Witam czerwcówki walentynkowo i zyczę duzo miłości.
Wszystkiego najlepszego dla naszej Magdusi i zaległe zyczonka dla wczesniejszych solenizantów.
Liluś a dla Ciebie wszystkiego co najlepsze i szczęścia wiele i pociechy z Mikiego i Arka.
Wracam niczym córa marnotrwana bo nie było mnie troszkę
Musze powiedzieć, ze steskniłam się i chociaz próbowałam od czasu do czasu dostac się do kompa i poczytać, no i wczoraj chciałam nadrobic troszke zaległości ale nie dałam rady. Niemniej doczytałam o wielkich wydarzeniach. A więc
Szkrabiku i Shirleyko ogromne gratulacje Wam składam i zycze aby ciąża przebiegała przyjemnie a Tymuś i Smoczatko były wyrozumiałe dla swoich mamus, męzowie pomocni a porody szybciutkie. Wzruszyłam sie normalnie, cudowne wiadomości
Beatko, Rito zdrówka dla Was i Waszych maluszków. Na katar mielismy Navisin i sól fizjologiczna ale uale Igo miał katarek raz tylko częściej za to ma zapchany nosek bez wydzieliny i wtedy serwuje mu albo sól fizjologiczna albo Navisin.
Tilli, Anka jak najdzie Was taka nieodparta pokusa na odziwedzenie KFC w Gdańsku to może i mnie ściagnięcie do Gdańska?
Frotko ciesze sie, że z watróbka Totulka jest porządku.
Mamamisi gratuluje znalezienia pracy i zyczę żebys szybciutko wszystko sobie poukładała w związku z ta nowa sytuacja i rzeczywiście podejście pracodawcy pozytywnie zaskakujące.
Easy kobiety Rafała T bombowe
Było o zachowaniach dzieci. Też nie utrzymuje kontaktu z moja dawna koleżanką ale u nas to głównie z powodu wspólnego urlopu, podczas którego nieustannie podrzucali nam Alę rano budząc nie tylko nas ale i nasze 2 letnie wównaczas dziecko, były tez inne sytuacjie o których szkoda gadać. I tutaj zachowanie dziecka miało chyba mniejszy wpływ od nastawienia rodziców, krórzy pojechali wypocząć i chyba zapomnieli, ze opiekowac swoim dzieckiem powinni sami albo po jakims uzgodnieniu z nami. Ten urlop to był jeden wielki koszmar i usmiadomił mi jak dziwne podejście do wychowywania dzieci moga miec rodzice. A dziecko od poczatku musi uczyc sie szanowania własności zarówno swojej jak i cudzej. JUz raz mi się udało to i drugi raz mam nadzieję, ze jakos pójdzie.
No własnie a tak a propos wchodzenia dziecki w kolejny etap - Dawid wchodzi w etap dojrzewania i chociaz juz sporo wie to jakoś trudno mi o nim z tym rozmawaic a chciałabym go uświadomić i nie czekac aż zrobia to za mnie jego koledzy. Pewnie mógłby porozmawiać mąż ale Dawid woli ze mna porozmawiać jak cos go nurtuje i mniej się wstydzi gdy chce o coś zapytać. No i tu mam mały problem bo nie wiem od czego zacząc, na razie to tak po kawałku idziemy.
A teraz z nowych wiadomości - Igorek raczkuje od 10 dni, no i wszędzie go pełno. Zaczyna tez siegac do wszystkiego i wspinac sie pomału. I często mówi ta-ta, ta-ta więc tata wniebowziety, a ja sie pytam czemu nie ma-ma?
A poza tym fajnie mieć wszystkich w domku no ale juz po urlopie i feriach i zostałam z Igorkiem na placu boju.