WITAM PO LATACH
Kurcze nie mam czasu na nic! normalnie załamka.Nadrobiłam co napisalyście ,ale nie będę się odnosiła do postów bo piszę szybko jak mała zasypia a ja jem śnidanko i popijam pyszną herbatką jabłkowo cynamonowa
.Także przepraszam Was bardzo napisze to co pamietam
Wszystkim
choraskom życze zdrowia i jeszcze raz zdrowia. A
niewyspanym mamom by ich pociechy sobie odpuściły te nocne wojaże i dały chile odpoczynku rodzicom!!!
Paula super ,ze Szymek sie dobrze rozwija i mam nadzieję ,ze noc była ok.
Agast przyczyną zatwardzeń Hanki moze być za chude jedzenie.Może być tak że dajesz za mało tłuszczu do obiadków i wtedy tak sie dzieje,no i tak jak już tez ktoś napisał moze Hania za mało pije.Nie zniechęcaj się z gotowaniem bo to poprostu trzeba się dostosować do dzieciątka i jego potrzeb
Lila co do
"przekąsek" w ciagu dnia ja podaję małej :kisiel z owocami, kisiel mleczny czy jak kto woli budyń ten z poradnika bobovity (chyba Paula go tu zamieściła ostatnio) tez z jakimś owocem lub deserkiem.Danonki ,flipsy,oraz biszkopty bezglutenowe,kawałek ugotowanej utartej parówki cielęcej,szynkę utartą troszeczkę (te ostatnie raz na jakiś czas)Poza tym do łask doszły u nas
soczki w końcu.Może to przez kisiel -mala polubiła w końcu ich smak.Nie sa to jakies wielkie ilości ale czasem nawet 100 ml wypije no i oczywiście Jej ulubiona herbatka malinowa z dziką różą.Soków nie rozcieńczam!!
U nas jak na razie nie najgorzej, przed wczoraj byłam z Oliwą na morfologi którą ku mojemu ogromnemu zdziwieniu zniosla bardzo dobrze-lepiej niż przy szczepionce.Zapłakała tylko przy wkłóciu.Wyniki wczoraj odebrałam i sa rewelacyjne-na szczęscie.A swoja drogą to głupota małemu dziecku pobierać z żyły i je stresować.No ale nic. Mała troszkę po chorobie się rozbestwiła i chciała wszytsko wymuszać
krzykiem ,ale nie wiedziała ,ze jej mama na szantarze się nie daje ;D i przystopowała po wielu nieudanych próbach.Wczoraj
kupiliśmy spacerówkę małą i co najważniejsze lekką.Firma conecco.Jest leciutka i to dla mnie najważniejsze ,bo męża nie bedzie przez miesiac to ja nie wyobrazam sobie targać tej kolumbryny na 4 piętro,zakupy i dziecko.A zostawic cały miesiac wózek na dole to troszkę ryzyko.Na razie spacerówa jest u mojej mamy,ze jak będziemy u mamy samochodem to ,zeby mała miała go czy do polezenia czy posiedzenia czy do spania.A jak małża nie będzie to wtedy sie z nią zamienię na wózki.A ja nuczyłam robić Oliwkę
kosi kosi łapki, keci głowa na nie nie,puszcza całuska(ale tak jakoś śmiesznie) i pluje-ale tego to ja jej NIE UCZYŁAM i wcale mnie to nie cieszy ,ze to umie ,szczególnie jak demonstracje urządza podczas jedzenia.Noce
przesypia całe na szczęście bo ja z tych co w nocy nie lubię wstawać 8)
No to spadam bo młoda zamiast spac ,bawi się w najlepsze ,ale zaraz i tak zrobi odlocik bo to jej pora na drzemkę.Ale będą pewnie najpierw jęki.
WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO DLA MARYSI Z OKAZJI MIESIĘCZNICY.ORAZ DLA WSZYTSKICH JUBILATÓW KTORZY ŚWIĘTOWALI JAK MNIE NIE BYŁO