reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

CZERWCÓWKOLAND ;)

Evik - nie daj się! Jak nie wiesz co się dzieje to może wezwij pogotowie? Lekarz obejrzy i zbada kruszynkę a wy się uspokoicie.
 
reklama
Evik boziu,może faktycznie lepiej zmykajcie z małą do lekarza,wkońcu lepiej dmuchać na zimne prawda? I w żadnym wypadku nie myśl że panikujesz albo coś z tych rzeczy. Zdrowie dzieciątka najważniejsze.Przytulamy was bardzo mocno,trzymajcie się!
 
Mąż w końcu uśpił Hanię. Jestem ciekawa na jak długo. Boję się tej nocy. Pewnie mała niedługo się obudzi z głodu, albo zatkanego noska. Na razie śpi w pozycji półsiedzącej (włożyłam jej pod materacyk naszą poduche), jakoś boję się kłaść ją na noc na brzuszku, a zresztą jak znam siebie będę czuwać... taka panikara jestem.
Dzięki Tiili dzięki Natka za słowa pociechy. Już chcieliśmy jechać na pogotowie. Mała nawet przy kolkach nigdy tak nie płakała. Mam nadzieję że bida pośpi trochę, oby jak najdłużej.
 
Evik, ja bym tam nie jechała na pogotowie, tylko wezwała lekarkę do domu, choć o tej porze, to pewnie problem będzie, nawet jak się zapłaci. Na pogotowiu może mieć dyżur nawet psychiatra, a taki o dzieciach za wiele nie wie. Trzymajcie się!

Easy, no to kopa w pupę i do roboty. Dobrze, że Marysia będzie pod troskliwą opieką.

Tilli, no Mikołaje super. Strasznie lubię oglądać zdjecia naszych dzieciaków.

No i tyle pamietam. Zresztą przyznać muszę, że jeszcze wszystkiego nie przeczytałam.

Aha, Agast pytałaś o znieczulenie. Ja nie miałam żadnych skutków ubocznych.

Rita, dzięki za info o niańce. Kurde 6 złotych... ::) To się za bardzo nie opłaca do tej pracy wracać.

Pochwalę się Wam jeszcze, że Tymcio przez dwa tygodnie nie przybrał na wadze nic, czyli tak jak było - 9100. No więc mogę sobie chyba trochę pofolgować, co nie? Okazało się też, że kaszel, który minął po podaniu Zyrtecu, niekoniecznie minął z tegoż powodu. Mogło być tak, że Mały się przejadał, i ulewało mu się, i szło na oskrzela. No i mówiłam o tych mandarynkach i wielkie oczy miałam, jak zaraz po "absolutnie" pojawiło się wyjaśnienie. Otóż, pokrzywka, spadek ciśnienia krwi, szpital, zagrożenie życia. No i szansa na problemy wcale nie taka mała, bo jakieś 50%. Tak więc informuję Was, że bym chyba własną matkę zadusiła. Powiedziałam jej to, ale dla niej to oczywiście przesada. No i od 7 miesiąca można próbować z truskawkami. Czy któraś z Was już dawała? A żeby nie było zbyt różowo, to rzeczywiście pediatra nasza zmienia pracę i trzeba będzie poszukać nowej. A że wybór jest żaden, to trochę mi szkoda. No i dzisiaj Tymek został z UWAGA - z teściową - która była mocno przerażona i kilkakrotnie powtarzała, że dobrze, że Michał wróci. Michał z teściem podłanczali wannę, a ona miała się zajmować Tymciem. Ja w tym czasie pojechałam do OBI i kupiłam śliczniaste zasłony do kuchni.

No i idę spać. Tymuś dzisiaj spał do 6.15. No i mam wrażenie, że piersi mi zmalały. Jakieś takie pustki. Tymkowi chyba wystarcza, zresztą jego dialogi z cycami, chyba nie byłyby możliwe, gdyby był głodny.
 
Tiili marzy mi sie taka huśtawka dla Hani.
Niem mam takich pięknych zdjęć jak Tiili, ale spróbuję coś wkleić, aby poprawić sobie humor.

Moja ulubiona pyszna kaczuszka
dhsbyuoq1e1nywnt.jpg


Mama rozpakowuje mój prezent
kprx4wuqgjjor3hn.jpg


Nie taki prezent chciałam
rul6ibwzross3zi8.jpg


Umiem już jeść... Brudna buzia? mama źle celowała
7n1hnopyfqln9u3u.jpg
 
Uff, my już po wojażach. Oczywiście nie udało mi się do urzędu dotrzeć, ale za to u kuzyna było bardzo miło.

