reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

CZERWCÓWKOLAND ;)

Paula ty mi sie tu kobitko nie wypłakuj w kącie,bo Szymusiowi taka smutaśna mamusia do niczego się nie nada ;) A w sprawie jedzenia to ja przez cały czas miałam taki ból,ale staram się trzymać w kupie,chociaż przyznam że nieraz zdarzy mi sie z tej rozpaczy aż krzyknąć na Mikiego :-[ Ile mnie to nerwów kosztowało to niewspomne,ale przecież nie rozpruje mu brzucha i nie wsadze tam michy obiadku :p I wiesz co? Wszystko sie zmieniło na lepsze jak tylko poprzestawiałam małemu menu. Wcześniej jadł tak:
6-7 rano - 130 do 160ml mleka
ok 10.00 230ml kaszki ryżowej owocowej na mleku modyfikowanym
14.00 190-220 obiadku
16.30 deserek
19.30 160ml mleka
W nocy w zależności od ilości pobudek zjada od 160 do 320ml mleka
A teraz daje tak:
6-7 rano - 130 do 160ml mleka
ok 10.00 230ml kaszki ryżowej owocowej na mleku modyfikowanym
13.00 150g deserku
16.30 190-220 obiadku
19.30 160ml mleka
W nocy karmie bez zmian. A w dzień w między posiłkami staram sie wcisnąć małemu herbatki i soczki(najwięcej wypija 150ml przez cały dzień)
Ta zmiana kolejności i pory karmienia znacząco wpłynęła na apetyt Mikiego,przeważnie zjada wszystko co mu dam.Wcześniej była MASAKRA, najczęściej nie szło mu wcisnąć nawet połowy obiadku :( I samo karmienie trwało długo. Teraz myk,myk i po zawodach ;) Także jak widzisz na każde dzieciątko trzeba znaleźć sposób...Ale wierzę że u Szymusia to wszystko jest przejściowe i zaraz apetyt mu powróci :) Trzymajcie się ciepło.

Evik ale wam zazdroszczę tego spotkania!!!!!! I apeluję do reszty dziewczyn co były: DAWAć TU NATYCHMIASTOWO FOTY ;D

Mondzi no tak to jest z tymi cenami :( Dla mnie też nie jest to "normalna" cena,ale dorzuciła nam się babcia do tego interesu i moglismy sobie na niego pozwolić.Tym bardziej że to babcia bardzo często spaceruje z wnusiem,więc to inwestycja dla niej samej też ;) I współczuję późnych powrotów Michała,mój Raul spędza tyle samo czasu z małym co ja i w sumie to on najwięcej go zabawia :p(ukochany synek tatusia) Ma ten komfort,bo ma nienormowany czas pracy,chodzi na różne dziwne zmiany 8)

Ale dziś pustki na forum,zawsze jak ja mam chwile to tu cisza,buuu ::)
To lece dalej,zaraz pora na kąpanko mojego małego smyka,potem mleczko i lulu,a mamusia polegnie na wyrku i poogląda taniec z gwiazdami ;D
 
reklama
Hej ;D ;D ;D

Dla Marysi sto lat!!!!!!!!

Ale jestem dzis happy ;D ;D ;D

Mondzi - no to fajne zabawki zakupilas :) My tez mamy taka pilke, chyba taka, taka z kolcami :)
Paulo - wspolczuje Ci bardzo i przytulam, mam nadzieje,ze jutro wroci Szymonowi apetyt!!
Swiezynko - Tobie rowniez,bo czytam,ze tez problemy z jedzonkiem!!
Colletta - ech...No bywa i tak, bywa ::) Przytulam!!
Tilli - tez mam taka nadzieje!! No i dzieki, dzieki ;D Zdjecia z buziolka otwarta identyko hehe,a z czapa rzeczywiscie podobnie,bo u Twojego Mikiego wloskow wtedy nie widac ;D
Evik - Mikulec dziekuje za komplement ;D

;D ;D ;D
Dziekuje Wam dziewczyny za spotkanie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!Bardzo, bardzo bylo mi milo!!!!!!!!!Ale bylam podekscytowana, tyle na to czekalam, ech...Super,co tu duzo gadac ;D ;D Mongea mam nadzieje na przyszle  dluuuzsze spotkania i mam nadzieje,ze sie czasem do nas tutaj odezwiesz!!!Bardzo milo bylo mi Cie poznac!!Evik - kochana, kiedy Haneczka sie obudzila?? A tam sie nie popisala!!Zaraz wytargam za uszy, spiaca bida mala byla i tyle,ale do konca towarzyska!!!Dziekuje Ci za transport!!Aletko - Arek mowi,ze z Twojego meza super gosc, a Kornelka rzeczywiscie mobilna, szkoda ze nie bylo gdzie ich puscic na podloge, bo Miki moglby sie uczyc!!Bardzo sie ciesze,ze Cie poznalam, w koncu znamy sie wirtualnie od pierwszej chwili :) A romans miedzy Kornelka a Mikim...hmmm Easy, no nie wiem, nie wiem,albo zaraz jakies spotkanko,zeby Marry nie czula sie zazdrosna,albo nie wiem ;D Bo Miki z Kornelka bawil sie rewelacyjnie ;D Nawet padl jej do stop,a to juz cos ;D Chyba jakas para sie nam szukuje ;DAle jestem zadowolona!!Tylko smutno mi,bo nie wiem kiedy sie to powtorzy,a bardzo mi na tym zalezy!!Dziołchy dzięki!!!!!

Mam nadzieje,ze z naszych forumowych planow spotkania calego watku cos wyjdzie!!Kiedys o tym byla gadka na forum, ja sie tego trzymam nadal!!
 
A co do zdjec to nie wiem, ale chyba e-mailami beda wysylane, musze wybrac jakie i takie tam,ale to jak sie zgadam z dziewczynami, pomniejsze,teraz ide kapac Mikiego,ale dzis postaram sie je Wam rozeslac, albo do Aletki i ona,bo jej to sprawniej idzie,no oki to tyle ;D
 
Marysiu, wszystkiego najlepszego z okazji miesięcznicy!!!!

Beatko, dzięki za info w sprawie faktur :) Poprawiłaś mi humor zdecydowanie.
 
Tilli o tym płakaniu to przenośnia była bo mnie cholera bierze jak on jeść nie chce.(przepraszam za wyrażenie, ale nie da się tego ładniej ująć).
Dzięki za Wasz plan żywienia dniowego.  :)
U nas to chyba nie w tym rzecz co kiedy bo nic nie zmieniałam, a wcześniej pochłaniał zastraszające ilości. Teraz je dużo mniej. Myślę, że może być tego przyczyna w tym, że teraz te posiłki są bardzo sycące(kleiki, kaszki, Sinlac) i nie da rady w siebie wepchnąć więcej.
Jeśli w kwietniu waga wskaże minimum 9,100 kg to się przestanę przejmować i dam mojemu biednemu synkowi spokój.
Dla porównania podam jak to u nas teraz wygląda, a w nawiasie jak było kiedyś, ale bez kleików i kaszek do wszystkiego.
7:00 cyc
8:00 owoce+kleik lub Sinlac 150gram(było 250-300 gr bez kleiku)
12:00 obiadek 190-220 gr(było ok.250-300 gram) tu wiele się nie zmieniło poza ilością
15:00 cyc lub picie z kubeczka 60 ml
16:00 deserek +Sinlac lub kisielek lub Bakuś(zależnie od dnia) 150 gram(tu bez zmian)
19:00 kaszka na mleku modyfikowanym 100-120 gram(były owoce z kleikiem ok. 200gram)
tuż po kolacji cyc

Świeżynko no, ja właśnie też nie zwalam tego braku apetytu na zęby.
Szymek zamiast uśmiechów trzyma jedzenie w buzi długo, a po chwili wszystko wypluwa na brodę zamiast połknąć. Chyba wolałabym uśmiechy  ;)

Coletta dziękuję, ja też przytulam. Mam nadzieję, że szybko minie ta złość.

Lila super, że spotkanie tak Wam się udało.

Kolacja została łaskawie zjedzona w zastraszającej ilości 110ml(kaszka na gęsto z modyfikowanym), potem wyjadł cyca jakby przed chwilą nic nie jadł i odpłynął w objęcia Morfeusza. Nie zasnął przy cycu bo mu nie pozwoliłam, zasnął jak zwykle w swoim łóżeczku śpiewając trochę wcześniej. Chyba sobie kołysankę śpiewał.  ;D
Dobrze, że już koniec dnia. Idę dołączyć do mojego niesfornego synka.
Dobranoc
 
