Witam, postaram się szybko napisac bo potem znowu będe za Wami gonić
Weeken minął nam rodzinnie, bylismy u tesciów i u moich rodziców i na zakupach (dzieci obkupione tym samym w przeciwieństwie do rodziców).
Łłóżeczko turystyczne w kuchni chyba spełni swoje zadanie. Nie było jakiejś radości jak Igusia włozyłam ale chwilkę raczej bez histerii posiedzi w bezpiecznym miejscu. W sumie tyle oczekiwałam. Aha, Igorek nauczył sie wisieć na tym łóżeczku. Byłam w ogóle ciekawa czy da rade wstać ale radzi sobie z tym świetnie i w dodatku łapie sie za górę łóżeczka i podnosi nogi do góry niejako zawisając na nim. Widząc to mój mąz pyta mnie - i jak on ma przytyć? W sumie racja bo nasze dziecko w nieustannym ruchu jest. Nawet jak jeszcze nie przekręcał sie to chociaż machał rączkami i nóżkami. Moja teściowa, u której bylismy jakieś 2 godziny stwierdziła, że jakbysmy zatrudnili nianie to po dniu by zrezygnowała bo nie dośc, że nakarmic trudno to jeszcze nabiegac się trzeba. A ja się cieszę, że to takie zywe srebro tylko z tym jedzeniem to udręka. No własnie a propos jedzenia, po premierze makaroniku były dwa dni postu i dopiero wczoraj normalnie zjadł. Codziennie podawałam jednak ten makaronik żeby sie przyzwyczajał, na razie dodawałm go do zupek róznych, niewielkie ilości ale zawsze coś. I duzy to postep w naszym przypadku. Zaczynam się przyzwyczajać chociaż jak bylismy u teściów i była tam moja szwagierka z 4 miesięcznym synkiem, który chyba podobnie wazy jak Igus to patrzyłam na ta moja kruszyne i płakac mi się chciało bo jakoś tak mi sie wydawało,z e tak mizernie wygląda chociaz z drugiej strony wszędzie go było pełno i był taki radosny. No nic tyle o nas.
Mondzi jak napisałam wyżej, łózeczko się przyda.
zQo zdrówka dla Konradka
Evik zdrówka dla dziadka, łagodnego wymiaru kary i żeby Hani szybko ząbki wyszły, u nas tez cierpienia, ostatio wyszły 2 ale jeszcze 3 się pchają. Nocki do kitu ale w dzień mały jest dzielny, tylko gryzie mocno.
Asiu zdrówka dla Robercika
Beatko brawa dla Matiego, szybko nadrabia.
Anka przytulam i zdrówka dużo życzę, zeby dzieciaczkom szybko przeszło.
Naya gratuluje pierwszych kroczków i chyba w ogóle pierwszych na naszym watku. To chyba nagroda, zeby mama się nie martwiła. Napisz jak wyniki.
Coletta ciesze się,z ę jest poprawa.
Asioczku Maja przecudna.
Paula gratulacje dla Szymusia za siadanie i wstawanie.
Szkrabiku tez jestem zdania, że im więcej zajęć tym lepiej mozna sobie wszystko zorganizować ale nie wiem czy dałabym rade tak szaleć opiekując się maleństwem i noszac drugiego pod serduszkiem.
Rita gratuluje stania i kroczków, mozę Wojtus od razu przejdzie do chodzenia.
Magdulku ja bym chciała zeby moi rodzice zajmowali sie Igorkiem bo chociaż nie we wszystkim sie z nimi zgadzam to mam do nich ogromne zaufanie, problem w tym,z e chyba tym razem nie dadza rady.
Świezynko Igorek też zajety bardzioej poznawaniem świata niz kolejnych zabawek. I super,z e Wojtus powrócił do 2 drzemek.
Easy super fotki i gratuluje udanych zakupów.
Martynko fajnie, ze się odedzwałaś, wykuruj się szybciuko.
Aletko gratulacje dla dzielnej Kornelki. A jak Wy sie czujecie odseparowani od bardziej dorosłego dziecka?
Lila czas zweryfikuje wszystko i moze jeszcze wszystko ładnie sie ułozy (mam na mysli teściową). U nas tez róznie bywało, zwłaszcza w pierwszym roku małżeństwa, wszyscy chcieli dobrze i wszyscy sie wtrącali. Wyszło na to, ze powinniśmy stanąc po którejś ze stron. Zamieszanie trwało ok 5 lat, potem urodził się Dawidek i "musieli" się do siebie przekonać (w zasadzie musiały bo to mamy i babcia nie potrafiły się dogadać) A mój mąz przekonał się do mojej mamy i chociaz kiedyś nie chciał do niej jeździc nawet (efekt mieszkania przez 2 lata razem) to teraz bardzo sie lubią. Jak widzisz wszystko sie może zdarzyć. I gratuluję 7 ząbka.
Agast gratuluje zaliczenia - najlepszego
Czarnulko Wiki super panienka.
MamaGosi współczuje i oby te nocki szybko sie poprawiły.
Wszystkiego naj dla Kornelki, Mikiego, Bartusia, Nadii, Wiki i Totulka