reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

CZERWCÓWKOLAND ;)

Mondzi, ja tez uwielbiam spac i tez sporo tego snu potrzebuje!! Arek tego jakos nie cche zrozumiec:baffled: Co do wychodzenia z wozka, jesli akurat nie chce by wyszedl,bo cos tam,to nie wyjdzie, dam mu pic czy paluszka, no coz takie przekupstwo:zawstydzona/y: Albo pokaze psa, motor, traktor,a juz jak jest ciuchcia to dziecka nie ma, z daleka poznaje stacje. Ostatnio podchodzilismy juz pod tesco, gdy Mikolaj: O!!O!!Ciu,ciu,ciu,ciu:-D No i co robic, dziecko podekscytowane, my slyszymy nadjezdzajacy pociag,a to kawalek od tesco, to Arek Mikiego na rece i biegiem do ulicy,z ktorej widac pociag:zawstydzona/y: :-D No taki jest slodki gadajac o tym pociagu po swojemu, czytamy Tuwima Lokomotywa, no wszedzie ta ciuchcia jest zauwazona:-) No ale sie rozpisalam,a nie o tym mialam,ale tak jakos.


Aa, mialam Was pytac. Dwa tygodnie temu bylismy u siostry, takze w kosciolku tam gdzie slub bralismy, super kosciolek, ogrzewany, wyremontowany, Miki caly czas mial minke jak do placzu, przyklejony do mnie na rekach przesiedzial prawie cala msze. Tydzien temu bylam sama, dzis znow bylismy z Mikim. Tylko,ze u nas. No rozplakal mi sie jak uslyszal spiew i organy. I znow przyklejony do mnie, pod koniec go juz postawilam na nozki( do Arka nie chcial) i sie jakos oswoil. Czy Wasze dzieci tez tak reaguja w kosciele??Placzem??Czemu u nas tak jest, dziwne to, jakis diabelek w srodku czy co:cool2:
 
reklama
Witajcie :-)
Lileczko pisałam do ciebie na gg,ale chyba cie wczoraj nie było :-( Mam coś fajnego dla ciebie ;-)


17d37b96f7ca56a8med.jpg
 
Spacery bezwózkowe u nas są to krótkie spacery bo oczywiście noszę w nosidełku Emilke.Ale z Wiki jest tak że ona baardzo chce iść na nóżkach i jak się zmęczy to chce na chwilke wsiąść odpocząć i znowu idzie na nóziach ;-)
 
Cześć!

Mamomisi witajcie z powrotem! :-)

Mondzi u nas spacerki są mieszane, raz wózek(jak mam zakupy do zrobienia), a raz nóżki jak jest to typowy spacer.
Szymek też potrafi siadać, klękać, albo kłaść się na chodniku, czasem muszę go nieść kawałek jak jest już wybitnie zmęczony, ale generalnie ładnie idzie za rączkę.

Tilli ja pewnie kolejny rok spędzę w domu nie jadąc nigdzie poza budową, więc nie pomogę.

Mad cieszę się że Ola zdrowa. :-)

U nas wszystko wraca do codzienności.
Goście z Niemiec pojechali do domku i jakoś tak się pusto i spokojnie zrobiło.
Szymek od kilku dni siada gołą pupą na nocniku i nawet chwilkę siedzi.
Niestety żadna z tych posiadówkek nie zaowocowała sukcesem, ale łudzę się że to tylko kwestia czasu.
Do telewizora mój synuś na szczęście już nie podchodzi.
Od nowa polubił warzywa i owoce co mnie baardzo cieszy.
Jeszcze walczymy o powrót miłości do zup bo jak na razie Szymek wyjada wszystko co pływa w zupie, a wodą nie jest zainteresowany.
 
Czesc!

Czarnulko - tak,wczoraj juz nie siedzialam, dzieki! Ale ta fotka sliczna!!Naprawde!!
Paula - super z nocnikiem Szymon wystartowal!!My narazie czytamy Kamyczka na nocniczku, juz mamy nowy nocnik,teraz tylko musmiy go wyciagnac,ale ciagle sie boje,ze to za wczesnie:baffled: U nas z warzywami i owocami lipa:-( Co za gosci z Niemiec mialas??:zawstydzona/y:
Nenyah - dzieki! Co u Was??
 
