reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

CZERWCÓWKOLAND ;)

Śliwki w słoiczku chyba ma Gerber :)

Lila dzięki za gratulacje - dumna chodzę jak paw ;) I Ty też na pewno dasz sobie świetnie radę, nie ma innej opcji :) No i chyba nie myślisz, że będziemy Cię linczować za czekoladę :D Ja zaplanowałam bezcukrowe wychowanie, ale przecież każda z nas ma niezbywalne prawo chowania własnego dziecka po swojemu, prawda? :) Wyobrażam sobie minę Mikiego po lodach - musiał się nieźle zdziwić, że można jeść coś tak zimnego ;D

 
reklama
A ja mam pytanie do mam małych alergików: czym pielegnujecie skórę Waszych bobasków? Wojtusiowi ostatnio zrobiła się taka szorstka skóra na rączkach, a do tej pory problem był tylko z buzią (smarowałam ja Balneum Baby Krem). Kapiemy go w Balneum i smarujemy oliwką Bambino, ale teraz przestało to wystarczać... Zastanawiam się, czy to nie buraczkiem go tak załatwiłam. :(
Shirleyko, mogę wiedzieć, jaki preparat podawałaś Smokowi na te wysypki? Może ja też bym spróbowała?
 
Zeżarło mi posta!

Sto lat, sto lat dla Smoka!!!!

I gratulacje dla smoczej Mamy!!!

Lila, lody są absolutnie niezbędne dla każdego dziecka ;) I  z sesją sobie poradzisz. Mi wszyscy mówili, że jak Wojtek się urodzi to po studiach. A jednak się obroniłam i teraz się dziwią, że mi się chciało. Ano chciało.

Shirleyko, ja też podejrzewam, że Wojtka ta ambicja zżarła, jak zobaczył wyczyny Kornelki :)

Asiu, ja daję Totulkowi śliwki suszone Gerbera, do kaszki, naprawdę pomagają.

Aletko, Mondzi, Świeżynko, Minko, ja się oczywiście bardzo cieszę, że Wojtek robi takie postępy i że ma taką radość z tego, ale tak mi dziwnie smutno, że to tak szybko mija. Rzeczywiście, wnuki to niezły pomysł, muszę pogadać z Totulkiem ;)

Asiu, mogłabyś się do mnie odezwać na gg? Wysłałam Ci kiedyś numer mailem a Twojego nie mam. Dzięki.
 
Shirleyko Gratulacje!!!!!!!!! ale zdolniacha z Ciebie ;)
Lila nie wydaje mi się żeby to o zęby chodziło bo jakoś nic tam nie widać i nie czuźć ::)
śliwki powiadacie....trzeba spróbować dzięki za odpowiedzi :)

co do karmienia to zgadzam się z Shirleyką,każda z nas swoje dziecko karmi inaczej i to indywidualna sprawa czy dziecko będzie jadło słodycze czy też nie.Robert ze słodkości to jadł już bułke słodką,polizał czekolady,teściowa napasła go sernikiem i innymi ciastami :p ale się zajadał...hehe

ja karmię tak:
9-kaszka na mleku modyfikowanym
12-banan
14-obiad
16-deser(bakuś lub jakiś inny serek)
19-kaszka na ml.modyfikowanym
w nocy cyc a w międzyczasie jakieś soczki lub kompoty

Frotko zaraz się odezwę ;) ale jak dokładnie dajesz te śliwki one są w słoiczku w całosci czy jak?
 
