reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

CZERWCÓWKOLAND ;)

Coletta ten jej synek jest z czerwca tak jak nasze i w życiu byś tego nie powiedziała jakbyś zobaczyła
Agast bidulko to Ty nawet sąsiadki na plotuchy-pogaduchy nie masz?
 
reklama
Agast nie ma za co ..........ooooo i juz znalazłas :)

co do chrupek kukurydzianych to też zamierzam je podawać i to całkiem niedługo bo za jakiś miesiąc-będzie miała 7,5mies tylko że trochę się boję jak sobie poradzi ,czy jej się gdzieś nie przyklei,znajoma mnie straszyła że jej maluch się całkiem mocno takim chrupkiem zakrztusił :(

ostatnio jadłam przy Karoli paluszki słone....no i dałam jej polizać tego słonego paluszka-gdybym jej nie zabrała zjadła by z pewnością ,taką miała na niego ochotę :laugh: :laugh: Oj ząbki przybywajcie!! :)

a co do sąsiadów to ja też mam przyjemnośc mieszkania w wieżowcu w którym większość jest o 20lat ode mnie starsza,no i na 40 mieszkań w mojej klatce są tylko 2 niemowlaki oraz może 4 dzieci w wieku szkolnoprzedszkolnym,
ale mimo ze mieszkam juz 2,5 roku to i tak połowy ludzi nie znam........
 
Agast - no to możemy sobie ręce podać. My też śmiejemy się, że średnia wieku w naszym bloku to 75 lat, a jak jakiś 60-latek się pojawi, to mówimy "o jaki młodzik" :D Mieszkamy tu dopiero od sierpnia, ale ja nie narzekam, przynajmniej spokój jest.
Co do jedzonka, to ja też staram się dawać coraz mniej rozdrobnione.Ostatnio np, leciutko podgotowane jabłko daję w kawałeczkach i mała wcina aż miło.Mam wrażenie,że nawet się jej to podoba.Zupki też staram się robić coraz mniej rozdrobnione.I Mała chrupka jeszcze czasami (szczególnie u dziadków)chrupki kukurydziane - takie długie - jak my to nazywamy cygara albo faje!Wygląda bosko.Jak znajdę zdjęcie z taką "fają" to wkleję
 
Dobry wieczór :) Widziałam, ze Mamamisi zamieściła foteczki. Bardzo mi się podobają :) Beatusku, ta dieta mi się podoba. Poproszę o przykłady jedzonka na cały dzień przy zastosowaniu diety (przyda mi się na czas po kolejnych ciążach :D). Colletta, biszkopty bezglutenowe chciałam dawać, ale nie znalazłam takich w sklepie :| Zamiast tego daję Flipsy kukurydziane, oczywiście również bezglutenowe, długie takie (bo są małe i duże -> dużymi się Młody nie krztusi) ;) PaulaC, życzę powrotu dawnego stanu rzeczy :) Powiedz mi, bo nie do końca jestem w temacie (odkąd wróciłam do pracy nie mam czasu wszystkiego czytać), czy dobrze zrozumiałam, że dajecie dzieciom potrawy z kukurydzą i groszkiem? Jak to się robi? Chętnie wprowadziłabym Tymkowi coś nowego. Dzisiaj kupiłam Nestle jakieś puree ryżowo-ziemniakowo-dyniowe i chcę dać do zupki jako urozmaicenie. I zaciekawiłyście mnie tym groszkiem i kukurydzą. Plis! A jak tam Twoje zdrówko? Już dobrze? Witam Misię27 ;) Easy, ja też zaczynam wypadać. Nie nadążam, chociaż się staram :| Aletko, ja Ci się wcale nie dziwię. Też nie pozwalam wtykać nikomu nosa do moich spraw. I dlatego cieszę się, że Tymkiem zajmuje się niania, a nie teściowa (mimo, że bardzo Ją lubię)  8) Agast, pozwoliłam sobie skopiować przepis pt. "nic prostszego" ;) Wielkie dzięki!

