reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

CZERWCÓWKOLAND ;)

Karolinko sto lat!!!

Rita Wiki samodzielne siadanie trenuje i mam nadzieje, że wkrótce je opanuje, ale ona podobnie jak Szymek Pauli ma troszke słabsze mięśnie, więc do nas nie porównuj. CO do smoczka, to zamierzam oduczać jak mała zacznie kumać co sie do niej mówi, koło roku, albo troszke później, schowam wtedy smoczke i powiem że np. wróżka zabrała, podobno to najlepsza metoda, nie moge nagle schować i i jej zabrać, mysle, że najlepszy będzie taki sposób, max do półtora roku mysle smoczusia uzywać. Co do mleka, to WIki cyca rano i wieczorem, oprócz tego dostaje raz dziennie mleko Bebiko z kaszką i rano robie jej jeszcze cos na mleku albo daje Sinlac bo to produkt mlekozastępczy.
Co do wspinania, to WIki na razie nie za bardzo pozwalamy, ale usilnie próbuje stawać jak ja np. próbuję posadzć ;D
Paula Mam z malą podobnie ;D Musze mieć oczy dookoła głowy, wszędzie jej pełno a najbardziej interesuja ją wszystkie zakazane przedmioty i miejsca typu konatkty, doniczka z kwiatkiem czy kasety, które koniecznie musi pooglądać z każdej strony ;D Dzisia np. przytrzsnęła sobie rączkę duzym krzesłem, które jakimś cudem podniosła, ono naprawde jest ciężkie, skąd ona ma tyle siły ::)
Magdulku Wybralismy jednak Graco Ultima Plus, bo Graco Spree jednak za cięzkie 10,6 kg, a Ultima 9 kg.
Asiu Przykro mi z powodu pracy, dobrze zrobiłaś, niech sobie za taka kwotę i tyle godzin same pracują! :mad:
 
reklama
No to zaczęłam dzień od śniadanka przy forum, no i to śniadanko trwa już bardzo długo. A ze Junonka, tak usilnie sprząta, to ja też idę. Chociaż kuchnię ogarnę, póki Tymcio śpi. A potem mam nadzieję, że on będzie się bawił, a ja będę pisać.

Megan, ja już normalnie chodze na dzieci chore, chociaż na początku strasznie się tego bałam i chodziliśmy prywatnie, jak coś się działo. Może uda Ci się wybrać taką godzinę, kiedy oblężenie jest mniejsze, u nas to najczęściej pod koniec przyjmowania rannego i popołudniowego. No bo ja bym chyba poszła. A może masz możliwość konsultacji telefonicznej, to chyba najbezpieczniejsze wyjście. Zdrówka!

Uciekam do obowiązków :( A chce mi się jak nie wiem co :(
 
Megan Smoczki i chodzace dzieci, też uważam za dziwny widok ;) My uzywamy tylko do zaśnięcia w dzień nigdy nie używała :)
Gratuluje nocki! Cos w tym jest, że jak dziecko nie je w nocy cyca, to lepiej spi, u nas nocki dzięki temu prawie idealne, jak sie budzi to z reguły smoczek wystarcza, albo woda do popicia :)

Czy Piotruś ma katarek? Bo jesli tak, to może dlatego pokasłuje i ma odruchy wymiotne? WIki tak miała, ja bym jeszcze go poobserwowała i jakby nie przeszło, to jednak bym sie wybrała do lekarza, całuski dla was.
 
Megan jesteś wielka! Właśnie zaświeciło słoneczko  ;D Od razu inaczej!
Gratuluję udanej nocki.
Co do karmień mlecznych to widzę, że u nas teraz bardzo podobnie. Ja też miałam opory przed sztucznym mlekiem, ale stwierdziłam, że skoro to dla dobra Szymka to porzucę swoje ambicje i mleko jest na kolacje do kaszki, ale tylko 3 miarki.  ;)
Czy masz możliwość zadzwonić do pediatry? Ja kiedy mam wątpliwości czy iść czy nie iść dzwonię i pytam.

