reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

CZERWCÓWKOLAND ;)

mondzi
jak ide do kuchni to Ingusia idzie za mna - a dokladnie raczkuje - bijemy dzieki temu niezle kilometry bo jak juz dojdzie to ja biore ja na rece i zanosze do pokoju po czym biegne do kuchni i mam pare sekund zanim ona sie nie doczlapie...
problem w tym, ze ciekawi ja doslownie wszystko co niedozwolone
kupilismy tez mega kojec, ale sprawdza sie jedynie z rana - jak Ingusia wyspana, najedzona i mama blisko to nieraz sie pobawi z godzinke, ale zazwyczaj nie lubi w nim siedziec ... - rece opadaja bo masa ciekawych zabawek w srodku, a ona i tak woli woreczek, kabelki, pilota i kalkulator
dzisiaj np. otworzyla torebke i zjadla czesc moich wynikow badan ::)
 
reklama
Mondzi - gratuluje Ci, że Tymek potrafi się sam bawić. Maciuś niestety musi mieć kogoś do zabawy. Jak jestem w kuchni to on oczywiście przychodzi za mną. Sadzam go albo w foteliku do karmienia albo kładę na leżaczek i daję różne przedmioty do oglądania (zakrętkę, drewnianą łyżkę, pudełko). Czasem potrafi się zająć nawet z pół godziny ale czasami kzyczy po 5 minutach. Tak więc robię prawie wszystko na raty. Mamy też łóżeczko turystyczne i mogłabym wykorzystywać je jako kojec, ale o tym nie pomyslałam. Zresztą nie wiem czy by się zmieściło i czy Maciuś się by w nim bawił. Może kiedyś wypróbuję.

Czy Wasze dzieciaczki mają pojazdy do odpychania się i pchania? Bo ja zastanawiam się nad czymś takim
www.allegro.pl/item96435986__nowy_samochodzik_4_w_1_od_chicco_2006_gw.html
i nie wiem czy warto.
 
Hej, dzięki za pocieszenie.
Na razie jest gorzej. Ania ma 11 dni. Waga nadal spada, teraz wynosi 2450 z 3200. Moi rodzice podłamani, ja też, brat jest w takim stanie ze szkoda gadać.
 
Witajcie!

Wszystkiego najlepszego dla Madzi z okazji miesięcznicy!!!

Mongea dziękujemy za życzenia.

Mondzi jak wiesz u mnie nie ma za wiele miejsca w mieszkaniu, ale Szymek i tak idzie za mną na płytki, często pląta mi się między nogami, więc go wynoszę, za chwilę znowu i tak w kółko.

Evik będzie dobrze! Musi być! Zdrówka dla mlutkiej Ani.

Jucia nie miałam takiego fotelika, więc nie pomogę. Wygląda fajnie.

Natko z racji braku miejsca na razie raczej się nie zdecydujemy na takie cudo.

Aletko u mnie typowe objawy przedświątecznej gorączki, dlatego wpadłam na chwilę tylko i uciekm dalej.

Niech Wam będzie wiosennie,
słonecznie, Świątecznie!
Niech cieszą Wasze oczy
kolorowe pisanki
i wielkanocne baranki.
Niech się w Śmingus Dyngus
woda na Was leje
a wielkanocny Zając
przyniesie radość i nadzieję
.
 
Witajcie!

Magdusiu, sto lat!!!

Trochę mnie znów nie było, ale dni intensywne a dzis zbieramy sie do Krakowa, niestety tylko do poniedziałku popołudniu :( No, ale rady nie ma Łukasz dzis pracuje w normalnym wymiarze i we wtorek rano musi też iść do pracy a ja też we wtorek mam o 8 wiezytę u pediatry, bo inaczej terminy były na koniec maja  ::)

Lileczko, cieszę sie że juz lepiej Mikiemu :)

Beatusku, Igorek śliczny. Wygląda na wesołe, szczęśliwe i absolutnie nie zagłodzone dziecko :) A starszego syna masz wspaniałego... Mam nadzieję, zę uda nam sie Piotrusia wychować choc w połowie na tak dobre dziecko :) To musi byc niesamowita pociecha, prawda?

Evik, musi być lepiej!!!! Ja bardzo mocno trzymam kciuki i śle w górę "zdrowaśki"! Pisz proszę na bieżąco! Przytulam.

Natko, cieszę się, że masz sie lepiej :)

Szkrabikowski, no ciesze sie że wracasz do życia :)

Juciu, no to super, że jest dobrze. My mieliśmy Maxi-Cosi Citi, to trochęmniej "zaawansowany" model, ma niższe boczki koło głowy, ale spisywał sie świetnie, teraz tez mamy Maxi Cosi i jesteśmy baaaardzo zadowoleni...

