reklama
cześć Dziewczyny
Beatusku super wiadomość!!! jesteś super dzielną mamą, cel osiągnięty, teraz będzie już tylko lepiej! no i masz mega dzielnego synka, że znosi spokojnie zastrzyki, zaraz się wyciągnie i kiedyś będzie Ci za to bardzo dziękował :-)
Agast auuu :/ biedna Hania. mam nadzieję że to tylko nieszczęśliwy zbieg okoliczności...
Beatko znowu auuu :/ co Mateusz robił że tak sobie rozrył brodę?
a my chodzimy grzecznie do żłobka (Marta) i do pierwszej klasy (Miko). Marta uczy się w żłobie mnóstwa piosenek i wierszyków i chodzi cały czas, tanczy i śpiewa. za to Mikołaja nie podejrzewałam o to że będzie tak ładnie pisał literki wciągnął się w szkołę na całego, literki, cyferki, piłki nożne i baseny, nawet zuchem został i na biwak jedzie!... oby mu się tylko nie znudziło to wszystko.
pozdrawiamy (na szczęście jeszcze) ciepło!
Beatusku super wiadomość!!! jesteś super dzielną mamą, cel osiągnięty, teraz będzie już tylko lepiej! no i masz mega dzielnego synka, że znosi spokojnie zastrzyki, zaraz się wyciągnie i kiedyś będzie Ci za to bardzo dziękował :-)
Agast auuu :/ biedna Hania. mam nadzieję że to tylko nieszczęśliwy zbieg okoliczności...
Beatko znowu auuu :/ co Mateusz robił że tak sobie rozrył brodę?
a my chodzimy grzecznie do żłobka (Marta) i do pierwszej klasy (Miko). Marta uczy się w żłobie mnóstwa piosenek i wierszyków i chodzi cały czas, tanczy i śpiewa. za to Mikołaja nie podejrzewałam o to że będzie tak ładnie pisał literki wciągnął się w szkołę na całego, literki, cyferki, piłki nożne i baseny, nawet zuchem został i na biwak jedzie!... oby mu się tylko nie znudziło to wszystko.
pozdrawiamy (na szczęście jeszcze) ciepło!
Ostatnia edycja:
agast22
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 29 Listopad 2005
- Postów
- 3 663
Cayoo- to nie Hania się łamie tylko Jagoda.
Super ze Miki taki dzielny i że super sobie radzi w szkole Ja oczywiście żałuję, że posłałam Hanie do zerówki. Ech , wiedziałam ze tak bedzie NIC się tam nie uczą!! Wnerwia mnie to strasznie!! Od września poznali tylko kilka literek.. Na szczescie pani fajna jest..
A Miki na ten biwak to z noclegiem jedzie??
Super ze Miki taki dzielny i że super sobie radzi w szkole Ja oczywiście żałuję, że posłałam Hanie do zerówki. Ech , wiedziałam ze tak bedzie NIC się tam nie uczą!! Wnerwia mnie to strasznie!! Od września poznali tylko kilka literek.. Na szczescie pani fajna jest..
A Miki na ten biwak to z noclegiem jedzie??
Agast nie dziwie się, że zwlekasz. Jagoda na pewno przeżyla dużo stresu i fundowac jej nastepny byłoby trudno.
