reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

CZERWCÓWKOLAND ;)

Dla Martynki i Maciusia sto lat!!!

Czarnulko Brzusio już taki duży, Wikunia cudna w nowych ciuszkach! :)
Marry WItaj, ale Jasio już duży! :)
A ciekawe co z Marysą, ma ktoś z nią kontakt?

Nocnik - My wysadzamy małą jak zdążymy ;) na kupkę, wysadzamy to duże słowo, bo ona jeszcze tak bardzo stabilnie to nie siedzi, ale przyzwyczajamy po prostu do nocniczka i tu zgodzę się z Mondzi, że jak widzę dzieci w wieku 3 lat z pieluchami, to jakos mi to nie pasuje, mam nawet w rodzinie dziecko, które ma już 4,5 roku a na noc jeszcze pampersa mu zakładają ::)
 
reklama
Marry Jasiek przystojniak :) Ja też już obcinałam grzywkę Łukaszowi, chociaż wyrywał się jak dziki :D
Co do rodzeństwa: ja jestem w tej komfortowej sytuacji, że brak snu skończył mi się już kilka miesięcy temu, także mogę się nacieszyć przed kolejnym noworodkiem ;) myślę, że skoro raz to przeszłam, to drugi raz też nie ma powodu, żebym nie dała sobie rady :) A co do zajmowania się starszym dzieckiem, to z mojego doświadczenia wynika, że im dzieciak starszy, tym więcej energii wymaga, natomiast noworodek nie pochłania całego czasu, ponieważ długo śpi i generalnie jako mało kontaktowe stworzenie potrafi się sam sobą "zająć" ;D Także mam nadzieję, że jeśli będę pamiętać o tym, że Smok może potrzebować wsparcia z powodu pojawienia się rodzeństwa, to uda się to jakoś przeprowadzić. Myślę też, że dzięki temu później nie będzie nawet pamiętał, że kiedyś był jedynakiem :) No i jeszcze - moim zdaniem im szybciej dziecko zacznie się uczyć, że nie jest pępkiem świata, tym lepiej dla niego.
Na pewno nie będzie łatwo, ale ja staram się myślec pozytywnie, bo uważam, że warto to przejść.
 
Wszystkiego najlepszego dla dzisiejszych świętujących :)

Marry, ależ Jasiek wyrósł, no no!

Co do nocnikowania, to ja nie miałam żadnej ustalonej opinii dopóki wczoraj nie posadziłam Totulka na nocniku, na próbę. I jak Wam pisałam, dla niego moim zdaniem to zdecycowanie za wcześnie ;) Ale nocnik się podoba :)

Asiu, zdrówka życzę i oby Ci te leki pomogły.

Szkrabiku, Tobie też :)

A, i Wojtek znowu się bawi w ogrodnika - powyrzucał ziemię z tej nieszczęsnej palmy ::) Teraz próbuje usnąć w łóżeczku ale już słyszę, że woła więc lecę.
 
Shirleyka pisze:
noworodek nie pochłania całego czasu, ponieważ długo śpi i generalnie jako mało kontaktowe stworzenie potrafi się sam sobą "zająć"  ;D .

Shirleyko, hihihi, to życzę Ci, żeby drugi dzidziuś nie była tak absorbującym stworzonkiem, jakim był mój Wojtuś jako noworodek! :laugh: Teraz poświęcam mu naprawdę mniej czasu niż jak był maleńki! Rozbójnik mały wcale, ale to wcale nie chciał spać w dzień, a jeśli już, to na rękach, a w ogóle najchętniej spędzałby cały dzień przy cycu, względnie noszony. ::)

szkrabiku, a Tobie dużo zdrówka życzę! :)

Paula, fajnie, że Szymek tak pozytywnie został oceniony przez rehabilitantkę! :)

Asiu, oby leki pomogły! :)

naya, trzymaj się dzielnie, na pewno w końcu przyjdzie taki dzień, że będziesz mogła dać Nadii jakiś przysmak z tych do tej pory zakazanych. :) Ja też z duszą na ramieniu próbuję rozszerzać dietę Wojtka, choć muszę przyznać, że jest całkiem urozmaicona. Ale do tej pory nie odważyłam się np. dodać selera do zupki ::), no i z nabiałem na pewno będziemy dłuuugo czekać, pewnie dopiero w 2 roku życia zrobimy pod nadzorem lekarza jakąś próbę prowokacyjną. Nie pozostaje nam nic innego, jak uzbroić się w cierpliwość.

