reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

CZERWCÓWKOLAND ;)

Juciu - no pewnie,napisz nam zaraz,jak zobaczylam Twoj avatarek to pomyslalam,ze juz urodzilas :-[ Dopiero potem spojrzalam na suwaczek ::) Pozdrawiam goraco.
Mamomisi - to super, ze Miska tak zajada owocki!!
 
reklama
Hej
A u nas nieciekawie, Piotrek miał wieczorem 38, więc podałam eferalgan a o 4 nad ranem wyskoczyło 40 stopni. Dzwoniłam na pogotwie, tam podali mi nr na nocną pomoc lekarską, pogadałm z pediatrą, podałam kolejny eferalgan, ale półtorej czopka no i spadło. Ale od rana znów 37.5, do przychodni dodzwonić sie nie można, bo zajęte, z reszta już 2 razy jak dzwoniłam i prosiłam o wizytę domową, to mi kazali przyjść, więc sie zdenerwowałam i zamówiłam lekarkę do domu. Przyjdzie, porządnie go obejrzy i może cos wymyślimy. Jestem zła na siebie o ten basen, spacer pewnie też był wczoraj niepotrzebny, ale, cholweka, wszystko wyglądało ok. Źle mi. Bu.
 
Dzięki, Aletko, niestety ma 39 w tej chwili. Dałam czopek i czekam. Pediatra powinna być za jakąś godzinkę. Dam znać.
 
Megan, oj, biedny Piotruś! Trzymamy kciuki za szybciutki powrót do zdrowia! A z basenem skandal!

Paula, ja też planuję karmić do roku. U mnie jest to tym bardziej wskazane, że mały jest alergikiem. Zresztą do roku właśnie będę na wychowawczym.

Asiu, współczuję choroby Waneski. U takich dzieciaczków sensacje brzuszkowe czasami są spowodowane tym, że zbyt mocno są zainteresowane otoczeniem, zajęte zabawą, i po prostu zapominają o kupce. Potem sie robi zaparcie, brzuszek boli, pojawia się niechęć i strach przed wypróżnieniem i robi się błędne koło. Może trzeba pamiętać o tym za nią??? Tak czy inaczej mam nadzieję, że dolegliwości szybko miną i że nie jest to nic poważnego. A co do kapieli, to my kąpiemy Wojtusia codziennie. On to lubi, no i jest to częścią jego wieczornego rytuału, nawet obawiałabym się, że bez tego by nie zasnął. ;)

Czarnulko, współczuję podłego samopoczucia. Dziewczyno, kuruj się i pamiętaj, że jesteś szczęściarą!  :D

A my byliśmy wczoraj na pływalni i... REWELACJA!!! Tak się bałam po tym niefortunnym pierwszym razie, wczoraj prawie nie wychodziłam z toalety (nerrrwy!), a synek mi zrobił taką niespodziankę! Pojechałam z nim oczywiście wcześniej, nakarmiłam jeszcze, pokazałam otoczenie. I nie pisnął ani razu, chlapał się zadowolony, nawet się nie skrzywił, kiedy trenerka lała mu wodę na buźkę! :D No było super! ;D Po basenie był tak zmęczony, że zasnął, zanim zdążyliśmy wyjśc z budynku i miałam nadzieję, że pośpi chociaż z godzinkę, a ten mały rozbójnik obudził się przy rozbieraniu z kombinezonu, najadł się i wpadł w świetny humor, baaardzo rozrywkowy. ;) Ale mamusia była tak padnięta, że zarządziłam wcześniejszą kąpiel i o 21 sama też juz się udałam w objęcia Morfeusza. ;)
 
A słyszałyście, że wydłużają urlop macierzyński? W tym roku 18 tyg., a w przyszłym już 22. Nareszcie jakieś normalne posunięcie polityków! Szkoda, że nas to nie objęło! Może przy następnym dzieciątku? ;)
 
Sto lat dla Smoka :)

Megan, kochana, trzymam kciuki, żeby Pitusiowi się poprawiło. I nie obwiniaj się, to nie Twoja wina, przecież gdybyś wiedziała, nie wzięłabyś go na ten spacer i basen. Ja też tak mam, bo w niedzielę byliśmy no i taki efekt...

Ale ale, byliśmy jeszcze raz u lekarza, odesłała nas na ostry dyżur na Lindleya, bo tam laryngolog, no i ta lekarka szpitalna mówi, że jej zdaniem to nie zapalenie ucha więc odstawiamy antybiotyk (który Wojtek i tak wyrzygał;) )! Hurra! Ponieważ gorączka wysoka, to kazali zrobić badanie moczu. Wczoraj teściowa zawiozła próbkę i o 23 :o dzwoniła do mnie lekarka, żeby powiedzieć, że wyniki są "gorączkowe", czyli za dużo białka i moczanów i czegoś tam więc trzeba powtórzyć jak gorączka spadnie, ale co najważniejsze, nie ma zapalenia :) Mamy brać stertę syropków (kaszel), Ibufen i Panadol. No i zobaczymy. Dzisiaj spał już 4 godziny w nocy ale jeść nadal nie chce :(
 
Wróciłam własnie od lekarza
A więc w tym tygodniu muszę Wanesce porobić badania na tasiemca,lambrię,i gliste ludzką katastrofa wogóle :(
zbadała Waneskę i powiedziała że słychać coś w jelitach czyli ma któregoś z tych robali a skoro dostała juz gorączke,to najwyrażniej jest coraz gorzej :( a boli ją tak mocno brzuszek ponieważ"coś" przebijać się może przez jelita.Tylko jak zwykle mam ogromniasty problem nie stać nas za bardzo an te badania jedno badanie kosztuje 70 zł czyli potrzebowałabym az 200 zł ::) nawet jak nie popłacę części rachunków to i tak nam braknie na życie.Powiedziałam o tym babci na dole zobaczymy czy coś zareaguje.Nie ma co super zaczął nam się rok i wzeszłym roku też byłam z Waneską w szpitalu na brzuszek i akurat 10-tego

Megan,Frotko przytulam was bardzo mocno i to nie twoja wina megan,każda mama chciałaby ustrzec swoje dzieciątko przed chorobami ale niestety nie zawsze się to udaje
A wiecie od czego jest lambria?pytałam ona jest w bananach!!
 
świezynka akurat moja waneska nie ma problemu z załatwianiem się ona o takich sprawach nie zapomina wypróżnia się codziennie,a pozatym to trwa już rok czasu ::)
 
reklama
Witam,

Dawidek bardzo dziekuje za zyczenia urodzinowe, musiałam mu przeczytac bo nie spodziewał się i chyba niedowierzał. Weekend był bardzo udany a wszystko zaczeło sie w piatek, kiedy ja niewyspana próbowałam jakoś wziąć sie w garść a tu moja siostar zadzowniła, akurat wpadła na 4 dni to mówi, że w piatek by przyjechała z moim siostrzeńcem, jego zona i maluszkiem. No i wzięłam sie tak do roborty, ze jeszcze miałam 2 godzinki luzu, było fajnie, pojechali o 10 dopiero. A w sobote imprezka ale wszystko szybciutko porobiłam i dobrze bo mój tata przyjechał 3 godziny wczesniej a teściowie o godzinę. BYło przyjemnie i potem jeszcze wieczorem przyszli znajomi z dziećmi i znowu siedzielismy do 11. A w niedzielę dostałam wolne od męża i poszłam z synkiem na "Opowieści z Narni",a wczoraj wpadła siostrzenica i siedziała pare godzin. A więc jestem zadowolona i nagadana i zrelaksowana :) Do tego Igorek lepiej sypia i lepiej ciut je a ja schudłam 4 kg. A jutro ide z małym do lekarza na szczepienie i mam nadziję,ze dobre samopoczucie mnie nie opuści.

Megan kochana przytulam, nie wyrzucaj sobie, dzieci po prostu chorują i tyle, zdrówka duzo i ucałuj Piotrusia.

Duzo zdrówka wszystkim chorowitkom.

Lila u mnie było tak, ze Igorek sam sie odstawił od piersi i musiałam mu podac butle co tez nie było łatwe bo niechetnie je ale daje mu jak spi, po prostu robie co moge . A w sprawie plam to ubranie zabrudzone sokiem mozna namoczyc w mleku i wyprać. Kiedyś uratowałam tak swój nowy komplet bo sok sfermentował, niestety sufit i ściany w kuchni trzeba było pomalować ;D A co do ubranka to ja mam taki faktuszek frotte z rękawkami i na to zakładam sliniak ceratowy, dodatkowo kłade pieluche na leżaczku i potem przykrywam Igorka druga i tak zabezpieczona karmie Igusia jesli podaje zupke lub obiadek bo do deseru wystarczy fartuszek + sliniak, niestety i to nie zawsze się sprawdza bo nieraz ja jestem opluta i np dywan.

Jeszcze wszystkiego najlepszego dla naszych maluszków: Hani, Kubusia, Krystiana, Martynki, Maciusia i Łukaszka.


Wszystkie zdjęcia przepiękne.
 
Do góry