reklama
Hmmm... Szymka interesuje wszystko co techniczne, to co można kręcić, przyciskać, obracać.
Po prostu maly technik, lubi rozbierać różne rzeczy na części pierwsze, gorzej ze składaniem. Bardzo ciekawią go wszelkie narzędzia. Za to maskotki w ogóle go nie interesują.
Beatko dziękuję za odpowiedź. W takim razie zapytam pediatrę o to badanie. Wcale nie chcę go robić, ale gdybym miała coś zaniedbać to wolę wypytać dokładnie.
Powiedz mi jeszcze czy Mateuszek chętnie jadł? dawałaś mu jakieś witaminy? Skąd ta niedokrwistość? Przepraszam, że Cię tak zasypuję pytaniami, ale mam podobne wątpliwości jak Ty w kwestii rozwoju Szymka.
Mondzi myślę, że każdy zakup warto przemyśleć i najlepiej by dziecko samo przetestowało czy chce się czymś bawić. Ja na przykład wiem, że nie ma co Szymkowi kupować więcej zabawek dźwiękowych, ani maskotek. Lepsze są klocki, wszelkie tablice edukacyjne(ciągle szukam czegoś fajnego), wieżyczki, sortery kształtów czy kolorowe kubeczki.
Przy okazji pokażę Ci sklepik z zabawkami na moim osiedlu. Tam możesz dokładnie wszystko obejrzeć, dać dziecku do przetestowania. Tam kupiłam Szymkowi ten Muzyczny Pociąg i piłeczkę.
Jak wiesz chłopakom obie zabawki się podobają.
Odmeldowuję się do spania. Niestety dalej czuję się fatalnie. Myślę, że sen dobrze mi zrobi.
Do jutra Foremki.
Po prostu maly technik, lubi rozbierać różne rzeczy na części pierwsze, gorzej ze składaniem. Bardzo ciekawią go wszelkie narzędzia. Za to maskotki w ogóle go nie interesują.
Beatko dziękuję za odpowiedź. W takim razie zapytam pediatrę o to badanie. Wcale nie chcę go robić, ale gdybym miała coś zaniedbać to wolę wypytać dokładnie.
Powiedz mi jeszcze czy Mateuszek chętnie jadł? dawałaś mu jakieś witaminy? Skąd ta niedokrwistość? Przepraszam, że Cię tak zasypuję pytaniami, ale mam podobne wątpliwości jak Ty w kwestii rozwoju Szymka.
Mondzi myślę, że każdy zakup warto przemyśleć i najlepiej by dziecko samo przetestowało czy chce się czymś bawić. Ja na przykład wiem, że nie ma co Szymkowi kupować więcej zabawek dźwiękowych, ani maskotek. Lepsze są klocki, wszelkie tablice edukacyjne(ciągle szukam czegoś fajnego), wieżyczki, sortery kształtów czy kolorowe kubeczki.
Przy okazji pokażę Ci sklepik z zabawkami na moim osiedlu. Tam możesz dokładnie wszystko obejrzeć, dać dziecku do przetestowania. Tam kupiłam Szymkowi ten Muzyczny Pociąg i piłeczkę.
Jak wiesz chłopakom obie zabawki się podobają.
Odmeldowuję się do spania. Niestety dalej czuję się fatalnie. Myślę, że sen dobrze mi zrobi.
Do jutra Foremki.
wróciłam o 19:30 : Raf poszedł na mecz, uśpiłam Mary, zeżarłam makaron z bolońskim prosto z garnka i ... ZACZęłAM WEEKEND ;D
Jucia no! Odnośnie spóźnionego esemesa to się nie wypowiem... A odnośnie wagi, to mój też miał fioła na tym punkcie, przez co pod koniec ograniczałam słodycze i sól. Przytyłam 17 kg, a wg niego powinnam do 13. Ostatecznie nikomu to nie zaszkodziło... Zatem sądzę, podobnie jak reszta babeczek, że nie powinnaś się tym za bardzo przejmować! Szczuplizna jesteś ogólnie, więc szybko wrócisz do formy
Pytanie mam z natury finansowych:
Interesują mnie koszty utrzymania mieszkania własnościowego!!! Czy możecie mi podać (szczęśliwe włascicielki) metraż i wysokość płaconego czynszu? Czy ktoś mieszka w TBSach???
