Mondzi
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 30 Listopad 2005
- Postów
- 1 961
No i chciałam Wam wreszcie wkleić te zdjęcia i nie mam adresu "żaby" - czy ktoś może mi pomóc? No i nie mam też naszych aktualnych list, więc uśmiecham się do Aletki 
Napiszę tylko Mamiemisi, co do wychodzącego charakterku i reakcji na niepożądane zachowania to chyba mam ten sam problem. I wszelkie pedagogiczne teorie zawodzą, jeżeli w grę wchodzi "mój Tymoteusz", na dodatek ten, którego psychika ma być teraz na pierwszym miejscu. I tak decyduję się na kolejne kompromisy. W dzień pozwalam spać na sofie, w nocy biorę do łóżka. Trochę ze względu na niego, a trochę ze względu na siebie. Tymek jeszcze niedawno naprawdę mnie słuchał. Jak mówiłam: "nie wolno", to po kilku próbach, dawał spokój. A ostatnio chyba coś mu się poprzestawiało, bo ja mówię, że nie wolno ściągać skarpetek, a on się na mnie patrzy, smieje się i robi swoje. W sklepie, na ulicy, no porażka. I odracam wtedy jego uwagę, choć do niedawna uważałam to za głupie. Łudzę się, że za kilka miesięcy łatwiej będzie wytłumaczyć, ale chyba to takie usprawiedliwianie siebie i marna pociecha.
A co do nocnika, to może jakbyś posiedziała z Emilką, dała do ręki coś ciekawego. U nas to skutkuje, ale Tymek jest raczej spokojnym dzieckiem.
No i właśnie wyczytałam na noworodku, że dziewczyny kwietniowe i majowe robią ogólne spotkania swoich wątków. Fajnie
Napiszę tylko Mamiemisi, co do wychodzącego charakterku i reakcji na niepożądane zachowania to chyba mam ten sam problem. I wszelkie pedagogiczne teorie zawodzą, jeżeli w grę wchodzi "mój Tymoteusz", na dodatek ten, którego psychika ma być teraz na pierwszym miejscu. I tak decyduję się na kolejne kompromisy. W dzień pozwalam spać na sofie, w nocy biorę do łóżka. Trochę ze względu na niego, a trochę ze względu na siebie. Tymek jeszcze niedawno naprawdę mnie słuchał. Jak mówiłam: "nie wolno", to po kilku próbach, dawał spokój. A ostatnio chyba coś mu się poprzestawiało, bo ja mówię, że nie wolno ściągać skarpetek, a on się na mnie patrzy, smieje się i robi swoje. W sklepie, na ulicy, no porażka. I odracam wtedy jego uwagę, choć do niedawna uważałam to za głupie. Łudzę się, że za kilka miesięcy łatwiej będzie wytłumaczyć, ale chyba to takie usprawiedliwianie siebie i marna pociecha.
A co do nocnika, to może jakbyś posiedziała z Emilką, dała do ręki coś ciekawego. U nas to skutkuje, ale Tymek jest raczej spokojnym dzieckiem.
No i właśnie wyczytałam na noworodku, że dziewczyny kwietniowe i majowe robią ogólne spotkania swoich wątków. Fajnie