Asiu ale fajne zdjątka, z Wanesi jest śliczna dziewuszka
I te oczy takie mają po Tobie wielkie
Czarnulko Wiki w fioletowe kropki rozbrajająca - taka mała bidulka :-[ Ucałuj ją od ciotek
Paula gratulacje dla Szymka!
Smok mi też wczoraj siedział na kolanach i robił brzuszki - na przemian siadał i się kładł (tzn. oczywiście nie do 180 stopni, tylko tak żeby się opierać na moim brzuchu). Strasznie to śmiesznie wyglądało, ale nie nudziło mu się wcale ;D I w ogóle się nie musisz martwić lenistwem, chłopaki już takie podobno są. Ja się chyba już nigdy nie doczekam, żeby mój syn dotarł stópką do buzi :
Co do makabrycznej historii o
maśle orzechowym, to słowo daję, że słyszałam ją na tvn24 kilka dni temu, chociaż to fakt, że brzmi jak legedna dla podstarzałych histeryczek z super expressu
A Smok dziś zrobił straszny cyrk z zasypianiem. Tzn. zasnął spokojnie jak zawsze, ale po półtorej godziny obudził się ze straszliwym rozdzierającym wrzaskiem i przez pół godziny nie mogliśmy go uspokoić. Picie, ssanie, noszenie na rękach, kołysanki, zajączki z latarki - nic nie pomagało. W końcu posmarowałam mu pyszczek dentinoxem, bo już nic innego nie przychodziło mi do głowy (nie prężył się jak przy kłopotach brzuszkowych, a gorączki też nie miał) i mam wrażenie, że wyczułam przebijającą się górną jedynkę :
Ostatecznie zasnął wtulony we mnie na kanapie. A jutro rano sprawdzimy czy coś się wreszcie wykluło z tych dziąsełek.
No i mam nadzieję, że reszta nocy minie spokojnie...
A teraz idę do Męża oglądać beznadziejną Epidemię. Czego się nie robi z miłości