reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

CZERWCÓWKOLAND ;)

Mad nie Wiki jeszcze nie wie oficjalnie, ale spryciula sie domysla, bo przekonywała ostatnio tatusia, że mamusia nosi w brzuszku dzidziusia i "tatusiu pamiętaj, ze to nie brzuszek mamusi rośnie, tylko dzidziuś w środku":-D
 
reklama
Minka- bardzo domyślna ta twoja córa i widac dobrze zorientowana w temacie "skąd się biorą dzieci":tak:

W górach było świetnie ale... dzieci sie pochorowały i wrócilismy z podwójnym zapaleniem oskrzeli. U Julki ostre u Wojtka poczatki. Julcia szybko doszła do siebie Wojtka jeszcze trzyma i teraz przechodzi własnie najgorsze. Chyba juz przywyklismy do tego, ze nie może być w 100% pieknie.
 
obraz017oo0.jpg



obraz081ba6.jpg


obraz084ev6.jpg
obraz089jz5.jpg


dscf1181at9.jpg


Uff udało sie foty wklejić
 
Rita przykro mi, że dzieciaczki się pochorowały. Szybkiego powrotu do zdrowia im życzę. Fotki świetne. Z Julki to już duża pannica jest :tak:A Wojtek na nartach już śmiga?Jak mu idzie?Ponoć takie dzieciaczki bardzo szybko się uczą.
My z gór wróciliśmy wczoraj. Co prawda nie zaliczyliśmy nart bo po prostu nigdy ich na nogach nie mieliśmy:zawstydzona/y: ale mimo to było bosko:tak:Pare dni z daleka od wszystkiego, w końcu razem.
 
Rita - zdrowia i jeszcze raz zdrowia ! Szkoda, że Wasz pobyt w górach zakończył się tak niefortunnie. Za to zdjęcia fantastyczne. Nie dalej jak wczoraj naszła mnie taka refleksja pt. jaka to szkoda, że tak rzadko pojawiają się już na forum zdjęcia naszych wątkowych pociech...Takiej Wiki to mogłabym już pewnie nie poznać :no:
Jestem pod wielkim wrażeniem Wojtka - profesjonalnego narciarza!!, urody Julii jak i Twojej prezencji moja droga :tak: Super!
Beatko - no to lux. Zdjęcie jakieś????:sorry2:

Lilianka znowu smarczy ale przynajmniej nic się z tego nie planuje (tfu tfu odpukać) rozwinąć. Niemniej głupie myśli chodzą już po głowie i dręczą mnie durne koszmary. Ciekawe gdzie się podział mój optymizm.
Maja zatrzymana w domu na pewno do końca lutego - potem się zobaczy. Muszę przecież kiedyś zaszczepić młodą. Tęsknię za wiosną :tak:
 
Ech ech. Nas też w końcu dopadły choróbska. W zeszłym tygodniu wszyscy mieliśmy grypę. Dzisiaj u Toma rozpoznano zapalenie oskrzeli. Bidulek prawie 41 stopni miał :-(Mag - też mi różne myśli chodzą po głowie, dumam czy Emilkę do przedszkola posyłac czy nie. Koleżanka ma podobny problem jak Wy (pisałam Ci ostatnio) jej młodszy synek ma pół roku i do niedawna nie był w ogóle szczepiony, dlatego też starszy brat musiał siedzieć cały styczeń w domu. W końcu udało się w zeszłym tyg. młodszego zaszczepić a tu starszy ( pewnikiem od Emilki z przedszkola) po 3 dniach przyniósł chorobę do domu. Ech...trzeba przetrwać. Byle do wiosny!
Rita - świetne foty. Gdzie byliście?
Beatko - a Wy ;)?
Zdrówka wszystkim!!
 
Witajcie!

Rito świetne zdjęcia!
Wojtuś z nartami wygląda cudnie :tak: a Julka jaka już duża! :szok:
Zdrówka Wam życzę!

Mag daj dobry przykład i wklej jakieś fotki ;-)
Poszperam coś, może znajdę jakieś zdjęcia Szymka nadające się do upublicznienia, ale nie obiecuję. :-p

Mamomisiów biedactwo z Tomcia :-( Mam nadzieję, że szybko wyzdrowieje.
Co za sezon....
Czy to Ty napisałaś, że młode matki są najlepszymi studentkami?
Muszę przyznać, że miałaś rację.:zawstydzona/y: Moja panika jak dam sobie radę była chyba motorem napędowym- zaliczyłam sesję w terminach zerowych z wynikami kwalifikującymi do stypendium za wyniki w nauce.:-p Szok.
Dziękuję za kciuki!

Beatusku, Beatko, Rito i Naya powtarzałam to wiele razy, ale to na prawdę cecha godna podziwu.
Niesamowite z Was kobiety. Niezależnie od tego co napiszecie i tak jesteście bardzo dzielne i należy Wam się duże uznanie. :tak:



A gdzie Tilli, Easy, Lila, Evik, Magdulek, Coletta, Naya, Agast?
Co u Was Dziewczyny?


Wypadałoby chyba napisać parę słów co u nas.
Szymek jest wesołym rozrabiaką, ale humorzasty jest okropnie ostatnimi czasy.
Wszystko na "nie", płacz o byle co, złości się i chce żeby wszystko było po jego myśli. Przykład- ubieramy się bo mamy wychodzić- nie te spodenki tylko inne, bluza ta, a nie ta co mama chce, kąpać się nie będę, spał nie będę, jeść nie będę, do akademii malucha nie idę....słyszę to codziennie.
Zaczynam liczyć siwe włosy. Zastanawiałam się czy moje dziecię aby nie jest zbytnio przemęczone.
Szymek bardzo mało śpi, może stąd to rozdrażnienie?
Wczoraj poszedł spać o 23....teraz co prawda jeszcze śpi, ale chyba całkiem mu się poprzestawiało.
Próby wcześniejszego położenia spać kończą się fiaskiem. No ja szybciej zasnę niż on!
Rozmawiałam z mamami dzieci z akademii, część ma podobnie, ale zwykle są to dzieci, które mają młodsze rodzeństwo i do tego dochodzi zazdrość i chęć zwrócenia na siebie uwagi.
Czy któraś z Was ma podobnie?
 
Ostatnia edycja:
paula, co prawda nie ja jestem autorka tej sentencji o najlepszych studentkach, ale nieważne. ważne, że sprawdziło się w twoim przypadku. gratuluję i dzięki za ten budujący przykład, ze chcieć to móc.:-D:tak:
co do spania: oj, chyba wiem, o czym, piszesz.
w ciągu ostatnich kilku tygodni zasypianie olki stało się istną męką - i dla niej i dla nas (bo olka nie zasypia sama). usypianie potrafiło przeciągać się do dwóch godzin, tak że - bywało - odpadała dopiero po 23.00.
zaczęło się od tego, że kilka tygodni temu zaczęliśmy usypiać ją przy zapalonej lampce. to był klasyczny strzał w kolano, no ale co było robić, skoro nagle zaczęła się skarżyć, że boi się ciemności... pomyślałam, że może niepotrzebnie upieramy się przy zasypianiu po ciemku (wyobraźnia 3,5-latków pracuje przecież intensywniej niż młodszych dzieci). no a poza tym, nie ukrywam, liczyłam, że zostawiając jej to małe światełko uda się z czasem w ogóle wycofać z pokoju i przekonać ją do samodzielnego zasypiania. no i się zaczęło... niekończące się próby wstawania, czy radosnych ucieczek z łóżka i sprintów przez całe mieszkanie, wyciąganie wszystkich zabawek. no cudnie po prostu.
od dwóch dni jest trochę lepiej. dopracowujemy się nowej śweckiej tradycji zasypiania przy zapętlonym cd. gdyby któraś z was chciała posłuchać "stoliczku, nakryj się" - voila! - mogę cytować całe rozdziały z pamięci.:baffled::-D
 
Paula - G r a t u l u j ę !!! Tak, to ja pisałam o matkach studentkach ;) U nas na studiach takowe zawsze były najlepiej przygotowane. Jakoś tak to jest, że jak się ma więcej rzeczy do zrobienia, to się jest lepiej zorganizowanym itp. itd. Co do zachowania Szymka, to u nas podobne zagrania są na porządku dziennym, aczkolwiek są takie fale, że raz jest lepiej raz gorzej. Myślałyście, że bunt dwulatka za nami;-)?, owszem, ale okazuje się, że teraz czas na bunt czterolatka;-). U nas paradoksalnie najbardziej działa duża dawka dopieszczenia dziecka, uwagi poświęconej tylko jej,niezauważanie pewnych rzeczy i łagodność. Za jakieś mega ekscesy jest kara - pójście do kąta, ale ostatnio odpukać bardzo rzadko trzeba ją stosować....
Co do snu, to ja bardzo pilnuję, żeby Em spała min. 11 godz, w przeciwnym wypadku mam murowany zły humor od samego rana i "wszystko na nie", począwszy od problemów z wyciągnięciem jej rano z łóżka.

zmykam na razie do małej mojej bidy
 
reklama
Paula - a nie ma sprawy :-) Pięknie gratuluję brawurowego przejścia przez sesję z wybitnym wynikiem!!
Mamomisi - zdrówka dla Tomusia! Zgroza te 41 stopni! :-(
To ja głupia ten nagły zwrot w zachowaniu dotąd w miarę grzecznej Mai przypisywałam wyłącznie jej zagrożeniu pozycji przez Liliankę a tu proszę - kolejna rozkoszna faza buntu :-D
Mad - he he :-) U nas od mojego powrotu ze szpitala z nowym "nabytkiem" Maję zasypia irek. Co by nie męczyć się samemu ;-) puszcza jej bajki w formacie mp3. I wczoraj przychodzi po udanej sesji i mówi, że ten Andersen to psychopata. Też coś...wcześniej zwróciła mi na niego uwagę siostra, co by uważać co i kiedy i w jakich słowach podać z jego obszernej bajkografii. Sama pamiętam traumę wg. "dziewczynki z zapałkami" ze zsiniałymi ustami oraz nóż w serce z "małej syrenki"....
i tu niewinne ;-) pytanko - co robicie czytając "niewinnemu" dziecku "niewinną" bajkę w której naraz natykacie się na "za karę obciął mu głowę" czy tym podobne w malowniczości opisu przypadki ?? :-)

ktoś zasugerował mi podobieństwo dziewczynek i powstała poniższa analiza o tyle na czasie, że maleństwo ukończyło 2 m-ce i zaczęło się uśmiechać na żądanie :-D
10250810pict1508pict150vp4.jpg

niezmiennie dokarmiamy ...
pict4015xl2.jpg


pict4069wn7.jpg


pict4124xa7.jpg

a skoro już wanienka w ruch ...
pict4116pd2.jpg


będę wdzięczna za jakiekolwiek fotowe rewanże :-D
pozdrówki!
 
Do góry