Jucia no! Odnośnie spóźnionego esemesa to się nie wypowiem... A odnośnie wagi, to mój też miał fioła na tym punkcie, przez co pod koniec ograniczałam słodycze i sól. Przytyłam 17 kg, a wg niego powinnam do 13. Ostatecznie nikomu to nie zaszkodziło... Zatem sądzę, podobnie jak reszta babeczek, że nie powinnaś się tym za bardzo przejmować! Szczuplizna jesteś ogólnie, więc szybko wrócisz do formy
Pytanie mam z natury finansowych:
Interesują mnie koszty utrzymania mieszkania własnościowego!!! Czy możecie mi podać (szczęśliwe włascicielki) metraż i wysokość płaconego czynszu? Czy ktoś mieszka w TBSach???
Mondzi
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 30 Listopad 2005
- Postów
- 1 961
No, po tym co przeczytałam, nie mam już wątpliwości, że Tymek ma mało takich doroślejszych zabawek. Narazie bawi się wszystkim, co ma, poza maskotkami, które są ewentualnie do poobgryzania metek, tudzież innych części odstających. Jak jutro będzie pogoda jaka-taka, to pójdziemy na zakupy i może coś nam się uda wybrać. A jak nie, to nadal będziemy się dołować. Agast, no i mam wielką nadzieję, że różnice w rozwoju dzieci, nie wynikają z różnorodności zabawek, niemniej każda mądra zabawka jednak stymuluje rozwój, więc...
Minął nam pierwszy dzień ćwiczeń i śmiesznie to odbieram, bo ćwiczyć w dosłownym znaczeniu tego słowa z moim Synkiem się nie da. Jedyne co robię, to go przewracam, popycham, podciągam, no generalnie przeszkadzam mu w osiąganiu tego, co zamierzył. Ale rehabilitacja z tą kobietą też generalnie na tym polegała, więc może tak ma być. Najgorzej to z tym jego wstawaniem.
Przed chwilą obejrzałam czołówkę filmu Jan Paweł II i chyba warto to obejrzeć. Michał już od jakiegoś czasu "napiera", a ja jakoś nieswojo bym się czuła zaspakajając swoje potrzeby i jednocześnie wiedząc, że Tymek nie ma tego, co powinien. No i mimo iż za bilety do kina, Michał ma zwrot kasy z pracy, to jednak chyba narazie jakoś psychicznie nie jestem nastawiona na żadne przyjemności. Nawet te duchowe...
Dzisiaj miałam bardzo grzeczne dziecko, czego już dawno nie mogłam powiedzieć. Nasz nowy sposób na zasypianie, to czytanie bajek. Bardzo szybko Tymcio się wycisza i odlatuje. Trzeba będzie wzbogacić "księgozbiór", bo choć jemu to narazie nie robi róznicy, to ja bym wolała coś nowego. No i trochę trudno mi klepać Tymcia po pleckach przy opuszczonym na dół łożeczku Wyjęłam jeden szczebelek i klepię po pupie, bo akurat tam przypada większa szczelina, ale krzywizny sie nabawię wisząc tak kilka razy dziennie.
Dobra, idę spać, bo pobudka o świcie nieunikniona. Jak nie ciągłe karmienia w nocy, to wstawanie o zmierzchu. No może nie wstawanie, bo ja tylko oczy otwieram, chwilę się z nim bawię, a potem fuk go na brzuch, klepię i śpimy dalej. Ale 8 - 8.30, to maksimum, niestety.
Minął nam pierwszy dzień ćwiczeń i śmiesznie to odbieram, bo ćwiczyć w dosłownym znaczeniu tego słowa z moim Synkiem się nie da. Jedyne co robię, to go przewracam, popycham, podciągam, no generalnie przeszkadzam mu w osiąganiu tego, co zamierzył. Ale rehabilitacja z tą kobietą też generalnie na tym polegała, więc może tak ma być. Najgorzej to z tym jego wstawaniem.
Przed chwilą obejrzałam czołówkę filmu Jan Paweł II i chyba warto to obejrzeć. Michał już od jakiegoś czasu "napiera", a ja jakoś nieswojo bym się czuła zaspakajając swoje potrzeby i jednocześnie wiedząc, że Tymek nie ma tego, co powinien. No i mimo iż za bilety do kina, Michał ma zwrot kasy z pracy, to jednak chyba narazie jakoś psychicznie nie jestem nastawiona na żadne przyjemności. Nawet te duchowe...
