reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

CZERWCÓWKOLAND ;)

reklama
No i znaklzało się troche niedowmówień tzn co z Robertem?Wanesia oki zostanie z nią babcia z dołu ale Robert....tesciowa tez pracuje i nie zawsze da rade zając się nim.Maks no niby robi na zmiany ale co ajk wzyscy pójdziemy na popołudniu hm...a wsklepie godziny otwarcia to od 10 do 18.Czyli moja radość nie trwała aż tak długo.Ciekawe wogóle jak to z umową koleżanka mi coś napomkła o jakimś wekslu żebym czasem nie podpisywała eh...no ale cóż nie martwię się na zapas poczekam do środy... ;) wie może któras z Was ile godzin sie robi na stażu?

Junonko gratki dla Oliwi
 
Hejka!

Mamogosi może to być faktycznie kwestia samodzielnego zasypiania, może warto spróbować jeszcze raz w sprzyjających okolicznościach? Wiem jakie to trudne bo to przerabiałam, ale myślę, że im dziecko starsze tym trudniej.
Co do masażu to nie wiem czy powinno tak boleć.

Lila Szymek prostestuje jak zakładam mu rękawiczki, do tego jak go kładę i nie chce spać, ale generalnie to raczej nie wymusza na mnie bo wie, że z mamą nie tak łatwo. Za to Tata zrobi dla synka wszystko i synek skrzętnie z tego korzysta.

Nenyah no właśnie takie cyrki i nam nie obce. Nie mam pojęcia co jest przyczyną tak zmiennego apetytu i niechęci do jedzenia. Mam nadzieję, że to minie bo wiem jakie to denerwujące.

Asioczku super zdjątko Majeczki. Od razu przypomniało mi się jak Szymuś był taki malutki i miał bujną czuprynę czarnych włosków(teraz jest blondynem).

Asiu nie wiem ile godzin pracuje się na stażu, ale to chyba zależy od firmy. Trzymam kciuki by się wszystko poukładało.

Mondzi czyli problem majówki rozwiązał się sam. Zdrówka dla Tymka, współczuję gadki teściowej.

Assiu cieszę się że naładowałaś akumulatory i wyjazd się udał. Ja należę do osób bardzo tęskniących, a za Szymkiem to już w szzeególności.

Junonko i tutaj gratuluję osiągnięć Oliwki! Przytulam mocno.

Magdulku można podawać krupniczek. Do 10 miesiąca podaje się z kaszą jaglaną, a teraz czyli od 10 m-ca można już dawać jęczmienną(zawiera gluten).
Specjalnie dla Ciebie przepis na krupniczek:
4.KRUPNIK NA CIELĘCINIE
- 2 marchewki
- 1 spory ziemniak
- 100 gram cielęciny
- kawałek pora i selera
- 1 pietruszka
- olej sojowy
- mała cebulka
- koperek (może być suszony)
- natka pietruszki posiekana
- kasza jęczmienna(ilość wedle uznania)
- kaszka pszenna (ewentualnie do zagęszczenia)
Ugotować zupę na mięsie i warzywach, zmiksować lub rozgnieść. Można zasypać kaszą podczas gotowania, albo ugotować kaszę osobno i dodać do gotowej zupki.
Do smaku posypać koperkiem koperkiem natką pietruszki.

Agast nie mam pojęcia dlaczego Hania nie daje się uśpić mężowi, ale to chyba jedna z fanaberii 9 cio miesięczniaków. ::)
Na pocieszenie powiem, że Szymek ma dokładnie tak samo. Jak jestem w domu to ja muszę położyć do spania, a jak zostają sami z Tomkiem to może położyć tata.

Evik, Świeżynko głowy do góry! Wkrótce mężowie wrócą. Powtórzę za Junonką- inni mają gorzej...
Wiem doskonale jak ciężko bez męża.

Szymek nadal dzielnie ćwiczy stawanie na czworakach i buja się, nadal nie chce jeść, no i noce nam się trochę popsuły bo budzi się 2 razy, odpukać zasypia sam bez większych ingerencji.
Zima mnie już wkurza i jak widzę sypiący śnieg to budzą się we mnie mordercze instynkty.
No nic, smęcić nie będę bo i tak nic nie zmienię.
Uciekam coś upichcić.
 
Beatusku NAJSERDECZNIEJSZE ŻYCZENIA URODZINOWE-SPÓŹNIONE :-[ ALE SZCZERE :-*.SAMYCH RADOŚCI DUŻO KASY ,MAŁO ZMARTWIEŃ I WSZYTKIEGO NAJ NAJ...

