reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

CZERWCÓWKOLAND ;)

Hej,

Zyczonka dla Smoka!!!No no to juz powazny mezczyzna, starszy brat ;D

Mondzi - hehe, no mam nadzieje,ze krzywego kregoslupa miec nie bedzie,bo ile tam w nim siedzial do tego zdjecia :p Ale wiesz, ja pewnie tez w chodziku chowana, a tez mam problemy z kregoslupem, ta rwa ::) Hmm czyzby kroila nam sie tu jakas zaleznosc ::)

A ze ja poszlam spac o 24 to Mikolaj po nocnym nacycaniu o 4 obudzil sie o 6 ::) A przez nastepne dwa dni bede wstawac o 5,bo do szkoly ::)

 
reklama
Dzień doberek!

Wszystkiego najlepszego dla Smoka-Łukasza!

Lila ja problem z poranionymi brodawkami miałam tylko tuż po porodzie, wtedy smarowałam rankę własnym mlekiem i wietrzyłam by się wygoiła, smarowałam też maścią Bephanten.
Ja też jestem chodzikowym dzieckiem i też mam problemy z kręgosłupem i bólami pleców, ale nie wiem czy to akurat od chodzika. Trudno to jednoznacznie stwierdzić.

Zawadko zdrówka życzę dla Roberta.

Agast zdrowiej szybko. Coś ostatnio choroby nie chcą u Was odpuścić.

Asiu cieszę się że Ci lepiej.

Mondzi mam nadzieję, że dzisiaj humor bardziej Ci dopisuje.

Cieszę się że zdjątka Wam się podobają. Chłopaki na prawdę coraz lepiej się razem bawią.

Szymek dostał wczoraj od taty klocki sensoryczne Fishera, a dzisiaj jest nimi tak zaaferowany, że jakbym dziecka nie miała.  :)
Dlatego tu siedzę zamiast bawić synka.
 
Pozwolcie ze do wczorajszych gorących tematow wracac nie bede, wszak dzisiaj nowy dzien i to piątek wiec milo musi byc  :D

Bardzo dziekuje za zyczenie zdrowia. NIestety nie widze zadnej poprawy  ::)

Paula- z tego wszystkiego nie napisalam wczoraj ze fotki bardzo ladne :D szczegolnie to z dwoma koziolkami, hihi

Lila- tez mi sie wydaje ze bepanthen na tą piers pomoze  ::) No i wspolczuje strasznie :(

Serdeczne zyczenia dla Smoka!!!!

Ja dzisiaj na popoludnie do pracy a nie chce misie tak ze lepiej nie mowic  :mad: Bede siedziec do 20  :( No ale jutro na szczescie weekend wiec sobie odbije. Musze sie przyznac ze troche mnie wkurza to ze codziennie musze wstawac o 6 rano  ::) Otorz odkad Hania sama zasypia to wstaje jak w zegarku o 6 rano. A raz jej sie zdarzylo o 5.20 ::) Jutro sobota a ja znowu razem z kurami wstane. Ech... Ale i tak ja kocham ponad zycie  ;D
U mnie kilka dni temu wydawalo sie ze laktacja poszla precz a wczoraj troche mnie piers pobolewala przy dotyku, a dzisija wyczulam malego guzka w piersi, czyli pokarm sie tam zgromadzil  :mad: Wzielam cieply prysznic, rozmasowalam, troche odciagnelam i chyba jest lepiej, ale strasznie sie boje zeby mi sie jakies zapalenie piersi nie przypałętało bo to podobno masakra jest  :mad:

A no i moje dziecie juz kompletnie zapomnialo ze istnieje cos takiego jak ssanie cyca. Nawet jak ja przytulam w takiej pozycji jak do karmienia to sie nie domaga. A kiedys wystarczylo ja tak wziac i jzu cyca szukala. Chyba wyczulam po prostu dobry moment i dla mnie i dla niej na odstawke.
 
No no, pięknie, ja wczoraj po południu udałam się na drzemkę razem z moim najpiękniejszym i najzdolniejszym na świecie Syneczkiem (easy-  ;)), a tu się działo!!! Afera się rozdmuchała że ho ho! A teraz już po ptokach i nawet nie można 'podymić'!  :p

Agast, Beatko, dobrze, ze już wszystko sobie wyjaśniłyście! (chyba wszystko, nie?) Ja zrozumiałam Twoją wypowiedź, Agast, dokładnie tak, jak Ty potem napisałaś. A rację ma Paula, że chyba nam wszystkim brakuje słońca i porządnego odstresowania i dlatego czasem zdarzają się takie ostre reakcje. Na szczęście sprawdza się stara zasada: rozmawiać i jeszcze raz rozmawiać! A że internet jest jednak medium niedoskonałym (tu akurat cytuję z Misi), to powstaje opóźnienie w wyjaśnieniu wątpliwości.

