reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

CZERWCÓWKOLAND ;)

Witam,

Zyczonka dla Wojtusia Rity!!!!!!!!!!!!
Aletko - wspolczuje bolu!
Junoko - przytulam!Ja mam wrazenie,ze Mikulec chce sie z tata zobaczyc,bo calymi dniami go nie ma,najpierw praca,potem fucha i wstaje o 6 ::)
Megan - jesli deser to owoce to raczej nic nie dodaje, nie zageszczam. Zdjecia spiacego Piotra sliczne!!Moj Mikuch spi normalnie :)
Beatusku - naprawde Ci wspolczuje i mocno przytulam,bido Ty!!
Agast - przytulam i zycze,by wyniki wyszly w porzadku, trzymam kciuki!!
Minko - aa no widzisz myslalam,ze juz Ci to pisalam ;D A sie okazalo,ze nie,bo najpierw tam hehe, wozek super!!
Nenyah - masz slicznego synka, wiesz o tym?? Napewno wiesz :)
Magdulku - naprawde mi przykro :( Przytulam!!
Juciu - ciesze sie z Toba!!
MamoGosi - zdrowka zycze!!
Mad - gratuluje postepow Olki!!
Swiezynko - zdrowka zycze Wojtusiowi!!
Paulo - bardzo sie ciesze,ze Ci lepiej!! ;D Miki tez przytulas taki kochany ;D
Frotko - no powiem Ci,ze mozliwe. Ale zobacz na to z innej strony. Wiekszosc z nas zaraz bedzie odstawiac, Ty tez chcialas,a tu taki prezent, sam,bez bolu, krzyku,placzu. Powiem szczerze,ja tak bym wolala ::) Bo samej to mi tak ciezko, a Ty sie nie smuc!!Widocznie to byl jego czas!!Napij sie za to porzadnego piwa,a nie to co ja karmi ::) Buziaki na lepsze jutro!!
Wiolinko - pojecia nie mama co na swedzenie ::) Jezeli chodzi o jedzenie w dzien to Miki tez je 4 razy, sniadanie, obiad, deser, cyc. W nocy jeszcze kasza o nad ranem cyc,ale wlasnie przechodzimy na wode, tyle,ze dzis nie wyszlo ::) Do tego troche wypije, zje chrupka i wsio. Ciesze sie,ze tak fajnie amsz w pracy!!Oby tak zawsze!!

Na nic nie mam czasu, odkad przyjechala mama to niby powinnam miec go wiecej,a tu lipa :roll: Dzis moja mama zakupila Mlodewmu kolejke,bo ostanio u kolegi mial wielka radoche widzac jak jezdzi w kolko, jutro wyprobujemy, bo dzis juz pozno bylo :?  :lol:

Pa
 
reklama
Easy, przewraca je do góry nogami? Pewnie głupie pytanie, ale coś takiego mi się zakodowało, a jakoś nie bardzo sobie to wyobrażam. W każdym razie ja osobiście nie chciałabym by ktoś mnie w ten sposób potraktował. Dzięki za cierpliwość w odpowiadaniu na moje pytania, te durne z natury również. Albo przede wszystkim... :) No i jestem pod wrażeniem Twoich dzisiejszych osiągnięć, zero lenistwa :) Prawie tak jak ja :)

Magdulku, trzymajcie się dzielnie.

Frotko, możliwe, możliwe... Pewnie woli rezygnację z własnej woli, niż z przymusu. Żeby tylko Tymek nie wziął przykładu z kolegi, bo trochę by mnie to zbiło z tropu.

No to potrawka meksykańska prawie gotowa, fale dunaju tez prawie gotowe, a jutro z rana na szmacie będzie trzeba się przejachać i goście mogą przychodzić. Oczywiście pan-mąż nie zadowolony, że o takiej porze gości zaprosiłam, ale jak on by siedział przez ruski rok w domu, to też by nie grymasił.

Idę go z łazienki przegonić, bo... teraz moja kolej. Mógł się kąpać, jak ja robiłam. Tym bardziej, że się wkurzyłam i zrobiłam wszystko sama. Ale pożałuje on tego z pewnością :mad:

DObra, bo pewnie Was już nie ma, a mnie miało nie być i oczywiście w swoim uzależnieniu... No to zmykam.
Buziaki.

