reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

CZERWCÓWKOLAND ;)

Mad, na dzień dzisiejszy wieści są pozytywne. Osłuchowo Lila ok, czekają na wynik rentgena i jak będzie czysto, to dziś wracają do domu.

Zdrowia Wam wszystkim życzę, bo ciężki okres na dzieciaki przyszedł. My w sumie zdrowi, poza nosem Tymka oczywiście, ale zgodnie z zaleceniami pani doktor w domku siedzimy i nie kusimy losu. Tymkowi zrobiłam wymaz z nosa, w poniedziałek powinien być wynik.

Nie odzywam się, bo nie mam głowy do niczego. Wszystko ostatnio kręci się wokół biura podróży, które mamy już czas jakiś (ze dwa lata chyba), a od dziś poza działalnością internetową będzie miało swój lokal. No i jest przy tym masa zamieszania. Przede wszystkim niestety w naszym życiu rodzinnym, bo Michał ma pracownicę, o którą nie umiem nie być zazdrosna. Kłótni z tego tytułu było co niemiara, nerwów również. Poza tym chyba przemęczona jestem i mam żal do świata najbliższych, że jedyną moją rozrywką są dzieci.
Dzisiaj w ramach otwarcia przyszedł jeden człowiek, mimo iż na dole dziewczyna stała, rozdawała ulotki i próbowała zachęcić przechodniów do wejścia, z racji kończącej się dzisiaj 40 % zniżki na wcześniej zarezerwowane wakacje. Na razie się nie przejmuję i owego pana uważam za jakiś tam sukces.
Nic, gdyby któraś potrzebowała pomocy w wyborze czegoś fajnego, to Michał nasłuchał się sporo (szczególnie o pięciogwiazdkowcach) i możemy pomóc.

No i wiadomość z ostatniej chwili: Lila zdrowiutka, wraca do domu :) :) :)
 
Ostatnia edycja:
reklama
mondzi, dzięki za wieści od mag. tym większe, że takie pomyślne.:-)

co do waszej firmy - cóż, nie siedzę w temacie tak jak wy, ale wydaje mi się, że nie ma co się załamywać słabą frekwencją. kurs złotówki i ogólna bryndza finansowa oraz strach przed kryzysem nie skłania do kupowania zagranicznych, drogich wycieczek. jeżeli braliście to pod uwagę (a jako że nie jesteście w tej branży nowi, to na pewno tak:tak:) to wszystko będzie ok, tylko kwestia pozytywnego myślenia.
co zaś do tej młodej żyłki (dlaczego zakładam, że taka właśnie jest;-)...?) to nie wiem, jak pocieszać. mogłabym napisać, że poza tym że piękna, to jest pewnie niemiłosiernie gUpia, ale :
po pierwsze: nie wiem czy jest piękna :-D
po drugie: to wasz biznes, więc nie życzę niekompetentnego pracownika.
 
Ostatnia edycja:
Mondzi - dzięki za wieści od Mag, dobrze, że z Lilą już ok.Powodzenia w biznesie życzę, przyznam, że mocno zaskoczona jestem specjalizacją Waszej firmy, bo jakoś tak kojarzyłam, że M informatykiem jest ;-)Co do pracownicy to hmm...trochę zazdrości nie zaszkodzi, ale nie za wiele ;-)Kurczę, po Twojej wypowiedzi chyba się cieszę,że mój M. towarzystwo w pracy ma 100% męskie...Jeden temat do zastanawiania się mniej;-)
Beatusku , Beatko, Rito - współczuję Wam wszystkim takich przejść chorobowych z dzieciakami. I poprawy sytuacji życzę. Bardzo mi przykro czytać takie niefajne wieści :-(
Rito - co do prezentu, to Em dostała kiedyś takie guziczki z których można na tabliczkach obrazki układać, dosyć fajne to jest, kuzyn Emilki świetnie bawił się czymś a la wyszywanki dla dzieci...Ciężko mi coś doradzić, bo moje dzieci najlepiej bawią się rzeczami niezabawkowymi, a jak już, to najprostszymi. Co bardziej wyszukane i drogie zabawki leżą w kącie i się kurzą
Minko - aktorka Wam rośnie jak nic, ja się cieszę, że Em w ogóle wyszła do przedstawienia, jak na nią to spory sukces
Mad - Ja generalnie na nic ponadobowiązkowego nie szczepię, na grypę też nie. Nigdy w życiu czegoś takiego jak grypa nie miałam, więc jakoś na razie nie czuję potrzeby. Co do dzieci, widzę, że na razie fajnie sobie sami radzą z wirusami. Wiem, że to się w każdej chwili może zmienić, ale na razie się cieszę. Gdzieś słyszałam, że odporność na grypę po przechorowaniu jej uzyskuje się na ok. tydzień, czy to prawda...nie wiem:-(

U nas w miarę ok. W grupie Emilki 6 dzieci się ostało, reszta pokonana przez choroby. Wczoraj byliśmy na Szyndzielni ( góra niedaleko nas) Wyjechaliśmy na szczyt kolejką a później zjeżdżaliśmy na sankach. Pięknie było:tak:
 
Witajcie
Póki co się tylko zamelduję, bo przeogromne braki we śnie każą mi natychmiast pakować się do łóżka, ale widząc jak bardzo serdecznie wspieraliście mnie w tej nieszczęsnej chorobie nie mogę Wam nie podziękować...
Dziękuję! Kochane z Was kobity !
Nasze przejścia szpitalne zasługiwałyby na obszerny, wywołujący blady strach reportaż ale chyba sobie podaruję... grunt, że Lilianka wróciła już zdrowa do domu i oby ten stan zdrowia u obu gwiazdeczek trwał jak najdłużej.

Wszystkim chorym dzieciaczkom życzę duuuużo zdrowia!

Minko - przeogromnie się cieszę, że spodziewasz się dziecka !!!

onegr4.jpg
 
Mad, co do odporności na grypę po jej przechorowaniu, to za wiele nie wiem. W ogóle tematyka odporności od wczoraj dość mocno mnie nurtuje. Otóż... Mam wynik Tymkowego wymazu z nosa i moja dziecię zaszczepione na Hib ma Haemophilus influenzae, zaszczepione na pneumokoki ma streptococcus pneumoniae, no i do tego jeszcze gronkowiec. Na dodatek zero antybiogramu, bo gronkowca ma co druga osoba i tego się nie leczy (info od pani z laboratorium). Ręce mi zatem opadły bardzo nisko i oprócz tego, że martwię się o Tymka, to zastanawiam się, jakie są szanse na uchronienie Julci przed tym syfem. I w obliczu takowych dylematów, to cała idea biura podróży i mojej "ulubienicy" zeszła na dalszy plan. Ale masz rację, lepiej, żeby nie była głupia.

Mamomisi
, dobrze kojarzysz, M jest informatykiem. Pracuje na pełnym etacie i będę długo za tym, by tak pozostało. Biuro ma być na innych zasadach i generalnie nie ma zarabiać na chleb (to byłby dla mnie zbyt duży stres), ale na wcześniejszą spłatę kredytu mieszkaniowego. W pracy M jakieś kobiety ma, ale z nimi nie jeździ wieczorami po hotelach, nie wysyłają do niego smsów. Ech, no mam na nią alergię, na szczęście o słabnącym nasileniu. Zwłaszcza, że i M uwierzył, że nie jest jedyną i najlepszą kandydatką na to stanowisko. Wyprawy saneczkowej zazdroszczę. Sama chętnie bym się wybrała, ale... Tymek się boi jazdy na sankach...

Mag, no nareszcie. Reportaż bym chętnie poczytała, ale może nie ma sensu, byś znów musiała się tym denerwować. Zdrowia życzymy!
 
Mag, cieszę się, że wróciłyście! O szpitalu zapomnij jak najprędzej. Lila też niczego nie będzie pamiętała!

Minko, gratuluję! Ale wieści :-) Aż się cofnęłam do Twojej wypowiedzi, żeby sprawdzić suwaczek. Ale czad :-D
 
Dzięki jeszcze raz dziewczyny:-)

Mag super, że już w domku jesteście, śliczne masz dziewczynki, a Lilianka nabrała super polików:-)
 
Mag - super, że jesteście już w domku :-). Śliczne masz córunie :tak::happy:

Mondzi - oj to kiepsko z wynikami Tymka :-(. A co skłoniło Cię do zrobienia wymazu z nosa? :confused: Częste infekcje? I czy te bakterie są groźne dla innych osób (czy można się nimi zarazić)?
I napiszę, że jestem zaskoczona waszą firmą :tak:. Jakoś sobie ubzdurałam, że prowadzicie coś związanego z informatyką :sorry2:. Może niedługo skorzystam z porady ......
 
Miśki, zrobiłam wymaz, bo Tymek ma katar od października, a od grudnia właściwie bez widocznego początku i końca. Pociąga cały czas. Wcześniej rzadko chorował, więc coś mi nie pasowało. Czy jest to groźne dla innych? Nie wiem. Podobno jak nie ma ewidentnego kataru, to nie zaraża. Porozmawiam jeszcze z panią doktor przychodnianą o ewentualnym zaszczepieniu Julki na pneumokoki. Prywatna stwierdziła, że teraz i tak nie zaszczepię, bo jest sezon grypowy. Daję Tymiemu Bioparox i liczę na cud.
A co do wakacji chętnie pomogę. My mamy słabość do Turcji. Pracownica była pilotką na Krecie przez pół roku, więc się w Grecji orientuje ponoć dość dobrze. Oferty mamy też z wielu innych krajów, więc daj znać, jakby co.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Mam wynik Tymkowego wymazu z nosa i moja dziecię zaszczepione na Hib ma Haemophilus influenzae, zaszczepione na pneumokoki ma streptococcus pneumoniae, no i do tego jeszcze gronkowiec.

mondzi, spoko. to że ma jedną czy drugą francę to jedna sprawa. znaczy tyle, że jest nosicielem. nie znaczy to jednak wcale, że zachoruje, na przykład na pneumokokowe zapalenie płuc. wręcz nie powinien, skoro był szczepiony.
nie rozumiem natomiast, dlaczego nie pozwalają zaszczepić na pneumo juleczki, skoro jej samej nic aktualnie nie dolega? sezon grypowy - a co on ma do rzeczy, wytłumaczyli ci to jakoś?

minko, czy wiki już wie, że będzie miała rodzeństwo?:-)
 
Do góry