Dziękujemy za GRATULACJE ale Oliwia dopiero cwiczy rczkowanie ,czyli staje na czworaka i buja się .Ale mimo wszytko dzięki-moze jak jej przekażę co napisałyscie to w końcu się zmobilizuje i ruszy kuperek do przodu ;D

Co do POGODY to ja już wymiękam.Jak nie mróz ,śnieg to dziś odwilż taka ,że poprostu myślałam że się położę na chodniku i będę nogami ze złości waliła.Błoto po kostki ,ze ledwo wózek pchałam do tego zajefajnie krzywe chodniki więc szlam i szłam a stałam w miejscu.Jak tylko próbowłlam zjechać z chodnika by sobie "ułatwić" to napotykałam MEGA PSIE KUPY!!! kurde np przecież ryczeć sie chce.Jak nie mialam dziecka to aż tak tego wszytkiego nie zauważałam ::)
Poza tym na moim osiedlu mam dostęp do małego ryneczku i aż 1 "samu" bo nigdzie indziej nie dotacham sie z wózkiem.W tym samie jest wszytko ,ale tez jest drozej.A przejścia między regałami taki ,ze aby dostać się na stoisko z wędlinami muszę okrażyć pół sklepu -mimo ze jest ono zaraz obok wejścia.Jeszcze stoją te baby stare na środku i spotkania towarzyskie urządzają !! Jak je przeprasza człowiek i sie gimnastykuje by przejść to jeszcze fochy mają-małpy.A dziś jedna do mnie mów:" co pani taka nerwowa ,nie dość ,ze z wózkiem wejdzie to jeszcze się rozpycha" a 3 razy darłam się PRZEPRASZAM.No to ja jej że następnym razem DZIECKO DO DRZEWA PRZYWIĄŻĘ ,ZEBY TAKIE STARE PUDLO MIALO MIEJSCE NA PLOTACH W SKLEPIE SIĘ SPOTKAĆ. I zamknęła jape.No ludzie co to sie dzieje!!!! Starsi wymagaja szacunku od młodszych -kurde a kto ma go pokazać jak oni tak się zachowują ??Ja jeszcze ani razu nie spotkalam się z szacunkiem czy kulturą z ich strony odkąd mam Oliwię wstrętne MOCHERY!!!!
 
Mamogosi- ja tez polecam abyscie moze sprobowaly jeszcze raz nauczyc mała samodzielnego zasypiania. Ja tez sie tego bardzo balam i miałam jedno nieudane podejscie, ale 3 tygodnie temu siezaparłam i sie udało. Płacz był tylko przez 3 wieczory, a teraz ( odpukac) jest suuuper! Zasypainie nie trwa dluzej niz 10 minut, w nocy maksymalnie dwie pobudki na piciu.
No i wedlug mnie najwazniejsze jest ze jak sie juz polozy dziecko do lozeczka to zeby go stamtąd nie wyjmowac. Jak płacze to głaskac po głowie, trzymac za rączke, klepac po pleckach, ale nie wyjmowac, bo przy kolejnym odłożeniu płacz bedzie jeszcze wiekszy i tak w nieskonczonosc.
Sory ze tak sie rozpisałam, ale chciałam dobrze, bo sama wiem jakie to upierdliwe jak sie dziecko budzi co chwile i chce cyca.

Aaaa... ,tylko ja jednoczesnie odstawiłam od cyca ::) a to juz inna historia.
 
Aletko, a dokąd jedziecie? Ale zazdroszczę! :p

junonko, no tak, głupio mi się zrobiło... :-[ Przytulam mocno. Wpadaj często na forum, razem zawsze raźniej! Współczuję tych babiszonów paskudnych, sama wiem, że nie maja żadnego względu na matki z wózkami. :mad: :mad: :mad: Małpy wredne! :mad:

I tyle mojego pisania, Wojtek sie obudził...
 
witam!
od poniedziałku chodzimy juz do żłobka i moje rozpieszczone dziecko to cyganskie dziecko nawet podkowki nie zrobiło tylko do wszyskich sie cieszy ogolnie jestesmy zadowoleni nawet bardzo.
asia z tego co wiem to staz trwa tyle samo co pełny etat.
Zaraz niestety trzeba do garow zmykac
Pozdrawiam
 
