Lila, ja w tej chwili chyba też nie mam ochoty na poród naturalny. Dwa dni temu rodziła koleżanka swoje drugie dziecko i też po całej nocy bóli zrobili jej cesarkę. Dziś moja siostra to samo. A że te nasze porody były takie podobne, to czułam się tak, jakbym rodziła od nowa (tym bardziej, że za chwilę mnie to czeka).
Asioczku, pocieszona jestem tym, że jakieś symptomy wcześniejszego porodu były
![zawstydzony :zawstydzona/y: :zawstydzona/y:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/embarrassed.gif)
Póki co, bardzo się boję, że zacznę rodzić Julkę przed czasem i będzie to poród miednicowy. Wolałabym, żeby akcja zaczęła się jak lekarka wróci z urlopu i załatwi mi tą nieszczęsną cesarkę.
Magdulku, cieszcie się sobą, ile się da. Czy masz go na chwilę, czy na dłużej?
Dzisiaj byłam na zakupach i za chwilę idę się pakować. Gdyby coś się zaczęło, to w 15 minut mam wyjechać z domu, a to nie lada wyzwanie, jak trzeba wezwać Męża i odstawić Tymcia. Wczoraj w stresie wyciągnęłam akt małżeństwa, a teraz czas na całą resztę. Nie ma żartów. Niby ponad trzy tygodnie mi zostały, ale różnie może być.