Minko mój synuś na potwierdzenie moich słów postanowił spróbować wywalić na siebie kosz na śmieci  ::)

Acha jeszcze się podzielę moim odkryciem. Szymek postawiony i przytrzymywany pod paszki stawia kroczki.  ;D  Do tej pory tego nie robił, po prostu stał.

 
Rito, jeszcze a propos Twoich pytań. Rehabilitant, któremu ufam mówił mi, żeby dziecka NIE ZACHĘCAĆ do wstawania. Im dłużej raczkuje i sie nie pionizuje, tym lepiej dla jego kręgosłupa. Toteż ja PIotrusia nie zachęcałam. Po protu pewnego dnia wstał sam.
 
Sto lat dla Karolinki :)

Ja na chwilę, bo nic mi się nie chce, mamy za sobą koszmarną noc a do tego jeszcze wczoraj moja ciocia miała wylew. To młodsza siostra mojego dziadka, ukochana, i on się okropnie martwi a ja się martwię o Nią i o Niego (są w wieku odpowiednio 78 i 80 lat więc jest się o co martwić...)

A do tego Wojtek z uporem maniaka olewa moje zakazy i po raz kolejny właśnie rozsypał ziemię z kwiatka na podłoge, zanim zdążyłam do niego dobiec. Dziś jest taki dzień, że zastanawiam się, czy nie zadzwonić do szefa i nie ucieszyć go informacją, że jak mi znajdzie opiekunkę to mogę wrócić do pracy choćby od jutra.
 
Aletko bardzo fajne ćwiczenia z maluszkiem. Kto wie, może nawet się skuszę?   :)

Frotko przytulam. Współczuję nocki i zmartwień.

Szymek śpi, chyba pódę jeszcze poprasować zanim się obudzi. Pomyłam już garnki, nastawiłam pranie, zjadłam śniadanko, pobawiłam się z Szymciem, nakarmiłam, przewinełam, ululałam, dałam kotu jeść i w sumie mam wolne, ale pewnie zaraz wezmę się za odkurzanie i mycie czystych podłóg  ;) ale najpierw prasowanie.
 
No to poprasowane. Podłogi umyte, Szymek się obudził w tej chwili.
A ja właśnie dostałam dopłatę za ogrzewanie.
Za to, że miałam całą zimę zimno w mieszkaniu muszę dopłacić 340 złotych :mad:
Chyba jednak nie kupimy tego fotelika w tym miesiącu...

No nic uciekam do Szymona bo już wisi mi na nogawce. ;)
 
Beatusku, ja bardzo chcę, by Tymek umiał się sam sobą zająć, bo ja to mam tak w głowie poustawiane, że wydaje mi się, że taka umiejętność przyda mu się również w dalszym dzieciństwie. Tak więc jestem w pobliżu, coby nadzorować, a on się bawi. Zobaczymy jak nam to pójdzie, ale bardzo bym chciała :)

Co do zakupów dla siebie, to ja też nic nie kupuję. Po porodzie owszem, troszkę poszlałam, bo było za co, a i potrzeby były. Zbiegło się to z wyprzedażami w galerii, chrzcinami Tymcia, no a że pieniążki były, to i kupować można było. A teraz chodzę w jednych spodniach, bo inne są do luftu. No i wybieram się do jakiejś krawcowej w celach przeróbkowych, to może jakoś lepiej się poczuję na wiosnę :) No i oczywiście jak wrócę do pracy, to sobie odbiję, a jakże. Narazie bardziej Michałowi potrzebne jakieś ciuchy, bo częściej wychodzi do ludzi, no i więcej zużywa. Tymek ma kurtkę na wiosnę, ciuchy narazie jakieś też, także tylko buty nam zostają, ale narazie tylko się przyglądam, bo jeszcze nie są mu potrzebne. Najbliższy planowany wydatek, to wózior.

Paula, widzę, że i Ciebie dopadły gorsze klimaty. Mam nadzieję, że wiosna zmieni nasze nastawienie do życia.

Junonko, ja to nie znoszę telefonów, jak jestem stęskniona, bo zawsze ryczę. Ale jak tylko płacz jakoś Cię "oczyścił", to jest ok. Fajnie Ci, że chce Ci się tak sprzątać. Ja jakoś nie mam weny w tym kierunku, a tu święta idą i zupełnie nie wiem, jak ja tyle okien wymyję :( Nie mówiąc o reszcie porządków.