Dzisiaj miałam bardzo grzeczne dziecko, czego już dawno nie mogłam powiedzieć. Nasz nowy sposób na zasypianie, to czytanie bajek. Bardzo szybko Tymcio się wycisza i odlatuje. Trzeba będzie wzbogacić "księgozbiór", bo choć jemu to narazie nie robi róznicy, to ja bym wolała coś nowego. No i trochę trudno mi klepać Tymcia po pleckach przy opuszczonym na dół łożeczku Wyjęłam jeden szczebelek i klepię po pupie, bo akurat tam przypada większa szczelina, ale krzywizny sie nabawię wisząc tak kilka razy dziennie.
Dobra, idę spać, bo pobudka o świcie nieunikniona. Jak nie ciągłe karmienia w nocy, to wstawanie o zmierzchu. No może nie wstawanie, bo ja tylko oczy otwieram, chwilę się z nim bawię, a potem fuk go na brzuch, klepię i śpimy dalej. Ale 8 - 8.30, to maksimum, niestety.
TIILI
Majowe mamy'09
Bry Wieczór ;D
NIECH NAM żYJE STO LAT I JEDEN DZIEń DłUżEJ DZISIEJSZY SOLENIZANT LUKASZEK VEL SMOK :laugh: WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO OD CIOTKI TIILI I MIKOłAJKA
Mondzi jak zwykle zjawiam się na twoje zawołanie Odnośnie klocków to tak jak pisała Frotka jest ich 5 w ciężarówie,oczywiście już ją kupiłam jak i kilka innych zabawek Fishera 8) Mikołaj ma cały kosz najróżniejszych zabawek,ale nie potrafię określić która przypadła mu najbardziej do gustu,ponieważ co dzień wyciągam mu inne i każdą się bawi. Z tym że zauważyłam iż Miki szybko nudzi się zabawką....Dlatego mam ich sporo żeby było w czym wybierać Ale jak to bywa u naszych dzieciaczków bardzo dobrze w roli zabawek spisują się wszelkie domowe sprzęty A w darciu gazet i papierów mały jest już mistrzem,nic mu się nie oprze :laugh:
Easy ja od czerwca będę "szczęśliwą" posiadaczką mieszkanka w TBS-ach. Skusiłam się na nie przede wszystkim dlatego,że nie mamy kasy na własne "m" A tu wpłate mieliśmy niedużą, 13 tys. za 45 m2. Czynsz wyniesie ok 480 zimą i ok 410 latem+opłaty za prąd. Bo tam wszystko będzie na prąd. Z tego co wiem to TBSy mają różny cennik w zależności od miasta w którym budują,najlepiej zajrzyj na ich stronkę w waszym mieście. Tam są ceny za metr i opłaty.A to nasze mieszkanko(już kiedyś się chwaliłam ;D )
a tu ja z Mikim na spacerku i przy okazji kontrola postępów budowy ;D
Aha,ja też dziś miałam na obiadek "spagetti",a że wyszło mi pyyycha to wrąbałam cały talerz i najadłam się jak bąk
Co do reszty postów to se daruje,za długo wychodzi mi to pisanie i ciemna noc mnie tu zastanie zanim skończe,heh Sorki,ale chyba będę zabierać głos jak będę mieć coś sensownego do powiedzenia, zresztą nie lubię się powtarzać po swoich przedmówczyniach...Więc po co klepać po raz enty to samo,nie? Na pewno mi wybaczycie tą małą niesubordynację
Tak poza tym,to u nas stara bida,Mikołaj dalej bezzębny,nieraczkujący,niechodzący,niekorzystający z nocika 8) Coś tam niby ćwiczy z podnoszeniem pupci i pełzaniem,ale dlaeko mu jeszcze do swobodnego przemieszczania. Ale ja tam nie panikuję i cierpliwie czekam
Co do wózka to właśnie zakupiłam Mikołajowi nową brykę,wygrały oczywiście względy wagowe TYLKO 5,5 KG!!!!hUUURRAAA!Bo dość już miałam tachania mojego koromosła(18kg+Miki) na 2 pięterko w starym budownictwie 8) Oczywiście na dłuższe spacerki dalej będę używać "starego wózka",jest obszerniejszy,na amortyzatorach i z podnóżkiem,ale to tylko przy pomocy mężyka. Na moje krótkie wypady do mamy czy sklepu ten nowy będzie idealny ;D Fakt,mało nie kosztował,bo to wersja PLUS,ale dla MIkołaja wszystko A to on:
Także do następnego raza Spadam dalej oglądać Mumie 8) No i małż olice: już na mnie czeka w wyrku....
Pozdrawiamy i Dobranoc!