Mondzi, gratuluje "Mama" i takiej odmiany Tymcia, oby tak zostało!!! A co do mojego przyjazdu, to, taj, jak pisałam, jestesmy od dzisiejszej nocy do poniedziałku popołudniu tylko :( Także cos mi sięwidzi, że spotkamy sie dopiero w wakacje :( No, ale mam nadzieje, że wtedy sobie odbijemy :)
Jak jestem w kuchni, to PIotrus albo jest w łóżeczku i siebawi, albo w kojcu, alebo w krzesełku do karmienia ze mną. Albo, tak jak Mongea biegam z nim z kuchni do pokoju ;) Ale to rzadko, bo wtedy jestem w stanie naprawde niewiele zrobić...

Mongea, u nas też miejsca nie za duzo, wiec na razie sie wstrzymamy.

Paula, hej :) Jak tam raczkujący Szymek?? ;)

Agast, moze jeszcze dzisuda Ci siekupić bluzkę?? Ja marzę o butach na wiosne bo mam same czarne i nowej kurtce, ale w tym miesiacu raczej pozostanie to rzeczywiście w sferze marzeń, bo wczoraj zapłacilismy za prąd i nie wiem jak uciągniemy do 1...

Aletko, czy mogłabym siedo Ciebie uśmiechnąć o zdjęcia z ostatniego spaceru...? ;)

Frotko, baaardzo sie cieszę, ze Totulek ma sielepiej. Ucałuj go! A dla Ciebie Świąteczne uściski :)

Kochane, odpowiedziałam "po łebkach", ale więcej juz nie napiszę bo idę się pakować i muszę troche dom ogarnąć, bo mimo, że wyjezdzamy, to wstyd taki na Święta zostawic.

A Wam wszystkim życze pogodnych, ciepłych, rodzinnych Świat wśród najbliższych!!!

Na razie buziaczki :) papa
 
Witam,

serdecznie dziekujemy za komplementy. Igus na fotkach rzeczywiście nie wygląda na szczupaczka, buziaczka tez miał zawsze pełnego, gorzej jak go rozbiorę, jest szczyplutki, widac to bardzo przy innych dzieciach. W każdym razie troszke sprowadziłyście mnie na ziemie i nie zamierzam sie martwic, przynajmniej do wizyty.  ;)


Wszystkiego najlepszego dla Magdusi.

Beatko gratki utraty 2 kg i nie martw się najwazniejsze,z ę jest poprawa a Mati pieknie się rozwija.

Frotko na pewno wychowasz wspaniale Totulka i trzymam kciuki za wyniki, my tez czekamy ale to juz po swiętach i wtedy chwila prawdy.

Paula
gratki zakupów, super.

Lila
moze tak byc,z e zabki na raz ida, u nas szło 5 (3 juz mamy) Igo w dzien to w porządku ale jak spał to wybudzał mi sie, nie raz zapłakał przez sen a nocki generalnie były koszmarne  i jadł mniej o ile to możliwe bo i tak kiepsko zawsze.Evik przytulam, bedzie dobrze, musi być i powiem Ci, ze pomimo tego co czujesz musisz pocieszac brata i dac mu wsparcie bo na pewno bardzo tego potrzebuje. To ważne.

Jucia świetnego masz gina.

Agast dzielna jesteś:)

Mondzi nie ma za co. I powiem Ci, ze Tymek bardzo ładnie zajmuje się sobą, Igo tyle nie wytrzyma, on nawet minuty nie potrafi posiedzieć, ciągle go nosi a ja latam za nim. A jesli chodzi o sprawy kuchenne to od kiedy kupiłam łóżeczko to jakos lepiej jest. Chocia nie jest to ulubione miejsce Misia ale chwilke sie zabawi albo mówie do niego, zaczepiam go, jak cos musze dłużej to czekam az zasnie.

Natka kupilismy to jeździdełko dla chrzesniaka mojego męża i bardzo mi się spodobało, faktycznie ma te funkcie o których tam mówią. I tez bym chciała dla Igorka ale już tyle kasy poszło. A najsmieszniejsze, ze jest to,z e ten chrzest został odwołany bo szwagier dostał telefon i wyruszył w rejs na jakis miesiąc. Gdybym nie pokazała im jaki prezent mamy to bym dała Igorkowi a tak stoi w pudle i mnie drazni. Ale fajna sprawa, na prawdę. Aha, sprawdź na ich stronie bo czasami mają taniej niz na allegro. Ja kupiłam tak łóżeczko.

