Megan, oj, biedny Piotruś! Trzymamy kciuki za szybciutki powrót do zdrowia! A z basenem skandal!
Paula, ja też planuję karmić do roku. U mnie jest to tym bardziej wskazane, że mały jest alergikiem. Zresztą do roku właśnie będę na wychowawczym.
Asiu, współczuję choroby Waneski. U takich dzieciaczków sensacje brzuszkowe czasami są spowodowane tym, że zbyt mocno są zainteresowane otoczeniem, zajęte zabawą, i po prostu zapominają o kupce. Potem sie robi zaparcie, brzuszek boli, pojawia się niechęć i strach przed wypróżnieniem i robi się błędne koło. Może trzeba pamiętać o tym za nią??? Tak czy inaczej mam nadzieję, że dolegliwości szybko miną i że nie jest to nic poważnego. A co do kapieli, to my kąpiemy Wojtusia codziennie. On to lubi, no i jest to częścią jego wieczornego rytuału, nawet obawiałabym się, że bez tego by nie zasnął.
Czarnulko, współczuję podłego samopoczucia. Dziewczyno, kuruj się i pamiętaj, że jesteś szczęściarą!
A my byliśmy wczoraj na pływalni i... REWELACJA!!! Tak się bałam po tym niefortunnym pierwszym razie, wczoraj prawie nie wychodziłam z toalety (nerrrwy!), a synek mi zrobił taką niespodziankę! Pojechałam z nim oczywiście wcześniej, nakarmiłam jeszcze, pokazałam otoczenie. I nie pisnął ani razu, chlapał się zadowolony, nawet się nie skrzywił, kiedy trenerka lała mu wodę na buźkę!
No było super! ;D Po basenie był tak zmęczony, że zasnął, zanim zdążyliśmy wyjśc z budynku i miałam nadzieję, że pośpi chociaż z godzinkę, a ten mały rozbójnik obudził się przy rozbieraniu z kombinezonu, najadł się i wpadł w świetny humor, baaardzo rozrywkowy.
Ale mamusia była tak padnięta, że zarządziłam wcześniejszą kąpiel i o 21 sama też juz się udałam w objęcia Morfeusza.