Mad, no to jak się doba poprzestawiała, to trzeba ją na nowo poukładać, a potem w miarę możliwości trzymać się schematów. Inaczej wszystko będzie rozwalone. Olce potrzebna systematyka. Trzymaj się!

Natka, trzymam kciuki za wyniki. Wykochaj Maciusia, to na pewno zapomnie o tym co było. Albo już nie pamieta.

A moja Bida walnęła głową o podłogę, wstając przy pudle z zabawkami :( No i idzie po pocieszenie.
Udało się pocieszyć tylko na chwilkę, więc chyba narazie do niego idę.

Easy, jeszcze Cię trochę pomęczę :) JAk wygląda badanie neurologiczne, bo się wybieramy i trochę przerażona jestem.

Rita, Tymek nie siada, ale u nas też problemy z napięciem mięśni brzucha. Smoka nie mamy. Co do zachęcania do wstawania, to u na samo życie było zachętą. Najpierw wspinał się do cyca, potem do oparcia sofy po komórkę lub pilota, a teraz to jego ulubione zajęcie. Może dlatego, że niewskazane.

Asia, no to dobrze, że już teraz wiadomo, że ta praca nie miała sensu. Szkoda by było miesiąc pracowaćza darmo i się np. nie sprawdzić.

Magdulku, ja parę lat temu stosowałam dietę 1000 kalorii. Na początku było bardzo ciężko, ale efekty są pewne i długotrwałe. Ja narazie karmię, ale już drugi tydzień staram się po prostu jeść mniej, no i słodycze tylko od święta. W ciągu tygodnia kilo mniej.

Megan, cieszę się, że zaświeciło słoneczko. Oby tak dalej!

Nenyah, my spadnięcie z łóżka też już mamy za sobą. Pewnie nie ostatnie, niestety.

Frotko, też mam takie myśli czasami, że lepiej by byo iść do pracy, niż z Tymkiem walczyć o pewne zasady. Ale to mija, więc narazie nie dzwoń :)

Paula, nie ma to jak rachunki :( Idz na spacer, to słoneczko zadziała kojąco, mam nadzieję.

U nas nocka trochę gorsza, no ale trzeba się z tym liczyć, jak Tymek zasypia bez nas. Film o Janie Pawle II - hm... różne odczucia, niemniej Postać wciąż powodująca refleksje i chyba głównie dlatego warto go obejrzeć. Mam wrażenie, że "Karol człowiek który..." lepszy w wykonaniu. Ale i tutaj można było się trochę upłakać.

A jutro już piątek... Ale fajnie...

No i powiedzcie mi skąd ja będę wiedziała, że Tymek już nie ma czerwonego gardła i powiększonych węzłów. Znów mam iść do kontroli? Mam dość łażenia po lekarzach.



 
reklama
Witam ;)
Ach te rachunki ja też starałam się tak oszczędzać na prądzie i dostałam rachunek że aż mi słabo...

No teście chyba naprawde się zmienili.Teściu zaproponował mi że za jakieś kilka miesięcy może mi załatwić pracę w firmie tej co pracuje Maks.Tesciu jest tam kierownikiem więc powiedział że dlatego że jestem jego synową to będę pod "ochroną od zwolnień" ;D No fakt nie zarobie tam sporo jakieś 500zł ale lepsze to niż 340...

Frotko przykro mi z powodu cioci..a co do ziemi to moja dracena juz jej prawie nie ma.Też się wkurzyłam dzisiaj bo omyłam rano podłogi a Robert po całej kuchni rozsypał mi ziemie,bo Asia forumowała zamiast dziecko pilnować :p
Megan cieszę się że już troszkę lepiej

A tak sobie stoję :)

obraz03005xv.jpg


o i tak..

obraz03037pp.jpg


A tak próbuje usiąsc żeby dupci nie zbić ;)

obraz03053xr.jpg


Co ja tam widzę..

obraz02986vs.jpg


Która chce buziaka he?

obraz02976sy.jpg
 
Do góry