Wiolinko, mnie też tak Tymek drapał. Cyc wyglądał fatalnie, ale nie swędziało. Może to psychicznie Cię swędzi? SKoro w pracy dopiero przestaje... To tak jakbyś tam już przestawała o tym myśleć. Smarować raczej się niczym nie da, chociaż nie wiem. Może pazurki też trzeba poobcinać, będzie drapać mniej skutecznie.
A co do ilości zjadanego jedzenia, to chyba tylko przyrost wagi, może być tutaj wskaźnikiem. No bo każde dziecko inne ilości potrzebuje... Tymek z tych częściej jedzących, zdecydowanie, chociaż ostatnio miewa 5 posiłków w dzień i jeden nad ranem, co u nas jest naprawdę minimalną ilością :)
 
Hej ;)

Liluś, dzięki :D Już myślałam, że się biedaczyna nie doczeka kolejnych ząbków. Ciągle coś gryzie i miauczy jak kot. Nieźle Mu te dziąsła dają popalić...

Megan, dzięki :) A wieczoru współczuję. Osobiście nie tylko byłabym zła, ale bym się po prostu wściekła! Ale czasami tak bywa, to zapewne nie wina męża, więc bądź wspaniałomyślna ;) Owoców nie zagęszczam, bo staram się wprowadzić Tymkowi coraz bardziej dorosłe jedzonko. A sobie przecież owoców niczym nie zagęszczam  :p Jeju jak ślicznie Piotruś śpiący wygląda :D

Aletko, dzięki, ja też się cieszę :) Stresa miałam jak zwykle  :-[ Jak tam pierś? Mam nadzieję, że już nie boli!

Junonko, tak jest. Profil własnego dziecka bardzo uspokaja  8) Wiesz co może Cię to pocieszy, że z tymi jękami to sama nie jesteś. Tymek przez ostatnich kilka dni budzi się po godzinie 5 (albo przed :|) i miauczy. Ale tak, że zamiast mnie rozczulić - niewymownie mnie wkurza. Już myślałam, że to moje ciążowe hormony, ale Twój post utwierdził mnie w przekonaniu, że jestem normalna ;) Dzięki! Bo też mam dosyć, ale męża mam w domu i wykorzystuję to w pełni...

Świeżynko, fakt, Fasolinka już jak Dzidziuś wygląda :D Kurka, normalnie chyba jutro strzelę fotę zdjęcia z usg, bo nie mam skanera, a chciałabym się z Wami podzielić :D Mamy chyba podobnie myślące panie pediatry, wiesz? ;) Nasza też glutenu nie zaleca do ok. 2. roku życia i poleciła ostatnio zupkę 2 razy w ciągu dnia  8)

Beatusku, ojej to współczuję Ci bardzo tego chorowania i niejadkowania Igusiowego też. Ale nie wyrzucaj sobie od nieudaczników, bo to nie Twoja wina. Iguś ma akurat taki a nie inny apetyt i już. Mam znajomych, którzy mają dokładnie taką sytuację jak Ty. Mała ma już 1,5 roku, a waży niecałe 8 kg (podczas gdy np. Tymo już ponad 10). Jest zdrowa, uśmiechnięta, żywa, ale nie lubi jeść i już. Znajomi biegali po różnych specjalistach, ale efektu brak. Ten typ tak ma i już, uszka w górę, no, poproszę ;) Nie zamartwiaj się tak :)

Agast, to ja znowu przytulam!!!

Minko, ale zarąbista furka  8)

Nenyah, już napisałam do Megan, że nie zagęszczam owoców. I chciałam bardzo pochwalić Twojego synka: jest śliczny! A jakie ma duże oczy! :D

Magdulku, bardzo mi przykro :( Przytulam!!!

