reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

CZERWCÓWKOLAND ;)

A ja właśnie skonczyłam okna myć ;D dobrze że nikt ulicą nie szedł bo by sobie pomyslał,co za ..... ::)
 
reklama
Asiu, no to masz rozrywkowe towarzystwo :)

Dziękuję Wam bardzo, że tak się przejmujecie tą Wojtusia wątrobą. Dla mnie to był taki stres, od wtorku, odkąd się dowiedziałam, że jest powiększona, nie mogłam sie uspokoić. A moja pani pediatra mnie ochrzaniła jeszcze dzisiaj, że nie zadzwoniłam od razu, tylko się denerwuję. No w sumie racja, ale nie chciałam się jej wtykać bez pytania. Ale to miła kobieta jest :) I jeszcze mi powiedziała, żebym się nie martwiła, że Totulek tak ciągle ze mną chce być, że widać tak ma i żeby się innymi dziećmi nie sugerować. Trochę to pocieszające, chociaż chciałabym mieć możliwość poczytania spokojnie książki czy choćby pozmywania naczyń...

Easy, Mary jest po prostu zabójcza!!!!

Beatko, zdrówka duuużo.

Czarnulko, ja szczerze Ci powiem, że wolę takie proste imiona, chociaż dziewczynkę chciałam nazwać Marianna ;) Także wiesz, jeszcze się taki nie urodził, co by każdemu dogodził. Wam ma się podobać, nie nam. Pomyśl tylko, żeby ewentualnie potem mały nie miał pretensji ;) Wiesz, imię czy pasuje do nazwiska i takie tam. Bo dziewczynka zawsze może zmienić nazwisko no a u chłopaka trudniej ;)
 
Uff, mała chwila przerwy bo Totulek musiał się przytulić ;) Nakarmiłam go dzisiaj na wieczór kaszką, po czym zostawiłam mężowi, żeby go pobawił kiedy będę rozwieszać pranie. No i bawił go tak intensywnie, że kaszka wylądowała na jego koszuli ;) Oczywiście zaraz była akcja ratunkowa, Przysmak na Dobranoc, kąpiel, cyc i zasnęliśmy. Zobaczymy, jak długo ;)

Paula, miłego wieczorku Wam życzę :)

I spadam spać, dobranoc.
 
Frotko - cieszę się, że wszystko ok. My mamy iść z malutką w marcu na jakieś badania wątroby. Ma to związek z jej silną i dugotrwałą żółtaczką po urodzeniu. Mam nadzieję, że będzie ok.
Czarnulko - ja też raczej wolę bardziej popularne imiona. Ale do wszystkiego się można przyzwyczaić i gdy dane imię nosi jakaś znana nam osoba na dodatek tak bardzo kochana, to sytuacja bardzo się zmienia i nawet już nie zauważamy, że wybrane imię jest jakoś "specjalne". Ja mam kuzynkę Hortensję, muszę się ją zapytać, czy kiedyś czuła się "pokrzywdzona" że rodzice wybrali jej takie imię...ale nie wydaje mi się.
EasyMarry jak zwykle rozbrajająca a no i mamusia ładniutka!!!

Dziękuję Wam za gratulacje w sprawie pracy. Ja mam teraz mały mętlik w głowie.Bo z jednej strony bardzo się cieszę, żę zostałam wybrana z wielu osób, a z drugiej strony nie spodziewałam się tego i muszę szybko myśleć jak zorganizować opiekę Małej. Do pracy tej zgłosiłam się tylko dlatego,że jest na pół etatu i wydaje mi się, że byłoby to z korzyścią dla nas obu. Ja miałabym trochę kontaktu z ludźmi, nie stresowałabym się tak bardzo tym, że jestem bezrobotna...to i myślę, że dla Misia taka bardziej zadowolona mama byłaby lepsza.Siedzę i dumam teraz co mam zrobić. Paula - praca jest taka typowo biurowa, przy komputerze, ale firma wygląda w porządku.Dają umowę o pracę, płacą całkiem całkiem i co najważniejsze dziewczyny!!Jestem normalnie w szoku!!! Powiedzieli mi, że jedną z rzeczy, które zadecydowały o mojej kandydaturze jest to, że mam dziecko!!!! No normalnie, jakby nie nasz kraj!! Może to dlatego, że firma jest brytyjska ;D to i myślenie inne...
Przepraszam Was kochane, że tak zdominowałam wypowiedź swoimi tematami.Ale teraz wszystkie moje myśli krążą wokół tego tematu. Tak bym chciała, żeby się sprawy dobrze poukładały, szczególnie z opieką nad Emisiem. Trzymajcie za mnie kciuki proszę!!
 
Wiolinko cieszę się, że sprawa "kciukowa"zakończyła się pomyślnie, cóż zostałam sama na placu boju z tym problemem. Na razie nic z tym nie robię, bo tak po prawdzie niewiele się da zrobić :( A Mała nauczyła się obniżać bezpiecznie z pozycji stojącej ok. tydzień albo dwa po tym jak zaczęła stawać. Zdziwiłam się, że tak prędko. Cieszę się, bo przynajmniej trochę roboty z ciągłym asekurowaniem jej odpadło :)
 
Shirleyko gratulacje!

Mamamisi, rzeczywiscie fajna firma, skoro tak Ci powiedzieli i fajnie, że pójdziesz do pracy, bo mimo tego, ze trudno sie zostawia dziecko w domu, to praca poprawia samopoczucie i nastawienie do zycia, chociaz człowiek na nic nie ma czasu. Ja musiałam wrócic trzy tygodnie po macierzyńskim, ale i na macierzyńskim zdazalo mi sie do pracy przychodzić i wtedy to był koszmar, bo mała nie umiala jeszcze jeść z butli, ale powoli wszystko sie ułożyło, znalazłam fajna panią do małej, która ja kocha absolutnie i cieszy się każdą chwilą spedzoną z Małgosia i w zwiazku z tym to rozstanie na pare godzin z małą nie jest dla mnie takie trudne.

A myśmy wczoraj próbowały znowu przekonac sie do łóżeczka......i dziwna sprawa bo mała sie budzi z taka sama częstotliwościa, jak wtedy kiedy śpi w naszym łózku z nami. Co prawda jak zwykle ja zawaliłam sprwe, bo wziełam ja do karmienia o 12 w nocy i z nią błogo zasnełam, ale od 20-24 spała u siebie pierwszy raz od 2,5 msc. Nie wiem, jak to ugryźć, chyba jak ja odstawie od cyca to sprawa sie ureguluje. chciałabym, żeby chociaż wieczorami sypiała u siebie, bo narazie sie nie przemieszcze, ale jak zacznie to może byc problem, bo z naszego łóżka wyjdzie.
 
WITAM

SHIRLEYKO BARDZO MOCNO GRATULUJĘ I ŻYCZE SPOKOJNEJ CIĄŻY
FROTKO cieszę się ,że z Wojtusiem wszytsko dobrze,mocno trzymałam kciukasy.
Paula mam nadzieje ,ze randka sie udała  ;)
Asia no pora całkiem konkretna na mycie okien.Nie martw się ja myyłam ostatnio jak padał deszcz ze śniegiem. ::)
Czarnulko imię bardzo oryginalne,ale to Wam się musi podobać.Najważniejszed by dzieci później nie dokuczały z powodu imienia bo wiadomo ,ze rówieśnic sa "okrutni"
Liluś  moja kochana wszytskiego najlepszegoz  okazji twoich imieninek  :-* życzę by ta piepszona rwa w końcu Tobie odpuściła.Strasznie Ci współczuję bo ja mam też nawroty ,ale nie trwają tyle co u Ciebie
Easy zdjecia Mary i oczywiście Twoj są śliczne .Fryzurka bomba.A jak Mary odziedziczy po Tobie humor to od facetów się nie opędzi.Łdan ,dowcipna ...to jest w cenie  ;)
Mamomisi  gratuluję otrzymania pracy!!!!
Zo do męża i dziecka to zgadzam się z Aletką i nie przyszłoby mi do głowy by wybierać kto ważniejszy.Oboje kocham tak samo mocno ,ale inaczej rzecz jasna .I tak jak Aletka każdemu z nich staram dawać siebie po równo  ;)
A co do dzieci znajomych to takich "niegrzecznych" to mamy jednych.Ale ich córeczka robi za 6ścioro dzieci.Nie bede sie rozpisywała za wiele.Ma 2,5 roku i jak ostatnio u nich byliśmy to oblizała wszytskie ciasta które były na talerzu a potem wsadziła rączke do kawy męża  :p.Jej rodzice byli w niebo wzięci jakie mają rozgarnięte dziecko.Ale kiedy podeszła do Oliwi i jej delikatnie mówiąc przywaliła!!!! Moje dziecko na mnie tak bidnie spojrzało i się rozpłakało to wtedy mnie już szlag trafił i dostała ode mnie po dupie!!!NA co jej rodzice ,ze mała ostatnio jest TROSZKĘ ! nieznośna. :mad:
Mam nadzieję,że uda mi sie Oliwię wychowac tak byśmy nie potracili wszystkich znajomych  ::)