NIECH NAM żYJE STO LAT I JEDEN DZIEń DłUżEJ DZISIEJSZY SOLENIZANT LUKASZEK VEL SMOK :laugh: WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO OD CIOTKI TIILI I MIKOłAJKA
Mondzi jak zwykle zjawiam się na twoje zawołanie Odnośnie klocków to tak jak pisała Frotka jest ich 5 w ciężarówie,oczywiście już ją kupiłam jak i kilka innych zabawek Fishera 8) Mikołaj ma cały kosz najróżniejszych zabawek,ale nie potrafię określić która przypadła mu najbardziej do gustu,ponieważ co dzień wyciągam mu inne i każdą się bawi. Z tym że zauważyłam iż Miki szybko nudzi się zabawką....Dlatego mam ich sporo żeby było w czym wybierać Ale jak to bywa u naszych dzieciaczków bardzo dobrze w roli zabawek spisują się wszelkie domowe sprzęty A w darciu gazet i papierów mały jest już mistrzem,nic mu się nie oprze :laugh:
Easy ja od czerwca będę "szczęśliwą" posiadaczką mieszkanka w TBS-ach. Skusiłam się na nie przede wszystkim dlatego,że nie mamy kasy na własne "m" A tu wpłate mieliśmy niedużą, 13 tys. za 45 m2. Czynsz wyniesie ok 480 zimą i ok 410 latem+opłaty za prąd. Bo tam wszystko będzie na prąd. Z tego co wiem to TBSy mają różny cennik w zależności od miasta w którym budują,najlepiej zajrzyj na ich stronkę w waszym mieście. Tam są ceny za metr i opłaty.A to nasze mieszkanko(już kiedyś się chwaliłam ;D )
a tu ja z Mikim na spacerku i przy okazji kontrola postępów budowy ;D
Aha,ja też dziś miałam na obiadek "spagetti",a że wyszło mi pyyycha to wrąbałam cały talerz i najadłam się jak bąk
Co do reszty postów to se daruje,za długo wychodzi mi to pisanie i ciemna noc mnie tu zastanie zanim skończe,heh Sorki,ale chyba będę zabierać głos jak będę mieć coś sensownego do powiedzenia, zresztą nie lubię się powtarzać po swoich przedmówczyniach...Więc po co klepać po raz enty to samo,nie? Na pewno mi wybaczycie tą małą niesubordynację
Tak poza tym,to u nas stara bida,Mikołaj dalej bezzębny,nieraczkujący,niechodzący,niekorzystający z nocika 8) Coś tam niby ćwiczy z podnoszeniem pupci i pełzaniem,ale dlaeko mu jeszcze do swobodnego przemieszczania. Ale ja tam nie panikuję i cierpliwie czekam
Co do wózka to właśnie zakupiłam Mikołajowi nową brykę,wygrały oczywiście względy wagowe TYLKO 5,5 KG!!!!hUUURRAAA!Bo dość już miałam tachania mojego koromosła(18kg+Miki) na 2 pięterko w starym budownictwie 8) Oczywiście na dłuższe spacerki dalej będę używać "starego wózka",jest obszerniejszy,na amortyzatorach i z podnóżkiem,ale to tylko przy pomocy mężyka. Na moje krótkie wypady do mamy czy sklepu ten nowy będzie idealny ;D Fakt,mało nie kosztował,bo to wersja PLUS,ale dla MIkołaja wszystko A to on:
Także do następnego raza Spadam dalej oglądać Mumie 8) No i małż olice: już na mnie czeka w wyrku....
Pozdrawiamy i Dobranoc!
Lila
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 29 Listopad 2005
- Postów
- 3 507
Dzieki za podpowiedzi co na cyca :
Agast - kurka,to masz dobrze,ze Hania juz zapomniala co to cyc, mam wrazenie,ze u nas nie bedzie tak latwo :
Swiezynko - a co sie uczysz??Studiujesz?? Miki dzis wieczorem znow zrobil powtorke z rozrywki z gebula otwarta,ale krocej : Nie wiem o co chodzi,jak nie przestanie to idziemy do lekarza.
