Wszystkiego najnajnaj na nowy 2006 rok!!!
Witajcie po latach!
Mondzi, jestem jestem, tylko ciężko mi za Wami nadgonić
Sporą część Świąt spędziłam w rozjazdach a potem na próbach. A miałam sobie odpocząć
Jednak się skusiłam i przywitałam Nowy Rok z wiolonczelą. Grałam do północy, w Nowy Rok też granie - z chórem w kościele no i jeszcze się szykuje cosik w środę... Potem sobie wreszcie odpocznę i może wyzdrowieję, bo męczy mnie kaszel. Adam też chory - 2 tygodnie coś nie mógł się doleczyć, w końcu dziś poszedł do lekarza i leci na antybiotykach, jakieś zmiany w płucach
Musi siedzieć w domu, bo inaczej grozi mu zapalenie płuc!!! Agnieszka nie lepiej - zaraziła się od 2-letniej cioci i w Sylwestra rano gnaliśmy do lekarza - oczywiście prywatnie, bo gdzie tu pójść w sobotę do lekarza
Za to zrobiła prezencik noworoczny mamusi bo spała od 22 do 5!!! Zdążyliśmy się położyć (po 4) i jeszcze ciut podespałam zanim się obudziła ;D Niestety następnej nocy się nie powtórzył taki scenariusz
Chyba jeszcze sobie na to przesypianie nocek poczekam
Sorki że tylko o nas, ale za nic nie odniosę się do Waszych postów. Może tylko kilka:
Pauli, zawsze jak pisałaś o tym Szymkowym 'ma-ma, ma-ma' to aż mnie skręcało z zazdrości
No i wreszcie! Agnieszka teraz ma tak, że jak zaczyna marudzić to wydaje z siebie takie 'mmma' :laugh: :laugh: :laugh: Ona marudzi a ja się cieszę ;D
Frotko, u nas też nie ma rewelacji z jedzeniem. Agnieszka na raz zjada max. kilka stołowych łyżek zupki . A ja się tak staram!!! Chyba jutro dorzucę do zupki więcej marchewki, bo z tego co pamiętam to samą marchewkę jadła najchętniej. A soczki z niekapka pije rewelacyjnie :
Tu jakoś nowe smaki ją raczej zachwycają :
Aaaaaaa!!!! I wielkie gratulacje dla Czarnulki!!! Rety, po cichu to Ci nawet zazdroszczę :-[
Assiu, śliczne zdjęcia! Czy ty coś pisałaś o nadwadze?????? Chyba źle pamiętam!!!!
Pozdrawiam ciepło wszystkie
udające się jutro do pracy. Śpijcie bez przerw i wracajcie na skrzydłach do Waszych Pociech. Ja też już spadam spać, bo jutro nie ma rannego wylegiwania się bo przychodzi ksiądz po kolędzie i trzeba czuwać.
Acha. Z zainteresowaniem śledzę dyskusje
nocniczkowe, bo sama jeszcze nie wiem, jak to zrobię.
I jeszcze jedno. Czy mogę prosić
zdjęcia ze spotkania Warszawnianek Dobra, zmykam. Pozdrawiam wszystkie mamusie i dzieciaczki