reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

CZERWCÓWKOLAND ;)

Hej, hej

Junonko - trzymam kciuki za dzisiejsze wyjscie Oliwki!!!
Mondzi - u nas w szpitalu można byc z dzieckiem przez cała dobę. Śpi sie na podłodze albo na leżaku, który sie oczywiscie przywiezie z domu. Istnieje takze możliwosć wykupienia łóżka (40 zł za dobę) ale to juz zależy od pani oddziałowej, lekarzy i od tego jaki jest ruch chorych. Ja pierwszą dobę spałam na łożku ale to też ze wzgledu na to, ze wtedy byłam karmiąca. Jak mnie przenieśli na inną salę to spałam najpierw na leżaku a potem na podłodze na materacu. Niestety nie zmieniałam sie z Piotrem bo po prostu nie chciałam.
U nas na szczescie była możliwość wykąpania sie (prysznic). Nie dostawało sie jednak jedzenia i picia. Nawet cholery herbaty nie chciały rodzicom zalać bo cos tam. Trzeba wiec było sobie jakos radzić. Ja miałam podgrzewacz do butelek, grzałam sobie na maksa wodę w butelce i zalewałam kawę czy herbatę. Jedzenie przywoził mi Piotr.
Mongea - ulubiona zabawą Mateusza jest " gonie cię" Mateusz cały dzień by tylko przede mną uciekał albo mnie gonił. Śmiesznie to trochę bo nawet jak go nie gonie to on się sam goni tzn jak tylko wstaje z łozka a on siedzi na ziemi i to widzi to od razu z piskiem ucieka ;D Bardzo lubi też zwiedzac mieszkanie. Ma wtedy możliwosć pokazywania paluszkiem różnych rzeczy (lamp. zegarów, kwiatków, zabawek, dzwonka, kontaktów itp). Siedzenie w oknie też sprawia mu frajdę.
W łązience za to napuszczam mu wodę do umywalki i daje pływajace zabawki. Siedzi, pluska  a takze łabie żabki i takie tam i kwiczy albo wywala je na podłogę.
No i wspinanaie, wstawanie nie tylko na nogach ale też teraz na głowie bardzo go cieszy.
Jeszcze jest kilka zabaw ale juz pisać nie będę bo bym tu cała stronę Wam zapisała ;)

I leciec musze bo cos sie tam juz rusza obok w pokoju....chyba ::)
 
reklama
Czranulko - gratuluje wagi. Chyba sie tez dzisiaj przelecę M. zważyc bo do lekarza zapisałam sie dopiero na 9 maja. Takie terminy. Oszaleć idzie
A HIBERIX to jest nieobowiazkowa chyba szczepionka, co? To jest na zapalenie opon mózgowych
 
Junonko trzymam kciuki!!!!

Co do zabaw to u nas tez w ganainego -smiechu przy tym że ojej, pokazywanie gdzie misio ma nosek , oczko itp. ciągnięcie za taty i dziadka włosy, akuku, sroczka kaszke, no i uwielba słuchac wierszyków i oglądać książki ( z czego bardzo sie cieszę) , otwiera szafę i wyciąga z niej chusteczki  ::) , gra w piłke (rzuca i próbuje łapać)
 
Witajcie!

Junonko nadal trzymam kciuki za Was!

Mongea Szymek najbardziej lubi się wspinać po wszystkim po czym się da, albo nie da  ;) i wstawać, stukać przedmiotami o siebie i jak mówię "stuk-stuk" to się chichra, kiedy poproszę by dał mi to co ma w rączce to podaje, z zamiłowaniem rozburza wieże z klocków, toczy piłkę rączkami przed sobą i goni ją, chodzi bokiem przy meblach, raczkuje z zamiłowaniem po całym domu i często nawet "biegnie" w tej pozycji, zamiast pa-pa wyciąga rączkę do góry, sciąga kółka z wieży z kółeczek, lubi gilgotanie, samolot, chodzenie razem z mamą w pozycji raczkującej, wrzuca klocki do pudełka, wysypuje je, naciska przyciski, przekręca gałki, sprawdza działanie szuflady, dokładnie ogląda przedmioty i rozpracowuje ich działanie, mówi "mama, tata, daj, nie-nie, śpiewa la-la-la",am-am, sam pije z kubeczka, chwyta za łyżeczkę i sam próbuje nią trafić do buzi, je samodzielnie chlebek, chrupki...
Pokazuje paluszkiem, chwyta nawet bardzo drobne przedmioty i dokładnie ogląda, lubi patrzeć przez okno, pluskać się w wanience....

Nenyah my jeszcze nawet nie mamy nocnika, planuję Szymkowi kupić na roczek i wtedy też zacznę Szymka z nocnikiem oswajać.

Asiu gratulacje dla Roberta!

Czarnulko mam nadzieję, że przejdą Ci te bóle. Gratulacje dla Wiki.

Szkrabiku miło Cię znów widzieć. Zdolnego masz synka!
Śliczny masz brzucio, bardzo zgrabny.

Beatusku przytulam mocno! Trzymam za Was mocno kciuki. To musi się wreszcie skończyć!

