Sorki, że tak wyrywkowo, ale ostatnio coś kiepsko nadążam... :-[
Megan, mówisz, że deserki kwaśne? Ja tam nie wiem, bo ja oprócz zupki podaję Agnieszce jako drugi posiłek po prostu owoc. Jak na razie to było jabłuszko, banan i gruszka. Wszystko robię sama. Gruszkę kupiłam wczoraj bez przekonania, bo nie wyglądała super, a tymczasem okazała się słodziutka. Agnieszka wszamała ją całą baaaaaaaaardzo chętnie Może spróbuj sama? Muszę pomyśleć o kolejnych owockach...
Paula, deserki pyszne. Mam tylko pytanie: czy taki deserek Szymuś zjada naraz???? Czy tylko część?
Aletko, piękne zdjęcia przysłałaś. Gdzie byłyście? Byłaś sama z Kornelką i nosidełkiem? Nie było Ci ciężko tyle godzin?
Czarnulko, zdrówka życzę. Nie dajcie się choróbsku!!! Coś sporo z nas ostatnio choruje. I mamuś i dzieciaczków... Dla wszystkich życzenia szybkiego wyzdrowienia! U nas mam nadzieję też wreszcie się skończy : Ale jest tak piękna pogoda że spacerków nie odpuszczę ;D
Asiu, trzymam kciuki za Waneskę! Pisz, co u Was.
Beatko, czyżby szanse na przespaną noc ;D ?
Rita, z tym odstawieniem to słyszałam że dobrze latem lub zimą jak są mrozy, no i teraz nie wiem : Bo ja to rok to na pewno chcę karmić, choćby to miało być tylko 'na noc'. Np. teraz siedzę i ściągam, choć tego nie cierpię. Ale byłam na próbie i jak wróciłam to Gusia spała. Zjadłam kolację i zaczęłam odciągać, ale niestety zanim zdążyłam ściągnąć z piersi przygotowanej na następne karmienie (już nieźle spuchnietej z czego się strasznie cieszyłam) to ona się obudziła na jedzenie. No i wydudliła cyca do cna i ja teraz siedzę i wyrabiam sobie mięśnie. A jutro znów próba i mleczko potrzebne. A cycorki pustawe... A takie ssanie banana to Agusia wprost uwielbia ;D
Megan, mówisz, że deserki kwaśne? Ja tam nie wiem, bo ja oprócz zupki podaję Agnieszce jako drugi posiłek po prostu owoc. Jak na razie to było jabłuszko, banan i gruszka. Wszystko robię sama. Gruszkę kupiłam wczoraj bez przekonania, bo nie wyglądała super, a tymczasem okazała się słodziutka. Agnieszka wszamała ją całą baaaaaaaaardzo chętnie Może spróbuj sama? Muszę pomyśleć o kolejnych owockach...
Paula, deserki pyszne. Mam tylko pytanie: czy taki deserek Szymuś zjada naraz???? Czy tylko część?
Aletko, piękne zdjęcia przysłałaś. Gdzie byłyście? Byłaś sama z Kornelką i nosidełkiem? Nie było Ci ciężko tyle godzin?
Czarnulko, zdrówka życzę. Nie dajcie się choróbsku!!! Coś sporo z nas ostatnio choruje. I mamuś i dzieciaczków... Dla wszystkich życzenia szybkiego wyzdrowienia! U nas mam nadzieję też wreszcie się skończy : Ale jest tak piękna pogoda że spacerków nie odpuszczę ;D
Asiu, trzymam kciuki za Waneskę! Pisz, co u Was.
Beatko, czyżby szanse na przespaną noc ;D ?
Rita, z tym odstawieniem to słyszałam że dobrze latem lub zimą jak są mrozy, no i teraz nie wiem : Bo ja to rok to na pewno chcę karmić, choćby to miało być tylko 'na noc'. Np. teraz siedzę i ściągam, choć tego nie cierpię. Ale byłam na próbie i jak wróciłam to Gusia spała. Zjadłam kolację i zaczęłam odciągać, ale niestety zanim zdążyłam ściągnąć z piersi przygotowanej na następne karmienie (już nieźle spuchnietej z czego się strasznie cieszyłam) to ona się obudziła na jedzenie. No i wydudliła cyca do cna i ja teraz siedzę i wyrabiam sobie mięśnie. A jutro znów próba i mleczko potrzebne. A cycorki pustawe... A takie ssanie banana to Agusia wprost uwielbia ;D