reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

CZERWCÓWKOLAND ;)

Hejka

Ja tylko na momencik bo mi czasu dzisiaj brakuje :mad:
Mam pytanie do POZNANIANEK odnoscie jakiejs hurtowni z wózkami. Chciałabym podjechac w sobotę po wózek ale szczerze mówiac to nie wiem gdzie ::) W Komornikach nie ma firmy, która by mnie interesowała, to samo tyczy sie Modeny wiec gdzie???Z góry dzieki za odpowiedź

Pochawalę się jeszcze tylko, ze Mati zaczyna raczkować. Jak dotąd pełzał a teraz najpierw raczkuje a jak mu zabraknie sił do dopełza do wyznaczonego przez siebie celu ;D Zaczyna też siadać sam z pozycji leżacej bo z raczkujacej siada juz od chyba tygodnia. Zaczyna sie też wspinać ale na razie są to próby, które konczą się upadkiem na twarz ::)
Wczoraj byliśmy u ważenia i Smerf jeden w 2 tyg. przytył kilogram i ma już 10 kg. Nawet nie wiecie jak bardzo sie cieszę, że tak ładnie przybiera na wadze ;D ;D ;D

A teraz zmykam bo ma tu roboty troszkę
 
reklama
Właśnie godzinę walczyłam z Wojtusiem, żeby wreszcie zasnął! Ufff, oboje jesteśmy wykończeni. Wojtek jęczał i jęczał, od czasu do czasu wrzeszczał, potem już jęczał z zamkniętymi slepkami, aż w końcu zasnął. Co się temu dziecku poprzestawiało? Nie chcę, żeby mi zrezygnował ze spania w dzień albo spał na spacerkach, dlatego walczę i mam nadzieję wygrać tę batalię.

Cena naszego wóziorka faktycznie kosmiczna, nie planowałam wydać aż tyle na wózek, ale pierwszy wózek mieliśmy pożyczony, łóżeczko zafundowane przez babcię wraz z całym wyposażeniem, więc teraz mogliśmy trochę zaszaleć. Dodatkowym argumentem dla mnie jest to, że można dokupić gondolkę i fura będzie jak znalazł dla drugiego brzdąca. A koleżanka, która też ma ten model, bardzo go sobie chwali i ja jak na razie też.  :)

A ponieważ w planach jest jeszcze fotelik samochodowy, kurteczka wiosenna dla Wojtusia i buciki, więc o ubraniach dla siebie mogę niestety tylko pomarzyć.  :( No i też chodzę w jednych portkach, bo pozostałe mi z tyłka spadają.  :mad: Dobrze, że w pracy mam fartuch, to sie nie będę stresować, jak wyglądam.  ;)

Rito, ja mam głupawą nadzieję, że Wojtek sam się odzwyczai od smoka  :-[ i na razie nie myślę o tym, kiedy i jak go odzwyczaić. Nie zachęcam go do wstawania, sam ostatnio próbuje się wspinać i bardzo się złości, jak mu nie wychodzi.  :D Mleczko w tej chwili pije 3 razy z cyca (2 x rano i raz przed snem nocnym) i raz butlę ok. 17. Dziś idziemy do lekarza i zapytamy się, czy Wojtuś jest dobrze żywiony i co należałoby już zmienić. W każdym razie mnie się wydaje, że Twój Wojtuś dostaje odpowiednią ilość mleczka.

A ja muszę przyznać, że u nas wymiana żarówek na energooszczędne przyniosła oczekiwany efekt. Tylko 30-letnia lodówka po dziadku żre prądu jak wściekła. No i ja siedząc w domu spędzam jednak trochę czasu przed kompem...  :-[ Natomiast dopłatę za ogrzewanie dostaliśmy już jakis czas temu po poprzednich lokatorach.  :(

Ale co tam! Słoneczko świeci pięknie i jak się Wojtuś obudzi i zje, to idziemy na długi spacerek.  :D

Beatko, gratuluję super przyrostu wagi! :) No i oczywiście raczkowania i prób wstawania! :) My dziś wybieramy się do hurtowni na ul. Kopanina. Wózki podobno też tam są. Jaki model Cię interesuje, to rozejrzę się, czy jest.

Serdeczne życzenia dla Karolinki!
 
Aletko hem ja się nie wypowiadam, Szymek tylko pełza i staje w pozycji pieska od 2 tygodni.
My za prąd jeszcze nawet znośne rachunki mamy, za to ostatni rachunek za gaz też był spory.

Beatko gratuluję postępów Mateuszka! Brawo! No i przyrostu wagi.
Jak ja bym tak chciała.

Świeżynko nie ma to jak sponsoring dziadków. ;) My musimy sobie radzić sami...
Współczuję problemów z zaśnięciem. Myślę, że to jednorazowy wybryk.

Asiu super Robercik stoi i się bawi. No i fajnie, że masz jednak jakieś perspektywy zatrudnienia. Oby się udało tym razem.

Mondzi ano dopadły i mnie. Nic nie idzie po mojej myśli, ciągle tylko coś dochodzi. Porażka jednym słowem. Słoneczko za oknem jednak działa zbawiennie i jeśli waga okaże się dla nas łaskawa to poczuję, że coś mi się udało.

