reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

CZERWCÓWKOLAND ;)

Witam :)

Nenyah :) My na ząbkowanie dajemy Dentinox (wg mnie pomaga), czopki Viburcol (średnio) i Ibufen chyba, taki płyn przeciwbólowy (pomaga). Co do kaszki, Wojtek zjada kukurydzianą raz dziennie, na noc. Dostaje wtedy 110 ml mleka modyfikowanego, do tego dosypuję taką zwykłą kaszkę kukurydzianą (taki miał) i jeszcze dodaję z pół deserku do smaku. Przedtem dostawał ryżową a teraz go odzwyczajam, ryżowa już jest tylko rano ale z tego też chcemy zrezygnować i przejść na kukurydzianą.

Lileczko, to może pomyśl o tym, w jaki sposób są finansowane z funduszy państwowych lub unijnych działania związane z profilaktyką i leczeniem? Nawiązując do pracy licencjackiej. To praktycznie to samo, co MamaGosi Ci napisała, ja bym chyba przy Mikim trzymała się poprzedniej pracy, w końcu nie dość, że temat znasz dobrze to i dużo mniej pracy ;)
 
reklama
Hejka,
Wiem, wiem Aletko, wczoraj chcialam to wypelnic,ale tam tyle pytan,ze nie na wszystkie potrafie odpowiedziec,musze popytac Arka. Dzieki Wielkie :)
MamoGosi, Frotko - dziekuje :-* Musze cosik pomyslec wlasnie na ten temat. Ja studiuje politologie, specjalnosc marketing polityczny. Wiem,ze temat licencjata na to nie wskazuje,ale to dlatego,ze seminarium bylo z komunikacji spolecznej. Jeszcze raz dziekuje Wam bardzo :)

A ja dzis do dentysty, gina - ech... :)
 
cześć dziewczyny!jestem kompletnie nie na bieżąco...
tylko napiszę, że dziękuję Wam bardzo serdecznie za wszystkie gratki w sprawie pracy, no zobaczymy jak to będzie. Mam nadzieję,że nie odbije się to źle na Emilce :( Na początku strasznie się cieszyłam, że zostałam wybrana spośród tylu osób, a teraz humor mi coraz bardziej rzednie :( no, ale mówią, że to matka bardziej przeżywa rozstanie z dzieckiem, niż samo dziecko ;)

Tak poza tym to u nas choróbsko wstrętne się przyplątało.Mała zasmarkana, kaszle, podwyższoną temp. ma.W związku z tym idziemy dziś do lekarza.

A tak właściwie wpadlam, żeby napisać do Lili.Ja pisałam pracę o organizacjach pozarządowych w naszym mieście.Bardzo to wdzięczny temat.Można porównać np. skuteczność działań takich organizacji z działaniem samorządów i innych instytucji państwowych.W różnych zakresach np. pomocy społecznej, edukacji, sportu..
 
Witajcie!

MamoGosi to widzę, że u nas bardzo podobnie z umiejętnościami maluszków.

Lila dzięki za pocieszki.  :-*
To ja trzymam kciuki za Twoją dzisiejszą wizytę u gina.
Ja byłam w sprawie wyników cytologi i jest super. W życiu nie miałam tak dobrego wyniku. Grupa 1!!! po porodzie! Nawet mój gin się zdziwił i powiedział, żebym się nie przyzwyczajała za bardzo ;)
Co do maili to nigdy nie otrzymałam żadnego z tego adresu, myślę, że dobrze będzie go zablokować i już.
W sprawie pracy nie pomogę- to kompletnie nie moja dziedzina. Gdybyś coś potrzebowała z biologii, chemii, ochrony środowiska, albo turystyki to służę pomocą. ;)

Junonko jak Tomek przyjdzie z pracy to mogę Ci nagrać kilka filmików z ćwiczeniami Szymka między innymi na wzmocnienie rączek. Jeśli chcesz  ;)

Beatusku dzięki.  :-*
A nadzieje jest zawsze. Igorek może się jeszcze przekonać do jedzenia.
Moja siostra jako dziecko była okropnym niejadkiem(nadal jest wybredna), ale jak coś jej smakowało to potrafiła zjeść niesamowite ilości.
Brawo dla stającego Igorka!

Minko cieszę, się że Wiki odzyskała apetyt.

Nenyah ja tylko raz podawałam Panadol w syropku i pomógł.
Myślałam o Viburcolu, ale nie podawałam i smarowałam Bobodentem(nic to nie dawało).
A dziąsełka nie muszą być ani rozpulchnione, ani zaczerwienione, a ząbki mogą wyjść.
Co do kaszek to do deserków, albo zupek dodaję kleik Nestle, do rosołku zwykłą kaszę kukurydzianą lub jaglaną lub ryż, które najpierw gotuję do miękkości, albo bezpośrednio w zupce.
Za miesiąc wprowadzę kaszę jęczmienną, płatki owsiane i kaszkę pszenną, może chleb czyli produkty z glutenem.

Mamomisi zdrówka życzę dla Emilki, a Tobie bezstresowego rozpoczęcia pracy.

Na razie więcej nie napiszę bo mam właśnie małego wijca na kolanach w dodatku śpiącego, więc muszę coś z tym zrobić  ;)
 
Hejka

Lila,Minko,Beatusku - dzięki za mile słowa w sprawie głowki. Ja to strasznie przeżywam, caly czas próbuję wmówic sobie, ze będzie dobrze ale jak tak na niego czasami patrzę to mi się bardzo przykro z tego powodu robi. Boję się, że już mu tak zostanie a wtedy to sie chyba zastrzelę :mad:
Minko - a układasz Wiki na lewym boczku do spania czy nie? Bo ja cały czas ukłądałam go na lewym, żeby prawa strona się odkształciła ale wiadomo, że dziecko i tak po jakimś czasie pzrekręci głowkę na drugą stronę. Teraz tak sie przyzywczaił do tej lewej strony, że chce spać tylko na lewym boczku wiec zaczęłam go w ciagu dnia kłasć też na prawym. I sama nie wiem czy dobrze robie ale nie może ciagle spać na jednym boku bo będzie miał nierówne poliki. Ehhh zwariowac idzie

Co do ząbkowania to ja też chyba dzisiaj podam Mateuszowi Panadol w syropku bo jest po prostu jedną siedząco-pełzajacą marudzącą pierdołą ::) Nic mu sie nie podoba, jest wkurzony a ja razem z nim :mad: Niech no sie tylko obudzi to mu zapodam tego syropa!

Lila - ja takich e-maili nie dostawalam i nie dostaję.
 
A i miałam sie pytać jak Wy spedzacie dzień z dzieciaczkami tzn. jak sie z nimi bawicie i w co?. Tylko nie odsyłajcie mnie do innych stron, w których to mądrze piszą ale za to Mateusz mi sie w to bawic nie chce. Jedynie aku kuk mu sie podoba ::)
Szczerze to pokończyły mi się pomysły co z takim Małym Trollkiem robić a wydaje mi sie, ze Mati zaczyna sie nudzić. No bo ile można chodzić, pokazywać mieszkanie i te same rzeczy (choc on widzi je 100 razy a za 101 i tak jest zdziwiony) jak długo można wyskakiwać zza ściany i robić aku kuk, bawić się na macie czy zabawkami, które chyba nie są juz dla niego zbytnio interesujące no i śpiewać. Cały dzień chodzę i do niego mówię co robię, gdzie idziemy itp ale i mi zaczynają nudzić się takie dni ::) Podsuńcie jakieś pomysły PLISS
 
Beatko myślę, że dobrze robisz, że układasz Mateuszka na obydwu boczkach.
Teraz Mati będzie coraz więcej czasu spędzał w pozycji pionowej i wszystko się ładnie wyrówna, potrzeba tylko trochę czasu, w końcu to kość.
Acha i z tego co wiem to ciemiączko nie ma tu wielkiego znaczenia bo dopóki cały kościec nie uległ skostnieniu(co chyba się kończy gdzieś w wieku 21 lat) i przecież Mateuszek ciągle rośnie to nie ma powodu do zmartwień.
Chociaż doskonale Cię rozumiem bo bardzo przeżywam wolne tempo rozwoju ruchowego Szymka, o czym Wszystkie wiecie doskonale bo żyć Wam nie daję swoim smęceniem.
Czyżby Mateuszkowi szły kolejne ząbki? Może dlatego marudny?
Co do zabaw to my pokazujemy różne zabawki, gadamy, bawię się razem z Szymkiem kierując jego rączkami nakładam kółeczka na kijek(mamy taką wieżę z kółek), w aku ku czasem, czytam wieczorem książeczki, ćwiczymy(to ze względu na rehabilitację), łaskoczemy się, turlamy piłeczkę, zwiedzamy mieszkanie, robimy miny do lustra, spacerujemy, wkładam mu klocki do pudełka i trzymam go tak by je wyjmował(czyli w siadzie), ćwiczymy pa-pa, przybijanie piątki, tańczymy do muzyki i tylemi na razie do głowy przychodzi. Jak coś gotuję, prasuję, albo piorę to biorę Szymka ze sobą i mu pokazuję co robię i opowiadam. W ogóle ja gaduła jestem, więc stale coś do niego mówię :-[

A mój maruda w łóżeczku, gada do siebie: "tfu tfu" ;"tut tut" ; "duj duj" i "giiii" ; "grrrr".
Podobno był śpiący  ::)
Wygląda na to, że dzisiaj znowu ruszymy na długaśny spacerek bo pogoda piękna. Słonecznie, ciepło(jak na zimę), ale to dopiero koło południa.
 
PauloC - no właśnie nie wiem jak to jest z tym kostnieniem. Musiałabym poszukać informacji na ten temat ale byłam święcie przekonana, że jak ciemię zarośnie to już po ptokach ::)
My też wkładamy i wykładamy rożne rzeczy do pudełek czy szuflad od komody, giglamy się, ćiwczymy podnoszenie i takie tam. O pa pa już nawet nie chcę wspominać bo Mateusz ciagle robi pa pa. Jak je robim mniam, mniam a na picie mówi am. W każdym razie jak powie am to wiem, ze mu sie chce pić :laugh:. No i też do niego ciagle gadam i wszędzie go ze sobą zabieram. heh no do wc nie ;D
Za to znudziło mu sie mama i już tego słowa nie chce wymawiać :mad: Teraz ćwiczy tat z palcem w buzi. Czasami sie zakręci i mówi ja, ja, ja, ja. ja
Aaaa no i uwlebia jak sie go nosi na barana i np. robi się przysiady albo stoi się z nim przy lustrze, które umiesczone jest na drzwiach od szafy a na niej jakieś ciekawe dla niego rzeczy np. zabawki. Przygląda się im z ogromnym zainteresowaniem.
 
Beatko my podobnie jak Paula bawimy się z Hanią, oprócz czytania książeczek. Sprzątam z nią zabawki. A ostatnio hitem jest zabawa w burzenie wieży z klocków, które ja układam w róznych częściach pokoju (z 3-4 klocków) a ona do nich jakoś się przemieszcza i rozwala, a ja udaję zdziwioną. A ostatnio bronię budowlę  przed atakami małego psuja i Hanka wtedy strasznie się rechocze gdy bronię jej dostępu do wieży i spryciula kombinuje jak by się do niej dostać, macha rączkami od dołu, od góry, próbuje mnie przechytrzyć i na ogół jej się to udaje  :laugh: Sama klockami się raczej nie bawi, najwyżej bierze po klocku w rączkę i uderza nimi o siebie.
 
reklama
aletko, ciekawa sprawa z tym wyrzynaniem się zęborków. że to 1-2 godziny? nie wiedziałam. :)
lileczko, ja tez nie dostaję nic spod tego adresu. zablokuj gada i tyle.
paula, a filmiki na ćwiczenie samodzielnego siadania dało by się? ;) ;D a może ktoś inny coś podpowie/nakręci? bo olka pełza jak szalona, podnosi dupkę do czworakowania, ale do samodzielnego siadania cosik się nie bierze.

a my po kontrolnej wizycie. kwiatek waży sobie 7800 (przybrała równy kilogram przez ostatnie 2 miesiące) i mierzy 68 cm. ale tym pomiarom długości to ja osobiście niedowierzam.
no i pytanie: czy któraś z was zdecydowała się na szczepienie pneumokokowe? bo my chyba się zdecydujemy.


evik, u-da-jesz zdziwioną? no, co ty, matka!! ;D przeciez to taka genialna sztuczka. ;D ;)
 
Do góry