Juciu, smacznego Rennie ;) Hehe wiem o co chodzi z tą wagą. Co prawda mi wczoraj pokazała +1 kg, ale i tak humorek mi dopisuje. Tym bardziej, że koleżanka, która też ma termin na październik, również przybrała kilogramik ;D

Mad, niezłą masz wiercipiętę :D Na schody nie pozwalam Tymkowi wchodzić (mamy bramki), natomiast oczywiście służę Mu za bardziej stabilny sprzęt  ;D Super podporę stanowi dla Niego krzesełko do karmienia! Mamy takie na kółkach i Tymo łapie za tą część, gdzie się kładzie nóżki (jest najniżej, więc sięgnie) i zasuwa do przodu, po kroczku. Po co kupować niezdrowe chodziki, albo zdrowe, ale drogie sprzęty, skoro mamy krzesełko, no nie? ;) ;D

PaulaC, cieszę się, że w końcu humorek Ci się poprawia. Trzymaj go u siebie i nie daj mu czmychnąć ;D

Mondzi, Małe pogłaskane ;D

Easy, no w końcu jesteś, babolcu!!! ;D Ale masz fajnie, odchamiłaś się. Ja też chcę, tylko żeby mnie rzyganko w międzyczasie nie dopadło :| Dawaj trochę herbatki ;D

Frotko, dzięki, ja też się oczywiście cieszę ;D To się zdarza, że dziecko się samo odstawi. Pomyśl, że nie musisz kombinować, nie ma cyrków i płaczów. A czas tak szybko leci, że może nie zdecydowałabyś się sama na odstawkę ;)

Wiolinko, trzymaj się! Pracuj dzielnie :D I dzięki za gratki ;)

Chyba idę spać w końcu. Co prawda spałam od 18 do 21.30, ale znowu mi się oczy kleją i w dodatku mi niedobrze buuu... taki mój los. A chwaliłam się, że mam brzuchol? Jakoś tak nagle mi wyskoczył i widać go porządnie kiedy założę niezbyt obszerną bluzeczkę :D Wyciągnęłam dresy ciążowe i noszę po domu. Wygoda jak nie wiem! Co prawda trochę luźne, ale z tyłka nie spadają ;) A do pracy mam lniane portki ciążowe z H&M (te akurat dokupiłam, bo z poprzedniej ciąży są na mnie za duże  ::)). No i jestem ubrana  8) Miłego wieczorku ;)
 
Mondzi, obcinanie pazurków tylko częściowo pomaga... Dziś np. na pewno mnie nimi nie drapała; moje cyce wyglądają zupełnie normalnie, tylko mnie swędzi jak jasna cholera... A z tym myśleniem to pewnie częściowo masz rację, że w pracy o tym nie da się myśleć, ale jak nie myśleć o tej 5.30 kiedy człowiek próbuje zasnąć????? Trzymajcie kciuki za dzisiaj.
Lila, Mondzi dziękuję za odpowiedzi też w sprawie jedzenia.

Jeszcze takie w miarę aktualne nasze zdjęcie...

 
Wiolinko, ale Gusia już duża! A ile ma włosków! Ślicznie razem wyglądacie :D Aha zapomniałam napisać, że u nas jedzenie wygląda podobnie tyle, że zamiast piersi jest 210 ml Bebilonu Pepti ;)

Shirleyki mi tu brakuje. Gdzie jesteś? Odezwij się leniuchu :p
 
Frotko szukamy też wsród ofert w Polsce ale niestety znalezienie pracy graniczy z cudem. Już wcześniej wysyłaliśmy oferty bo spodziewaliśmy sie takiego rozwoju sytuacji. A więcej czasu na szukanie nie mamy bo z czegos trzeba żyć.Tym bardziej jak są zobowiązania finansowe, które nie moga czekac.
Ogłoszenia w 90% dotyczą przedstawicieli handlowych.
Anglia i Irlandia ze względu na to, że mój małż dosyć biegle posługuje sie angielskim.

Wiolinko wydoroślała Ci córeczka :) Racja - slicznie wyglądacie!!! tak pogodnie :)

Aha jak wczoraj wieczorem małż przyszedł z taką smutną wiadomością Magdusia jeszcze nie spała i zaczęła mówić TATA. Normalnie jakby wyczuła sytuację. Słodkie to było mówię Wam :)

Minko zapomniałabym ...bardzo ładny wózek wybrałaś!
 
No to ja dziś pierwsza. Agusia obudziła się 4.30, nacycałam ją z jednej strony, trzymając ją za rączki i o dziwo zasnęła. Niestety wystarczyło żeby parę razy mnie skubnęła i już nie mogłam zasnąć - to już robi się psychiczne! W sumie to chyba dłużej jak do 6 nie leżałyśmy.

