Witajcie,
Wilolinko, Szkrabiku, dieta nazywa sie dieta oczyszczająca dr Ewy Dąbrowskiej,przepisów nie mam niestety bo książeczki, które posiadałam pozyczyłam i niestety nie zostały mi zwrócone a nie mam juz kontaktu z dziewczynami ale znalazłam cos w necie, myslę, że artykuł bardziej to wyjaśni. Ja jestem zadowolona i obiecuje pisać co teraz u mnie się dzieje. Dzisiaj 5 dzień i 2 kg waga mniej pokazuje. Od 3 dnia nie czuje głodu i bólu gówy jak za pierwszym razem, widocznie organizm lepiej oczyszczony. Od wczoraj nie czuje tez głodu. Za pierwszym razem pierwszy tydzien wspominam jako koszmar, byłam głodna, bolała mnie głowa i wszystko mi pachniało. Warto zaopatrzyc sie w którąś z książek (dr Ewa Dąbrowska, Przywracać zdrowie żywieniem, Ciało i ducha ratować żywieniem), są niedrogie ok 10. zł a wiadomo czego się spodziewać i czy jak coś sie dzieje to trzeba sie martwić czy jest to normalny objaw, tam sa tez przepisy. W razie pytan jestem do dyspozycji
a oto link:
http://www.medicus.lublin.pl/2000/08/grubasie.htm
tylko jakby co to oczywiście jak juz nie będziecie karmić
Coletta taka jazde miała na 2 tygodnie przed pojawieniem się ząbków i teraz też sie u nas zaczyna, myslę, że to żąbki i gratuluje postepów ruchowo - słownych.
AnkaW przytulam, mam nadzieję, ze leczenie zlikwiduje guza i wszystko bedzie dobrze. Wspierajcie mamę i nie dajcie poznać, ze sie łamiecie, teraz musicie byc silni aby i ona uwierzyła,z e będzie zdrowa. Wiem jak to cieżko ale nie ma wyjścia.
Paulaprztulam, to chyba żabki jednak. Oby szybciutko wyszły a Szymus znowu zaczął ładnie jeść i spać.
Evik ciesze się, ze juz lepiej.
Misia witaj w gronie. i gratuluje zafasolkowania i oczywiście zyczę córeczki.
Rita zdrówka i lepszego samopoczucia.
Madulek nie daj sie choróbsku i oby Magdusia obyła się bez antybiotyku.
Easy spokojnie, Ty sie nie martw, ze nie nadrabiasz tylkko pisz co u Was.
Lila miłych pogaduch i zeby granulki pomogły Mikiemu.
Minko gratulacje z powodu turlania i "gadania" i baw się dobrze na slubie.
Czarnulko brawa dla Wiki
Aletko u nas z tym jedzonkiem to się zmienia ale ostatnio wygląda tak, godziny ocziwiście w przybliżeniu:
8.00 - 150-170 mleka
11- 130 - 150 deser
14.00 - 150 -180 mleka
17.00 - 130 - 150 obiadku
21.00 - 150- 180 mleka
1.00 - 160-180 kaszki na mleku
ostatnio porcje mleka zwiekszyły się nawet do 180, jesli natomiast Igorek nie zje mleka za duzo to daję wtedy deserek albo zupkę. Wygląda na to, ze nie je az tak mało jak myslałam, dlaczego to więc takie chucherko, zobaczymy w przyszłym tygodniu ile waży.
Asiu 15 kg i takie menu, o rany.
Agast ciesze się, ze Hani smakuje Twoja kuchnia
Szkraniku dobrze,z e niania podpasowała bo takie dowożenie nie jest fajne, wiem coś o tym.
A u nas wczorajsza premiera mojej zupki wypadła blado, Igorek w ogóle nie chciał jeść, zresztą ostatnio zbojkotował nawet deserki ale sposobem zawsze mu jakoś wcisnę. Teraz pisze sobie ile zjada na dobę i moje samopoczucie zdecydowanie się polepszyło.