Beatko, Cayo dzieki za ciepłe słowa. Tak, już teraz do przodu. Pierwsze efekty poznamy na koniec stycznia i potem monitoring co 3 miesiące. Oby organizm ładnie zareagował. Mam nadzieję, ze inne niedobory zw. z SNP też się cofną. I ciesze sie, bo buzia też zacznie rosnąć i szczęka, bo zaczyna się masakra zębowa. Niby wiek kostny opóxniony ma o 3 lata ale wymiana uzebienia jest o czasie i na stałe zeby już nie mam miejsca, a raptem drugi sie wyrzyna. Dałam wczoraj 6 zastrzyk. Nie sądziłam, ze dam radę. Chciałam aby mąz robił ale Igor woli mamę i nie mam wyjścia. Ba, okazuje się, że daje radę. Zastrzyk nie jest chyba jakos mocno bolesny. Igor to dobrze znosi, nie wyrywa się, nie płacze, wiec i ja mam mniej stresu. Przygotowywalam go do leczenia i mówiłam o takiej formie podawania leku. Czytalismy książeczkę, o chłopcu, który nie rósł i tez rozpoczął leczenie. Temat wzrostu (bo to dla niego jest jedyny odczuwalny wyznacznik) jest dla niego wazny, widzę jak bardzo tym się przejmuje. Zapewne dlatego dobrze toleruje wszystko. I nie ukrywając ma za sobą tyle badań, że nie jest to dla niego tak stresujące. Ale dzielny jest, wiadomo
Beatko, Cayo dzieki za ciepłe słowa. Tak, już teraz do przodu. Pierwsze efekty poznamy na koniec stycznia i potem monitoring co 3 miesiące. Oby organizm ładnie zareagował. Mam nadzieję, ze inne niedobory zw. z SNP też się cofną. I ciesze sie, bo buzia też zacznie rosnąć i szczęka, bo zaczyna się masakra zębowa. Niby wiek kostny opóxniony ma o 3 lata ale wymiana uzebienia jest o czasie i na stałe zeby już nie mam miejsca, a raptem drugi sie wyrzyna. Dałam wczoraj 6 zastrzyk. Nie sądziłam, ze dam radę. Chciałam aby mąz robił ale Igor woli mamę i nie mam wyjścia. Ba, okazuje się, że daje radę. Zastrzyk nie jest chyba jakos mocno bolesny. Igor to dobrze znosi, nie wyrywa się, nie płacze, wiec i ja mam mniej stresu. Przygotowywalam go do leczenia i mówiłam o takiej formie podawania leku. Czytalismy książeczkę, o chłopcu, który nie rósł i tez rozpoczął leczenie. Temat wzrostu (bo to dla niego jest jedyny odczuwalny wyznacznik) jest dla niego wazny, widzę jak bardzo tym się przejmuje. Zapewne dlatego dobrze toleruje wszystko. I nie ukrywając ma za sobą tyle badań, że nie jest to dla niego tak stresujące. Ale dzielny jest, wiadomo
Agast, Jagoda, przepraszam, myślę o Jagodzie a piszę Hania, pewnie dlatego że Miko w klasie też ma koleżankę Hanię i też niestety ze złamaną łapką (tyle że ona w gipsie chodzi) i Miko mi nadaje jak to chłopacy się licytują kto ile razy jej pomógł a to obiad przynieść a to plecak zanieść itp, więc ciągle o Hani słucham
a co do badań to jak się krew pobiera u maluchów? z palca chyba? wiecie do jakiego wieku?
na biwak Miki jedzie z dwoma noclegami - pierwszy raz - na szczęście dosyć blisko, więc w razie czego można podjechać
no a w zerówce chyba mają przykazane nie uczyć dzieciaków za bardzo literek, bo co oni by robili w Iszej klasie? od września u nas przerobili prawie cały alfabet, codziennie mają zadane po 10, 11 linijek z literkami lub zdaniami do napisania, generalnie lecą jak burza z materiałem. nie jestem pewna czy takie tempo jest dobre dla 6latków, wydaje mi się że przydałoby im się więcej zabawy, bardziej lightowych zajęć, no ale jak to mówią: "Taki jest program nauczania", więc póki Miki daje radę to się nie czepiam.
Beatusku ojjj życzę żeby faktycznie miejsce się na ząbki znalazło i żeby ładnie Wam rosły. my też mamy z tym problem, bo niby miejsce na stałe po wypadającch mleczakach jest, ale Miko stałe ma tak szerokie że np. dolne jedynki zupełnie mu się nie mieszczą i rosną już krzywo, a dwójki stałe sa ponoć jeszcze szersze (na rtg widać). z górnymi jedynkami mamy za to taki problem, że jedna w ogóle nie chce rosnąć, wcześniej wyrósł dodatkowy ząbek, oszukaną jedynkę, który trzeba było wyrwać, a jeszcze wcześniej rwaliśmy jedynkę mleczną żeby zrobić miejsce na dodatkowy...