Napisałam do Ciebie Frotko na gg ale chyba Cię nie ma....
Ide wreszcie się za gary wziąśc jak zwykle mnnóstwo zmywania i uszykować się wreszcie do lekarza
 
Świeżynko my jesteśmy antykosmetyczni ;) owszem, próbowaliśmy i Oilatum i Balneum przez jakiś czas, ale szczerze mówiąc nic nie podziałało tak dobrze jak krochmal. Doszliśmy do wniosku po konsultacji z pediatrą, że woda z naszej kanalizacji może trochę podrażniać, więc kąpiemy Łukasza raz na trzy dni i zawsze w krochmalu. To doskonale działa na skórę, a do natłuszczania dodatkowo używam zwykłej oliwy z oliwek. Jest świetna i ma znacznie fajniejszą konsystencję niż oliwki kosmetyczne.
Chętnie podałabym Ci nazwę leku, który stosujemy, ale homeopatia to bardzo zindywidualizowany sposób leczenia i lekarz przepisuje lek dopasowany do tzw. konstytucji dziecka po ponad godzinnym wywiadzie medycznym, który uwzględnia wszystko, od chorób w rodzinie po preferencje dotyczące pozycji w czasie snu  ::) Założenie (o ile się orientuję ;)) jest takie, że żeby wyleczyć jakąkolwiek skazę, trzeba doprowadzić do równowagi całego organizmu. Także nasze lekarstwo prawdopodobnie wcale by Wam nie pomogło  :( Oczywiście są też leki "doraźne", takie jak te na przeziębienie, ale przy przewlekłych historiach typu alergia nie mają raczej zastosowania. Także gdybyś zastanawiała się nad homeopatią, to polecam wybrać się do dobrego lekarza homeopaty (jeśli będziesz chciała, to mogę podać Ci adres forum homeopatycznego, na którym mają spis polecanych lekarzy w różnych miastach - ja trafiłam stamtąd i trafiłam bardzo dobrze :)).

Frotka to Ty się już obroniłaś??? Dlaczego ja nic nie wiem??? Kiedy stawiasz szampana...?  ;D



 
Asiu - sliwki sa w sloiczku malym, takie jak inne papki owocowe,deserki, nie w calosaci.
Frotko no wlasnie!!Przeciez Ty sie jakos nie tak dawno bronilas!!pIsz tu nam co i jak!!

To sie ciesze,ze obedzie sie bez linczu ;D Powiem Wam szczerze,ze nie che mu dawac lizakow, chipsow i tego typu rzeczy,bo to akurat do mnie w ogole nie przemawia, kiedys moze,raz na jakis czas,ale nie non stop ::) Chcial am wprowadzic jeden dzien slodyczowy w tygodniu, ale chyba nie dam rady, bo to ja nie wytrzymam :-[ Oczywiscie ze slodyczami nie chce przeginac, absolutnie!!
 
reklama
Njlepsze życzenia dla Smoczątka

Hurra dzisaj mam urlop i zamierzam sie lenic, wczoraj tez miałam, ale moj stary grat odmówiła posłuszeństwa w drodze z pracy i się rozkraczył, więc cały dzień spędziłam u mechanika pilnując żeby mnie nie naciągnął.

Dziewczyny załamałyście mnie tym jedzeniem, bo z tego wynika, że moje dziecko ciągle je, a jak nie je to się domaga.
I tak to wyglada u nas:
-6 cyc
-8 kaszka na moim mleku w butli 150 ml
-10 mleko moje 100 ml
-12 zupka
-14 deserek
-15 cycus przychodzi z pracy
-17 cyc
-18 cyc
-19.30 kaszka 150-200 ml na moim mleku i cyc jeden albo dwa, bo jak jeden jest zbyt pusty juz to wrzask
-21 cyc
-22.30 cyc
-00 cyc
-1 cyc
-3 cyc
-4.30 cyc
W domu nie mamy suchego powietrza, a mała ciagle chce cyca i rzeczywiście pije, a nie mymła. Herbatek nie tyka, soki tez są be. A dzisiaj jak sie odwróciłam porwała mi z bułki plasterek kiełbasy swojskiej i ja zjadła mlaskając. Ciekawa jestem jakie tego będą skutki, bo kiełbasa była mocno pieprzna i czosnkowa, i jeszcze dziwi mnie fakt, że inne stałe pokarmy w kawałku wywołuja u niej odruch wymiotny, a kiełbase pochłonęła zanim sie zorientowałam.
 
Do góry