Kochane, melduję się w domku, wypuścili nas wczoraj późnym popołudniem. Dziękuję za wszystkie gratulacje, cieszę się, że jesteśmy już w domku. Ja czuję się wprost rewelacyjnie, dość powiedzieć, że z siedzeniem nie mam najmniejszych problemów :-) Gabi jest małym żarłoczkiem, w szpitalu straciła tylko 150g i następnego dnia już nadrabiała. Niestety je głównie w nocy, dziś ok. 6-7 razy, już odpadałam totalnie... A w dzień staram się poświęcić czas Gusi. No nic. Jak się troszkę "zadomowię" to postaram się przeczytać co tam naskrobałyście i opisać troszkę, co się u nas działo :-)

A i witam w domku Mamęmisi bo coś mi mignęło, że wróciliście. Zupełnie się nie spodziewałam, że nasze porody tak się zbiegną w czasie!

Ps: No i trzeba biędzie zmienić suwaczek :)
 
Wiolinko super,ze jestes!!!witaj!!Pokaz nam Gabrysie,tsoo??:zawstydzona/y: No oki, to jak bedziesz miala chwile, i koniecznie opisz porod:tak: Buziaki!!
 
Wiolinko witajcie w domku!

Lila byli u nas chrzestny Szymka z moją serdeczną koleżanką(swoją żoną) oraz z Kasią, która jest moją chrześnicą. W sumie gościli w Polsce 2 tygodnie.
Powiem Ci, że Szymek sam zaczął siadać na nocniczku, najpierw w ubraniu, potem odważyłam się spróbować bez.
Dużo pomogła nam książeczka z obrazkami, na jednym obrazku dziewczynka siedzi na nocniku i jak Szymek pokazywał na nią to mówiłam, że dziewczynka robi sisi i widać sam chciał spróbować ;-)
Zobaczymy ile czasu będzie musiało upłynąć aż coś nasika do nocnika....
 
Mamomisi, Wiolinko ogromne gratulacje!!!

Mondzi pytaj, pytaj. Jak co służę pomocą!
Agast boskie zdjęcie w podpisie


Zdrowiejemy w końcu :tak: . Już mnie te choróbska zaczynają wnerwiać. Coś krąży w rodzinie i jeden od drugiego sie zaraża:wściekła/y:
Na szczęście Mateusz nam nie gorączkował. Okazało się, że miał paskudne gardło i niestety nie obyło się bez antybiotyku. Od niedzieli znowu ładnie je (bo nam przestał) , mniej kaszle więc jestem happy:tak:

Z komputerem natomiast jeszcze nie wsyzstko jest ok. Niestety TP nie jest w stanie a raczej nie chce zapewnić mi części dzięki której na tym kompie neostarda powinna działać poprawnie dlatego wywyłam szybko póki w tej neostradzie jeszcze jestem. Wywala mnie cholerstwo co jakiś czas:wściekła/y:
 
reklama
Mamomisiów, Wiolinko- witajcie w domku :-) Czekam z niecierpliwoscią na opisy porodów :tak: Super, że macie juz "maluszki" przy sobie :-)

Beatko- fajnie ze jesteś. Nie myslałas o zmianie dostawcy internetu? Moze mozecie wykupić w pakiecie razem z kablówką? My tak mamy i jest git ;-) Za komplement podpisowy dziękujemy :) No i zdrówka dla Was!

Spacery bezwózkowe- u nas są tylko takie. Nawet autobusem jezdzimy bez wozka i problemów z tym nie mamy zadnych. Hania chodzi za rączkę, a jak nie to i tak zawsze blisko mnie. Jak przechodzimy przez ulicę to biorę ją na ręce. Nie siada, nie klęka itp.

Dzisiaj jestem z Hanią w domu bo nie mogłam jej dać do babci, ale od jutra kuję na maxa, bo juz tylko tydzień urlopu mi został :szok: Szkoda ze pogoda tak się znowu skiepściła i ma się poprawić jak ja juz skończę urlop :baffled:
 
Do góry