Megan fakt pociecha ogromna i jestem dumna z synka ogromnie -  jak pewnie każda mama ;) z Igusia również, kochaniutki jest i niesamowicie wesoły. Udanego wyjazdu.

Szkrabiku ciesze sie, ze jest  lepeij.

A ja dzisiaj cierpiałam w nocy, tak mi plecy nawalały (moze po tych fugach). A Ig coraz mniej je. No dobrze, obiecałam się nie martwic do wizyty.

Złóże zyczenia bo jak mnie pochłonie sprzątanie to jeszcze zapomnę

Zdrowych, Pogodnych
Świąt Wielkanocnych,
pełnych wiary, nadziei i miłości.
Radosnego, wiosennego nastroju,
serdecznych spotkań w gronie
rodziny i wśród przyjaciół
oraz wesołego "Alleluja"
życzy Beatusek z rodziną
 
Nawet Was nie przelecę ::) .
Nawet nie pamiętam czy dziękowałam za życzenia miesięcznicowe ::) Jeśli nie to gorąco dziękuję!!!
Widzę, że na wątku świątecznie się zrobiło. Ja pożyczę Wam dziś, ajk odeśpię ten tydzień, bo weny mi nie starcza... Mary wstaje od poniedziałku przed 6 co dla takiego lenia jak ja jest zabójcze... :(
A do tego ta robota cholerna... wrrrrr...

Życzę miłego dnia, Babeczki!
 
Dziękujemy pieknie za życzenia!

Ja tylko 'wpadam jak po ogień', żeby:

Życzyć Magdalence przyjaznego swiata, wesołych i wypoczętych rodziców i duuużo pyszności! :)

I życzyć wszystkim Foremkom, Dzieciaczkom i 'brzydszym' ;) połówkom Wesołych Świąt Wielkanocnych, pieknej pogody na długie spacery, dobrych humorów, apetytów, świetnej zabawy i regeneracji sił! :)

I spadam, bo my też dziś wyjeżdżamy, wprawdzie po południu, ale i tak nie mam pojęcia, jak nam się uda zabraż to wszystko, co zabrać musimy! ::) ;)
 
Beatusku ciekawa sprawa z tą fugą, chyba pomyślę wkrótce o takiej zmianie bo efekt jest bardzo fajny. Mam jeszcze pytanie- czy trzeba jakoś przygotować starą fugę? Nie wiem wytrzeć rozpuszczalnikiem, albo jakimś innym specyfikiem?
Ja też jestem pełna podziwu dla tak wspaniałego wychowania synka. Chciałabym być równie dobrą mamą jak Ty.

Easy trzymaj się kobito! Jakimś niepokojem bije z Twojego posta i zmęczeniem. Mam nadzieję, że odpoczniesz i poczujesz Świąteczny nastrój.
Ściskamy mocno z Szymkiem Ciebie i Mary.

Megan raczek cały czas się wprawia w nowej umiejętności i lubi ekstrem na płytkach  ;)
biegnąc za mną do kuchni.

Mondzi zapomniałam Ci napisać, że podziwiam to, że Tymek potrafi się sobą zająć 2 godziny!
Dla nas to nieosiągalne jest nawet 15 minut bo już Szymek wisi mi na nogawce i wstaje, albo kombinuje przy meblach, a wtedy to ja muszę mieć oczy dookoła głowy, a jak gdzieś idę to on rzecz jasna od razu za mną.

Kurcze nie wiem czy Wam pisać bo wyjdzie na to, że nie robię nic innego tylko się chwalę, ale co tam najwyżej mnie znielubicie.  :-[
Dzisiaj Szymek nauczył się chodzić bokiem po całym łóżeczku. :D

Czyli do akcji usypianie doszła kolejna umiejętność do okiełznania w porze drzemki  ;)
Zadziwia mnie ten mój synek, najpierw długie miesiące nic, a jak zaczął to wszystko z dnia na dzień.

Muszę tu napisać Megan miałaś rację!
Dziękuję Wam za wybijanie mi z głowy myśli o tym, że z Szymkiem coś nie tak.
A teraz uciekam bo robota czeka. ::)
 
reklama
Myślę, że ne będę już więcej Wam pisać o mojej bratanicy, chyba że coś się polepszy. Na razie z każdą godziną, a właściwie kwadransem jest gorzej. U Was świątecznie więc nic tu po złych i smutnych wieściach.

Dla Was, Waszych maleństw i rodzin zdrowych, pogodnych i wesołych świąt.
 
Do góry