Frotko napiszę jeszcze raz, że masz śliczniastego synka! Dziękuję za część drugą fotek.

Lila mam nadzieję, że Miki będzie znowu radosnym maluchem i to jak najszybciej.

Magdulku nie martw się, a jeśli masz jakieś wątpliwości to pediatra powinien je jak najszybciej rozwiać. U nas przyczyną rozwoju w takim, a nie innym tempie jest/było zbyt słabe napięcie mięśniowe. Nie wiem czy nadal mamy ten problem, ale dowiem się 4 maja bo wtedy idziemy do kontroli. Pytałam rehabilitantkę o konsekwencje zbyt słabego napięcia i powiedziała, że z tego się po prostu wyrasta i nie ma się czym martwić.
Rozumiem Twój nastrój bo przechodziłam przez to samo. Przytulam mocno!

U nas nic nowego  ;)
Ponieważ Szymek właśnie się obudził muszę do niego lecieć.
 
Mondzi - my Ingusie "puszczamy" a trawke w ogrodku moich rodzicow - tam przykrych niespodzianek w postaci psiej kupy nie ma ;)... po prostu chce by nie bala sie "natury" - ostatnio jak bylismy z nia na marszach na orientacje to caly czas trzeba bylo ja nosic na plecach, bo bala sie trawy i innych takich tam z zmieni wystajacych ... - dziwne - cos musimy z tym zrobic bo u nas wyprawy ala majowka, grilowanie to dosc czeste, a srednio mi sie widzi trzymanie jej non stop na rekach

co do nocnika to sprobujemy - wiem ze bedzie problem bo Ingusia zapewne tez jak inne dzieci: jak chce by siedziala to ona wlasnie chce stac i odwrotnie... no i nie usiedzi w jednej pozycji - no ale to 2,5 roku zapewne zdaze ;) - tylko co na to domowy budzet ?

Lila - gratulacje za sukces z raczkowaniem - mimo ze nieswiadome, ale beda z tego w pozniejszym czasie efekty - zobaczysz. My Ingusi juz nie rehabilitujemy, za to jezdzimy co tydzien na basen i Inga bardzo to lubi - nie boi sie wody i ostatnio nawet sama sie na niej utrzymywala... tzn. nie do konca bo ma takie dmuchane male rekawki, ale one nie utrzymuja jej do konca musi sama troche pracowac - oddychac - no i zaczela wyczuwac rytm i jak sie obniza glowka to nabiera powietrza i znow idzie do gory ;)

Dzieki za pomysly na zabawy, sprawdzimy u siebie, moze i Ingusi przypadna do gustu. Ingusiowe zabawy to najczesciej: resetowanie komputera, przelaczanie programow pilotem, krecenie galka glosnosci w wiezy itp. - nie polecam ! ;) Typowymi zabawkami jakos nie chce sie bawic - niby tyle pisali ze dzieci lubia kolorowe zabawki, a Inga lubi czarne przedmioty - te fascynuja ja najbardziej. No i jest jeszcze cos: lubi wkladac palce do wszelkich dziurek, otworow itp., gniazdka mamy juz pozabezpieczane, ale wszystkiego sie nie da - problem jak wsadzi gdzies palec w pozycji stojac, a potem siada, a palec jakby zostaje uwieziony - no i jest wrzask :( - ale to jest chyba cena poznania - w ten przykry niestety sposob sie uczy...
zaczyna tez otwierac szafki, drzwi, wysuwac szuflady... tak wiec nie tylko Inga, ale zawartosc nie jest juz bezpieczna. Ostatnio np. otworzyla sobie moja torebke i wszmala czesc moich wynikow badan ;)
 
Magdulek,Beatko i Paula Bardzo dziekujemy za gratulacje :D Beatko Wikusia od początku ma szczepionki robione płatne,no i ta HIBERIX jest trzecią szczepionką.(dzisaj dostała razem dwie szczepionki ,ale tej drugiej nie pamiętam nazwy) Wcześniej miała dwie po 120 zł i ta za dzisiejsza za 40 zł teraz ma dostać po roczku szczepionke refundowaną przez NWZ na różyczke,świnke idt i puźniej jeszcze w październiku za 120 zł. Nie znam się za bardzo naszczepionkach  ::) Ale skoro każą zaszczepić dziecko obowiązkowo to chyba jest obowiązkowa :)  
 
Beatko Teraz sie doczytałam w książeczcce szczepień że Wikula dostała szczepionke na WIRUSOWE ZAPALENIE WĄTROBY TYPU B a ta hiberix to była raczej dodatkowa szczepinka :) Miałaś racje :)
 
Właśnie mąż dzwonil. Wrócili od lekarza.
Magdusia waży 8 620 czyli w ciągu 3 mies przytyła 900 g.
A na wysypkę przepisła Fenistil w kroplach.Odstawiamy biszkopty.

Aletko ucałuj Kornelke!
 
reklama
A ja kupiłam dla Wikusi sukieneczke juz na piewrsze urodzinki :)

95527558


dałam za nią 40 zł :D no i teraz myślę jeszcze nad jakimiś dodatkami :D A wy juz myślicie o kreacjach na tą uroczystość ?
 
Do góry