samych słodkości - bezcukrowych, bezglutenowych, bezmlecznych - (niepotrzebne skreślić) dla tymianka, mikiego i wojtaska
lila, aż sobie westchnęłam. chyba ze dwa lata temu byłam ostatnio w górkach.
oj, niedobrze, dziewczyny, że ten graco taki wąziutki. co prawda kwiatek ma dupcię jak orzeszek, ale nie chciałabym, żeby okazało się, że za chwilę trzeba po raz kolejny szukać nowego wózka. a te graco (city i jeszcze taki mirage) tak z opisu i na ogląd w necie bardzo mi się podobały.
tak czy siak trzeba będzie oblukać ten sprzęt na żywo.
lila, swieżynko: mówisz - masz. fotka stroju chrzcielnego (jeszcze niekompletnego niestety) zaraz pomknie przez łącza.
tort. u nas (i na chrzciny i na urodziny potem) zamówimy normalny= niejadalny dla kwiatka, niestety. no bo nie dość, że cukier, to co gorsza jakiś składnik mleczny (śmietanka lub masło) takie ciasto musi zawierać. a jeszcze ten gluten... :
na szczęście olkanie jest jakoś szczególnie zainteresowana jedzeniem dorosłych. to znaczy - póki co... 8)
lila, aż sobie westchnęłam. chyba ze dwa lata temu byłam ostatnio w górkach.
oj, niedobrze, dziewczyny, że ten graco taki wąziutki. co prawda kwiatek ma dupcię jak orzeszek, ale nie chciałabym, żeby okazało się, że za chwilę trzeba po raz kolejny szukać nowego wózka. a te graco (city i jeszcze taki mirage) tak z opisu i na ogląd w necie bardzo mi się podobały.
lila, swieżynko: mówisz - masz. fotka stroju chrzcielnego (jeszcze niekompletnego niestety) zaraz pomknie przez łącza.
tort. u nas (i na chrzciny i na urodziny potem) zamówimy normalny= niejadalny dla kwiatka, niestety. no bo nie dość, że cukier, to co gorsza jakiś składnik mleczny (śmietanka lub masło) takie ciasto musi zawierać. a jeszcze ten gluten... :