Mondzi
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 30 Listopad 2005
- Postów
- 1 961
Wszystkiego dobrego dla małych jubilatów! Zdrówka, radości, promiennego uśmiechu!
Widzę, że klimaty przedswiąteczne trwają. Jestem pełna podziwu dla tych, które gotują, pieką, choć sama zawsze też to robiłam. Smutno mi, że smutno niektórym z Was, i to poniekąd z powodu tak pięknych świąt. No ale rzeczywiście ważna jest tutaj atmosfera, a jak życie poplątane, to o nią niełatwo. A u nas w tym roku... pewnie będzie zupełnie inaczej. Kto wie czy nie skończy się na kawałku ciasta z cukierni... Ale co mam zrobić skoro każdą wolną chwilę spędzam na górze i sama nie wiem czy zdążymy do świąt czy nie. I jeżeli mnie te święta denerwują, to głównie dlatego, że są może trochę za wcześnie, jak dla nas.
No i dziecko mi się straszliwie odmieniło. Wyje jak zażynany przed każdym spaniem. Chociaż tyle, że nocki nadal w porządku. Jednak to najważniejsze, bo w dzień inna cierpliwość. Zastanawiam się oczywiście czy coś mu nie jest, i chyba nie. Po prostu ma dość tego, że wszyscy tylko czekają, aż zaśnie i będą spokojnie robić swoje. No i zmęczona jestem strasznie i chcę żeby się to wreszcie skończyło.
Annka, ja nawet nie wiedziałam, że Ty oświatowcem jesteś. Gdzie pracujesz? No i skoro przez to przeszłaś, to napisz mi co jest wymagane, żeby ten urlop dostać. Wiem, że łatwiej go dostać, niż dawniej, no i też ciągle się słyszy, że mają to znieść, ale jeszcze się waham. Z jednej strony nie chcę, by moje dziecko wychowywał ktoś poza nami, a z drugiej... kasa, jakaś inna rzeczywistość... Ach, te dylematy... Ale jak już wezmę, to raczej cały rok.
Dobrej nocy!
Widzę, że klimaty przedswiąteczne trwają. Jestem pełna podziwu dla tych, które gotują, pieką, choć sama zawsze też to robiłam. Smutno mi, że smutno niektórym z Was, i to poniekąd z powodu tak pięknych świąt. No ale rzeczywiście ważna jest tutaj atmosfera, a jak życie poplątane, to o nią niełatwo. A u nas w tym roku... pewnie będzie zupełnie inaczej. Kto wie czy nie skończy się na kawałku ciasta z cukierni... Ale co mam zrobić skoro każdą wolną chwilę spędzam na górze i sama nie wiem czy zdążymy do świąt czy nie. I jeżeli mnie te święta denerwują, to głównie dlatego, że są może trochę za wcześnie, jak dla nas.
No i dziecko mi się straszliwie odmieniło. Wyje jak zażynany przed każdym spaniem. Chociaż tyle, że nocki nadal w porządku. Jednak to najważniejsze, bo w dzień inna cierpliwość. Zastanawiam się oczywiście czy coś mu nie jest, i chyba nie. Po prostu ma dość tego, że wszyscy tylko czekają, aż zaśnie i będą spokojnie robić swoje. No i zmęczona jestem strasznie i chcę żeby się to wreszcie skończyło.
Annka, ja nawet nie wiedziałam, że Ty oświatowcem jesteś. Gdzie pracujesz? No i skoro przez to przeszłaś, to napisz mi co jest wymagane, żeby ten urlop dostać. Wiem, że łatwiej go dostać, niż dawniej, no i też ciągle się słyszy, że mają to znieść, ale jeszcze się waham. Z jednej strony nie chcę, by moje dziecko wychowywał ktoś poza nami, a z drugiej... kasa, jakaś inna rzeczywistość... Ach, te dylematy... Ale jak już wezmę, to raczej cały rok.
Dobrej nocy!