No to doczytałam, postaram już nie robić sobie zaległości, bo potem trudno nadrobić.
zabawki też myślę ze nie ma co szaleć, wydaje mi się że jak dzieciak ma za dużo to ich nie docenia, nie potrafi uruchomić wyobraźni. Staram się kupować je bardzo przemyślanie, te z których wyrósł sprzedaje na allegro, a kupuje w to miejsce nowe. Ostatnio sprzedałam stojak edukacyjny, bo już w ogóle go nie interesował, w to miejsce kupiłam takie cuś:http://www.allegro.pl/item84656558_tablica_edukacyjna_do_lozeczko_chodak_wozek_.html
Paula zdjecia Szymka super, powiedz a ta mata to jeden komplet?, bo to spory metraż, pytam, bo tez chodzi mi po głowie.
easy i evik zdjecia super, a podpisy też  ;D
mondzi fakt chętna to ona nie jest na skierowania, ale obowiązku to nie ma, co by sie działo gdyby każdy wymyślał jakie chce badania a lekarze musieli by wypisywać skierowania...
paula wieści w sumie dobre, pytanie czy można jej ufać na 100%, zresztą wiesz jak jest................

A ja mam prośbę,  napiszcie mi kochane jakie krzesełko do karmienia polecacie?? Wiem ze sporo z was użytkuje takowy wynalazek od pewnego czasu, ja właśnie przymierzam się dp zakupu. Bedę bardzo wdzięczna za podpowiedzi jaki model  się u was sprawdził....
Idę do łóżeczka czytac pottera, mąż skonczył to teraz moja kolej, strasznie mnie ten harry potter wciąga ;D
lileczko nie mogę doczekac się zdjęć!
 
Annka zabaweczka bardzo fajna, co do fotelika,to my mamy drewniane, z tych wiekszych, z regulowanym oparciem, polecam:)
Paula - trzymam kciuki za jutrzejszy lepszy dzien!!


Co do zdjec to jak tylko uzyskam zgode od dziewczyn,ze moge rozsylac to Wam wysle:):)
Ale to juz chyba dzis nie nastapi dlatego mykam spac:)

Dobranoc
 
Witam,
oj coś pierwsza z rana jestem chyba i na dodatek z nienajlepszymi wieściami.
Wczoraj po spotkanku wróciliśmy do domku chciałam Hanię nakarmić zupką i ryk. Nie wiedziałam co jest, dałam jej spokój. Po 30 min. dotykam ja a ona rozpalona. Mierzę temperaturę 38 st. Mała mruczy i jęczy i non stop sie przytula do mnie. Byłam zaskoczona bo Hania nie należy do przylep, raczej drażni ja gdy staram się ją przytulić czy pocałować. Ok 19 na termometrze 39.9 st. Byłam przerażona, Hania dotej pory nie miała gorączki i nie wiedziałam co robić poza zaaplikowaniem jej panadolu. Do godziny 3 w nocy trzymałam ja przytuloną na rękach, wmuszałam coś do picia, robiłam okłady. Dzialania te zbiły temperaturę trochę i mała od 3 do 6 spala już sama. A dziś rano 37 st. Nie wiem czy to ząbki czy trzydniówka. Oprócz gorączki i braku apetytu nie zauważyłam żednych innych objawów.
Mam pytanie do mam, których dzieciaczki gorączkuja przy ząbkach. Jak długo trwa taka gorączka i ile stopni wynosi?

Lileczko dziękuję za zdjęcia, a Hania spała w sumie 1,5 godz.
 
Ojoj, Evik, zdróweczka życzę Hani! Niestety nie pomogę, bo Wojtek bezzębny...

Lila, Evik, cieszę się, że takie zadowolone jesteście ze spotkania! :)

Annka, my mamy lkrzesełko ProBaby. Jestem z niego baaardzo zadowolona i prawdę mówiąc, nie wyobrażam sobie teraz, jak miałabym karmić Wojtka bez niego. Ma regulowaną wysokość, 3 pozycje regulacji oparcia, regulowany podnóżek, tackę na jedzenie, 5-punktowe pasy i koszyk na drobiazgi. Jest na kółkach, ma hamulce na tylnych kółkach. Re-we-lac-ja! No i ta ceratka łatwa do utrzymania w czystości! :) I w sumie tak z wyposażenia jest bardzo podobne do Grapi, które kupiła Aletka.

Tiili, a ja mam dwoje znajomych z Kwidzynia (dzięki nim wiem, jak sie odmienia tę nazwę ;)). Możliwe, że się znacie. :) Bylismy na ich weselu w Gardei.
 
reklama
Do góry