reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

CZERWCÓWKOLAND ;)

agast22 pisze:
A co do kochania nowego dzidziusia to mysle ze pokochałabym je od pierwszej chwili kiedy tylko dowiedziałabym sie o jego istnieniu! Czym są studia w porównaniu do małej istotki  :) Oczywiscie nie byłby to najlepszy moment ale podobno nigdy nie ma idealnego czasu  ;)
Agast - podobnie, jak Aletka też sie pod tym z całym przekonaniem podpisuję. Rozważając wszelkie za i przeciw odnosnie ciąży na każdym z etapów mojego życia doszłam już dawno do wniosku, że nie ma momentu idealnego w 100%. O drugim dziecku też myślę i planuję odstęp dwuletni. Zobaczymy, jak urodzi się pierwszy Maluch (nadal niespodzianka, co do płci) - wtedy będę wiedzieć, czy dam radę tak szybko pomyśleć o drugim  ;D

Szkrabiku - cieszę się bardzo i życzę powodzenia w akcji zwanej "ciążą nr 2"!!!
 
reklama
No to i ode mnie SERDECZNE GRATULACJE DLA SZKRABIKOWSKIEGO!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

A u nas nocka tez byla beznadziejna ::) Zaczęło sie od trzech pobudek miedzy 20 a 23 po czym tuz przed 24 moje dziecko powiedzialo "Dzien dobry mamo, juz sie wyspałam. Pobawmy sie w raczkowanie :D" No i potem jeszcze usypianie w lezazku w wyniku czego pół nocy w nim przespała, bo nie dawała sie przełożyc :mad: Nie wiem jak bedzie kiedys wyglądał jej kręgosłup ::)
 
Dla Wikusi i Wojtusia sto lat w zdrówku i radości!!!

Szkrabikowski - ogromne gratulacje!!!!tak po cichu to Wam bardzo zazdroszczę, ja już czuję, że z miesiąca na miesiąc będzie się coraz trudniej zdecydować na drugą dzidzię :( choć oboje bardzo pragniemy mieć więcej dzieci.

Junonko - wspaniałe te rzeczy które uszyłaś
Lila - co do nocnego odzwyczajania, to trochę wrzeszczała, ale myślę, że bardziej dlatego, że mężolowi nie chciało się wstawać i nosić na rękach, więc usypiał ją w łóżku. Po dwóch nocach odwyczajania przespała całą nockę, dzisiaj obudziła się o 3.00 i została ululana przez męża, cyca dostała o 6.00
Agast - ja myślę, że najprawdopodobniej spóźniona @ ma związek z karmieniem. Poza tym o spóźnieniu możnaby mówić, kiedy wiadomo jest kiedy miała miejsce owu, bo tak to długość cykli może być przeróżna. Cykle poporodowe niestety niewiele mają wspólnego z regularnością. Przynajmniej u mnie. I też się już ostatnio zastanawiałam, czy nie zafasolkowałam.

Co do walentynek my akurat nie obchodzimy

A tak obok tematu, to mówienie o dziecku jako "wpadce" to dla mnie nieporozumienie...
 
Foremeczki bardzo dziękuję za wszytskie komplementy aż się normalnie zawstydziłam!!!! :-*

SZRABIKU-SERDECZNIE WAM GRATULUJĘ I ŻYCZĘ DUŻO SPOKOJU ORAZ RADOŚCI -NO I PRZEDE WSZYTSKIM DOBREGO SAMOPOCZUCIA!!!

DLA WIKI I WOJTUSIA WSZYTSKIEGO NAJCUDOWNIEJSZEGO !!
 
No cóż, Mamomisi, gratuluję otwartości na nowe życie! Dla mnie to wszystko nie jest takie proste i nie będę ukrywać, że trochę mnie boli fakt, że nie potraficie tego zrozumieć.
 
Mondzi - ale ja nie miałam nic personalnego na myśli, bo doskonale rozumiem, że pojawienie się dziecka może być przyjęte z różnym entuzjazmem, w zależności od sytuacj danych osób. Chodziło mi bardziej o spojrzenie bardziej od strony dziecka...Chyba nikt z nas nie chciałby być nazwany wpadką?
 
Przede wszystkim to WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO DLA TYMKA!!!!

A po drugie OGŁASZAM KONIEC DYSKUSJI O WPADKACH CZY INNYCH TAKICH!!!!!!!!!!!

Mondzi- kazdy ma prawo do swojego indywidualnego zdania i nie ma co tak tego rozstrząsac. :-*
 
Szkrabiku, bardzo sie ciesze, ze Wasze plany sie spelniaja!
img_tt-congrats-07.jpg
 
Nenyah, co za miś :)

A wiecie co, oglądam aukcje na Allegro i zadziwia mnie, jakie dziwne rzeczy ludzie wystawiają: zepsuty termometr, niewidzialny długopis, zmielone banknoty ::) i takie tam. I sa ludzie, którzy to kupują! Zastanawiające. Chciałam coś fajnego znaleźć dla męża i utknęłam w śmiesznych aukcjach :)
 
reklama
Hej :)
Szkrabikowski, wprawdzie już tak nieśmiało gratulowałam, ale jeszcze raz, teraz śmiało GRATULUJĘ Tobie kolejnego dzidziusia a Tymkowi rodzeństwa !!! Dużo zdrówka dla Was wszystkich!!
Najlepsze życzenia dla Wiki i Wojtusia!!!
Annulka, Tilli, dzięki za odpowiedzi.
Tilli, ja też się nie chcę denerwować, ale ta moja panna nie dość że alergik, to jakaś bulimiczka czy co? Wymiotuje, i albo chudnie, albo przybiera naprawdę mało.
Aletko, i Tobie dziękuję za odpowiedź. Nadia jest dość krótka, pewnie ma teraz jakieś 65 cm, więc wcale a wcale nie widać u niej, że mało waży. Świetny avatarek :)
Mondzi, odpoczywaj i korzystaj z błogiego czasu póki możesz. Jak będziesz biegać za Tymkiem, zapamiętasz moje słowa ;)
Junonko, ojej, jakie Oliwka ma długie włoski. Moja to łysolek na razie i mimo że spineczek i gumeczek w domu pod dostatkiem nie mam na czym jest tego przypinać :( I widze, że waga naszych córeczek podobna, tylko Oliwka dużo dłuższa. A ciuszki po prostu ...łaaał, super!!! Dlaczego ja nie umiem szyć?? :(
PaulaC, wiesz, gdybym miala wybierać, wolałabym małego intelektualistę, bo perspektywa małego chodzącego dzikusa, który nie ma czasu na rozmowy średnio mi się podoba ... ::) Cieszę się z dobrych wieści po wizycie :)
Agast, gratuluję raczkowania, ale teraz istotnie musisz zaopatrzyć się w kolejną parę oczu, rąk i nóg ;)
Rito, jak już pisałam wielu dziewczynom ciesz się jeszcze czasem błogiego bezruchu, bo jak Wojtuś zacznie raczkować, to dopiero będziesz narzekać. Ja odkąd Skrzat łazi, wstaje, wszystko ściąga, żyję w permanentnym stresie, że za chwile coś sobie zrobi. Nawet stojąc, siedząc przy niej zdarzy się jej czasem tak niefortunnie upaść, że nie zdążę jej złapać. I potem ryk dzieca i wyrzuty matki. Lepiej jednak później tego doświadczać. Ja nie mam chwili dla siebie, nie mogę pracować, przez co cierpi mój portfel. Oj, mogłabym wymieniać wiele wad wczesnego przemieszczania się dziecka...
Frotko, świetne zabawy :D Moja uwielbia rzucać sobie zabawkę i podnosić z podłogi i tak wciąż ::) a że robi to stojąc przy łóżku i podpierając się tylko jedną rączką, to zabawa jest nieco niebezpieczna i kończy się często upadkiem ::) Co do marud, moja dzisiaj też nie do zniesienia. Tak jak u Ciebie, wszystko sprawdzone, nic nie dolega a jednak wrzask i zasnąć nie mogła przez 4 godziny. Ja padłam prawie a ona nadal się darła :( W końcu cycuś pomógł. O nocce już nie wspomne, bo była koszmarna, nie wiedzieć czemu darła się jak nigdy dotąd... przez co jestem tak wykończona, że jeśli popisałam głupoty to przepraszam... :-[
 
Do góry