Mam pytanie do mam z Poznania, które mają NIANIĘ: jak znalazłyście opiekunkę? Z polecenia?Przez biuro?Długo szukałyście?I jak drogo cenią się takie panie? Wyszła mi cała seria pytań 8), a za każdą bonusową informację też będę wdzięczna! :)

SERDECZNE ŻYCZENIA DLA MARTYNKI I MACIUSIA!
 
Paula Super wieści! :)
Szkrabiku Kuruj się, kuruj! Zdrówko jest teraz dla was najważniejsze!
Lileczko Póki co Wiki samodzielnie jada głównie chrupki kukurydziane, które uwielbia, normalnie jak by mogła jadła by je cały czas ;D Nie musze juz patrzeć jak je, bo odgryza dziąsłami i mamle znakomicie, co do innych rzeczy, to jeszcze rzadko jej daję, o sztućcach nie wspmnę, bo chyba dla niej za wcześnie.

Sąsiad zaczął wiercić akurat jak kładłam Wiki na drzemkę :mad:, ale na szczęście zupełnie jej to nie przeszkadzało ;D Zasnęła szybciutko na brzuszku ocziwiście :)
 
Mondzi pisze:
Misia, pisałaś nam już o tym, że jesteś przeciwna sadzaniu na nocnik i masz do tego prawo. Ale choćbyś wielkimi drukowanymi literami napisała na pół strony, że to wygodnictwo czy lenistwo, powołując się niewiadomo na jakich fachowców, to i tak się z tym za cholerę nie zgodzę. Dla mnie dzieci sikające w pieluchę w wieku 2-3 lat są dowodem na lenistwo i wygodnictwo rodziców. No i nie zgodzę się też z tym, że tego nie trzeba uczyć. A co powiesz na dzieci chodzące do przedszkola ( 3 letnie) z pieluchą. Nie trzeba uczyć, bo samo przyjdzie? Ciekawe kiedy?

Mondzi tudzież Aletko, naprawdę nie trzeba się tak zaperzać. Mam nadzieję, ze to niedoskonałość internetu jako medium sprawia, że Wasze posty są takie hmmm, zapalczywe? Na pewno w kawiarni, przy kawce i na żywo rozmowa przebiegałby spokojniej :) Mam nadzieję ::)

Jeśli mój post zabrzmiał jako prawda objawiona, to na pewno nie miałam takiej intencji. Pisałam go z pozycji matki oraz osoby, która - decydując się na trójke dzieci - chce je wychowywać mądrze, z pasją i robi wszystko co może, by tak było, m.in. dużo czyta, rozmawia z lekarzami i obserwuje inne matki. Zauważyłam po prostu na polskich forach, które nie tak dawno odkryłam, że modne jest wysadzanie dzici jak najwcześniej, nawet przed skonczeniem pól roku życia.

Ja nie znam osobiscie trzyletniego dziecka, które kompletnie nie kontroluje swoich potrzeb fizjologicznych - pomijając chorobę, jest to ewidentnie zaniedbanie rodziców. Nie bardzo w ogóle rozumiem ten przykład (jako kontragrument do moich czy też Eichelbergera słów), bo nigdzie nie pisałam, żeby sobie "odpuścić" kontakty dziecka z nocnikiem, po prostu uważam, że jest na to stanowczo za wcześnie i - cytując Mondzi - "za cholerę zdania nie zmienię" i to bynajmniej nie dlatego, że tak pisze jakis autorytet, potrafię sama mysleć:)
To nie jest alternatywa - dziecko sika w nocnik w wieku 9 miesięcy albo nie sika do 4 lat, naprawdę. Wystarczy poczekac jeszcze pół roku. W pewnym momencie wyraźnie widac, że do kontroli swojej fizjologii dojrzało, np. Konrad zrobił mi dwa razy kupę w kącie za kanapą, był tym zawstydzony, pokazywał na majtki, coś mi tam opowiadał na ten temat :D - wysyłał bardzo jasne sygnały. Wtedy na serio zaczęłam go wysadzać, a pampersy zamieniłam na pieluszki tetrowe, na jakiś czas, wtedy wyraxniej czuł, co się w majtkach dzieje ;)

A fakt, że dziecko cieszy się na widok nocnika i wstaje zrobiwszy siku (a co ma zrobić z mokrą pupa w zimie?), nie jest dla mnie żadnym agrumentem za. Dziecko cieszy się na widok wielu nowych rzeczy, taka juz jego natura:)

 
Hejka

Wszystkiego naj dla dzisiejszych solenizantów!!!



