Uff kamień spadł mi z serca. Beatko nawet nie wiesz jak się cieszę, ze wirus juz zwalczony.A najbardziej się cieszę, ze Mateusz znowu jest radosny. Mysłałm o was codziennie. Nie mogłam napisać wcześniej więc czynię to teraz. I tak się zastanawiam co to za palant jeden opowiadał ci o podaczce i niedorozwoju. Co to on nie wie jak się czuje chory człowiek zwłaszcza taki mały. Przesyłam Wam najgorętsze uściski Mateuszkowi, Tobie i Piotrowi.
Kochani jubilaci: Nadio, Kornelko, Mikołaju, Bartku, Kubusiu, Wojtku i Tymku życzę Wam zdrowia, zadrowia i jeszcze raz zdrowia. Całą resztę zapewnią Wam rodzice.
Aletko - jestem w szoku jeśli chodzi o nocnikowe wysadzania. Skąd wiesz kiedy Korenelka ma zamiar zrobić siusiu? Czy sadzasz ją ot tak i ona robi?
Easy parę stron wstecz było zajefajne zdjęcie Marysi. No podoba mi sie ta dziewczyna jak nie wiem. I jak spacerówka sprawdza się.
Mad 100 lat 100 lat i udanej imprezki urodzinowej.
Nie nadrobiłam wszystkiego i nie odniosę się do wszystkich postów, napisze za to co u nas
Wojtek pełzaczek jest zafascynowany psimi miskami, zwłaszcza tą miską z wodą. Już kilka razy wykąpał się nam w tej psiej wodzie. Po takim zabiegu jest cały do myci i przebrania. A jak tu psu zabrać wodę na cały dzień? poza pełzaniem Wojtuś próbuje stawać na czworaka i opiera się tylko na dłoniech i stopach. Bardzo lubi chodzić podtrzymywany przez rodziców. Sam nie umie usiąść ani wstać. Noce przesypia w kratkę ( jedną noc obudzi się tylko raz a drugą co 2 godziny). Nie mam pojęcia od czego to zależy bo tyle samo zjada, temperatura bez zmian. I dziś trochę w nocy sobie wyzywał, pocycał sobie i zamiast zasnąc wyzywał dalej. No i stała się rzecz niewiarygodna, Wojtek powyzywał i zasnął SAM bez smoka bez wstawania. To może ja niepotrzebnie się tak zrywam na każde jego stęknięcie. no a teraz jak na złośc mały zbój nie chce sam zasnąć i wrzeski uskutecznia
Byliśmy się też ostatnio zważyć, i Wojtek ma 9 kilo, tylko nie był mierzony ale na mojej miarce wychodzi jakieś 74 cm. no dobra lecę do wyjca
Kochani jubilaci: Nadio, Kornelko, Mikołaju, Bartku, Kubusiu, Wojtku i Tymku życzę Wam zdrowia, zadrowia i jeszcze raz zdrowia. Całą resztę zapewnią Wam rodzice.
Aletko - jestem w szoku jeśli chodzi o nocnikowe wysadzania. Skąd wiesz kiedy Korenelka ma zamiar zrobić siusiu? Czy sadzasz ją ot tak i ona robi?
Easy parę stron wstecz było zajefajne zdjęcie Marysi. No podoba mi sie ta dziewczyna jak nie wiem. I jak spacerówka sprawdza się.
Mad 100 lat 100 lat i udanej imprezki urodzinowej.
Nie nadrobiłam wszystkiego i nie odniosę się do wszystkich postów, napisze za to co u nas
Wojtek pełzaczek jest zafascynowany psimi miskami, zwłaszcza tą miską z wodą. Już kilka razy wykąpał się nam w tej psiej wodzie. Po takim zabiegu jest cały do myci i przebrania. A jak tu psu zabrać wodę na cały dzień? poza pełzaniem Wojtuś próbuje stawać na czworaka i opiera się tylko na dłoniech i stopach. Bardzo lubi chodzić podtrzymywany przez rodziców. Sam nie umie usiąść ani wstać. Noce przesypia w kratkę ( jedną noc obudzi się tylko raz a drugą co 2 godziny). Nie mam pojęcia od czego to zależy bo tyle samo zjada, temperatura bez zmian. I dziś trochę w nocy sobie wyzywał, pocycał sobie i zamiast zasnąc wyzywał dalej. No i stała się rzecz niewiarygodna, Wojtek powyzywał i zasnął SAM bez smoka bez wstawania. To może ja niepotrzebnie się tak zrywam na każde jego stęknięcie. no a teraz jak na złośc mały zbój nie chce sam zasnąć i wrzeski uskutecznia
Byliśmy się też ostatnio zważyć, i Wojtek ma 9 kilo, tylko nie był mierzony ale na mojej miarce wychodzi jakieś 74 cm. no dobra lecę do wyjca