Frotko - lepszy,lepszy - dzieki
Paula - ciesze sie,ze Szymusladnie je Ja dzis dalam Mikiemu placka z jogurtem naturalnym, dwa kawaleczki zjadl, przy trzeci mrozdziawil buzie i siedzial tak,az mu nie wygrzebalam placuszka z podniebienie, no co to moje dziecko sobie ubzduralo,ze przelknac nie potrafi :
Mondzi - sliczny avatarek!!Co do zabawek to Miki ma ich multum : Samych maskotek ma ok 100 sztuk, rodzine Kubusia Puchatka, ziwerzatka male i duze, wielkie maskoty, postacie z innych bajek. Grzechotki, ksiazeczki, zabawki grajace, swiecace, ruszajace, wanki wstanki, nakladane krazki, piszczalki, zabawki do kapieli, pozytywki, luki, pilki, zyrafe fisher price, jezdzaca ciuchcie,autko zakupione w hurtowni Semi, pianinko chicco, pudelko z dziwekami zwierzat. Te ostanie od zyrafy najbardziej lubi, oczywisce po pudelkach, chusteczkach, pojemniczkach, lyzkach. Ma tez jeza dmuchanego powietrzem z suszarki do wlosow,daje wrazenia lozka wodnego,ale sie go narazie troche boi,bo to jest wielkie. No i placyko zabaw - basenik, kupilam kiedys na allegro.I wiesz co zdecydowanie wydaje mi sie,ze ma tych zabawek za duzo. Ma nawet skarbonke : Ale z tych rzeczy kupilismy moze z 5 : Bo wszystko inne podostawal w prezentach lub w spadku
Jucia no wiecie co,co za lekarz!!Ja w ciazy przytylam 26 i nawet lekarz mnie nie wazyl,kazal to robic w domu,oczywiscie jak sie ma wage,a ja mialam i luz. zapisywal tylko,a na glowie mial powazniejsze sprawy, znaczy dziecko. Nic sie nie przejmuj, slicznie wygladasz!!!!
zQo - bedzie dobrze!!!!
Tilli - wozior pierwsza klasa!!I ucaluj Mikuska od nas!!
Ide do wyrka,poczytam jeszcze,a jutro 5 pobudka i do szkoly : ( Ty nic mi Mondzi nie mow o 8 - 8:30,ja o tym marze Dzis nie jechalam do szkoly,a Miki obudzil mnie o 6 : ale wiem, wiem chocbym spala do 9 byloby mi malo, przemeczone jestesmy dlatego. Dlatego zycze Ci,by Tymek dal ci sie wyspac, choc raz!!) Mam nadzieje,ze nie bede musiala stawic sie na konsultacje z braku wiedzy na jakis tam temat :
Nic mykam, pa
Agast - kurka,to masz dobrze,ze Hania juz zapomniala co to cyc, mam wrazenie,ze u nas nie bedzie tak latwo :
Swiezynko - a co sie uczysz??Studiujesz?? Miki dzis wieczorem znow zrobil powtorke z rozrywki z gebula otwarta,ale krocej : Nie wiem o co chodzi,jak nie przestanie to idziemy do lekarza.
Frotko - lepszy,lepszy - dzieki
Paula - ciesze sie,ze Szymusladnie je Ja dzis dalam Mikiemu placka z jogurtem naturalnym, dwa kawaleczki zjadl, przy trzeci mrozdziawil buzie i siedzial tak,az mu nie wygrzebalam placuszka z podniebienie, no co to moje dziecko sobie ubzduralo,ze przelknac nie potrafi :
Mondzi - sliczny avatarek!!Co do zabawek to Miki ma ich multum : Samych maskotek ma ok 100 sztuk, rodzine Kubusia Puchatka, ziwerzatka male i duze, wielkie maskoty, postacie z innych bajek. Grzechotki, ksiazeczki, zabawki grajace, swiecace, ruszajace, wanki wstanki, nakladane krazki, piszczalki, zabawki do kapieli, pozytywki, luki, pilki, zyrafe fisher price, jezdzaca ciuchcie,autko zakupione w hurtowni Semi, pianinko chicco, pudelko z dziwekami zwierzat. Te ostanie od zyrafy najbardziej lubi, oczywisce po pudelkach, chusteczkach, pojemniczkach, lyzkach. Ma tez jeza dmuchanego powietrzem z suszarki do wlosow,daje wrazenia lozka wodnego,ale sie go narazie troche boi,bo to jest wielkie. No i placyko zabaw - basenik, kupilam kiedys na allegro.I wiesz co zdecydowanie wydaje mi sie,ze ma tych zabawek za duzo. Ma nawet skarbonke : Ale z tych rzeczy kupilismy moze z 5 : Bo wszystko inne podostawal w prezentach lub w spadku
Jucia no wiecie co,co za lekarz!!Ja w ciazy przytylam 26 i nawet lekarz mnie nie wazyl,kazal to robic w domu,oczywiscie jak sie ma wage,a ja mialam i luz. zapisywal tylko,a na glowie mial powazniejsze sprawy, znaczy dziecko. Nic sie nie przejmuj, slicznie wygladasz!!!!
zQo - bedzie dobrze!!!!
