Zgadzam sie z Tobą Aletko. Takie jedzonko to jednak spory wydatek plus deserki, soczki to wychodzi jeszcze więcej.
Zresztą planowałam, że tylko na poczatku będę kupowała Mateuszowi gotowe jedzonko, żeby sprawdzic co lubi. Teraz wiem co chętnie wcina więc mogę kombinować. ;D Muszę się tylko zaoptarzyć w coś co mi to jedzonko przemiksuje a wtedy bójcie się....hi hi Oczywiście będę teraz Ciebie i PaulęC ciagle zasypywać jakimiś dziwnymi pytaniami ale mam nadzieję, że mi to wybaczycie. :
Zresztą planowałam, że tylko na poczatku będę kupowała Mateuszowi gotowe jedzonko, żeby sprawdzic co lubi. Teraz wiem co chętnie wcina więc mogę kombinować. ;D Muszę się tylko zaoptarzyć w coś co mi to jedzonko przemiksuje a wtedy bójcie się....hi hi Oczywiście będę teraz Ciebie i PaulęC ciagle zasypywać jakimiś dziwnymi pytaniami ale mam nadzieję, że mi to wybaczycie. :