Dziękujemy za komplementa :)
 
Magdulku, tak mi się przypomniało, tydzień temu chyba w Rzeczpospolitej pisali o podwójnym opodatkowaniu jak się pracuje za granicą i dużo bardziej opłaca się chyba jechać do Irlandii. Najgorzej właśnie Anglia, chyba Norwegia (?) co dalej nie pamiętam, bo Anglia nas interesowała - moi bracia byli tam w te wakacje. Chodziło o to, ile trzeba wg. międzynarodowej umowy dopłacić w Polsce podatku od zarobionych tam pieniędzy. Myślę że warto się o to rozpytać przed wyjazdem. No a tak w ogóle to powodzenia!
 
Wszystkiego najlepszego dla Tymka z okazji ukończenia 10 miesięcy oraz dla Wojtusia i Mikiego z okazji 9 miesięcznicy!

Wiolinko pięknie wyglądacie razem z Agniesią. My niecycowych posiłków jemy 4 dziennie, do tego cyc 3 razy na dobę, ale mleczka niewiele, więc ilość w sumie to akurat jeden posiłek.
Mnie kilka razy też swędziały piersi, ale to od tego, że Szymek siłą faktu je trochę poślinił, a jak wyschły to się wysuszyła skóra, stąd swędzenie, posmarowanie np. oliwką dla dzieci przynosi ulgę, a u Was łtwiej bo jak idziesz to pracy to nie karmisz, więc nie musisz zmywać przed cycaniem.

Szkrabiku czekam niecierpliwie na fotkę z USG.

Mondzi to dobrze, że sobie to wszystko jakoś poukładałaś. Acha nasza lekarka też obracała Szymkiem w różne pozycje przy badaniu, między innymi głową w dół, ale Szymek akurat zaczął się śmiać przy tych zabiegach.

Frotko pewnie, że się zdarza samoodstawienie od cyca. Przyznam Ci się szczerze, że Szymek w ogóle się nie domaga piersi w ciągu dnia, sama go przystawiam, a i tak nie zawsze ma ochotę ssać, a ja chyba jeszcze nie jestem gotowa na całkowitą odstawkę  :-[ ale potwierdzam, że chyba tak było by mi łatwiej.

Magdulku nie jest to łatwa sytuacja przyznaję. Nad nami też ciągle wisi podobna wizja rozłąki,więc doskonale rozumiem co czujesz. Dacie radę!

Humoru nie straciłam co prawda, ale Szymon skutecznie wystawił mnie wczoraj wieczorem na próbę. Nie wiem dlaczego, ale płakał przez pół wieczoru, przypuszczam, że ze zmęczenia, nie zjadł ani łyżeczki kolacji, więc musiałam wyrzucić całą porcję kaszki.
Uspokoił się dopiero przy cycu, pozwoliłam mu tak zasnąć i przełożyłam do łóżeczka. No i tak się zastanawiałam w jaki sposób bym go uspokoiła gdybyśmy już nie cycali.  ::) bo próbowałam i tulenia i kołysania i śpiewania i nic...dopiero cyc pomógł.

Tu pytanie do mam, które już odstawiły: JAK SOBIE RADZICIE Z USPOKAJANIEM BEZ CYCA?
Mam tu na myśli płacz, którego nie koi przytulanie, ani nawet noszenie na rękach(czego nie praktykuję).
Ugotowałam już obiadek dla Szymka, muszę go jeszcze rozdrobnić, więc zmykam tymczasem.
 
reklama
Małym Bączkom z okazji miesięcznic WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO!!!

Mondzi no na pierwszej wizycie przewracała ją do góry nogami ... lub np. trzymała w powietrzy za jedną nogę i rękę... tak bokiem ::) Dobrze, że wtedy mała była, bo teraz to pewnie by lekarce walnęła w klukę i zapluła jej oko na amen (Mary zła = Mary spluta ;D )

Coś mnie naszło i kopiuję Noworodka... hmmm...
Katorżnicza praca ;)

Uciekam do sprzątania, zakupowania i innych fascynujących obowiązków...
 
Do góry