Witam.
Łomatko, znowu nie nadrobię. Czytam, czytam.. odpiszę zaraz, bo jak przeczytam za dużo to zapomnę.
Asioczku, wieeeelkie gratulacje!!! Maju, witaj na świecie!!!
Spóźnione ale najserdeczniejsze życzenia dla Hani, Olki, Szymka, Jasia, Mateuszka oraz Konradka
Bardzo dziękuję za odpowiedzi odnośnie rozmiarów ciuszków Waszych pociech. Hmm, wychodzi na to, że Nadia najmniejszy kurcak ze wszystkich czerwcowiątek.
Nenyah, moje dziecko nie pije i nigdy nie piło z butelki. Nie widziałam takiej potrzeby, jako że cały czas był tylko cyc, a odciągać nie musiałam. Od 5 mies. życia piła z kubka niekapka. Minął tydzień zanim nauczyła się dobrze z niego pić. Niestety nie pomogę jeśli chodzi o naukę picia z butli.
Mad, ja nigdy jeszcze nie podałam Nadii modyfikowanego. Mam w pogotowiu Bebilon Pepti, jakby nagle nastąpił krach laktacji czy inna katastrofa (tfu, tfu..) U nas ze względu na silną skazę białkową Nadia ma być na cycu i mam nie podawać na razie nic. Tez mamy straszliwie monotonną dietę, i ona i ja. Niestety wprowadzenie jakiegokolwiek nowego produktu kończy się wysypką i wymiotami, u Skrzata oczywiście! Co do nabiału, absolutny zakaz, oj, nie pamiętam jak on smakuje :( Nie jem kompletnie nic od krowy, jajek, poza tym żadnych surowych warzyw, owoców, ani produktów, które mogą ją uczulić. 2 dni temu zjadłam przypadkowo seler w mieszance warzyw i nockę mieliśmy fatalną. Wymioty, brzuch jak balon, wrzask taki, że dziwię się, że sąsiedzi nie przylecieli. Natomiast co do mleka sojowego, fajnie, że możesz pić, bo u nas makabra. Ja piłam nieświadoma, że Nadia jest na nie uczulona. Odstawiłam i jest ok. Piję teraz mleko ryżowe i gryczane, na szczęście jest ok. Nie wiem czy przed 2 rokiem życia Nadia pozna smak nabiału i glutenu ??
Beatusku, cieszę się z poprawy apetytu Igorka. Oby tak dalej, trzymamy kciuki za wzrost wagi. Nadia też mały kurczaczek, ostatnio 2 tyg. temu ważyła 7700g
Mondzi, ja też tydzień temu poszłam do innego niż zwykle fryzjera, żeby czas oszczędzić i jestem... salamandra plamista. Miałam mieć włosy obcięte, cieniowane i pasemka, a wyszły schody i plamy ::) Tak czy siak trafiłam do tego salonu co zwykle i musiał pan fryzjer poprawiać. Fryzurę dało się poprawić, plamy na razie są :mad: No i trzymam kciuki za Waszą dobrą decyzję!!!
Paula, no proszę, nie doceniałaś łobuzerskich zdolności Szymka, a teraz biegasz za nim bez wytchnienia. Gratuluję serdecznie i życzę kolejnych szybkich postępów. Szymek przystojniacha jak sie patrzy!!!
No i doszłam do strony 430 i ani posta więcej, wysyłam co napisałam i lecę do łazienki, bo pralka coś mi tu niebezpiecznie się trzęsie, jakieś kłopoty z żołądkiem chyba, hmm.... Mam nadzieję, że nie wyleje zawartości na podłogę, jak to kiedyś już zrobiła ?? ::)
 
zQo dzięki za odpowiedz no to się troszkę zawiodłam.Tyle godzin za taka kasę :p A powiedz ile płacisz za żłobek?i za ile godzin?
Aletko no a teściowa hm....nie ta sama kobita normalnie tylko troszkę się obawiam,ponieważ nie znam jej zamiarów.JAK była taka "zołza" to wiedziałam czego się spodziewać a teraz pogubiłam sie troszkę
Agast ja nadal usypiam Robercika w bujaku :-[ pamiętasz jak pisałam Ci na gg że tak slicznie zasypia w łózeczku.I lipa przechwaliłam nie karmie piersią już 7 dni!! dla mnie to sukces tylko piers mam ciągle pełną mimo że odciągam raz na dwa dni.I wkurza mnie to że w nocy az 3 razy muszę gotować mleko więc chodzę w dzień jak zombie ::)

Ja jeszcze odnośnie ząbków.Słyszałam dzisiaj od koleżanki jak jej dziecko miało 1,5 roczku nie miał ząbka i jak zaczął mu wychodzić to zaczęła pękać mu czaszka dziecko ledwo uratowali leżał 3 miesiące w szpiatlu.I trochę zaczęąłm się martwić że piek jeszcze nie ma ::)...

Mykam prasowac Maksa zagoniłam do zmywania garów wiec nie mogę mu dawać złego przykładu,ze ja przed kompem a on przy zlewie :laugh:

Megan hop,hop
 
reklama
zQo - no to tylko sie cieszyc :)
Agast - no to wlasnie u nas identyku, dzis znow przy jedzeniu, ale to chyba zabek i dlatego.

Aaa mamy kolejnego zeborka!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!Aletko mialas racje ;) A wlasnie gdzie wyjezdzacie na wakacje??

Magdulku - buziaki dla Was!!
Swiezynko - jakbys sobie przypomniala linka to ja bym byla bardzo zadowolona, a jak nie to w sumie tez,bo dlaczego nie ;)
Evik - a Twoj maz studiuje czy wyklada???
Beatusku - dziekuje!!
Asiu - no to sie ciesze z Toba, a co do opieki nad Robertem to trzymam kciuki za pomyslne rozwiazanie!!
Junoko - gratuluje postepow!!Sliczny podpis!!No i porazka z tymi babami,ale serio tak im przygadalas??? ;D
Paula - no wiec ja tez sie nie daje ;)
Mondzi - zdroweczka dla Tymka!!
 
Do góry