reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

CZERWCÓWKOLAND ;)

Mamy czwartego zęba :) Lewa górna jedynka :) Ledwo ją widać, ale przynajmniej Totulek nie będzie już tak głupio wyglądał, z jednym kasownikiem na górze ;)

No i zdaje się, że odstawianie od piersi czas zacząć...
 
reklama
A ja dostałam właśnie straszną wiadomośc :( mojego męża wujek z Międzyzdroji nie żyje :( dziś rano zmarł na cukrzyce :( Musiałam tą wiadomość Radkowi przekazać przez telefon :( bo jest na wyjezdzie w pracy :( Pewnie będziemy jechać na pogrzeb i nie będzie mnie kilka dni :( Strasznie się czułam gdy to usłyszałam :(
 
Magdalenko, wszystkiego najlepszego, niech uśmiech cały czas gości na Twojej buzi!

Asioczku, życzę, żebyś jak najszybciej przytuliła swoją Kruszynkę!  :)

Lileczko, bezczelnie się podlizuję i proszę o zdjęcia!  ;)

Wiolinko, w którejś z 'dzieciowych' gazetek przeczytałam, że w tym wieku można spróbować już dawać kiszoną kapustę. Radzą, żeby na początek dać nie więcej niż łyżkę soku z kiszonej kapusty i jeśli nie wyjdzie żadne zaczerwienienie wokól buzi (to jednak jest kwas), to można podać kapustkę. Co do fasoli, to chyba jeszcze za wcześnie, bo jednak mocno wzdyma... Super, ze w pracy cały czas Ci się tak dobrze układa!

Evik, zdrówka dla Hani i dla Was! Mój mąż też ma taki 'wyluzowany' stosunek w nocy- wie, że ja jestem i że się o wszystko zatroszczę, więc śpi jak suseł. Czasem aż się trochę boję, jak by to było, gdyby został sam w nocy z Wojtusiem- czy by się obudził, gdyby Wojtek płakał? A już na pewno Wojtek spałby odkryty...

Junonko, przytulam i życzę dużo siły i wytrwałości!Ja mam małą próbkę tego, co Ty teraz będziesz miała przez miesiąc- mąż ma w weekendy kurs i ja zostaję z Wojtkiem sama na całe dni. Przyznaję, że po całym dniu jestem zmordowana. A może przenieś się do mamy na ten miesiąc? Zawsze to raźniej i jest pomoc...

Aletko, przegońcie te choróbska gdzie pieprz rośnie!

Agast, Wam także życzę zdrowia i gratuluję osiągnięć Hani!  :)

naya, Wojtuś nosi rozmiar 80, w 74 niektóre też jeszcze się mieści. Ale sporo zależy od tego, jacy wysocy są rodzice. Jeśli Wy nie należycie do wielkoludów, to i Nadia nie będzie duża. A co do diety, to chciałoby się też powprowadzać dziecku jakieś nowości, ale niestety, tak już jest, że w naszym przypadku wszystko musimy robić z opóźnieniem i bardzo ostrożnie... Ale nie tracę nadziei, że nasze dzieci szybko powyrastają z alergii i w końcu też będą mogły jeść to, co do tej pory jest zakazane.  :) I jeszcze pytanko: Wy macie nianię, prawda? Gdzie znaleźliście? Z ogłoszenia, z polecenia, przez pośrednika? Ile taka niania sobie życzy?

Beatko, życzę dziś dużo sił Wam obojgu. Piotr na pewno potrzebuje Twojego wsparcia, a po wszystkim emocje opadają i można wreszcie zacząć odzyskiwać równowagę... I cieszę się bardzo, że Mati zdrowiutki!  :)

Wyspanym gratuluję, niewyspanym życzę, żeby nocki się poprawiły... Ja jakaś dziwna jestem, chyba coś ze mną nie tak.  :-[ Nawet jak Wojtuś ładnie śpi, to ja spać nie mogę, tłukę się po łóżku jak marek po piekle... Czasem to i dobrze, bo np. dziś Wojtuś wylądował NA kołderce, z główką w nogach łóżeczka i bosymi stópkami na wierzchu (skarpetki 'się zdjęły'...), a ja mam schizę, że się przeziębi jak zmarznie...
 
Aletko, dziękujemy za gratki :) Wiesz, on mnie jeszcze nie podgryza, ale kiedyś sobie obiecałam, że jak będzie miał i górne i dolne jedynki, to koniec cycania ;) A tak na serio, to chciałabym skończyc karmienie w przeciągu mniej więcej półtora miesiąc, do dwóch-dwóch i pół, jeśli będą kłopoty, ale nie sądzę, bo Wojtuś cyca tylko wieczorem, raz dziennie. Chcę zdążyć przed majówką, letnimi wypadami na działkę - moim zdaniem to za duże przeżycie i dla dziecka i dla mamy, żeby to łączyć z innymi "atrakcjami".

Czarnulko, współczuję :(

Świeżynko, chyba każda z nas tak ma, że nawet jak dziecko śpi to i tak jest czujna, czy wszystko ok. A przy okazji - ostatnio wyczytałam, że dziecko może spać w nocy z gołymi stópkami ??? No a jak się rozkopie to co, nie zmarzną mu te stópki i się nie rozchoruje? Mój Wojtek spi albo w pajacu ze stópkami albo w skarpetkach, a Wasze maluchy?
 
Rozmawiałam godzinę temu z Asioczkiem. Od piątej rano jest w szpitalu. Kiedy rozmawiałyśmy nie było jeszcze skurczów, była podłączona do ktg i oksytocyny. Humor jej dopisuje, więc wszystko jest ok. Trzymajcie kciuki, a jak będę coś więcej wiedzieć dam znać na pewno!
 
Hejka,

Wszystkiego najlepszego dla Magdy!!!

Asioczku no coz to za wspaniale wiesci!!!!!!!!!!Jejku, jaka to radosc!!Zobaczysz, a moze juz ta radosc czujesz!!!!Jejku tak sie ciesze Twoim szczesciem, kochana!!!Tylko niech ktos nam da znac, jak juz bedzie po!!! ;D ;D ;D ;D


Frotko - tak, Miki spi w skarpetkach:)
MamoGosi - no duza masz core, cos jak Miki, moze 11 jeszcze nie wazy,choc kto wie, ale rozmiar 86 nosi,a nawet 92 :) Ale on ma po kim, bo ja tez duza jestem ;D A Tobie wspolczuje bolu kregoslupa!!
Beatko - jestm dzis z Toba myslami, z Toba i Piotrem, trzymajcie sie, ciezki dzien przed Wami,ale tylko to przetrzymac, po pogrzebie jest juz lepiej, naprawde!! Zobaczcie jaki paradoks - z jednej strony rodzi sie nowy czlowiek, myslami tez jestem z Asioczkiem, z drugiej inny czlowiek odchodzi...Ja nie wiem jak Wy,ale ja wierze w to co napisalam,ze tak musi byc i zawsze tak jest, czy to gdzies blisko czy dalej. U mnie tak bylo...
Junoko - przytulam Cie slonce!!!Szkoda,ze nie moge byc teraz z Toba, ze nie mam jak przyjechac i Ty do mnie tez nie, lipa na calej lini,ale bede z Toba wirtualnie,jak zawsze :p ;D
Trzymaj sie!!Dasz rade kochana!!
Frotko - spokojnie,spokojnie, to tylko wydaje Ci sie byc czarna magia,jak mnie kiedys, raz dwa opanujesz wszystko i bedzie git!!Gratuluje zebolka!!
Wiolinko - wyslalam Ci prywatna wiadomosc, nie wiem o co chodzi z tym e-mailem :(
Agast - no to sie ciesze razem z Toba!!
Paula - wsplczuje nocki!!
Mondzi - wspolczuje paskudnego zasypiania Tymka!!
Asiu - to sie ciesze!!
Swiezynko - to poprosze o e-maila na priv,bo nie mialam :)
Aletko - ciesze sie,ze juz jestes!! ;DZdrowka zycze, no a z tymi zdjeciami, to nie wiem, zaraz sie zorientuje co i jak ::)
Czarnulko - wspolczuje!!

Co do rzeczy smazonych ja juz dawalam Mikiemu SPROBOWAC placka ziemniaczanego,srodek z krokieta( czyli tez kapuste), nalesnika, wczoraj dalam mu parowke,wciagnal cala i nie obce mu byly duze kawalki, taka przebadana klinicznie, dla dzieci,choc kto to wie ::) Dzis zrobilam mu jajko na parze,ale nie chcial :(

No trzymam kciuki trzymam!!!!!!!!!Dzieki Jucia!!!!!!!!!
 
Juciu, dzięki za info :) Czekam z niecierpliwoscią na wiadomości :)

Lileczko, u mnie też tak było. I całe szczęście, dzięki tem, że się nowy człowiek rodzi, łatwiej można zrozumieć i zaakceptować, dlaczego inni odchodzą...
 
reklama
Madziu wszystkiego naj z okazji 9 miesiąca!!! :D

Asioczku trzymam kciuki za szybciutki i łatwy poród!!!
Czarnulko Przykro mi bardzo :(

Wszystkim chorującym dużo zdrówka, taki czas niestety, marzec to chyba najgorszy miesiąc pod tym względem :mad:

Frotko WIki spi albo w pajacach albo w śpiochach i kaftanach/body, póki zima, to chyba bym się wstrzymała z gołymi stópkami, zwłaszcza, że mała lubi sie czasem rozkopać.
 
Do góry