Dziękuję Wam bardzo za odpowiedzi w kwestii kaszki. Szkoda mi Wojtka od niej odzwyczajać ale zapytam jeszcze pediatrę, żeby mieć 100% pewności i zrobię to, co zaleci. Póki co kupiłam na próbę kleik kukurydziany i zobaczymy.

Yariva, gratulacje dla Kubusia z okazji pomyślnie przebytej sesji szczepionkowej. A naukowiec to zdecydowanie lepiej niż polityk więc ja bym była za ;)

Beatko, ja robiłam kaszki najpierw na wodzie (plucie) potem na swoim mleku (w ciągu całego dnia udawało mi się ściągnąć około 40 ml więc ryk, bo głodny), w końcu kapituacja i mleko modyfikowane. Wojtek uwielbia te kaszki.

Paula, Wojtek miał kiedys problemy z kupkami ale skończyły się wraz z wprowadzeniem słoiczków. Teraz zdarza mu się zrobić twardszą albo zilonkawą kupkę (ostatnio po moich grzybach  :-[ ) ale ogólnie nie mamy z tym problemu. Myślę, że to zasługa warzyw i owoców. Ale jeśli dajesz Szymusiowi kaszkę kukurydzianą, to ona ma dobry wpływ na kupki i nie powinien mieć z tym kłopotu. I ja przeczytałam całego tasiemca :) Aaaa, i Wojtek też jest na etapie grrrr :) Ogromnie go to bawi, mnie też, chyba że wykonuje to w kierunku łyzki pełnej kaszki ;)

Agast, a u nas Wojtek nie lubi warzywek więc ja dodaję do zupek banany :) tak jak Ty owoce do kaszki :) no i (tfu tfu na psa urok) jest lepiej. A co do bólu głowy - ja bym poszła do internisty, on Cię skieruje odpowiednio (może jakieś badania neurologiczne albo okulistyczne?) i dopiero jak coś się wyjasni, pójdź do szpitala. Ja bym tak zrobiła.

Tilli, uszy do góry i przesyłamy mnóstwo buziaków. A, i kochana, to jak Ty wyglądasz jak nie jesteś jak przejechana przez pociąg???  :o Zdjęcia śa super i na moje oko wyglądaci epromiennie. I zazdroszczę kominka  :p

Aletko, a ja nie mogę otworzyć filmików :( :( :(

Junonko, zdrowia!!!!

Czarnulko, zdjęcia super a siostrzyczka chyba podobna do Ciebie bardzo, tak mi wygląda na zdjęciach. Widzę, że Minka też to wychwyciła ;)

Easy, ok, ale miałaś się pochwalić ciuchami! Jako kura domowa nie mam dostępu do takich światowych rozrywek jak zakupy więc nie bądź taka i chociaż napisz co wyszperałaś, pliz!!! ;) I trzymam kciuki za jutro. No dobrze, doczytałam o spodniach i bluzce i bardzo się cieszę :) Prawie jakby były moje ;) I czekam na doniesienia o butach.

Evik, nie wiem, jak Ci pomóc :( Może spróbuj ją ukołysać na sobie, ale w pozycji z główką wyżej? Albo oklepać delikatnie po pleckach??? O, widzę, że sobie poradziliście. Trzymam ksiuki za noc, żeby się malutka nie męczyła.

A ja właśnie dostałam od dziadka  :o Martini  ::) Kurczę, czyżby to była jakaś sugestia???? W każdym razie ide spać, dobranoc.
 
Mondzi też bym wezwała lekarza... gdybym tylko miała namiary na jakiegoś. Gapa jestem, muszę się zabezpieczyć na przyszłość i zdobyć telefon do jakiegoś pediatry.
Na razie Hanka dalej śpi, a ja nie mogę zmrózyć oczu i nauczyłam się wklejać zdjęcia.
 
Najlepsze życzenia dla Piotrusia !!!!!!

Aletko filmiki super, bardzo silna dziewczynka !!!!!!!!!!!!!!!!!!
Czarnulko zdjecia bardzo ładne !!!!!!!!!!!!!
Tilli ale fajna sesja,ślicznie wyglądacie :D
Evik jak Hania????? ładne zdjecia :) poprosimy więcej !!!!!!!!!!!!!!
easy co tam w pracy ?????
frotko martini pycha ;)
natko ile waży Maciuś ?
 
reklama
Do góry