Beatko, cieszę się, że Mati tak się rozruszał!  :) A co do niedokrwistości, to nie zaprzeczam, że przy znacznej niedokrwistości u mamy może się ona pojawić i u dziecka. To z pewnością zależy od stopnia nasielnia anemii, od wydolności organizmu itp., a z tego co czasem się tu przewija wnioskuję, ze nie miałaś łatwego porodu, więc może i to się nałożyło... Mam nadzieję, że humor szybciutko Ci się poprawi, a postępy Matiego na pewno się do tego przyczynią.  :)

Paula. Mondzi, ale małe rozrabiaki szaleją nam tu po forum!  :laugh:

Mondzi, życzę, by Tymcio szybciutko wyćwiczył sobie mięśnie brzuszka i może nawet... polubił ćwiczenia?  :)

Lileczko, z tego, co wiem, to otwarta buzia u dziecka może być, jeśli jest powiększony trzeci migdał. Ale wcale nie musi, np. mój Wojtuś często otwiera buźkę i sapie, jak coś go zainteresuje mocno i podekscytuje, oddychał też przez buzię, jak miał katar. Ja też wczoraj wzięłam się za naukę, dziś też planuję trochę poczytać. I mam nadzieję, że nam obu to dobrze pójdzie!  :)

Agast, zdrowiejące fluidki przesyłam! Kiepsko masz, że z zapaleniem oskrzeli musisz chodzić do pracy...  :mad:

Wszystkiego najlepszego dla baaardzo dorosłego Łukaszka!

I wiecie co? Ja też chcę, żeby na forum można było pisać to, co się naprawdę myśli.
 
Smokowi pociechy z Rodziców, radości, smakołyków - STO LAT!!!

agast łącze się w bólu... ja dziś też popołudniówka ::) co prawda w domu będę już ok 19-stej, no ale to niewiele zmienia... I wiesz co? Ja ostatnio podniosłam bluzkę i dałam Mary cyca do buzi. Zrobiła prrrrr językiem, cała się opluła i cieszyła japę... ale żeby possać to nie wpadła ;)
 
Wszystkiego najlepszego dla Smoka :) Sto lat i czadowych zabaw z siostrzyczką/braciszkiem.

Widzę, że gorąco tu było wczoraj... No to ja z innej beczki: byliśmy na "Wyznaniach gejszy" i film ogromnie mi się podobał, chociaż brakowało mi takich "smaczków" i może bardziej liczyłam na jakieś zdjecia krajobrazowe, a tam tylko kilka. Ale za to jakie... Kwitnący sad wiśniowy to może kicz,ale jaki piękny :)

Agast, kuruj się kochana!

Zawadko, zdrówka!

Mondzi, no to faktycznie rehabilitantka, niech ją szlag, przez pół roku nic nie zauważyła. Mam nadzieję, że wszystko szybciutko ćwiczeniami da się naprawić i życzę Wam, żeby Tymek nie płakał tak rozpaczliwie przy wizytach.

Paula, Mondzi, chłopaki super się razem bawią :)

Asiu, ciesze się, że z brzuchem lepiej. To może ta gastroskopia nie będzie konieczna?

Liluś, mam nadzieję, że z gardziołkiem Mikiego to nic poważnego, nie poradzę, bo się na tym nie znam :( Dzisiaj humor lepszy?

A ja spadam ścigać się z Totulkiem po domu. On leci pierwszy, ja za nim a wrzask radosny niesie się po całej okolicy... :) :) :)
 
Bardzo Duży Smok, czyli Wielki Brat ;) bardzo serdecznie DZIĘKUJE za życzenia :)

Oczywiście jak akurat jest ciekawie, to mnie musi nie być :p

Mam jednak niejasne przeczucie, że wychowanie dzieci to temat zbyt drażliwy dla każdej matki, żeby można było oczekiwać spokojnej wymiany zdań i tolerancji (chyba, że jest się tak easy-going jak Easy ;D). Pewnie byłoby ciekawiej i w ogóle więcej by się działo (bo co tak naprawdę można napisać? powiedzieć, co się wydarzyło u nas i wyrazić zachwyt nad wszystkim, co przeczytałyśmy u innych), ale z drugiej strony - szkoda nerwów, nie? I tak nikt nas nigdy nie przekona, że jesteśmy złymi matkami  ;)

Frotka ja też marzyłam o wypadzie do kina i udało się! W niedzielę idziemy na Capote :)

 
reklama
Najlepsze zyczenia dla Łukasza

Mondzi ale mnie zaskoczyłaś i zaniepokoiłaś? Hania też wstaje opierając się na rączkach, i od razu staje na wyprostowane nóżki. I teraz zastanawiam się czy powinnam z nią do lekarza iść, a jeżeli tak to do jakiego?
 
Do góry