Tilli - wozior pierwsza klasa!!I ucaluj Mikuska od nas!!
Ide do wyrka,poczytam jeszcze,a jutro 5 pobudka i do szkoly : ( Ty nic mi Mondzi nie mow o 8 - 8:30,ja o tym marze Dzis nie jechalam do szkoly,a Miki obudzil mnie o 6 : ale wiem, wiem chocbym spala do 9 byloby mi malo, przemeczone jestesmy dlatego. Dlatego zycze Ci,by Tymek dal ci sie wyspac, choc raz!!) Mam nadzieje,ze nie bede musiala stawic sie na konsultacje z braku wiedzy na jakis tam temat :
Nic mykam, pa
Uwaga, uwaga, Córa Marnotrawna nadaje! Strasznie dużo zmieniło się w naszym życiu przez ostatnie 2 tygodnie i nawet nie miałam czasu za bardzo ściągać poczty, o czytaniu BB nie wspomniawszy...
Napiszę więc co u nas...
Po pierwsze... po tygodniu szukania znalazłam pracę!!! O tym chyba zdążyłam Wam napisać. W związku z tym przeprowadziliśmy się błyskawicznie z Mińska do Hornówka (z drugiej strony Warszawy, prawie w Puszczy Kampinoskiej). Jeszcze nie wszystko przewieźliśmy, ale jako-tako jesteśmy urządzeni. Od 1ego zasuwam codziennie na 8 do pracy i... jestem zachwycona!!! ;D :-[ Aż mi głupio : :-[ Na razie praca bardzo mi się podoba, jest super atmosfera, stosunki z szefem rewelka, dużo się uczę... Prawie same plusy. Piszę prawie, bo czas spędzony z Agnieszką baaaardzo się ograniczył Gusia budzi się ostatnio ok.5.30 (już kilka nocy przespała!!!! wiwat przeprowadzka i niespanie z dzieckiem w tym samym pokoju!!! Śpi wprawdzie z moim małym bratem, no ale nie z nami ). Biorę ją do nas, karmię próbując spać i 6.30-6.45 wstajemy. Ubieram ją (lub nie, jeśli nie zdążę), siebie szykuję, zostawiam Mamie i przed 7.30 ładuję się w autko i zasuwam do roboty. Od poniedziałku Adam idzie do pracy (koniec urlopu) i będziemy musieli jakoś się zgrać. Na razie było fajnie, bo sobie jechałam samochodem - jazda 'do' to wtedy ok.40 min a 'z powrotem' ok.30 min. Dla mnie super. :laugh: Jak wracam do domu, to Gusia na sam dźwięk mojego głosu dostaje takiego 'spida' :laugh: To jest cudowne Pobija rekord w raczkowaniu Tylko że przez następne co najmniej pół godziny nie ma siły żeby mi zeszła z rąk : A że stęsknione jesteśmy obydwie, to tak bardzo nie narzekam... Kąpiemy się już po 19, czyli spędzamy razem mnw.3 godziny dziennie Rano godzina - półtorej łącznie z cycaniem przez sen, wieczorem tak samo... No może 2 godz. po moim powrocie... Taki ten los... Ale kasa będzie, perspektywy są, cosik na to własne M4 się odłoży...
A tak na marginesie to przejmuję obowiązki od dziewczyny, która od kwietnia idzie na zwolnienie - jest w ciąży ;D, zgadnijcie na jaki miesiąc ma termin porodu ;D Ona jak przyszła tam w zeszłym roku, w styczniu, to też zastępowała dziewczynę, która zaszła w ciążę i już poszła na zwolnienie a teraz ta sama dziewczyna jest drugi raz w ciąży - nawet nie wróciła do pracy, była na wychowawczym chwilę... A mówi się, że w Polsce tak mało dzieci się rodzi... Mój szef pewnie liczy, że skoro zatrudnił Młodą Mamę, to ta pewnie w ciążę szybko nie zajdzie ;D Na razie ta Młoda Mama to nawet nie ma jak : A w planach było szybko dla Gusi rodzeństwo zmontować :-[
Na razie jest jak jest, stasznie cieszę się pracą, jest naprawdę rewelacyjnie. Mam nadzieję, że ten zapał tak szybko mi nie minie. Trochę ranne wstawanie nie jest za fajne, a najgorzej w weekend, bo Agusia wstaje tak samo, bo przecież jej nie robi różnicy to, że jest np. sobota... Zobaczymy co będzie jutro rano...
