Świeżynka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 29 Listopad 2005
- Postów
- 316
easy, zarąbista bajeczka! ;D Gratulacje dla Mary za: dobry wynik badania, kolejnego zębolka i... cierpliwość dla Mamy! A co do zabijania się przy okazji wyrzynania ząbka- czy w ten sławetny weekend widziałaś coś pod dziąsełkami???
mad, B. pepti niby jest po konsultacji z lekarzem, ale to ja go zasugerowałam, bo w kwestii alergii jestem trochę 'oblatana' . Lekarka chciała mi wcisnąć mleko typu HA, które jest dla dzieci zagrożonych alergią, a nie dla tych, które już ją mają! Cóż, widać nie jest na bieżąco... Mleczko to jest na receptę i wtedy kosztuje 12-13 zł; bez recepty można kupić za ok. 25 zł, tylko w aptece. Jest bardzo podobne do Nutramigenu, tylko słodsze, bo zawiera laktozę.
Frotko, my jemy tak:
Rano po przebudzeniu cyc
9:00 cyc
11:00 deserek (kisiel mleczny z sokiem lub kisiel na soczku lub owoce same albo zmieszane z kleikiem na mleku) 150 ml
14:00 obiadek 190 ml
17:00 cyc
19:00 kaszka ryżowa z owocami na mleku modyf. na gęsto 200ml lub Sinlac 150ml
20:00 cyc
Czasem udaje się przemycić troche soczku, ale ilości są raczej znikome, natomiast chrupki czy cokolwiek innego do jedzenie dane do rączki służy głównie do zabawy, w przeciwieństwie do zabawek, które pchane są do buzi. :
A teraz proszę sie ładnie przyznać, kto mi dziecko podmienił! Rany, od kilku dni mam megamarude w domu, jęczy i kwęka, zdrowy jest, zębów ani widu ani słychu. A w dodatku jeszcze w nocy dziś zadbał o repertuar artystyczny. Budził sie kilka razy z płaczem, jakby coś mu się śniło, a w końcu wybudził się zupełnie, w czym pomógł mu tatuś , po czym nie chciał iść z powrotem do swojego łóżeczka i urządził koncert nad koncertami. : W końcu udało mi sie go położyć i zasnąć, ale efekt tego jest taki, że ja spałam dziś 3 godziny i czuję się, jakby mnie walec przejechał, Wojtek jest niewyspany, bo wstał o 6 nie zważając na to, że w nocy balował i znowu marudzi tak, że mam ochotę uciec. : Swoją droga co takiego może się mu śnić, że budzi się z płaczem? Nikt na niego nie krzyczy, w życiu nikt go nie uderzył, ja jestem przy nim cały czas, na każde zawołanie, staram się zaspokajać wszystkie jego potrzeby i dbamy o to, by miał uregulowany tryb życia, zachowane rytuały itd. Nie dostarczamy mu żadnych negatywnych wrażeń. Więc o co chodzi???
Wszystkiego najlepszego dla Oli i Matiego!
mad, B. pepti niby jest po konsultacji z lekarzem, ale to ja go zasugerowałam, bo w kwestii alergii jestem trochę 'oblatana' . Lekarka chciała mi wcisnąć mleko typu HA, które jest dla dzieci zagrożonych alergią, a nie dla tych, które już ją mają! Cóż, widać nie jest na bieżąco... Mleczko to jest na receptę i wtedy kosztuje 12-13 zł; bez recepty można kupić za ok. 25 zł, tylko w aptece. Jest bardzo podobne do Nutramigenu, tylko słodsze, bo zawiera laktozę.
Frotko, my jemy tak:
Rano po przebudzeniu cyc
9:00 cyc
11:00 deserek (kisiel mleczny z sokiem lub kisiel na soczku lub owoce same albo zmieszane z kleikiem na mleku) 150 ml
14:00 obiadek 190 ml
17:00 cyc
19:00 kaszka ryżowa z owocami na mleku modyf. na gęsto 200ml lub Sinlac 150ml
20:00 cyc
Czasem udaje się przemycić troche soczku, ale ilości są raczej znikome, natomiast chrupki czy cokolwiek innego do jedzenie dane do rączki służy głównie do zabawy, w przeciwieństwie do zabawek, które pchane są do buzi. :
A teraz proszę sie ładnie przyznać, kto mi dziecko podmienił! Rany, od kilku dni mam megamarude w domu, jęczy i kwęka, zdrowy jest, zębów ani widu ani słychu. A w dodatku jeszcze w nocy dziś zadbał o repertuar artystyczny. Budził sie kilka razy z płaczem, jakby coś mu się śniło, a w końcu wybudził się zupełnie, w czym pomógł mu tatuś , po czym nie chciał iść z powrotem do swojego łóżeczka i urządził koncert nad koncertami. : W końcu udało mi sie go położyć i zasnąć, ale efekt tego jest taki, że ja spałam dziś 3 godziny i czuję się, jakby mnie walec przejechał, Wojtek jest niewyspany, bo wstał o 6 nie zważając na to, że w nocy balował i znowu marudzi tak, że mam ochotę uciec. : Swoją droga co takiego może się mu śnić, że budzi się z płaczem? Nikt na niego nie krzyczy, w życiu nikt go nie uderzył, ja jestem przy nim cały czas, na każde zawołanie, staram się zaspokajać wszystkie jego potrzeby i dbamy o to, by miał uregulowany tryb życia, zachowane rytuały itd. Nie dostarczamy mu żadnych negatywnych wrażeń. Więc o co chodzi???
Wszystkiego najlepszego dla Oli i Matiego!