Evik
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 2 Grudzień 2005
- Postów
- 2 837
Witajcie,
dziękuję wszystkim za słowa pociechy. Dziś w pracy było już lepiej, do Hani nie dzwoniłam, skupiłam się na robocie, a babcia mówi że mała świetnie się bawiła, zaś moja kochana mamusia podszykowała nam obiadek i poprasowała Hani ciuszki. Mam więc troszkę czasu by Was poczytać. Po powrocie z pracy moja córa spojrzała na mnie, uśmiechnęła się radośnie, a potem nagle zaczęła się żalić, a na końcu zignorowała mnie i rączki do babci wyciągnęła, eh, aż byłam troszkę zazdrosna...
Postępów żadnych nie odnotowałam, ani ząbków, ani pełzania, ani siadania. Na obiadek Hania dostała dziś min. pół żółtka, po raz pierwszy, i pluła nim - nie rozdrobniłam go do końca, były kulki wielkości połówki ziarnka ryżu a i tak mała spryciula je wychwyciła i wypluwała a resztę posiłku zjadała.
dziękuję wszystkim za słowa pociechy. Dziś w pracy było już lepiej, do Hani nie dzwoniłam, skupiłam się na robocie, a babcia mówi że mała świetnie się bawiła, zaś moja kochana mamusia podszykowała nam obiadek i poprasowała Hani ciuszki. Mam więc troszkę czasu by Was poczytać. Po powrocie z pracy moja córa spojrzała na mnie, uśmiechnęła się radośnie, a potem nagle zaczęła się żalić, a na końcu zignorowała mnie i rączki do babci wyciągnęła, eh, aż byłam troszkę zazdrosna...
Postępów żadnych nie odnotowałam, ani ząbków, ani pełzania, ani siadania. Na obiadek Hania dostała dziś min. pół żółtka, po raz pierwszy, i pluła nim - nie rozdrobniłam go do końca, były kulki wielkości połówki ziarnka ryżu a i tak mała spryciula je wychwyciła i wypluwała a resztę posiłku zjadała.