Frotko – u nas ta anemia jest poważna więc nie da rady wyrównać braku zelaza jedzeniem. Nie wiem jakie wyniki są u Was więc trudno odpowiedzieć mi na Twoje pytanie. Najlepiej pogadać jeszcze raz z lekarzem
Świeżynko – nie chce się spierać ale już chyba 4-ty lekarz powiedział mi, ze jeśli mama w ciązy miała niedokrwistość to i dziecko ją będzie miało. Róznica polega na tym, że u jednego dziecka ta niedokrwistosć w niczym nie przeszkadza bo jest mała a u drugiego wręcz przeciwnie. Teraz własnie dopiero zdałam sobie sprawę, że Mateusz może rozwijał się tak a nie inaczej dlatego, ze miała tą anemię. Teraz z niego zrobił się taki buszmen i zbój, że nie poznaję własnego dziecka. Ma tyle energii, że nie usiedzi i nie wyleży chwili spokojnie co mnie oczywiście BARDZO cieszy!!!
Czarnulko- wow no brzusio już sporawy jest!!!
Szkrabiku – zdrówka życzę!!!
Rito – udanego wyjazdu życzę!!!
Shirleyko –Mati teraz je tak
8 – kaszka na wodzie 200 ml
10- mleko modyf. 210 ml
13 – obiadek 220 ml
16 – mleko modyf. 180 ml
18:30-kaszka
20-30 mleko modyf. 210 ml
4-4:30 mleko modyf 210 ml
Jak M. leżał w szpitalu to rozmawiałam kilka razy z panią dr z tej poradni żywienia i dokładnie powiedziała mi co i ile takie dziecko powinno jeść tzn najważniejsze cały czas jest mleko i to 3 razy dziennie. Potem jak wiadomo obiadek, owoce i soczki, chrupki kukurydziane czy biszkopciki. Jak jej powiedziałam, ze dałam kilka razy M. serek to mi się kazała popukać po głowie. No ale ja uważam, ze jeśli taki serek dziecku nie szkodzi to dlaczego nie.

Co do nocnika to ja już przygotowania do pozycji nocnikowej rozpoczęłam jakieś 2 miesiace temu tzn. jak Mateusz robił kupkę to go brałam do takiej siedzącej pozycji żeby zaczął kojarzyć fakty (tzn. miał cały czas pieluche na pupci). Nie uwierzycie ale teraz robi kupkę na siedząco  i nie sądze żeby to był jakiś zbieg okoliczności. A jak leży to daje mi sygnał, że idzie kupka i go po prostu biorę to tej pozycji. Jak mieliśmy problem z kupką to stwierdziłam, że takiemu dziecku trudno jest zrobić ją na leżąco więc zaczęłam go sadzać. A jak mam go na rękach brzuchem do brzucha i chce mu się kupkę to od razu wypina pupkę i sam siada tak jakby na kibelek i robi swoje.
Zgodzić się jednak muszę z tym, ze robienie czegoś na siłe daje odmienne efekty ale jeśli dziecko ma frajde z tego, ze na nocniku siedzi a rodzic widzi, że nie robi mu tym krzywdy to dlaczego nie? Ja np. dzisiaj idę kupić nocnik. Moja mama też nas wcześnie sadzała i szybko pozbyłyśmy się pieluchy. Czy zrobiła nam krzywdę?
Moja szwagierka np. ma córę prawie 2,5 letnią. Cały czas chodzi w pieluchach co doprowadziło do tego, że poprzez zakażenie kałem wylądowała z nia w szpitalu. Tak małe dziecko miało zapalenie cewki moczowej i dróg rodnych. Chyba nie muszę  pisać, że choroba ta jest nawracajaca i znowu z nią walczą.


Łojej ale się rozpisałam. Sorka. Pisałabym jeszcze ale muszę wiać robić M. obiad
Aaaa dzisiaj obniżyłam na maksa łozeczko bo piorun mały rano się budzi i sygnałow nie daje tylko obraca się na brzuszek i chwyta łozeczka jakby chciał wstać. Nie wiem co on kombinuje ale coś na pewno więc lepiej dmuchać na zimne.

Lecę pa patki
 
A i nie ma co sie wkurzać, ze ktoś ma takie a nie inne zdanie. Ilu jest ludzi tyle będzie opinii na dany tema wiec nie widzę sensu zeby upierać sie przy swoim. To czy wprowadzimy nocnik teraz czy później zależy od nas samych a że ktoś ma odmienne zdanie...trudno. My będziemy ponosić tego konsekwencje a nie osoby trzecie. zresztą każdy wie co jest dobre dla jego dziecka wiec....luzzzzzzzzzzzzz dziewczyny. Złość urodzie szkodzi he he (czy jakos tak)
 
reklama
Misia Wydaje mi się, że ani Mondzi ani Aletka nie zaperzyły sie, tylko napisały co myslą na temat wysadzania na nocnik, tak jak ty wyraziły swoje zdanie.
 
Do góry