A ja wczoraj dałam małej do jedzenia "jajo po wiedeńsku" jak kto woli jajko w szkalnce.I wszamała aż jej się uszy trzęsły.Dziś jej nic nie jest czyli uczulenia nie ma ,czyli kolejne "danie" mamy w swym jadłospisie.Musze kombinować bo juz jemy prawie wszystko to co  mama i tata.Wiadomo oprócz glutenu i jakich dań pikantnych i smazonych.

Oliwia nadal wstaje mi okoo 7dmej rano.Ale w sumie chodzi spac też o 19stej więc w sumie jest ok.Bo mam wieczór dla siebie.A rano nie wykorzystałabym czasu dla siebie bo spała bym z nią tak długo jak Ona. :p.A jakos czarno widze scenariusz ,że oli urzęduje z nami do np.22:00  ;D

My Walentynki obchodziliśmy w niedzielę bo dziś mój mąż na 3 dni wyjechał.Było bardzo miło  8).A dziś dostałam od Niego kartkę i jest to chyba najładniejsza "walentynka" z najładniejszymi życzeniami jaką od Niego dostałam.A prezenciki dawaliśmy sobie wcześniej.Tak więc Walentynki zaliczone i udane.

Z OKAZJI DZISIEJSZEGO ŚWIĘTA ŻYCZĘ WAM KOCHANE GORĄCYCH I NIEUSTAJĄCYCH UCZUĆ I BYŚCIE BYŁY ZAWSZE SZCZĘŚLIWE W WASZYCH ZWIĄZKACH.
Dla Magdusi NAJLEPSZE ŻYCZENIA Z OKAZJI KOLEJNEGO MIESIĄCA :).WSZYTSKIM ZALEGŁYM JUBILATOM RÓWNIEŻ SKŁADAM NAJLEPSZE ZYCZONKA
 
kochane jestem na razie chora więc nic nie nadrobię. Za chwilę zmykam do pracy z okropnym katarem i bólem głowy. Wczoraj było gorzej więc jeist nadzieja, ze idzie ku lepszemu. Męzulo też mi sie pochorowała w sobotę ale dzis ma się juz lepiej. Ale mam do was pytanie, co dajecie dzieku na katar???  Wojtek już doszedł do siebie a tu katar mu sie przyplątał. Niby nie jakis tragiczny ale ja jetsm zawalona i nie chcę żeby jemu się pogorszyło. także wszelkie pomysły na zwalczenie kartaru mile widziane.

 
reklama
Hejka,

Magdusiu wszystkiego NAJ z okazji miesiecznicy!!

MamoMisi - trzymam kciuki!!
Rito - ja na katar dla Mikiego uzywalam masci majerankowej i euphorbium compositium.
Junoko kochana dziekuje slicznie za zyczonka!!
 
Do góry