Szymek zjadł ładnie obiad, chyba wyczuł, że mama nie ma nastroju do dyskusji.
Jeszcze 2 godziny i dowiem się czy moje wysiłki na coś się zdały. Mam stresa jak się patrzy...
Kurcze dlaczego ja się tak zaczełam wszystkim przejmować? Przecież ja jestem optymistką!!! ;)
Zmykam bo wychodzi na to, że ciągle przed kompem siedzę, a Szymek musi się sam bawić.
Oj ja niedobra...
 
Beatko no to super wiadomości :)
Tak Aletko Robert klęczy tak jak w kościólku ;) i też się nie podpiera ciekawe ile Robert mój waży? ::)

A Robert własnie zajada jabłuszko i wyrywa mi je normalnie z ręki
Paulo oby jedzonko trafiło tam gdzie trzeba ;)
 
Ale się cieszę - mam termin do neurologa na 6 kwietnia, do najbardziej chyba polecanej lekarki w Krakowie. Już godzinę siedze na necie i szukam. Jeszcze tylko muszę się dodzwonić do poradni rehabilitacyjnej do której chodzi Paula i będzie ok. A tymczasem idę coś zjeść, bo chyba już czas.
 
Witam się i ..tylko przelotem:
Najlepsze życzenia Sto Lat (zaległe i aktualne) dla małych jubilatów!!!
Aletko, Nadia też klęczy (przechodzi do klęku z raczkowania) i też siada na piętki zaczęła to robić prawie równocześnie ze wstawaniem, czyli w styczniu. Tylko że moje dziecko wszystko na odwrót robi, najpierw wstawała a np. siadać nauczyła się dopiero po 2 mies. ::)
Świeżynko, czy ja dobrze myślę, że idziecie do znajomej pani dr? My również dziś mamy wizytę :) Na 16.15. Może się spotkamy??
Paula, trzymam kciuki, żeby waga była idealna :) U nas też dzisiaj chwila prawdy jeśli chodzi o wagę Nadii.
Chciałabym więcej napisać ale niestety nie dam rady... Praca wzywa :(
 
Hej,

Zyczonka dla Karolinki!!

Rito:
1. Sam siada, nie pomoge,
2. Od smoczka nie wiem kiedy, tylko do snu uzywamy, nie myslalam jeszcze nad tym ::)
3. Miki probuje wstawac tylko nie bardzo mu to wychodzi, nie zachecam,
4. wg mnie starcza.

Asia - Robert sliczny, a co do wczorjasze sytuacji w sklepie: chamstwo, beszczelnosc, porazka!!
Magdulku - wg mnie najlepsze jest liczenie kalorii, bez karmienia piersia 1000,  z karmieniem jak teraz 1500, fajnie, bo moge jesc slodyczy,tylko musze liczyc.
Megan - no jak mu nie przejdzie do jutro to ja bym chyba poszla...Hmm nie wiem ::)
Frotko - przytulam!!
Paula - gratuluuje kroczkow!!Aa dzis ta waga, to trzymam kciuki kochana!!
Beatko - gratuluje postepow,no i wagi!!
Mondzi - kurcze dzieki za opsi filmu, juz sie nie moge doczekac kiedy puszcza w tv.

Mikolaj dzis wstal o 6, ok 7 dalam go mamie i pospalam do 9 ;D O 11 usnal na 20 minut,obudzil sie z rykiem ::) Teraz sie bawi,a taki plan mialam poczytac do szkoly, ech... ::)
 
Troszkę lepiej. Dziadek dzwonił (jest u cioci w szpitalu), że lekarze mówią, że to bardzo lekki wylew był, że mówi i rusza rękami. Cieszę się bardzo :)

Natomiast moja nieoceniona teściowa przyjechała dzisiaj i zabrała Wojtusia na spacer, co dało mi trochę czasu dla siebie, który właśnie wykorzystuję na forum, zamiast sprzątać  :p Nie mówiąc o tym, że przywiozła dwie paczki puzzli piankowych (chyba sobie nimi ściany będę tapetować, mam już 5 kompletów ;) ), 5 słoików z deserkami Hippa, tort Tiramisu własnej roboty (to dla męża, mojego znaczy się, a Jej synka), paczkę pampersów ("no bo w promocji były...") i siatę filetów z pangi. No i jak ja mam mieć zły humor, co?  :p Kochana kobieta.

Co do mojego @ - nie byłam u lekarza, tzn byłam ostatnio 1 marca a dwa dni później się zaczęło... Idę 5, to zapytam o co chodzi, bo tez mi się wydaje, że to moje osłabienie itd to może byc stąd - albo efekt albo przyczyna krwawienia. Nie wiem, zobaczymy.

Paula, buziaki dla Was :)

Asiu, super zdjęcia :) Ja dzisiaj uchwyciłam Wojtka jak stoi oparty o wannę i próbuje z niej wyciągnąć suszące się po kąpieli puzzle. Niezłą miał minkę.

Aletko, Totulek uwielbia klęczeć i świetnie mu to wychodzi. A my pękamy ze śmiechu. Zaczął klęczeć zanim wstał.

Beatko, gratki dla Matiego!

Mondzi, no chyba dzisiaj nie zadzwonię. Poczekam do jutra,może Wojtek się opanuje...  :p

Co do zakupów to nie mówię nic, bo nie będe się denerwować. Niech już się ten sezon grzewczy skończy bo oszaleję, jak sobie nie kupię nowej kurtki na wiosnę  :mad:
 
reklama
Właśnie Wojtek po raz pierwszy przeszedł się wzdłuż szafki :) Podpierając się o nią oczywiście, postawił kilka kroczków :)
 
Do góry