reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

CZERWCÓWKOLAND ;)

Beatko Trzymam kciuki, żeby Mati szybciutko wyzdrowiał!!!
A co do układnia na boczku, to ja tez układałam na tym mniej uzywanym ;) i mała tez teraz go woli, ale umie ułozyc sie i na jednym i drugim.
Cayo WItaj!!! Strasznie mi przykro, źle Miki był taki chory i że was tak okropnie potraktowali w szpitalu! Nóż się w kieszeni otiwera, jak sie słyszy takie historie :mad:
Juciu Gratulacje synka!!!! Bardzo ładne imię wybraliscie :)

A ja sie pochwalę, że Wiki zrobiła dziś swoją pierwszą kupke do nocniczka :)
 
reklama
Kurcze, wchodze na formum, patrze post od Cayo i tak się ucieszyłam ale po przeczytaniu go mam łzy w oczach. Cayo  bardzo mi przykro z powodu choroby i cierpienia jakie musiał znosić Miki i TY razem znim. A te pielęgniarki to mi się skojarzyłył z tymi położnymi co niemowlęta z inkubatorów wyciągały. Co za suki wredne. I napisz jeszcze w którym szpitalu się takie rzeczy dzieją. No i żeby gronkowca wykryć po 5 dniach :mad: Po prostu skandal. Trzymam mocno kciuki żeby Miki jednak tego cholerstwa nie złapał. Przesyłam życzenia zdrowia i szybkiego wyleczenia zapalenia żył. Miki na pewno szybko zapomni albo już nie pamięta pobytu w szpitalu. Myślami jestem z Wami. Trzymajsię Cayo i nie daj sie!

Teraz poczytam dalej...
 
lila w sprawie maili nie pomoge, bo ja z forum żadnych nie dostaje, nawet listy do uzupełnienia :-[
w sprawie prac, jeżeli masz już materiał o dzieciach autystycznych to szkoda by było tego nie wykorzystac. Jak to połączyć? Hm, może coś o miejscu  osób autystycznych w społeczeństwie, o sposobach pomagania im o regulacjach prawnych w tym temacie, o ile są takowe?
Paula masz racje, będę musiał wypisać Bartka z klubu żółwika, on potrafi sie przemieszczać. Pełza jak któraś trafnie napisała jak ranny żołnierz. A jak zobaczy moją grającą komórkę to jak ranny żołnierz z motorkiem w dupce ;D Dla niego to jakiś inny klubik, gąsieniczki może he,he...
nenyah witaj po latach. Ja kaszek nie uzywambo na wodzie to nie są najlepsze, a małemu mleka nie daje.Za to polecam sinlack, mały zjada łyzeczką przed snem, oraz używam go do zagęszczania.
cayo cóż mogę napisać,horror, straszne chwile przeżyliscie, oby nigdy więcej!!!!!!!!!!!!!!

 
czytam na raty i odpisuje na raty

Beatko - o ja Cie perniczę faktycznie nie wesoło z tą gorączką. U nas tak było tydzień temu ale kupki bez zarzutu. Myślisz, że na basenie coś złapał? My w tym tygodniu nie byliśmy bo ja chora a Wojtek miał lekki katar teraz ja dochodze do siebie a Wojetk smarki do kolan i lekko poksłuje ale za to bez gorączki. W przyszłym tygodniu chyba też nie pójdziemy. Był wczoraj u nas pediatra w domu. Poprosiliśmy go prywatnie bo, w przychodi poranny dyżur pediatry odwołany(urlop) a po południu nie chciałam iśc jak będzie pełno chorych żeby jeszcze czegoś gorszego nie złapał. I podajemy bactrim i dyphergan (syrop), oprócz tego woda morska do noska, nasivin, maść majerankowa, tantumverde. A na dodatek znowu łzawi i ropieje mu oczko. To już 4 raz. Więc czeka nas kolejna wizyta u okulisty i tym razem będzie chyba przetykanie kanalików, buuuu
Minko - czy to nie Twoja Wiki miała przetykane kanaliki łzowe. Jeśli tak to napisz jak to przebiega
mamomisi - no niestety widzę, ze Twoja Misia dołączyła do grona smarkatych. Szybkiego powrotu do zdrowia. I zobaczysz 4 godzinki w pracy zlecą Ciże nawet nie zauważysz kiedy.
 
cayo no nie moge se miejsca znaleźć, cały czas myślę o tym co Was spokało, 10 dni to strasznie długo, czemu piszesz na urlopie, macie tam wrócić? A ty z jakiego jesteś regionu Polski, bo jak wirus to ważne gdzie one szaleją, u nas nic nie słyszałam o takowych. Słuchaj a nie można położyć się do małego do łóżka jemu też byłoby raźniej? ALe pamiętam jeszcze jak jakieś 7 lat temu zachorowała moja trzyletnia siostrzenica i nie pozwolili zostać na noc jej mamie w szpitalu, wyobrażacie sobie, obie płakały .Dopiero interweniował wysoko postawiony przyjaciel rodziny i  w drodze wyjątku pozwolili.
 
Rito Tak, Wikusia miała raz przetykane, ale rodziców nie wpuszczają na zabieg, z tego, co wiem, to tak jest wszędzie. Wiem tylko, że trzymaja dziecko za główke i pewnie rączki i nóżki też :mad: a lekarz przetyka, to się chyba udraznia jakimiś cienkimi igłami czy drucikami, bez znieczulenia niestety :mad: Niby mówili, że to nie boli, ale ja nie wierzę, jakby mi ktoś w oku tak grzebał, to też bym płakała ::) A wam się kroi taki zabieg? Mam nadzieję, że nie. WIki miała mieć powtórke, ale na szczęście łzawiące oczko przestało łzawić, było już tak 2 razy, ostatnio podczas choroby, ale w czasie kataru to normalne, bo troszkę te okolice puchną i dlatego łzawi. Pomaga wtedy masowanie oczka, a przynajmniej u nas.
 
Cayo :( :( :( Strasznie mi przykro, że Mikuś musiał się tak nacierpieć :( Mam nadzieję, że z tym gronkowcem to jednak okaże się fałszywy alarm. Co za pielęgniary, wstrętne baby! Przesyłamy mnóstwo buziaków i trzymamy kciuki, zeby ten horror już się skończył.
 
Annka Ja też daję Wiki Sinlac od czasu do czasu, gównie jako urozmaicenie deserku, bo on jednak słodki jest i troche przyćmiewa smak owoców, no ale ma chyba w skłądzie sacharozę, to nie dziwne, ze słodki ;) Nie dziwne też, ze Wiki go lubi i to bardzo :)
 
Czytam dalej i dotarłam do zdjęć Oliwiii, są po prostu świetne. I kupuj tu człowieku zabawki dla dziecko jak jemu i tak listwa podłogowa się najbardziej podoba

wiolinka pisała, ze jej Agniesia najlepiej bawi się sama i u nas jest podobnie. Ale Wojtek zdecydowanie woli żeby ktos był obk. Skutek uboczny trzymania na rękach jest taki, ze próby odłożenia go kończą się wybuchem złości.

Zabawy -Oczywiście wszelkie zabawy z rodzicami są superfajne np: "obgryzanie żeberk" mówię a teraz mama obgryzie żeberka Wojtusiowi i robie takie aaaamm aaammm i szuram brodą po żeberkach a on kwiczy na całego, albo noszenie "na barana", a kuku, zakrywanie pieluchą ale najlepszą zabawą jest gonitwa za psem. Wojtek jest na rękach w pozycji samolotu i gonimy naszego Frodzia po całym mieszkaniu. I Wojtek i pies mają dziką frajdę. wojtuś to się az zanosi od śmiechu a ja od zadyszki.

poduszki pod główkę nie kładziemy i nie mam w planach Wojtak do podusi przyzwyczajać. sama śpię na tzw "jaśku" a mój mąż albo na jaśku albo zupełnie bez niczego pod głową.

Ifa - no proszę chyba ściągnełam Cie myślami. Bo wczoraj akurat o Tobie myślałam. I tak szczerze Cie podziwiam, ze przy pełnoetatoej pracy i trójce dzieci masz w ogłe czas na forum. Ja ledwo daję radę.

karmienie nocne - rozsądek mi podpowiada, że Wojtek w nocy głodny nie jest lub być nie powinien choć na kolację dostaje tylko cyca, czasm cyca + kaszkę. Ale budzi się regularnie co 3 godziny i smoczek niestety nie pomaga. Musi być cyc o 22.30 tak pije, że opróżnia obie piersi po czym spokojnie zasypia, o 1.30 i o 4.30 ciągnie tylko jednego cyca ale pije że aż sobie pomrukuje przez sen. I jak ja mam Go tego pozbawić???
 
reklama
minka słodki fakt, czasami jak owoce kwaskowate to z sinlackiem chętniej zjada. Podaje mu sinlack żeby uzupełnić ewentualne niedobory wapnia w związku z niejedzeniem przeze mnie nabiału.
 
Do góry