Strasznie się rozpisałam, ale tak długo Was nie męczyłam swoimi postami, że trzeba było trochę nadrobić Składam serdeczne życzenia wszystkim solenizantom, dziewięciomiesięczniakom, itd, itp, na pewno nie dałabym rady wszystkich wymienić. Zdrówka dla wszystkich chorasków!!! Trzymajcie się cieplutko, mam nadzieję, że co jakiś czas się jednak odezwę.
Napiszę więc co u nas...
Po pierwsze... po tygodniu szukania znalazłam pracę!!! O tym chyba zdążyłam Wam napisać. W związku z tym przeprowadziliśmy się błyskawicznie z Mińska do Hornówka (z drugiej strony Warszawy, prawie w Puszczy Kampinoskiej). Jeszcze nie wszystko przewieźliśmy, ale jako-tako jesteśmy urządzeni. Od 1ego zasuwam codziennie na 8 do pracy i... jestem zachwycona!!! ;D :-[ Aż mi głupio : :-[ Na razie praca bardzo mi się podoba, jest super atmosfera, stosunki z szefem rewelka, dużo się uczę... Prawie same plusy. Piszę prawie, bo czas spędzony z Agnieszką baaaardzo się ograniczył Gusia budzi się ostatnio ok.5.30 (już kilka nocy przespała!!!! wiwat przeprowadzka i niespanie z dzieckiem w tym samym pokoju!!! Śpi wprawdzie z moim małym bratem, no ale nie z nami ). Biorę ją do nas, karmię próbując spać i 6.30-6.45 wstajemy. Ubieram ją (lub nie, jeśli nie zdążę), siebie szykuję, zostawiam Mamie i przed 7.30 ładuję się w autko i zasuwam do roboty. Od poniedziałku Adam idzie do pracy (koniec urlopu) i będziemy musieli jakoś się zgrać. Na razie było fajnie, bo sobie jechałam samochodem - jazda 'do' to wtedy ok.40 min a 'z powrotem' ok.30 min. Dla mnie super. :laugh: Jak wracam do domu, to Gusia na sam dźwięk mojego głosu dostaje takiego 'spida' :laugh: To jest cudowne Pobija rekord w raczkowaniu Tylko że przez następne co najmniej pół godziny nie ma siły żeby mi zeszła z rąk : A że stęsknione jesteśmy obydwie, to tak bardzo nie narzekam... Kąpiemy się już po 19, czyli spędzamy razem mnw.3 godziny dziennie Rano godzina - półtorej łącznie z cycaniem przez sen, wieczorem tak samo... No może 2 godz. po moim powrocie... Taki ten los... Ale kasa będzie, perspektywy są, cosik na to własne M4 się odłoży...
A tak na marginesie to przejmuję obowiązki od dziewczyny, która od kwietnia idzie na zwolnienie - jest w ciąży ;D, zgadnijcie na jaki miesiąc ma termin porodu ;D Ona jak przyszła tam w zeszłym roku, w styczniu, to też zastępowała dziewczynę, która zaszła w ciążę i już poszła na zwolnienie a teraz ta sama dziewczyna jest drugi raz w ciąży - nawet nie wróciła do pracy, była na wychowawczym chwilę... A mówi się, że w Polsce tak mało dzieci się rodzi... Mój szef pewnie liczy, że skoro zatrudnił Młodą Mamę, to ta pewnie w ciążę szybko nie zajdzie ;D Na razie ta Młoda Mama to nawet nie ma jak : A w planach było szybko dla Gusi rodzeństwo zmontować :-[
Na razie jest jak jest, stasznie cieszę się pracą, jest naprawdę rewelacyjnie. Mam nadzieję, że ten zapał tak szybko mi nie minie. Trochę ranne wstawanie nie jest za fajne, a najgorzej w weekend, bo Agusia wstaje tak samo, bo przecież jej nie robi różnicy to, że jest np. sobota... Zobaczymy co będzie jutro rano...
Strasznie się rozpisałam, ale tak długo Was nie męczyłam swoimi postami, że trzeba było trochę nadrobić Składam serdeczne życzenia wszystkim solenizantom, dziewięciomiesięczniakom, itd, itp, na pewno nie dałabym rady wszystkich wymienić. Zdrówka dla wszystkich chorasków!!! Trzymajcie się cieplutko, mam nadzieję, że co jakiś czas się jednak odezwę.
