reklama
WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO DLA HANI I JASIA!
Dziękujemy serdecznie za życzenia
Nenyah ja nie uczyłabym już butli tylko zostałabym przy kubeczku. Zresztą tak właśnie robię bo Szymek też z butlą na bakier.
Co do nocek to Tomek wstaje i podaje mi Szymka, ale czasem też mam załamkę i stwierdzam, że już nie chcę go ani do cyca, ani na ręce, ani w ogóle... :
Jak się wyśpię to mi mija.
Mondzi ava superowy i jaki wiosenny!
Beatusku to dobre wieści przynosisz. Gratuluję raczkującego i dobrze jedzącego Igorka.
Evik to by było 2 Szymonów z jednego dnia Wyobraź sobie, że ja też bardzo lubię to imię.
Mad Szymek dostaje generalnie cyca, ale kaszkę robię mu na modyfikowanym(Humana2).
Minko u nas ciemieniucha też nawraca co jakiś czas
Mamomisi cieszę się że się odezwałaś.
A ja od rana biegam za Szymkiem i patrzę co majstruje. Był już wszędzie poza łazienką bo zamykam drzwi. Kot ma przechlapane bo Szymek go goni jak tylko zobaczy kotka.
W ogóle chyba ma motorek w pupie. A ja pisałam, że jestem mamą lenia. :
Dzisiaj też stanął kilka razy w pozycji do raczkowania i bujał się przód-tył.
Pisałyście, że Wasze maluchy uwielbiają patrzeć na swoich tatusiów. Szymek nie jest pod tym względem oryginalny. Tatuś ponad wszystko!
Z jedzeniem dalej lipa. Zaczynam się przyzwyczajać. Przecież nie zmuszę go do jedzenia więcej.
Lecę bo płacze w łóżeczku...
Dziękujemy serdecznie za życzenia
Nenyah ja nie uczyłabym już butli tylko zostałabym przy kubeczku. Zresztą tak właśnie robię bo Szymek też z butlą na bakier.
Co do nocek to Tomek wstaje i podaje mi Szymka, ale czasem też mam załamkę i stwierdzam, że już nie chcę go ani do cyca, ani na ręce, ani w ogóle... :
Jak się wyśpię to mi mija.
Mondzi ava superowy i jaki wiosenny!
Beatusku to dobre wieści przynosisz. Gratuluję raczkującego i dobrze jedzącego Igorka.
Evik to by było 2 Szymonów z jednego dnia Wyobraź sobie, że ja też bardzo lubię to imię.
Mad Szymek dostaje generalnie cyca, ale kaszkę robię mu na modyfikowanym(Humana2).
Minko u nas ciemieniucha też nawraca co jakiś czas
Mamomisi cieszę się że się odezwałaś.
A ja od rana biegam za Szymkiem i patrzę co majstruje. Był już wszędzie poza łazienką bo zamykam drzwi. Kot ma przechlapane bo Szymek go goni jak tylko zobaczy kotka.
W ogóle chyba ma motorek w pupie. A ja pisałam, że jestem mamą lenia. :
Dzisiaj też stanął kilka razy w pozycji do raczkowania i bujał się przód-tył.
Pisałyście, że Wasze maluchy uwielbiają patrzeć na swoich tatusiów. Szymek nie jest pod tym względem oryginalny. Tatuś ponad wszystko!
Z jedzeniem dalej lipa. Zaczynam się przyzwyczajać. Przecież nie zmuszę go do jedzenia więcej.
Lecę bo płacze w łóżeczku...
Frotko oby mu tak zostało bo ja juz dłużej bym chyba nie dała rady. Powiedz jak Wojtus teraz je? Lepiej? I gratulacje dla grasującego Wojtusia.
Paula no i niepotrzebnie się martwiłas, teraz Szymus idzie jak burza, gratulacje dla niego. Za jedzenie trzymam kciuki bo wiem jaki to ból, ale skoro nawet taki zatwardziały niejadek jak Igorek postanowił zmienic swoje przyzwyczajenia to i Szymus zacznie zwłaszcza, ze mama mu takie smakołyki robi, to na pewno tylko chwilowe, główka do góry.
I jeszcze zapomniałam napisać, nie karmie juz mleczkiem przez sen, w ogóle mleczko jako takie jest be, podaje w postaci kleiku z odrobiną deserku wtedy jest ok. Natomiast jeśli chodzi o picie to Igus nie pije wcale, tutaj znowu wyzwanie dla mnie, nie chce pić z niczego, czasami dam mu troszkę zakraplaczem ale przeciez nie tędy droga. natomiast w nocy herbatke wypija z butli i ciągnie az miło, nawet czasami nad ranem tez i wtedy z otwartymi oczami i okazuje się,z ę wie do czego butla słuzy. Cwaniak mały.
Paula no i niepotrzebnie się martwiłas, teraz Szymus idzie jak burza, gratulacje dla niego. Za jedzenie trzymam kciuki bo wiem jaki to ból, ale skoro nawet taki zatwardziały niejadek jak Igorek postanowił zmienic swoje przyzwyczajenia to i Szymus zacznie zwłaszcza, ze mama mu takie smakołyki robi, to na pewno tylko chwilowe, główka do góry.
I jeszcze zapomniałam napisać, nie karmie juz mleczkiem przez sen, w ogóle mleczko jako takie jest be, podaje w postaci kleiku z odrobiną deserku wtedy jest ok. Natomiast jeśli chodzi o picie to Igus nie pije wcale, tutaj znowu wyzwanie dla mnie, nie chce pić z niczego, czasami dam mu troszkę zakraplaczem ale przeciez nie tędy droga. natomiast w nocy herbatke wypija z butli i ciągnie az miło, nawet czasami nad ranem tez i wtedy z otwartymi oczami i okazuje się,z ę wie do czego butla słuzy. Cwaniak mały.
Beatusku ano może nie potrzebnie się martwiłam, ale Szymek nadal nie siedzi choć teoretycznie już powinien. Teraz wiem, że to kwestia czasu, ćwiczeń i cierpliwości. Mam nadzieję, że to za słabe napięcie mięśniowe wreszcie od nas pójdzie i już nigdy nie wróci.
Na prawdę bardzo się cieszę, że Igorek zaczął jeść.
Wiem jakie to frustrujące kiedy maluch stanowczo odmawia kolejnej łyżeczki. Teraz to przerabiam. Szymek je nadal sporo, ale nie tyle co do tej pory, za to treściwe to może i waga nie będzie zła.
A u nas dzisiaj premiera truskwek. Nawet Szymkowi smakowały. Teraz go obserwuję pod kątem wysypek tudzież bóli brzuszka.
No to jeszcze Wam pokażę mojego 9 miesięczniaka:
Zamyślony 9cio miesięczniak
Nieśmiałe próby:
To tyle
Na prawdę bardzo się cieszę, że Igorek zaczął jeść.
Wiem jakie to frustrujące kiedy maluch stanowczo odmawia kolejnej łyżeczki. Teraz to przerabiam. Szymek je nadal sporo, ale nie tyle co do tej pory, za to treściwe to może i waga nie będzie zła.
A u nas dzisiaj premiera truskwek. Nawet Szymkowi smakowały. Teraz go obserwuję pod kątem wysypek tudzież bóli brzuszka.
No to jeszcze Wam pokażę mojego 9 miesięczniaka:
Zamyślony 9cio miesięczniak
Nieśmiałe próby:
To tyle
Paula, gratulacje dla Szymka, no i dużo siły dla Ciebie, żebys za nim nadążyła
Beatusku, to ja tak po cichutku: u nas z jedzeniem odwrót o 180 stopni, rano je kaszkę na mleku, potem pełna butla, przed spacerkiem mus owocowy, po spacerku obiadek, później jeszcze raz pełna butla, deserek, kasza/przysmak na dobranoc i na wieczór jeszcze cyc : Szok normalnie! A jak mu próbuję nie dać np tego drugiego mleka, to tak marudzi, popłakuje, że natychmiast mu daję. Nie wiem, czy to nie za dużo ale po cichu ogromnie się cieszę
A, no i Wojtuś też nie chce pić, zresztą nie wiem, kiedy miałby jeszcze w siebie coś wcisnąć. Pijemy w zasadzie tylko na spacerze, albo w gościach a rzadko w domu, w trakcie zabawy, np po obiadku. I wtedy kubeczek. Butla jest zarezerwowana dla mleka
Beatusku, to ja tak po cichutku: u nas z jedzeniem odwrót o 180 stopni, rano je kaszkę na mleku, potem pełna butla, przed spacerkiem mus owocowy, po spacerku obiadek, później jeszcze raz pełna butla, deserek, kasza/przysmak na dobranoc i na wieczór jeszcze cyc : Szok normalnie! A jak mu próbuję nie dać np tego drugiego mleka, to tak marudzi, popłakuje, że natychmiast mu daję. Nie wiem, czy to nie za dużo ale po cichu ogromnie się cieszę
A, no i Wojtuś też nie chce pić, zresztą nie wiem, kiedy miałby jeszcze w siebie coś wcisnąć. Pijemy w zasadzie tylko na spacerze, albo w gościach a rzadko w domu, w trakcie zabawy, np po obiadku. I wtedy kubeczek. Butla jest zarezerwowana dla mleka
Mondzi
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 30 Listopad 2005
- Postów
- 1 961
Widzę dobre wieści jedzeniowe zarówno u Beatuska, jak i Frotki, no i ruchowe u Szymona. Bardzo się cieszę i gratuluję!
Ja tez dzisiaj mam znacznie lepszy nastój. Tymek właśnie zasnął, bez większych problemów. Te trzy dni kiedy nie spał po południu były o tyle trudne, że był marudny i zmęczony. Dziś znów mam normalnego Tymka, który się uśmiecha i jest ok. Szkoda tylko, że nie wiem o co mu chodziło??? Na wszelki wypadek chyba w nocy będę karmić na siedząco, bo jedyne co mi przychodzi do głowy, to to, że z nami się nie wysypiał. Chciał się bawić, jako że nasza sofa w dzień bardzo często służy jako miejsce do zabawy i sen był zaburzany właśnie przez to. Zobaczymy co będzie dalej.
No i jest mi też lepiej, bo mój brat, który miał umowę do końca marca, od jutra idzie do nowej pracy. Atmosfera w domu była nieciekawa, trójka dzieci, bratowa zarabia kiepściutko, mama płakała, ja nie wiedziałam, czy czasem nie przez nas, no i nie było zafajnie. Mam nadzieję, że coś z tego będzie.
No i nie ma to jak sprawdzony fryzjer. Przed świętami poszłam do innego i kichowato mnie babka obcięła. Dzisiaj jest ok, niby tak jak zwykle, ale w końcu tak chciałam.
Paula, chyba nic z tego naszego ewentualnego spaceru jutro nie będzie, bo pogoda nie bardzo. Szymon poważny na tych zdjęciach, ale to już w końcu duży chłop.
Ja tez dzisiaj mam znacznie lepszy nastój. Tymek właśnie zasnął, bez większych problemów. Te trzy dni kiedy nie spał po południu były o tyle trudne, że był marudny i zmęczony. Dziś znów mam normalnego Tymka, który się uśmiecha i jest ok. Szkoda tylko, że nie wiem o co mu chodziło??? Na wszelki wypadek chyba w nocy będę karmić na siedząco, bo jedyne co mi przychodzi do głowy, to to, że z nami się nie wysypiał. Chciał się bawić, jako że nasza sofa w dzień bardzo często służy jako miejsce do zabawy i sen był zaburzany właśnie przez to. Zobaczymy co będzie dalej.
No i jest mi też lepiej, bo mój brat, który miał umowę do końca marca, od jutra idzie do nowej pracy. Atmosfera w domu była nieciekawa, trójka dzieci, bratowa zarabia kiepściutko, mama płakała, ja nie wiedziałam, czy czasem nie przez nas, no i nie było zafajnie. Mam nadzieję, że coś z tego będzie.
No i nie ma to jak sprawdzony fryzjer. Przed świętami poszłam do innego i kichowato mnie babka obcięła. Dzisiaj jest ok, niby tak jak zwykle, ale w końcu tak chciałam.
Paula, chyba nic z tego naszego ewentualnego spaceru jutro nie będzie, bo pogoda nie bardzo. Szymon poważny na tych zdjęciach, ale to już w końcu duży chłop.
agast22
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 29 Listopad 2005
- Postów
- 3 663
Wszystkiego naj, naj dla Szymusia, Hani i Jasia!!!
Asioczku! Wielkie gratulacje! Majeczko- witaj na swiecie kochana!!!
Beatusku- ciesze sie ze Igusiowi sie apetyt poprawił ;D Oby tak juz mu zostało
Juciu- pokoik śliczny! Tylko Julka brakuje, hihi
Easy- my mamy 50m w Warszawie i płacimy 350zł czynszu + prąd i gaz.
Paula- Szymek 9-cio miesięczniak suuuper! No i pozycja do raczkowania jak sie patrzy
Mondzi- ja tez miałam wczoraj kiepski dzien. Doła złapałam na całego i do tego jeszcze pokłóciłam sie z koleżanką z pracy. A wieczorem Hania rozcięła sobie wargę i tak strasznie płakała mimo ze nic strasznego sie nie stało, bo poleciało tylko kilka kropelek krwi. Chyba bardziej sie przestraszyła po prostu. A mi było strasznie przykro ze jej nie przypilnowałam i nastrój miałam beznadziejny do konca dnia :-[
Nenyah- jak zapewne pamiętasz toczyłam kilumiesięczną walkę o to by Hania pił z butli. Nie udało sie niestety. Z niekapka Aventu załapała od razu!! Byłam w szoku! Moze spróbuj niekapka jesli jeszcze tego nie zrobiłas
Kurcze, tak sie dziwiłyście jak napisałam ze Hania stoi kilka minut ze az postanowiłam zmierzyc jej czas stania bez trzymanki. No i wychodzi na to ze stoi max 1,5 minuty : Jakos tak mi sie wydawało ze to dłuzej trwa, chyba z wrazenia po prostu
Jesli chodzi o tą naszą domniemaną skazę białkową to wyeliminowałam na razie serki Bakusie, ale tak sobie wczoraj pomuslałam ze to sie pojawiło jak Hania zaczęła pic więcej mleka modyfikowanego czyli jak ją odstawilam od piersi : No i jeszcze do tego zmieniałam jej po drodze to mleko z hippa na bebiko. Cieszyłam sie ze zaakceptowała bebiko bo tansze i łatwiej dostępne, ale chwilowo chyba wrócimy do hippa. Czy to mozliwe zeby miała alergie na bebiko??
A no i dzisiaj w nocy udalo mi sie zastąpić jedno z dwóch karmien mlecznych herbatką ;D
Asioczku! Wielkie gratulacje! Majeczko- witaj na swiecie kochana!!!
Beatusku- ciesze sie ze Igusiowi sie apetyt poprawił ;D Oby tak juz mu zostało
Juciu- pokoik śliczny! Tylko Julka brakuje, hihi
Easy- my mamy 50m w Warszawie i płacimy 350zł czynszu + prąd i gaz.
Paula- Szymek 9-cio miesięczniak suuuper! No i pozycja do raczkowania jak sie patrzy
Mondzi- ja tez miałam wczoraj kiepski dzien. Doła złapałam na całego i do tego jeszcze pokłóciłam sie z koleżanką z pracy. A wieczorem Hania rozcięła sobie wargę i tak strasznie płakała mimo ze nic strasznego sie nie stało, bo poleciało tylko kilka kropelek krwi. Chyba bardziej sie przestraszyła po prostu. A mi było strasznie przykro ze jej nie przypilnowałam i nastrój miałam beznadziejny do konca dnia :-[
Nenyah- jak zapewne pamiętasz toczyłam kilumiesięczną walkę o to by Hania pił z butli. Nie udało sie niestety. Z niekapka Aventu załapała od razu!! Byłam w szoku! Moze spróbuj niekapka jesli jeszcze tego nie zrobiłas
Kurcze, tak sie dziwiłyście jak napisałam ze Hania stoi kilka minut ze az postanowiłam zmierzyc jej czas stania bez trzymanki. No i wychodzi na to ze stoi max 1,5 minuty : Jakos tak mi sie wydawało ze to dłuzej trwa, chyba z wrazenia po prostu
Jesli chodzi o tą naszą domniemaną skazę białkową to wyeliminowałam na razie serki Bakusie, ale tak sobie wczoraj pomuslałam ze to sie pojawiło jak Hania zaczęła pic więcej mleka modyfikowanego czyli jak ją odstawilam od piersi : No i jeszcze do tego zmieniałam jej po drodze to mleko z hippa na bebiko. Cieszyłam sie ze zaakceptowała bebiko bo tansze i łatwiej dostępne, ale chwilowo chyba wrócimy do hippa. Czy to mozliwe zeby miała alergie na bebiko??
A no i dzisiaj w nocy udalo mi sie zastąpić jedno z dwóch karmien mlecznych herbatką ;D
Świeżynko - Ikeę owszem lubię, ale głównie za jej dodatki, bo tak szczerze mówiąc to meble mają tam jedynie dobre wzory - z jakością jest już kiepsko. W Anglii czy Szwecji Ikea jest najtańszym sklepem i wtedy jakość to drugorzędna historia, ale u nas czasem cena nie jest adekwatna do wykonania.
Wiem z doświadczenia niestety, bo moja komoda sypialniana (ksywa serii: Hemnes) ciągle traci dno szuflad, najlepiej nic do niej nie wkładać, a w promocji nie była Jednak wzory mają fajne i lubię do niej jeździć...ale mam jeszcze trudniej niż Ty bo w Łodzi oczywiście "władze" nie mogą się dogadać z inwestorem, Ikei nie ma, a najbliższą mam w podwarszawskich Jankach (1,5 godz. jazdy) : Wyciągnięcie męża graniczy z cudem
Co do Aventu to część kupiłam, a podgrzewacz i laktator dostałam od przyjaciółki w "dzierżawę" ;D, nie sądzę żeby podgrzewacz był najistotniejszą częścią wyprawki, więc chyba bym go sobie odpuściła
Wiem z doświadczenia niestety, bo moja komoda sypialniana (ksywa serii: Hemnes) ciągle traci dno szuflad, najlepiej nic do niej nie wkładać, a w promocji nie była Jednak wzory mają fajne i lubię do niej jeździć...ale mam jeszcze trudniej niż Ty bo w Łodzi oczywiście "władze" nie mogą się dogadać z inwestorem, Ikei nie ma, a najbliższą mam w podwarszawskich Jankach (1,5 godz. jazdy) : Wyciągnięcie męża graniczy z cudem
Co do Aventu to część kupiłam, a podgrzewacz i laktator dostałam od przyjaciółki w "dzierżawę" ;D, nie sądzę żeby podgrzewacz był najistotniejszą częścią wyprawki, więc chyba bym go sobie odpuściła
reklama
Agast - Julek dzisiaj zaznacza swoją obecność w swoim przyszłym pokoju, bo siedzę przy komputerze i brzuch mi non stop faluje zmieniając kształt. :laugh:
Shirleyko - za miesiąc już na pewno będę tracić cierpliwość, zdaję sobie z tego sprawę. Teraz jednak mam jeszcze obawy, bo mam "niskie zawieszenie" macicy, Mały jes głową w dół itd. Marzę, żeby doczekać do minimum 37 tygodnia. :
Shirleyko - za miesiąc już na pewno będę tracić cierpliwość, zdaję sobie z tego sprawę. Teraz jednak mam jeszcze obawy, bo mam "niskie zawieszenie" macicy, Mały jes głową w dół itd. Marzę, żeby doczekać do minimum 37 tygodnia. :
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 4
- Wyświetleń
- 28 tys
- Odpowiedzi
- 265
- Wyświetleń
- 53 tys
- Zamknięty
- Przyklejony
- Odpowiedzi
- 0
- Wyświetleń
- 9 tys
M
- Odpowiedzi
- 365
- Wyświetleń
- 16 tys
- Odpowiedzi
- 34
- Wyświetleń
- 9 tys
Podziel się: