A
Asia_24
Gość
hej
A u mnie dzień zaczął się koszmarnie...Robert wstał o 8 rano i dopiero teraz zasnął z wielkim placzem był tak zmęczony że nie mógł zasnąć.Boli mnie strassnze żołądek aż się wyprostować nie mogę aż w plecach mnie kłuje nie mam jak wyjść nawet do apteki chociażby po no-spe zazwyczaj mi pomaga,bo mąż na popołudniu w pracy ale zadzwoniłam do gastrologa i amma wizyte na wtorek bo przecież z tym żąłądkiem walcze już z rok jak nie dłużej,blokowały mnie te wspomnienia gastroskopii i znowu będę musiała to przeżyć blee.No ale Robert po moich śpiewach wreszcie zasnął(każdy kto by mnie słyszał by zasnął hehe).
Czarnulko oj kochana zobaczysz ile to cierpliwości kosztuje dwójka szkrabów dobrze że moja Waneska troszke starsza to jeszcze w miare bo już dużo rozumie tak mi się wydaje przynajmniej bo w praktyce tego nie widzę :
Aletko dziękuję :-*
No a ja mam w domu z mężem bitwe o łózeczko on chce je rozebrać ja nie każę a to dlatego że Robert nie chce w nim spać wczoraj 4 razy!! go przenosiłam z naszego łózka do łóżeczka i skończyło się na łóżku ryk niesamowity.No ale w dzień przynajmniej troche poleży w nim i tłumacze mojemu że jak się obniży łózeczko to za gdzieś dwa miesiące Robert już bedzie się w nim super bawić i wiem że sobie krzywdy w nim nie zrobi.Ale chłopu to można tłumaczyć :
No nic ide się ogarnąć bo wstyd ale jeszcze w piżamie chodzę :-[ ta godzina ale to tak jest przy dzieciach i najpierw ogarłam dom teraz czas na mnie hihi
A u mnie dzień zaczął się koszmarnie...Robert wstał o 8 rano i dopiero teraz zasnął z wielkim placzem był tak zmęczony że nie mógł zasnąć.Boli mnie strassnze żołądek aż się wyprostować nie mogę aż w plecach mnie kłuje nie mam jak wyjść nawet do apteki chociażby po no-spe zazwyczaj mi pomaga,bo mąż na popołudniu w pracy ale zadzwoniłam do gastrologa i amma wizyte na wtorek bo przecież z tym żąłądkiem walcze już z rok jak nie dłużej,blokowały mnie te wspomnienia gastroskopii i znowu będę musiała to przeżyć blee.No ale Robert po moich śpiewach wreszcie zasnął(każdy kto by mnie słyszał by zasnął hehe).
Czarnulko oj kochana zobaczysz ile to cierpliwości kosztuje dwójka szkrabów dobrze że moja Waneska troszke starsza to jeszcze w miare bo już dużo rozumie tak mi się wydaje przynajmniej bo w praktyce tego nie widzę :
Aletko dziękuję :-*
No a ja mam w domu z mężem bitwe o łózeczko on chce je rozebrać ja nie każę a to dlatego że Robert nie chce w nim spać wczoraj 4 razy!! go przenosiłam z naszego łózka do łóżeczka i skończyło się na łóżku ryk niesamowity.No ale w dzień przynajmniej troche poleży w nim i tłumacze mojemu że jak się obniży łózeczko to za gdzieś dwa miesiące Robert już bedzie się w nim super bawić i wiem że sobie krzywdy w nim nie zrobi.Ale chłopu to można tłumaczyć :
No nic ide się ogarnąć bo wstyd ale jeszcze w piżamie chodzę :-[ ta godzina ale to tak jest przy dzieciach i najpierw ogarłam dom teraz czas na mnie hihi