agast22
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 29 Listopad 2005
- Postów
- 3 663
Natko- super ze jest poprawa u Maciusia Brdzo sie ciesze. Chyba Ty ostatnio pytałas czy kupowałam body Marcinkowskiego Kupowałam i przesyłke miałam szybko.
Za to teraz chyba zostałam oszukana na allegro, bo juz ponad 2 tygodnie temu wylicytowałam kurteczkę dla Hanki, zapłaciłam od razu a przesyłki niet. Pisałam juz 2 meile do sprzedawcy ale echo
Czarnulko- duzo siły życzę i fajnie ze Wiki nauczyła sie sama zasypiac. To duże odciążenie jak ma sie dwoje dzieci. No i gratuluje nowego ząbka.
Paulo- napisz koniecznie co powiedział lekarz! Na mój gust wirus to chyba nie jest bo on chyba zaczyna sie od wymiotów i goraczki, ale pediatra ze mnie zaden więc się nie wymadrzam. A no i na odparzenia tez polecam mąkę ziemniaczana.
Fajnie ze bedziecie mogli z Tomkiem być więcej razem, ale zimą o 3 do pracy wstawać to ja Mu bardzo współczuje
Mondzi- ja tam nie widze nic złego w kupowaiu obiadków. Sama czasem kupuje coś u mnie w pracy dla Hanki. Dzisiaj np. wzięłam jej zupe i nie bede musiała jej jutro gotować.;-)
My na noc ubieramy Hanke w pajaca z długim rękawem i ze stópkami. Ma tez piżamkę dwuczęściową bez stóp i do niej zakładam jej skarpetki, ale rzadko w niej śpi bo wkurza mnie to ze ciągle ma gołe plecy. Genaralnie moje dziecko spi bez przykrywania bo jak ją przykryje to za minuute juz jest odkryta Nigdy sie nie zdazyło zeby była zmarźnięta więc sie tym zbytnio nie przejmuje.
No i Hanka chyba wzięła sobie do serca moje modły o zakończenie zabkowania i przywitała druga w tym tygodniu trójkę i stan uzebienia na dzień dzisiejszy wynosi 14
Samodzielne jedzenie- na razie Hanka je sama produkty o stałej konsystencji Zupami jest karmiona, ale trzyma łyżeczkę razem ze mna. Pozwoliłam jej kiedys zeby sama jadła zupe, to jak tylko cos jej skapnęło z łyżeczki na blat krzesełka to był wrzask i musiałam od razu wycierac i tak w kółko. Normalnie ona sie bała jak coś było rozlane
A no i miałam juz kilka dni temu pisac ze Hanka wreszcie zaczęła jesc owoce!!!! Jemy jabłka, gruszki, banany, nektarynki, brzoskwinie, śliwki itp. Cieszy mnie to niezmiernie bo do tej pory owoców wcale nie chciała. Oczywiście dostaje do rączki i wcina sama.
A na koniec pytanie: Czy któraś warszawianka reflektuje na spotkanie w niedziele???? Bom słomiana wdowa znowu.
Za to teraz chyba zostałam oszukana na allegro, bo juz ponad 2 tygodnie temu wylicytowałam kurteczkę dla Hanki, zapłaciłam od razu a przesyłki niet. Pisałam juz 2 meile do sprzedawcy ale echo
Czarnulko- duzo siły życzę i fajnie ze Wiki nauczyła sie sama zasypiac. To duże odciążenie jak ma sie dwoje dzieci. No i gratuluje nowego ząbka.
Paulo- napisz koniecznie co powiedział lekarz! Na mój gust wirus to chyba nie jest bo on chyba zaczyna sie od wymiotów i goraczki, ale pediatra ze mnie zaden więc się nie wymadrzam. A no i na odparzenia tez polecam mąkę ziemniaczana.
Fajnie ze bedziecie mogli z Tomkiem być więcej razem, ale zimą o 3 do pracy wstawać to ja Mu bardzo współczuje
Mondzi- ja tam nie widze nic złego w kupowaiu obiadków. Sama czasem kupuje coś u mnie w pracy dla Hanki. Dzisiaj np. wzięłam jej zupe i nie bede musiała jej jutro gotować.;-)
My na noc ubieramy Hanke w pajaca z długim rękawem i ze stópkami. Ma tez piżamkę dwuczęściową bez stóp i do niej zakładam jej skarpetki, ale rzadko w niej śpi bo wkurza mnie to ze ciągle ma gołe plecy. Genaralnie moje dziecko spi bez przykrywania bo jak ją przykryje to za minuute juz jest odkryta Nigdy sie nie zdazyło zeby była zmarźnięta więc sie tym zbytnio nie przejmuje.
No i Hanka chyba wzięła sobie do serca moje modły o zakończenie zabkowania i przywitała druga w tym tygodniu trójkę i stan uzebienia na dzień dzisiejszy wynosi 14
Samodzielne jedzenie- na razie Hanka je sama produkty o stałej konsystencji Zupami jest karmiona, ale trzyma łyżeczkę razem ze mna. Pozwoliłam jej kiedys zeby sama jadła zupe, to jak tylko cos jej skapnęło z łyżeczki na blat krzesełka to był wrzask i musiałam od razu wycierac i tak w kółko. Normalnie ona sie bała jak coś było rozlane
A no i miałam juz kilka dni temu pisac ze Hanka wreszcie zaczęła jesc owoce!!!! Jemy jabłka, gruszki, banany, nektarynki, brzoskwinie, śliwki itp. Cieszy mnie to niezmiernie bo do tej pory owoców wcale nie chciała. Oczywiście dostaje do rączki i wcina sama.
A na koniec pytanie: Czy któraś warszawianka reflektuje na spotkanie w niedziele???? Bom słomiana wdowa znowu.