reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

CZERWCÓWKOLAND ;)

Lila to i ja sie dołączam do życzeń imieninowych

Co do kataru to nie mam doświadczeń, ale słyszałam o tej masci majrankowej i wpłukaniu nosa solą morska, a w gazetach dziecięcych, które dostaje są reklamy Nasivinu, czy czegos takiego do nosa.

Junonko
, jak dawałaś to jajo w szklance? bez białaka?, bo ja daje na miękko samo zółtko i mala bardzo to lubi. Ostatnio nie chce jeśc swoich zup, tylko nasze, zawsze jej cos daje z talerza, bo krzyczy strasznie dopóki nie dostanie, ale tez bez glutenu i nie smażone.
Próbowałam dac wczoraj Bakusia-zjadła chetnie, ale wieczorem ja obsypało na czerwono, poczekamy jeszcze z tym twarożkiem.
 
reklama
Lila, babsztylu jeden!!! Z okazji imieninek życzę Ci pociechy z Arka, samych radości płynących z czasu spędzanego z Mikim, zdrówka, uśmiechu fortuny oraz spełnienia marzeń (tych najskrytszych - w tym erotycznych ;D )!!!
h060.gif


A STO LAT śpiewam z Mary w duecie 8miesięcznej Magdusi !!!
k020.gif



Rito, u nas na katar raczej standardowy zestaw - woda morska, Nasivin i maść majerankowa. Życzę zdrówka!!!

Dzięki Dziewczyny za miłe słowa odnośnie zdjęć :laugh: Cieszę się, że Wam się podobają ;D
 
MamoGosi dałam jej całe jejko z białkiem.Robi się je tak:
łyżeczka masła ,szczypta soli i jajko.Mieszasz to w szklance.Wstawiasz do garnka z gotujacą się wodą i mieszasz co jakiś czas.Robi się taką jakby jajecznice na parze.
My też jemy bakusie,i danonki i inne jogurcieki.Tyle ze nas nie wysypało.Ale moze daj jej za jakiś czas inny jogurt.Może akurat bakuś jej szkodzi tylko.
Ja już Oliwi własciwie nie gotuję oddzielnie,mam dla niej zamrożone zawsze jakies obiadki na dzień kiedy mamy "zakazane" jedzonko_Oliwia je to co my i tyle.U nas hitem jest ogórkowa i pomidorowa i gołąbki!Mniej teraz przyprawiam i już.Ale tak jak napisałam są rzeczy których Oliwi nie daję to ma wtedy zamrozone co nieco.
 
Lilusiu wszystkiego najlepszego :)

A dla Magdusi najlepsze życzenia miesięcznicowe :)

Rita my używaliśmy L.52, ale to jest kompleksowo na przeziębienie z kaszlem i wszystkim. Zresztą wcale nie wiem, czy pomogło w stu procentach  ::)

Easy Mary jak zwykle rozbrajająca z tym swoim szelmowskim uśmieszkiem  :D

A ja oczywiście nie wytrzymałam i już wczoraj wypaplałam wszystkim  :-[ Ale to wszystko wina Męża  ::) Teraz żałuję, ale cóż zrobić...
 
O, widzę, że znów dorosłe obiady na tapecie. My nie mamy problemu, bo jemy dopiero jak położymy Łukasza spać, także nikt na nas nie patrzy wygłodniałym wzrokiem ;) Zresztą my jemy takie świństwa, że nigdy bym Smokowi nie dała. I cały czas obiecuję sobie, że jak będzie już jeść z nami, to zacznę gotować zdrowo... ::)
 
Shirleyko, nie dziwię Ci się, że nie wytrzymałaś ;) To jest taka radocha, że trudno utrzymać język za zębami ;D
 
Witam czerwcówki walentynkowo i zyczę duzo miłości.

Wszystkiego najlepszego dla naszej Magdusi i zaległe zyczonka dla wczesniejszych solenizantów.

Liluś a dla Ciebie wszystkiego co najlepsze i szczęścia wiele i pociechy z Mikiego i Arka.

Wracam niczym córa marnotrwana bo nie było mnie troszkę ;) Musze powiedzieć, ze steskniłam się i chociaz próbowałam od czasu do czasu dostac się do kompa i poczytać, no i wczoraj chciałam nadrobic troszke zaległości ale nie dałam rady. Niemniej doczytałam o wielkich wydarzeniach. A więc Szkrabiku i Shirleyko ogromne gratulacje Wam składam i zycze aby ciąża przebiegała przyjemnie a Tymuś i Smoczatko były wyrozumiałe dla swoich mamus, męzowie pomocni a porody szybciutkie. Wzruszyłam sie normalnie, cudowne wiadomości :)

Beatko, Rito zdrówka dla Was i Waszych maluszków. Na katar mielismy Navisin i sól fizjologiczna ale uale Igo miał katarek raz tylko częściej za to ma zapchany nosek bez wydzieliny i wtedy serwuje mu albo sól fizjologiczna albo Navisin.