Jeśli chodzi o basen to nie jedziemy, bo Tymek ma kaszel :( A jeśli chodzi o kaszki to kupuję Hippa w Gdańsku, bo u mnie nie ma :| Natomiast jeśli idzie o padanie na ryjek to właśnie zostałam ekspertem  ::) Dzięki Bogu, że jest niania, bo nie wyobrażam sobie znowu zasuwania przez zaspy do babci... Spadam, pchełki itepe, i do napisania ;)
 
Coletta - Piotruś od 3 tygodni wcina chrupki kukurydziane (flipsy) i uwielbia je... otwiera szeroko buzię jak mały ptaszek jak je widzi. Zaczęłam mu je dawać jak pluł całą resztą pokarmów  ::), bo skład właściwie taki sam jak kaszka kukurydziana.
A ostatnio jak jadłam ciastka - to myślał, że też dostanie i rozdziawił pyszczulka - więc poleciałam po chrupka  ;).

Rita - mnie też Piotrek rozwala  8)... próbuje już sam wstawać - z raczkowania, ale nie obraca się wciąż na brzuszek!!! ::) nie wiem czy zamierz to ominąć??
 
Witajcie,

Wilolinko, Szkrabiku, dieta nazywa sie dieta oczyszczająca dr Ewy Dąbrowskiej,przepisów nie mam niestety bo książeczki, które posiadałam pozyczyłam i niestety nie zostały mi zwrócone a nie mam juz kontaktu z dziewczynami ale znalazłam cos w necie, myslę, że artykuł bardziej to wyjaśni. Ja jestem zadowolona i obiecuje pisać co teraz u mnie się dzieje. Dzisiaj 5 dzień i 2 kg waga mniej pokazuje. Od 3 dnia nie czuje głodu i bólu gówy jak za pierwszym razem, widocznie organizm lepiej oczyszczony. Od wczoraj nie czuje tez głodu. Za pierwszym razem pierwszy tydzien wspominam jako koszmar, byłam głodna, bolała mnie głowa i wszystko mi pachniało. Warto zaopatrzyc sie w którąś z książek (dr Ewa Dąbrowska, Przywracać zdrowie żywieniem, Ciało i ducha ratować żywieniem), są niedrogie ok 10. zł a wiadomo czego się spodziewać i czy jak coś sie dzieje to trzeba sie martwić czy jest to normalny objaw, tam sa tez przepisy. W razie pytan jestem do dyspozycji :) a oto link:
http://www.medicus.lublin.pl/2000/08/grubasie.htm
tylko jakby co to oczywiście jak juz nie będziecie karmić

Coletta taka jazde miała na 2 tygodnie przed pojawieniem się ząbków i teraz też sie u nas zaczyna, myslę, że to żąbki i gratuluje postepów ruchowo - słownych.

AnkaW przytulam, mam nadzieję, ze leczenie zlikwiduje guza i wszystko bedzie dobrze. Wspierajcie mamę i nie dajcie poznać, ze sie łamiecie, teraz musicie byc silni aby i ona uwierzyła,z e będzie zdrowa. Wiem jak to cieżko ale nie ma wyjścia.

Paulaprztulam, to chyba żabki jednak. Oby szybciutko wyszły a Szymus znowu zaczął ładnie jeść i spać.

Evik ciesze się, ze juz lepiej.

Misia witaj w gronie. i gratuluje zafasolkowania i oczywiście zyczę córeczki.

Rita zdrówka i lepszego samopoczucia.

Madulek nie daj sie choróbsku i oby Magdusia obyła się bez antybiotyku.

Easy spokojnie, Ty sie nie martw, ze nie nadrabiasz tylkko pisz co u Was.

Lila miłych pogaduch i zeby granulki pomogły Mikiemu.

Minko
gratulacje z powodu turlania i "gadania" i baw się dobrze na slubie.

