Nocka do d... Nie chciałam już wczoraj Tymka męczyć przy zasypianiu, bo było mi strasznie głupio, że przez to nasze przedłużone wyjscie, dziecko było tak zmęczone. Nie lubię takich sytuacji i uważam, że powinno ich nie być. Dawniej potrafił kimnąć przy cycu i się zregenerować. Teraz szuka cyca, jak jest zmęczony i nie potrafi przy nim zasnąć. Jeszcze wróćiliśmy, a ja nie miałam ugotowanej zupki. No kicha straszna. W każdym razie, jak zasypiał, to przy nim zostałam. PIerwsza pobudka była niewiele po północy, druga o 3.30. Te pobudki były obstawione przez Michała. O 5 się obudził, dałam cyca. Potem rano nie mogłam dospać, co mnie wkurzyło. No i na dodatek ostatnio mam fatalne sny - parę dni temu śniło mi się, że duchy straszyły w domu, w którym mieliśmy spać, a dzisiaj że u nas na górze była moja nieżyjąca babcia. Płakałam przez sen, ze będę się teraz bała być u siebie, skoro jej duch tutaj jest. Normalnie porażka. A ja się strasznie boję takich rzeczy. Jak parę lat temu posłuchałam historii o tym, jak to w naszym przedszkolu straszyło, to cały wekend płakałam, że jak ja pójdę do pracy. A wtedy chodziłam na 6 rano, było zupełnie ciemno, a straszyło podobno na mojej sali. Och co ja wtedy przeżywałam...
Beatko, myślę o Was ciepło. Trzymajcie się!
Śliczna
Wiki, ale spodziewałam się, że zdjęć będzie więcej...
Frotko, chyba każda z nas ma czasami dość. I najgorsze dla mnie jest potem to poczucie winy. Ale chyba i tak najtrudniejszy okres w życiu naszych dzieci mamy już za sobą. Głowa do góry!
Beatusku, moja mama też by Tymkowi wszystko słodziła, a jakże. Ale w takiej sytuacji jaka jest u Was, to ja nie wiem czy bym nie spróbowała.
Dobra, idę coś sprzątnąć, bo się Nuda mała obudzi i będzie po możliwościach. Ha, właśnie skuczy...

No nic... Narazie...