Igor dzielny dzielny, bez dwóch zdań. kłujecie zawsze w jedno miejsce?
a co do badań to jak się krew pobiera u maluchów? z palca chyba? wiecie do jakiego wieku?
na biwak Miki jedzie z dwoma noclegami - pierwszy raz - na szczęście dosyć blisko, więc w razie czego można podjechać
no a w zerówce chyba mają przykazane nie uczyć dzieciaków za bardzo literek, bo co oni by robili w Iszej klasie? od września u nas przerobili prawie cały alfabet, codziennie mają zadane po 10, 11 linijek z literkami lub zdaniami do napisania, generalnie lecą jak burza z materiałem. nie jestem pewna czy takie tempo jest dobre dla 6latków, wydaje mi się że przydałoby im się więcej zabawy, bardziej lightowych zajęć, no ale jak to mówią: "Taki jest program nauczania", więc póki Miki daje radę to się nie czepiam.
Beatusku ojjj życzę żeby faktycznie miejsce się na ząbki znalazło i żeby ładnie Wam rosły. my też mamy z tym problem, bo niby miejsce na stałe po wypadającch mleczakach jest, ale Miko stałe ma tak szerokie że np. dolne jedynki zupełnie mu się nie mieszczą i rosną już krzywo, a dwójki stałe sa ponoć jeszcze szersze (na rtg widać). z górnymi jedynkami mamy za to taki problem, że jedna w ogóle nie chce rosnąć, wcześniej wyrósł dodatkowy ząbek, oszukaną jedynkę, który trzeba było wyrwać, a jeszcze wcześniej rwaliśmy jedynkę mleczną żeby zrobić miejsce na dodatkowy...
Igor dzielny dzielny, bez dwóch zdań. kłujecie zawsze w jedno miejsce?
Evik
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 2 Grudzień 2005
- Postów
- 2 837
Beatusek wierzę, że teraz to już tylko dobre wiadomości nam będziesz zamieszczać o postępach w rośnięciu :-) Cieszę się że po latach walki udało się zakwalifikować na leczenie!
Agast ja w sumie zerówki nie żałuje, a jeśli to tylko ze względu na to co może się w przyszłym roku dziać. Hania też kilka literek się dopiero uczyła, ale po pierwsze wdraża się w życie szkoły, poznaje jej zwyczaje i to że chodzi się do niej przede wszystkim, zeby się uczyć, a nie tylko bawić. Poza tym jest w świetlicy co tez bardzo jej się podoba. Ze świetlicy biorą ją na fantastyczne zajęcia dodatkowe: klub regionalny (Wrocław i okolice, legendy związane z regionem, zwyczaje itp.), klub małego ratownika, ochrony przyrody i logicznego myślenia. Ich wychowawczyni jest osobą z ponad 20-letnim stażem ogromnie zaangażowana w życie szkoły i angażująca w nie swoich uczniów. I tak np. jutro ich zerówka współtworzy apel ze starszymi klasami. Hania jest zaborcą (Prusami) i z dwiema innymi koleżankami odtańczy (odskoczy :-)) rozbiór Polski, patem jeszcze krakowiaka :-) wychowawczyni przemyca im sporo informacji historycznych na miarę 5 i 6 latków, była z nimi na cmentarzu przed 1.11, pod pomnikami zamordowanych kolejarzy składają kwiaty i palą znicze, tak jakoś przy okazji dowiaduje się o historii Polski. Poza tym uczestniczy z dziećmi w konkursach recytatorskich i innych i traktuje ich jak pełnoprawnych uczestników życia szkolnego. Druga zerówka (bo u nas są 2 grupy) składa się w większości z 5 latków, te są pod ochroną, nie jeżdżą komunikacją miejską tylko autokarami, nie kupują sami biletów, jak nasze dzieciaki, nie biorą udział w apelach, a nasze już w trzecim będą brały udział. Bardzo się cieszę że Hania trafiła jak trafiła, bo widzę że rozwija się mimo braku umiejętności pisania literkami pisanymi (drukowanymi tak) czy czytania dłuższych słów. Wychowawczyni twierdzi ze do końca roku dzieci będą umiały czytać i to mi wystarcza. W zerówce przedszkolnej u nas bardzo przestrzegają zakazów i poza program nie wychodzą. No to się rozpisałam :-)
Agast ja w sumie zerówki nie żałuje, a jeśli to tylko ze względu na to co może się w przyszłym roku dziać. Hania też kilka literek się dopiero uczyła, ale po pierwsze wdraża się w życie szkoły, poznaje jej zwyczaje i to że chodzi się do niej przede wszystkim, zeby się uczyć, a nie tylko bawić. Poza tym jest w świetlicy co tez bardzo jej się podoba. Ze świetlicy biorą ją na fantastyczne zajęcia dodatkowe: klub regionalny (Wrocław i okolice, legendy związane z regionem, zwyczaje itp.), klub małego ratownika, ochrony przyrody i logicznego myślenia. Ich wychowawczyni jest osobą z ponad 20-letnim stażem ogromnie zaangażowana w życie szkoły i angażująca w nie swoich uczniów. I tak np. jutro ich zerówka współtworzy apel ze starszymi klasami. Hania jest zaborcą (Prusami) i z dwiema innymi koleżankami odtańczy (odskoczy :-)) rozbiór Polski, patem jeszcze krakowiaka :-) wychowawczyni przemyca im sporo informacji historycznych na miarę 5 i 6 latków, była z nimi na cmentarzu przed 1.11, pod pomnikami zamordowanych kolejarzy składają kwiaty i palą znicze, tak jakoś przy okazji dowiaduje się o historii Polski. Poza tym uczestniczy z dziećmi w konkursach recytatorskich i innych i traktuje ich jak pełnoprawnych uczestników życia szkolnego. Druga zerówka (bo u nas są 2 grupy) składa się w większości z 5 latków, te są pod ochroną, nie jeżdżą komunikacją miejską tylko autokarami, nie kupują sami biletów, jak nasze dzieciaki, nie biorą udział w apelach, a nasze już w trzecim będą brały udział. Bardzo się cieszę że Hania trafiła jak trafiła, bo widzę że rozwija się mimo braku umiejętności pisania literkami pisanymi (drukowanymi tak) czy czytania dłuższych słów. Wychowawczyni twierdzi ze do końca roku dzieci będą umiały czytać i to mi wystarcza. W zerówce przedszkolnej u nas bardzo przestrzegają zakazów i poza program nie wychodzą. No to się rozpisałam :-)
Mondzi
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 30 Listopad 2005
- Postów
- 1 961
Beatusku, bardzo bardzo się cieszę z Waszego "wychodzonego" sukcesu. Jak sobie pomyślę ile stresu Was to kosztowało, to ogarnąć tego nie mogę. Dzielni jesteście obydwoje. Reakcja na zastrzyki to tylko potwierdza.
Pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie.
Pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie.
Lila
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 29 Listopad 2005
- Postów
- 3 507
Witam!!
Beatusku, tak bardzo się cieszę, nareszcie!!!! Ucałowania dla Igorka, dzielnego chłopczyka!! A co do zastrzyków, przypuszczam, że gdyby to u nas było to też ja robiłabym, wiesz jak to jest, mama najlepiej!! Tak się cieszę, ściskam Was mocno!!!
Agast, współczuję!! No ile można!! Ale wydaje mi się, że to tylko taki nieszczęśliwy zbieg okoliczności!! Mocnych kostek dla Jagódki!!
Moi na meczu, właśnie się skończył, jak zwykle zresztą, szlak mnie trafia, że nie potrafią wykorzystać sytuacji, ech...Ale mam nadzieję, że Mikołaj zadowolony.
Zdjęcia już mam wybrane do wklejenia, tylko nie mam nigdy dość czasu...
Mikołaj będzie miał aparat na zęby, 21 listopada odbieramy. Mam nadzieję, że pomoże on w walce z jego wadą wymowy, która wciąż jest Ale walczymy, ćwiczymy, tylko szkoda, że u nas nie ma naprawdę dobrego, prywatnego logopedy i trzeba liczyć na przedszkolnego, a wiecie same jak to w przedszkolu jest.
Nikodem trochę wyszczuplał, bo wyrósł w górę, na szczęście.
Evik, Beatko, Mondzi, Cayo i całą resztę pozdrawiam serdecznie!!!! Buziaki!!
Beatusku, tak bardzo się cieszę, nareszcie!!!! Ucałowania dla Igorka, dzielnego chłopczyka!! A co do zastrzyków, przypuszczam, że gdyby to u nas było to też ja robiłabym, wiesz jak to jest, mama najlepiej!! Tak się cieszę, ściskam Was mocno!!!
Agast, współczuję!! No ile można!! Ale wydaje mi się, że to tylko taki nieszczęśliwy zbieg okoliczności!! Mocnych kostek dla Jagódki!!
Moi na meczu, właśnie się skończył, jak zwykle zresztą, szlak mnie trafia, że nie potrafią wykorzystać sytuacji, ech...Ale mam nadzieję, że Mikołaj zadowolony.
Zdjęcia już mam wybrane do wklejenia, tylko nie mam nigdy dość czasu...
Mikołaj będzie miał aparat na zęby, 21 listopada odbieramy. Mam nadzieję, że pomoże on w walce z jego wadą wymowy, która wciąż jest Ale walczymy, ćwiczymy, tylko szkoda, że u nas nie ma naprawdę dobrego, prywatnego logopedy i trzeba liczyć na przedszkolnego, a wiecie same jak to w przedszkolu jest.
Nikodem trochę wyszczuplał, bo wyrósł w górę, na szczęście.
Evik, Beatko, Mondzi, Cayo i całą resztę pozdrawiam serdecznie!!!! Buziaki!!
Ostatnia edycja:
reklama
Beatusku super wieści! Trzymam kciuki, żeby efekty były jak najszybciej widoczne!
Agast biedna Jagódka:-(
Co do zerówki, to nie są tam nastawieni na uczenie z tego co wiem. Wika umie czytać, oczywiście nie płynnie, ale składa litery, tylko że nauczyła się sama, a nie w zerówce.
Lila a co to za aparat. My w grudniu z obiema dziewczynami do ortodonty idziemy.
U nas ok, Wikusia chodzi na basen dwa razy w tygodniu od ponad 2 miesięcy i umie już pływać bez deski strzałką i na plecach bez używania rąk. Jestem z niej dumna, zwłaszcza biorąc pod uwagę dość trudne początki i niechęć do zanurzania głowy. Z Gaby gaduła okropna, aktualnie zagorączkowała i zastanaiwma sie co to za choróbsko się przyplątało.
Agast biedna Jagódka:-(
Co do zerówki, to nie są tam nastawieni na uczenie z tego co wiem. Wika umie czytać, oczywiście nie płynnie, ale składa litery, tylko że nauczyła się sama, a nie w zerówce.
Lila a co to za aparat. My w grudniu z obiema dziewczynami do ortodonty idziemy.
U nas ok, Wikusia chodzi na basen dwa razy w tygodniu od ponad 2 miesięcy i umie już pływać bez deski strzałką i na plecach bez używania rąk. Jestem z niej dumna, zwłaszcza biorąc pod uwagę dość trudne początki i niechęć do zanurzania głowy. Z Gaby gaduła okropna, aktualnie zagorączkowała i zastanaiwma sie co to za choróbsko się przyplątało.
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 4
- Wyświetleń
- 28 tys
- Odpowiedzi
- 265
- Wyświetleń
- 53 tys
- Zamknięty
- Przyklejony
- Odpowiedzi
- 0
- Wyświetleń
- 9 tys
M
- Odpowiedzi
- 365
- Wyświetleń
- 16 tys
- Odpowiedzi
- 34
- Wyświetleń
- 9 tys
Podziel się: