Wszystkiego najlepszego dla Emiliki.
Aletko, usmiech pelen zebow rozwalil mnie na lopatki - swietne ;D Kornelka chyba bardzo zadowolona z calej ceremonii - w koncu to jej dzien

A, i bardzo podoba mi sie Wasze wspolne zdjecie 01mamaija - swietne - slicznie obie wyszlyscie. Dziekuje, ze moglam je obejrzec

Rano probowalam zmierzyc Natiego, co nie jest takie proste. Wychodzi mi, ze mierzy ok. 70-72cm a stpoka ma 9,5cm. Skoro Kornelka ma ok. 12cm to ona chyba jest bardzo wysoka. Ile mierzy?
Agast, swietne buty znalazlas dla Hani.
Minko, Plazowiczka jak zwykle cudnie wyglada. Sliczna masz coreczke!
No,
Frotko, wcale Ci sie nie dziwie. Szczerze Ci powiem po cichutku, ze Cie podziwiam. Wspolczuje nocek, niestety nie wiem co Ci poradzic. Chyba musisz to przetrzymac ze swiadomoscia, ze bedzie lepiej. Nati budzi sie max 4 razy i to bardzo rzadko az tyle. Zwykle 3. I nie mow, ze Ty jestes podla bo jestes bardzo dobra mama. To raz. A dwa Wojtek ma dwoje rodzicow. Poza tym, co tu duzo mowic, tak czy siak, Totulek jest wspanialym dzieckiem. Ciesze sie, ze kotek wrocil bo wiem, ze zamartwialas sie co z nim bedzie.
Duzo piszecie o leku separacyjnym. U nas chyba jeszcze niczego takiego nie ma. Jeszcze nigdy nie mialam sytuacji, zeby nie moc pojsc do lazienki lub wyjsc z pokoju, w ktorym jest dziecko z powodu jego placzu.
Pisalyscie tez o samodzielnym zasypianiu. Nie zauwazylam reguly. Spostrzeglam jedynie, ze to sie zmiena z tygodnia na tydzien; Nati coraz czesciej sam zasypia. Byc moze zasypialby juz wczesniej, ale popelnialam blad, o ktorym nie wiedzialam do niedawna. Zawsze, gdy synek sie obudzil i zaczynal marudzic, plakac (czasem to bylo takie kwilenie a czasem ryk na calego), od razu podchodzilam, wyjmowalam z lozeczka i przytulalam. I juz nie wkladalam go z powortem, bo wczesniej takie odlozenie konczylo sie placzem, wiec przestalam probowac odkladac go z powrotem. Ostatnio zauwazylam, ze jak go nie wybudze totalnie, tzn. poprzytulam go, pobujam w rajmionach to zasypia znow i wtedy klade go do lozeczka. A calkiem niedawno byla taka sytuacja, ze spal w lozeczku, a my z mezem postanowilismy sobie zorbic romantyczna kapiel ;D. Nati obudzil sie, ale zanim ja wyszlam, wytarlam sie, wlozylam szlafrok to dziecko samo sie uspokoilo i zasnelo. Strasznie mnie to zdziwilo. I od tamtej pory nie podchodze od razu. I tak 3 na 5 razy, gdy sie obudzi, marudzi badz nawet placze (ale nie glosno, tylko tak cichutko) potrafi w ciagu 3-5 minut uspokoic sie sam i zasnac. Niestety dziala to mniej wiecej od 19 do 2 w nocy. Potem jak sie budzi to przystawiam go do piersi. W sumie nie wiem dlaczego. Czasem tez dziala jak podejde i glaszcze go po glowie lub po lapce. A no i w dzien tez potrafi zasnac sam, szczegolnie jak jest zmeczony zabawa w lozeczku. A i zauwazylam, ze pozycja na brzuszku bardzo go szybko usypia, gdy jest zmeczony.
Anka, glowa do gory! Dzieki, ze wkleilas linka do muzyki bobasa.
Jucia, widze, ze wicie gniazda idzie pelna para

cudowny czas