Czarnulko
brawa dla Wiki

Aletko u nas z tym jedzonkiem to się zmienia ale ostatnio wygląda tak, godziny ocziwiście w przybliżeniu:

8.00 - 150-170 mleka
11- 130 - 150 deser
14.00 - 150 -180 mleka
17.00 - 130 - 150 obiadku
21.00 - 150- 180 mleka
1.00 - 160-180 kaszki na mleku
ostatnio porcje mleka zwiekszyły się nawet do 180, jesli natomiast Igorek nie zje mleka za duzo to daję wtedy deserek albo zupkę. Wygląda na to, ze nie je az tak mało jak myslałam, dlaczego to więc takie chucherko, zobaczymy w przyszłym tygodniu ile waży.

Asiu 15 kg i takie menu, o rany.

Agast ciesze się, ze Hani smakuje Twoja kuchnia:)

Szkraniku
dobrze,z e niania podpasowała bo takie dowożenie nie jest fajne, wiem coś o tym.

A u nas wczorajsza premiera mojej zupki wypadła blado, Igorek w ogóle nie chciał jeść, zresztą ostatnio zbojkotował nawet deserki ale sposobem zawsze mu jakoś wcisnę. Teraz pisze sobie ile zjada na dobę i moje samopoczucie zdecydowanie się polepszyło.
 
Paula, trzymam kciuki, żeby te ząbki wyszły jak najszybciej i najmniej boleśnie!
Tak jak pisała Rita, u nas takie nocki są niestety normą :(, czasem po prostu bywa gorzej. ;)

Rito, życzę lepszego samopoczucia! :) A te "dziwne" mdłości to jakaś aluzja? ;)

Misia27, witaj! :) Gratuluję 2 pociech i trzeciej w drodze! Pochwal się nam nimi! Trzymamy kciuki za dziewczynkę!

Coletta, no fakt, mąż czasem mówi na mnie "sędzia śledczy". ;) Ale jesteś taka tajemnicza, że więcej chyba się nie domyślę, no i nie będę też drążyć tematu. ;)

Jestem wredna, ale jak czasem czytam, że nie tylko ja nie przesypiam nocek, to troszkę mi lepiej. :-[ A czy tylko ja nie przespałam ani jednej od ponad pół roku?

 
Dziękujemy pięknie za życzenia i życzymy również wszystkiego najlepszego Wiki, Kacperkowi, Biance,

Dzieki wielkie za pocieszenia odnośnie wagi. Tak mu się przyglądam i wydaje mi się, że: za zagłodzonego nie wygląda, jest krótszy a sporo cięższy od Kornelki i Hani (wiem, że facet, ale chodzi o proporcje), zjada mi grzecznie dwie kaszki dziennie no a z zupką jak pokombinuję, to też coś tam wtrząchnie. Tak więc nie będę się przejmować wagą, tym bardziej, że Wojtek znowu przeziębiony więc póki co przejmuję się jego katarem - kiedy to świństwo od nas pójdzie! Chociaż z drugiej strony jak porównam go z Mikim Lilki, to... Gratulacje dla Mikiego, i z okazji wagi i stania na nóżkach.

A właśnie - Lila, odwołali Wam szczepienie przez katar? Bo my byliśmy wczoraj, Wojtek dostał szczepionkę a potem zaczął kichać, katar z noska a wieczorem przy usypianiu tak chlusnął trzy razy - jeszcze nie widziałam, żeby ktoś tak wymiotował :( I co ja mam robić - lecieć do lekarza???

Minko, a ja nie widzę zdjęć Wiki :( A, i ja mam jeszcze zdjęcia ze spotkania, ale nie mogę ich przegrać z aparatu na komputer, wyskakuje mi błąd. Spróbuję jeszcze dzisiaj może się, uda i wtedy prześlę.

Asiu, ja niedawno obniżyłam łóżeczko, ale wydaje mi się, że jak dzieciaczki siadają to czas najwyższy.

