Hallo...
Lileczko, ano poszłam spać tak późno, bo się tak zdenerwowałam, ze nie mogłam zasnąć, więc najpierw sprzątałam kuchnię (stos naczyń, mycie kuchenki, itd - goście wieczorem byli) a potem sie co prawda położyłam, ale spać nie mogłam a dodatkowo Pitek sie co chwilę budził, chyba się zaczynają jazdy z zębami. Dziś cały dzień gryzie wszystko jak oszalały i skuczy... No, ale na szczęście przed chwilą zasnął a ja ale spróbuję nadrobić mega-zaległości...
Easy, gratuluję postępów Marysi!!!
Agast, gratuluję coraz lepszego zasypiania Hani!
Rita, to wspaniale z tymi bioderkami
A prezenty superowe
Beatusku, strasznie mi przykro z powodu tych nocek, zwłaszcza, ze u nas dziś w nocy były pobudki też co pół godziny mniej więcej, myslałam, że nie wyrobię, a już widzę, że dzis nie będzie lepiej, bo budzi się co chwilę z płaczem
Tak, czy owak trzymam kciuki, zeby u Was szybko się unormowały!!!
Beatko, te nasze Szkraby coraz bardziej "zmyślne| są, Piotrek też tak dyszy, kaszle i różne cuda wyczynia jak chce zwrócić na siebie uwagę
I gratuluję przewrotów!!!
Naya, oj, trzymam kciuki, żeby kaszki pomogły, napewno będzie dobrze i szpital Was ominie!!! Głowa do góry!!! I przesyłam buziaki
Lileczko, Piotruś na razie pije tylko z piersi, lekarka powiedziała, żeby z soczkami na razie się wstrzymać, zwłaszcza, że nawet owocków jeszcze nie daję, dziś spróbował znów troszkę jabłuszka (lizał sobie kawałeczek, który mu obrałam), no, ale to tylko takie próby...
No i Aletka ma rację - nigdy nie mów nigdy, ja jestem przekonana, ze się spotkamy!
A jak pyzy wyszły?
Kasia77, nie przepraszaj, tylko pisz!
Magdulku, trzymam kciuki i za Wasze nocki
Evik, witaj
Wiolinko, wow, kolejne postępy widzę...
gratuluję!!!
U nas karuzelka dawno poszła w kąt. A co do Sylwestra, to, o ile będziemy w Krakowie, to jest to chyba jedyna sensowna opcja poza siedzeniem w domu
Gratulajce dla koleżanki
Shirleyko, zdradź proszę, gdzie zamówiłaś te kalendarze...
Aletko, my w zeszłym roku mieliśmy tylko białe światełka i muszę przyznac, ze wyglądało to po prostu ślicznie
Szkrabiku, gratuluję ślicznie przesypiającego nocki Tymka
Czarnulko, zdrówka dla Wikusi, a racją jest, że im młodsze dziecko, tym łagodniej ospę przechodzi, jak moje siostry były chore, a ja miałam chyba ze 4 latka, to mama mnie "specjalnie zaraziła", żeby było jak najszybciej po sprawie
Tak więc mam nadzieję, że i u Was szybko się to skończy. A zdjęcie w podpisie prześlicznościowe