CZERWCÓWKOLAND ;)

[AnkaW]

Muszę napisać jeszcze ,ze jestem z Wami bardzo związana i uwielbiam tu przesiadywać !!!!
Ogladam śliczne zdjecia i zawsze sie zachwycam !!!! Śliczne nasze czerwcowe dzieciaczki
Wszystkie mamusie

serdecznie pozdrawiamy !!!!!

cmok , cmok !!!!!!!!!!!
dobranoc

 

[mad]

miałabym z wami do pogadania, ale muszę się zbierać. do teściów jedziemy na gościnne występy.
pozwólcie, że zapodam tylko krótkie pytanko: co sądzicie o podawaniu dzieciom mięsa z kurczaka? wczoraj widziałam się z kumpelą, która uświadomiła (przypomniała) mi fakt, który przecież był mi przez lata znany: hormony. te konkretnie hormony, którymi karmione są kurczaki fermowe. unikacie jakoś szczególnie mięsa kurcząt w diecie dzieci? a może można zastąpić je indykiem? co z indykiem? paula i inne ekspertki w kwestii żywienia! mamy dziewczynek! znacie bliżej problem? co z tym począć?

przepraszam, muszę spadać. :

 

[Lila]

Heja,

Mad - u nas tez kurczak jest, tak samo jak inne miesko
Anka - ciezko pomoc, bo nie wiem ile to juz trwa, kiedys sie zaczelo, w jakich momentach czy tak ogolnie. Zycze cierpliwosci i calusy!!
Mondzi - ale Ci fajnie!!!Wy dzisiaj wybywacie??O ktorej??

A gdzie jest Zawadka, hm??

 

[Lila]

Evik - no sliczna fotka,ale jak juz napisalam, chcialabym wiecej 8)
Szkrabiku - foteczki sliczne!!

 

[Frotka]

Szkrabiku, super fotki I macie już kombinezon? Bo mój mąż wczoraj wypatrzył taki dwuczęściowy Coccodrillo i jak to mój mąż od razu chciał kupić, żeby mieć z głowy. Kombinezon faktycznie fajny, ale ja innych jeszzce nie widziałam i jakoś nie mogę sie zdecydować, zanim nie zobaczę. A może będą jakieś inne kolekcje w sklepach?

Mad, ja daję kurczaka, rybę, cielęcinę i sporadycznie inne mięso. Ale nie jestem specjalistką od żywienia więc chetnie poczytam innych odpowiedzi.

 

[Mondzi]

Evik, super zdjęcie! Masz więcej, czy robiliście tylko to jedno?

Mad, ja kurczaka podaję sporadycznie, jako że i my rzadko go jemy - głównie w postaci "nóżek". Jeżeli potrzebna jest pierś, to jest ona najczęściej z indyka.

Ania, może spróbuj Igę zainteresować czymś co nie jest zabronione w tych sytuacjach, w których coś psoci. A może za dużo jest zakazów? Jakoś trudno mi sobie wyobrazić dziecko, które cały czas robi, to czego mu nie wolno. No i cały czas, KONSEKWETNIE, trzeba wyznaczać granice tego, co dozwolone i tego, co zabronione - ja zabraniam głównie tego, co może zaszkodzić bezpieczeńtwu Tymka albo danej rzeczy... Resztę sobie zabiera, nosi, stuka, puka... W ten sposób zajmuje się sobą prawie cały dzień.

Lila, o 16.15 wyjeżdżamy z Wieliczki, wylot o 19.50. Jeszcze trochę czasu jest... Strasznie dużo mam wątpliwości co do tego jak tam TYmka odżywiać, zeby tej ameby nie załapał. Kupiłam wczoraj trochę słoiczków, ale przecież nie będzie patrzył jak my jemy coś innego. I to nie pozwala mi się cieszyć z tego wyjazdu tak jak bym chciała.

Uciekam. Tymek śpi, to jeszcze coś przygotuję...

 

[Frotka]

A propos kombinezonu, o którym pisałam wyzej. Wysłałam do męża maila, że widziałam na stronie Coccodrillo inne fajne kombinezony (wczoraj widzieliśmy tylko ten jeden) i że może jeszcze pooglądamy jednak inne wzory, bo są niezłe. No i dostałam odpowiedź: super - wiec dzisiaj jeszcze pojedz pogladaj inne oferty w sklepach a w czwartek jedziemy kupic kombinezon ktory wybralem ))))))))))

Typowy mężczyzna...

 

[Frotka]

Mondzi, ale Wy macie AI, i to jest dobry hotel więc myślę, że powinno się zawsze coś znaleźć dla Tymcia. Wojtek z nami próbował prawie wszystkiego, i w Bułgarii i na Krecie, i na szczęście nic mu nie było. Mam nadzieję, że i Tymek wyjdzie obronną ręką.

Przy okazji: macie Smectę albo inne świństwa na problemy brzuszkowe? Ja brałam jeszcze Gastrolit i te soczki ORS.

Aletko, no niezłe, tylko On taki tyran jest, że kurczę chyba znowu skończy się na tym, że kupimy ten kombinezon a ja nawet nie będę wiedziała, jakie są inne wzory A wszystko po to, żeby po sklepach nie biegać, rozumiesz? Eh, faceci.

 

[Frotka]

Aletko, ja pojadę pooglądać, ale on musi zatwierdzić, bo jak w zeszłym roku kupiłam kombinezon, to uznał, że jest dla dziewczynki i kazał oddać : W ten sposób Dom Małego Dziecka na Nowowiejskiej zarobił już parę fajnych nowych ubranek

Z codziennymi ciuchami tak nie ma, ale widzę, że kombinezonu nie popuści. Pojeżdżę i spróbuję mu jeszcze kilka podsunąć, ale boję się, że się uparł jak osioł i już nic do niego nie dotrze. Nic to, najwyżej będziemy pertraktować

 

[Evik]

Lila, Mondzi tylko dwie foteczki mamy. Jedną w podpisie, a drugą na meila wysłałam. Mam jeszcze 2 ujęcia ale tylko na płytce, Hanka skrzywiona, wieć nawet nie wysyłałam.