Co do zakazywania - ja mówię Totulkowi na przykład: Totulku, nie wolno wkładać łapek w zupkę! Ale on ma to w nosie zazwyczaj niestety :( A z ciągnięciem za włosy to nawet podejrzewam, że rozumie, że nie wolno i dlatego to go tak bawi. Chociaż dzisiaj chciał zjeść całą garść więc się nieźle wystraszyłam.

Paula, Wojtuś też się kiwa, gdy siedzi, okrutnie śmiesznie to wygląda. Ale ma taką skupioną minę, że boki zrywać. I dzięki za zupkowe rady. Jak Wojtek wydobrzeje, że może spróbujemy, chociaż wciąż się boję tych nieznanych warzyw. A może z mrożonek? One są selekcjonowane.

Easy, super zdjęcia :)

Hej Megan :)

Hmm, dokończę później, bo mój bidulek zakatarzony się obudził.


 
Lila , Aletka, Agast , Asia , Beatusek - dzięki za pocieszenie !!!!! Dokładnie coś o mamie bedziemy wiedzieć po szczegółowych badaniach . Jest to dla nas wielkim zaskoczeniem i narazie nadal wielki szoook!!!!!!!!!!!!!!
 
reklama
Witajcie!

Dziękuję za pocieszki i za trzymanie za nas kciuków. Nie puszczajcie jeszcze...

Minko gratulacje dla Wiki. Zdolna Dziewczynka!

Agast ja z przepisu też skorzystam. Dzięki.

Aletko Szymek do tej pory jadł tak:
5:30 cyc
8:00 deserek 150-200 gram
10:00 cyc
12:00 obiadek 200 gram
15:00 cyc
17:00 owoce lub kisielek 150 gram
19-19:30 owoce z kaszką 150 gram + oba cyce
noc przesypia( z reguły)

Aniu bardzo mi przykro. Zdrówka życzę dla mamy i trzymam kciuki za wyniki badań.

Mondzi dzięki za info o rotowirusach. Mam nadzieję, że wkrótce pogoda się poprawi. Jak dla mnie nie musi być słonecznie. Wystarczy by nie wiało i nie lało.

Szkrabiku na przykład przepis na indyka z groszkiem zielonym.
INDYK W JARZYNACH
-marchew 2 średnie
-ziemniak
-mięso z piersi indyka(100 gram)
- groszek zielony 1 łyżka
- olej sojowy 1 łyżeczka
- por kawałeczek

A z kukurydzą to na przykład:
- 3 średnie pietruszki
- 3 łyżki kukurydzy
- 1 ziemniak
Ugotować razem i zmiksować.

Dziękuję za zainteresowanie moim stanem zdrowia. Już ze mną dobrze. Wyzdrowiałam- nie ma czasu na choroby.

Frotko tak z mrożonek korzystam jak nie mam dostępu do pewnych świeżych warzyw czy owoców.

Easy ani się waż z nami nie pisać! Nie musisz czytać(a szczególnie moich tasiemców)  ;). Wystarczy, że będziesz pisać co u Was.

Dołączam do grona mam, których sąsiedztwo składa się w 90 % ze starych ludzi. U nas jest dokładnie tak samo  ::)

Uporałam się z wirusem i z przeinstalowywaniem systemu. Ufff...
Nasza nocka super! Szymek padł o 19 i spał bez przerwy do 6:30!!! To znaczy nie wybudzał się całkowicie, ale słyszałam jak jęczał i popłakiwał przez sen.
Ale absolutnie nie narzekam- jestem wyspana!
Niestety apetyt mu nie wrócił chociaż jest lepiej- deserek zjadł z wielkimi oporami, obiadek już chętnie. Zobaczymy co będzie później.
Jęczy i płacze dalej, niezależnie czy trzymam go na kolanach czy się z nim bawię- po prostu marudzi na okrągło.  ::)
Nie wiem czy to zęby czy nie....
 
Do góry