Tilli, Anka jak najdzie Was taka nieodparta pokusa na odziwedzenie KFC w Gdańsku to może i mnie ściagnięcie do Gdańska?

Frotko ciesze sie, że z watróbka Totulka jest  porządku.

Mamamisi gratuluje znalezienia pracy i zyczę żebys szybciutko wszystko sobie poukładała w związku z ta nowa sytuacja i rzeczywiście podejście pracodawcy pozytywnie zaskakujące.

Easy kobiety Rafała T bombowe ;)

Było o zachowaniach dzieci. Też nie utrzymuje kontaktu z moja dawna koleżanką ale u nas to głównie z powodu wspólnego urlopu, podczas którego nieustannie podrzucali nam Alę rano budząc nie tylko nas ale i nasze 2 letnie wównaczas dziecko, były tez inne sytuacjie o których szkoda gadać. I tutaj zachowanie dziecka miało chyba mniejszy wpływ od nastawienia rodziców, krórzy pojechali wypocząć i chyba zapomnieli, ze opiekowac swoim dzieckiem powinni sami albo po jakims uzgodnieniu z nami. Ten urlop to był jeden wielki koszmar i usmiadomił mi jak dziwne podejście do wychowywania dzieci moga miec rodzice. A dziecko od poczatku musi uczyc sie szanowania własności zarówno swojej jak i cudzej. JUz raz mi się udało to i drugi raz mam nadzieję, ze jakos pójdzie.
No własnie a tak a propos wchodzenia dziecki w kolejny etap - Dawid wchodzi w etap dojrzewania i chociaz juz sporo wie to jakoś trudno mi o nim z tym rozmawaic a chciałabym go uświadomić i nie czekac aż zrobia to za mnie jego koledzy. Pewnie mógłby porozmawiać mąż ale Dawid woli ze mna porozmawiać jak cos go nurtuje i mniej się wstydzi gdy chce o coś zapytać. No i tu mam mały problem bo nie wiem od czego zacząc, na razie to tak po kawałku idziemy.

A teraz z nowych wiadomości - Igorek raczkuje od 10 dni, no i wszędzie go pełno. Zaczyna tez siegac do wszystkiego i wspinac sie pomału. I często mówi ta-ta, ta-ta więc tata wniebowziety, a ja sie pytam czemu nie ma-ma? ;) A poza tym fajnie mieć wszystkich w domku no ale juz po urlopie i feriach i zostałam z Igorkiem na placu boju.
 
Lila, kochana, wszystkiego najlepszego z okazji imienien - spełnienia marzeń, dużo słońca, bezproblemowo skończonych studiów i żeby Twoi mężczyźni byli kochani i nosili Cię na rękach ;)

Dla Magdusi z okazji miesięcznicy również wszystkiego dobrego, samych świetnych zabaw i smakołyków :)

A ja z okazji Walentynek postanowiłam dzisiaj sprzedać dziecko teściowej i zorganizować sobie czas dla siebie, tzn lekturka, kąpiel, malowanie i takie tam, bo wieczorem idziemy na kolację więc chciałam się przygotować. Niestety Wojtek wyczuł niecny podstęp, rozryczał się i zasnął  :mad: No i zamiast być w drodze ku wolności ;) to ja siedzę i czekam aż mały pan raczy wstać. Ale jeszcze to sobie odbiję!

Shirleyko, wcale się nie dziwię, że się wygadałaś ;) Ja wiadomość o ciąży trzymałam w tajemnicy (poza mężem i siostrą rzecz jasna) do 9 tygodnia. Wtedy już miałam to "prawdziwe" usg itd. Ale było okrutnie trudno. Na wszelki wypadek nie jeździłam wcale do mamy :) Aż się dopytywała, czy wszystko ok. Ale za to jak już było można powiedzieć, to poleciałam do Niej natychmiast :)

Beatusku, trzymam kciuki, żeby te trudne rozmowy poszły jak po maśle. I gratulacje dla Igorka! Co do ta-ta-ta, u nas z początku było ba-ba-ba więc sama rozumiesz... Akceptuję ta-ta-ta bez zastrzeżeń ;) Za to teraz jest ba-ba-be-be. Lepsze niż ma-ma-be-be, prawda? Dodam, że Wojtek w babci zakochany z wzajemnością ;)
 
Lileczko w dniu twoich imienin duzo zdrówka i spełnienia nawet tych najskrytszych marzen!!!

Dla Madzi wszystkiego naj z okazji 8 miesiąca życia!!!

Easy Marysia cudna!!!! Sliczne fotki!!! I nowa fryzura bomba! :D
Beatusku Gratulacje raczkowania Igorka! :) A z uświadamianeim to dopiero wyzwanie! ;)

Czy ktoś pamięta "Domek na prerii"? Moja córcia mogłaby w nim zagrać ;D
domek_na_prerii.jpg
 
reklama
Do góry