reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

CZERWCÓWKOLAND ;)

Aletko czasem mam wrażenie że Kornelka jest o wiele więcej starsza od Karoli niż te 3 tyg,które są między ich narodzinami
o wiele więcej już umie,ząbków ma dwa razy wiecej...ot co
Gratuluję tego samodzielnego jedzenia bo w moich oczach to duża umiejętność.
Brawa za samodzielność!!:-)
 
reklama
Ja tylko na momencik bo teściowie przyjeżdżają do niedzieli ;-)
U Maciusia jest poprawa :-D ! Tak się cieszę :-) :-) :-)

Na razie!
 
Aletko a jakie były początki Kornelki w samodzielnym jedzeniu? Mam za to zamiar porządnie się zabrać ale jak na razie nam marnie idzie. Jedzenie ląduje wszędzie, no częściowo jest też i w buzi. Lepiej idzie z trafieniem, chociaż łyżeczka jak na razie trafia pod różnym kątem do buzi, a z nakładaniem sobie na łyżeczkę to jest ogromny problem. A jak inne dzieciaczki jedzą już samodzielnie?A tak wogóle to nie mogę stosować żadnych funkcji przy edycji tekstu ani ikonek. Wiem że ten temat był poruszany już tutaj zaraz po zmianie forum ale do końca nie doczytałam bo nie nadążam ze wszystkim.
 
Hej
Mondzi - Mateusz spi w piżamce z długim rękawem i portkami. Nóżki ma gołe a to dlatego, że każda próba założenia skarpet bądź śpiocha na zimniejsze noce konczy się niepowodzeniem. Jest nauczony, że w nocy nózki odpoczywają więc jak tylko po wykąpaniu zakłądam mu skarpetki to od razu je ściąga. Gdy mu je zakładałam po zaśnięciu to i tak budził się bez nich:confused: . Co do temperatury to jesli w dzień świeci słońce to ma aż za ciepło bo pokój jest słoneczny natomiast w nocy teraz za ciepło nie jest. Czekamy na wymianę okien, które szczerze powiem za szczelne nie są. Piotr przywióż mi z działki farelkę i teraz na noc troszkę sobie w tym pokoju grzeję. Dzisiaj Mateusz przespał całą noc wiec mu chyba w końcu ciepło było :tak: No ale przeziębiony jest, niestety.
Co do obiadów to na Twoim miejscu w ogóle bym się nie zastanawiała. My co prawda znowu na słoiczkach :wściekła/y: więc na razie gotować nie muszę ale gdybym miała taką okazję i mogłabym kupować dania tak urozmaicone to na pewno bym z tego skorzystała.
Paulo czytam, że kupowo z Szymkiem już lepiej. Pewnie dziewczyny mają racje, że przyczyną była ta przyprawa. Mój Mateusz po przyprawach też za fajnie nie wygląda tzn kupy normalne ale za to buzia cała obsypana. No i cieszę sie bardzo, że mąż będzie z Wami teraz częściej.
Natko bardzo sie cieszę, że z Maciusiem już lepiej
martek mój Mateusz na pewno z jedzeniem jest daleko za Kornelią ale od pewnego czasu sam potrafi zjeść. Dużo je rączkami (owoce) natomiast mięsko, warzywa nabija sobie na widelec i je sobie je. Z łyzeczka też mu lepiej idzie ale jakoś super jeszcze nie jest. Wszystko w swoim czasie;-)
 
Witajcie!

Za niedługo idę z Szymkiem do lekarza(na 14:40). Nadal robi paskudne kupy. W ostatniej znalazłam pasemka krwi, a cała kupa składała się z zielonkawego śluzu.
Nie mógł spać w nocy, budził się, płakał. Odparzenie nadal jest paskudne mimo, że robię co mogę.
Mam w domu i gencjanę na wodzie i Clotrimazolum i Sudokrem i nie widzę poprawy niestety. Już ma ranki biedactwo :no: :-( i boli go to okropnie, jak go przewijam, (a robię to często bo muszę) to wrzeszczy jak oparzony :-(
Trzymajcie kciuki żeby to nie był jakiś cholerny wirus :-(

Co do samodzielnego jedzenia. Szymek już dawno je sam.
Zaczeliśmy od jedzenia rączkami kanapek, owoców, chlebka, makaronu itp. tak ok. 10 miesiąca życia.
Potem dostał do rączki widelec i pomagałam mu nabijać kawałki obiadku czy śniadania, sam sobie trafiał do buzi bez nauki.
Potem przyszła kolej na łyżeczkę- dawałam mu takie rzeczy, które łatwo z łyżeczki nie spadają i się dosyć kleją czyli serki, jogurty, grysik z jabłkami.
Teraz trenujemy z rzadszą konsystencją, ale sporo zawartości łyżeczki spada z niej, a Szymek się dziwi(tak jest przy zupach) i pakuje rączki do miseczki i próbuje z nich zjadać zupkę. Dlatego zupami raczej go karmię, a łyżkę dostaje jak mam cierpliwość.
Pozostałe dania je sam. Ja tylko nakładam, wręczam sztućce i wycieram buzię jak już skończy.
 
My mamy takie cieplusie spioszki ale niestety Mateusz wychodzi nimi górą:szok: Sciąga je sobie z ramion i z nich nam wyskakuje:szok: Muszę zobaczyć za czymś w całości.
 
Paulo a myślałam już, że poprawa jest. Oby to nie był wirus:no: Daj nam koniecznie znać co powiedział lekarz. Pamiętam, że jak byłam w szpitalu i chłopiec czy rocie miał aż strupy na pupie to smarowali go Gencjaną i jakąs maścią. Moze Wam lekarz coś zapisze na te odparzenia. Na razie przy takich kupach zrezygnuj z owoców surowych i soków bo one przeczyszczają. Niech dużo pije wody/ herbatki zeby sie nie odwodnił.
 
hej kochane babeczki :-)
TRoszke mnie nie było :-( jak zajme sie jednym i chce zaraz wejść tutaj cos napisac,to zaraz dzieci dają czadu :-? Teraz Emilka śpi,a Wiki sie bawi a więc kożystam z okazji ;-)
A u mnie dzisiejsza nocka była koszmarna :-( Emilia po nocnmym jedzonku nie spała 2h a gdy wreszcie zasnęła,to Wiki sie obudziła i zaczeła płakać że mam wstawać :-( a wiec zwlokłam te zwoje zwłoki i wypiłam kawke,no i jakoś narazie funkcjonuje ;-)

Co do jedzenia to moja Wikusia je juz sama :-) Wrecz nie pozwala juz sie karmic bo chce byc samodzielna :-) i tak samo jak PaulaC uczyłam ją stopniowo :-)
Co do spania to tak samo ubieram Wiki jak Aletka w pajace z zakrytymi stópkami i długimi rekawami :-) No i od niedawna nauczyła sie sama zasypiac :-)

No i wyszła Wikusi pierwsza czwureczka :-) z wielkimi bólami,ale juz jest :-) a wiec mamy juz 7 ząbków :-)
 
No właśnie Aletko mam starą przeglądarkę w pracy, ale nie chcę tutaj tego ruszać, a w domu mam nową więc powinno być dobrze, muszę to jeszcze raz sprawdzić.PauloC my też ostatnio borykaliśmy się z odparzeniami pupy i nam bolącą pupę łagodziła mąka ziemniaczana. Też często zmieniałam pieluchy i po kilku razach dało się odczuć że już tak nie piecze. Dzięki za odpowiedzi odnośnie samodzielnego jedzenia, będziemy trenować :)
 
reklama
Paula - strasznie mi przykro z powodu Szymusia :-( Mocno zaciskam kciuki za trafną diagnozę i szybką poprawę. Kurcze, nie wydaje mi się by ten fix tak długo się na zdrowiu/kupkach odbijał...Współczuję bardzo Wam obojgu, bo wiem, że cierpisz razem z nim :-(Wydaje mi się, że na te odparzenia dostaniesz maść do zrobienia na sterydach...też taką dostałam jak Maj miał paskudne potówko-odparzenia na pleckach i pośladkach. Naprawdę błyskawicznie się z tym uporała...
Cieszę się natomiast z Wami za dogodne zmiany w pracy Twojego męża i z tego co się z tym wiąże :-)
Natko - i z Tobą się cieszę :-)
Mondzi - no jakbym ja miała taką możliwość obiadową to możesz mi wierzyć żadnych dylematów by to we mnie nie budziło. Kuchni NIENAWIDZĘ i z wzajemnością:tak::baffled:

Nie nauczyłam jeszcze Maja samodzielności przy stole:zawstydzona/y: i niespecjalnie przyznam w ogóle uczyłam. Młodą karmię a sama jem śniadanie w okolicach 13 jak sobie pójdzie spać:-(
Jak sobie pomyślę co jeszcze robię źle to aż mi się słabo robi:wściekła/y:
A ponieważ za wszystko naraz się nie wezmę czas najwyższy opracować i przyjąć strategię i sukcesywnie i z sukcesami (OBY) wprowadzić ją w życie.
Samodzielność w jedzeniu to jest coś o co z całą pewnością walczyć warto;-)
 
Do góry