Ja też chcę spać do 8!!! Wojtek wstaje najpóźniej 6:30
I mam pytanie bardzo ważne (dla mnie ): czy mogę uzyskać duplikaty faktur? Chodzi mi o zakupy w takim sklepie jak Obi czy inne tego typu. Cel: oczywiście rozliczenie PIT W tych cholernych remontach i przeprowadzkach te głupie faktury zrobiły pa pa No i szkoda mi kasy
I mam pytanie bardzo ważne (dla mnie ): czy mogę uzyskać duplikaty faktur? Chodzi mi o zakupy w takim sklepie jak Obi czy inne tego typu. Cel: oczywiście rozliczenie PIT W tych cholernych remontach i przeprowadzkach te głupie faktury zrobiły pa pa No i szkoda mi kasy
reklama
Colletta
mama Karolinki
- Dołączył(a)
- 29 Listopad 2005
- Postów
- 617
witam!!!
moc życzeń dla Wiki, Robercika i Mikiego!!!!!
heh u nas pobudka o 5:30/normalne a teraz panna Karolka ma pierwszą drzemkę
co do duplikatów rachunków do pitów to nie wiem bo nigdy nam nic nie wsiąkło a aż tyle tych remontów nie robiliśmy
też marzę o wyspaniu się, ale na razie to niemożliwe- brak współpracy małżonka,nauczyłam to tak mam
Karola nie pije już z cyca kilka dni ,wszystko ok, w nocy butelka ale mam problem z tym kciukiem,nie chce o nim zapomnieć ,trochę już było lepiej a teraz znów
więc pochwalę się że moje dziecko mnie zaczyna rozumieć(w 100%) i słuchać moich poleceń
dziś rano:
ja : gdzie jest smoczek
Karola rozgląda się i znajduje wzrokiem
ja: weź smoczek do rączki
Karola go bierze
ja: włóż smoczka do buźki
Karola go wkłada
potem się chichra bo myśli że to zabawa
Wiolinko super że masz nową pracę i że Ci się tam podoba to ważne żeby robić to co się lubi
Tilli nadzór nad budową ekstra(fotka) a wózek też niczego sobie no i te 5,5 kg
ja mam tako prawie taki jak Twój tyle że niebiesko-beżowy i tez go wymienię jak się zrobi cieplej na coś lżejszego(baby dreams lub graco) tylko muszę się wybrać do sklepu żeby sobie je przymierzyć do siebie,bo kupowac to chyba jednak będę w necie bo większy wybór
moc życzeń dla Wiki, Robercika i Mikiego!!!!!
heh u nas pobudka o 5:30/normalne a teraz panna Karolka ma pierwszą drzemkę
co do duplikatów rachunków do pitów to nie wiem bo nigdy nam nic nie wsiąkło a aż tyle tych remontów nie robiliśmy
też marzę o wyspaniu się, ale na razie to niemożliwe- brak współpracy małżonka,nauczyłam to tak mam
Karola nie pije już z cyca kilka dni ,wszystko ok, w nocy butelka ale mam problem z tym kciukiem,nie chce o nim zapomnieć ,trochę już było lepiej a teraz znów
więc pochwalę się że moje dziecko mnie zaczyna rozumieć(w 100%) i słuchać moich poleceń
dziś rano:
ja : gdzie jest smoczek
Karola rozgląda się i znajduje wzrokiem
ja: weź smoczek do rączki
Karola go bierze
ja: włóż smoczka do buźki
Karola go wkłada
potem się chichra bo myśli że to zabawa
Wiolinko super że masz nową pracę i że Ci się tam podoba to ważne żeby robić to co się lubi
Tilli nadzór nad budową ekstra(fotka) a wózek też niczego sobie no i te 5,5 kg
ja mam tako prawie taki jak Twój tyle że niebiesko-beżowy i tez go wymienię jak się zrobi cieplej na coś lżejszego(baby dreams lub graco) tylko muszę się wybrać do sklepu żeby sobie je przymierzyć do siebie,bo kupowac to chyba jednak będę w necie bo większy wybór
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 4
- Wyświetleń
- 28 tys
- Odpowiedzi
- 265
- Wyświetleń
- 53 tys
- Zamknięty
- Przyklejony
- Odpowiedzi
- 0
- Wyświetleń
- 9 tys
M
- Odpowiedzi
- 365
- Wyświetleń
- 16 tys
- Odpowiedzi
- 34
- Wyświetleń
- 9 tys
Podziel się: