A
Asia_24
Gość
Witam
Nie nadrobiłam jeszcze wszystkiego ale nadrobie
Dzisuaj w sumie cały dzionek byłam u Wanesi chrzestnej,Waneska się wybawiła i Robert też.Jak juz miałam wychodzić ok 19 bo Robert po siódmej chodzi spać,to Waneska poprosiła czy może zostać.Zgodziłam się,wykapałm ja jeszcze u cioci umyłam włoski ubrałam w piżamkę i było ok.Jak zaczęłam wychodzic juz zRobertem podbiegła z płaczem że jednak chce do domu.No i nic musiałam rozebrać wymęczonego Roberta i suszyc jej włoski i odczekać z godzinkę żeby wyjśc.Takze byłam w domku ok 21 a planowałam o 18 takze troszkę się wkurzyłam.No ale nic najważniejsze że Robert podczas butli zasnął a Waneska leży w łózku.
A musze się wam pochwalic Robert ślicznie dzisiaj zaczął raczkoawać do przodu,ładnie na kolankach.I tak śmiesznie podnosi tyłek jakby chciał wstać :laugh: myslę że za jakiś miesiąc zacznie chodzić.Takze do klubu żółwika się chyba nie nadajemy ;D no chyba że z braku zząbków to oczywiście
Frotko ślicznie dziękuję bardzo,bardzo mocno :-*
A teraz ide ogarnac chate troche,niewiem nie było nas a taki bałagan : chyba uwierze w krasnoludki
Acha jeszcze jedno jutro idziemy z Robercikiem na szczepienie,z Wanesią na bilans 4-latka,i ide do lekarza wreszcie z plecami i muszę iść do skórnego bo coś brzydkiego wyszło mi na łokciu .Takze mąż na jutro wziął sobie wolne ale supeer chociaz z tym ;D
Nie nadrobiłam jeszcze wszystkiego ale nadrobie
Dzisuaj w sumie cały dzionek byłam u Wanesi chrzestnej,Waneska się wybawiła i Robert też.Jak juz miałam wychodzić ok 19 bo Robert po siódmej chodzi spać,to Waneska poprosiła czy może zostać.Zgodziłam się,wykapałm ja jeszcze u cioci umyłam włoski ubrałam w piżamkę i było ok.Jak zaczęłam wychodzic juz zRobertem podbiegła z płaczem że jednak chce do domu.No i nic musiałam rozebrać wymęczonego Roberta i suszyc jej włoski i odczekać z godzinkę żeby wyjśc.Takze byłam w domku ok 21 a planowałam o 18 takze troszkę się wkurzyłam.No ale nic najważniejsze że Robert podczas butli zasnął a Waneska leży w łózku.
A musze się wam pochwalic Robert ślicznie dzisiaj zaczął raczkoawać do przodu,ładnie na kolankach.I tak śmiesznie podnosi tyłek jakby chciał wstać :laugh: myslę że za jakiś miesiąc zacznie chodzić.Takze do klubu żółwika się chyba nie nadajemy ;D no chyba że z braku zząbków to oczywiście
Frotko ślicznie dziękuję bardzo,bardzo mocno :-*
A teraz ide ogarnac chate troche,niewiem nie było nas a taki bałagan : chyba uwierze w krasnoludki
Acha jeszcze jedno jutro idziemy z Robercikiem na szczepienie,z Wanesią na bilans 4-latka,i ide do lekarza wreszcie z plecami i muszę iść do skórnego bo coś brzydkiego wyszło mi na łokciu .Takze mąż na jutro wziął sobie wolne ale supeer chociaz z tym ;D