MagW
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 7 Maj 2006
- Postów
- 620
Dzięki za odpowiedzi dotyczące parówek !
Parówki z dzieciństwa naszego z tymi współczesnymi zdecydowanie nie mają wiele wspólnego. Nie mogłam w żadnych odnaleźć tamtego smaku a szukałam bo je naprawdę lubiłam. Ostatnio smakowały mi morliny z ostrą papryką ale classic już fu
Czasem kupuję jeszcze maluszki i Maj był zainteresowany - stąd pytanie...
a chlebek - lubi dmuchane nic nie warte kajzerki
i na ich cześć radośnie krzyczy "BUŁI", zwykły chleb nie budzi takich emocji, pieczywo WASA owszem lubiła ale jej przeszło 
Minko - no nie mogę pozwolić, by ten słodki pysiaczek z Twojego podpisu tak sobie znikał ot hoc
Fryz cacy a Wikunia - jak to zwykle - aniołeczek!
Evik - to zdjęcie w podpisie jest doskonałe!
chyba masz rację - dziś już LICZY ! Liczę wieczorem kropelki D3 głośno - jeden, dwa aż tu nagle "CI" słyszę! No szok! ;D chyba Babcia jej liczy...
podsłyszana rozmowa po prostu straszna ... empatuje się w dziewczynę i już mi nieprzyjemnie a jak sobie wyobrażam jeszcze to biedne dziecko to już niedobrze mi się robi
Niestety nie mam pomysłu na poprawę apetytu Karolinki
NIestety również wątpię, by w tej sytuacji wątróbka cieszyła się powodzeniem - choć mam nadzieję się mylić... Ja swojej która niejadkiem bynajmniej nie jest próbowałam już na 3 sposoby i podejścia podać i zawsze porażka.
Paula - ucałuj udrapany nos i od nas :-*
Paula/Mondzi - foty Waszych chłopców super!!
Mondzi - kiedy wyfruwacie? Ja się na Piwniczną oczywiście piszę - to 20 min. wolnej jazdy ode mnie
jak reagujecie na ataki złości - odwrócenie uwagi, mam małą wytrzymałość na jej płacze, miałczenie itp
więc nie przeczekuję - no nie jestem psychicznie w stanie.... :
dążę do natychmiastowego zamilknięcia osobnika wyjącego...
czy jeśli dziecko się przewróci, uderzy itp, to zawsze je tulicie, głaszczecie i takie tam, podbiegacie od razu do dziecka jeśli wydarzenie widziałam i w mojej ocenie było zwykłą niegroźną wywrotką to i z reguły sam Maj syreny nie włącza, jeśli to zrobi, nie reaguję - tzn. jak wyżej - odwrócenie uwagi dla zakończenia syreny, tulę jak się stało ...
czy jeśli mówicie niewolno i dziecko usłucha to je chwalicie czy nie tak jest - chwalę - dziś nawet miałam okazję
wyciągnęła łapkę po smoczek w godzinach niedozwolonych - smoczek u nas służy do zasypiania ale i za to zamierzam się wziąć - powiedziałam co o tym sądzę i Maj odłożył na miejsce. No zasłużył na pochwałę - bo wiem że lubi tego ssaka 
jak reagujecie kiedy dziecko Was uderzy, rzuci w was zabawką albo gryzie na szczęście brak precedensów ;D
Dziś przeżyłam atak wymiotów Mai - jak u Agast pierwszy taki straszny... Godzinę po nieszczęsnej zupie (uważam ją w tej chwili w obliczu braku innych objawów za przyczynę nieszczęścia) z gotowaną wątróbką humor nagle klapł, zaczęła dziwnie się pokładać, przytulać i niestety potężnie zwymiotowała. Seryjnie i obficie - sory z obrazowość
Wsadziłam ją do wanny i po wymyciu bidaka już w ręczniku - druga seria...
Potem wszystko było w porządku. Humorek dopisywał, współczuła kotu na kocu który świeżo założony został zobrzydliwiony do granic możliwości, mówiąc "cicia be". Nie wiem czy w samej zupie coś było jednak nie tak - zapasteryzowana 3 dni temu, zassane wieczko słoiczka, spróbowana przeze mnie - wszystko ok...jest pewien trop - 150 ml. soku z świeżych jabłek i marchewki tak 30 min. przed obiadem - podobno mogło jej zahuśtać w żołądku
Bida moja przeze mnie w każdym razie się nacierpiała i mi z tego powodu przykro 
Parówki z dzieciństwa naszego z tymi współczesnymi zdecydowanie nie mają wiele wspólnego. Nie mogłam w żadnych odnaleźć tamtego smaku a szukałam bo je naprawdę lubiłam. Ostatnio smakowały mi morliny z ostrą papryką ale classic już fu
a chlebek - lubi dmuchane nic nie warte kajzerki
Minko - no nie mogę pozwolić, by ten słodki pysiaczek z Twojego podpisu tak sobie znikał ot hoc
Evik - to zdjęcie w podpisie jest doskonałe!
Cola - dziękiColletta pisze:MagW :-[ wciąż zapominam pogratulować czytającej Maji,mały geniusz Ci rosnie
![]()
podsłyszana rozmowa po prostu straszna ... empatuje się w dziewczynę i już mi nieprzyjemnie a jak sobie wyobrażam jeszcze to biedne dziecko to już niedobrze mi się robi
Niestety nie mam pomysłu na poprawę apetytu Karolinki
Paula - ucałuj udrapany nos i od nas :-*
Paula/Mondzi - foty Waszych chłopców super!!
Mondzi - kiedy wyfruwacie? Ja się na Piwniczną oczywiście piszę - to 20 min. wolnej jazdy ode mnie
jak reagujecie na ataki złości - odwrócenie uwagi, mam małą wytrzymałość na jej płacze, miałczenie itp
czy jeśli dziecko się przewróci, uderzy itp, to zawsze je tulicie, głaszczecie i takie tam, podbiegacie od razu do dziecka jeśli wydarzenie widziałam i w mojej ocenie było zwykłą niegroźną wywrotką to i z reguły sam Maj syreny nie włącza, jeśli to zrobi, nie reaguję - tzn. jak wyżej - odwrócenie uwagi dla zakończenia syreny, tulę jak się stało ...
czy jeśli mówicie niewolno i dziecko usłucha to je chwalicie czy nie tak jest - chwalę - dziś nawet miałam okazję
jak reagujecie kiedy dziecko Was uderzy, rzuci w was zabawką albo gryzie na szczęście brak precedensów ;D
Dziś przeżyłam atak wymiotów Mai - jak u Agast pierwszy taki straszny... Godzinę po nieszczęsnej zupie (uważam ją w tej chwili w obliczu braku innych objawów za przyczynę nieszczęścia) z gotowaną wątróbką humor nagle klapł, zaczęła dziwnie się pokładać, przytulać i niestety potężnie zwymiotowała. Seryjnie i obficie - sory z obrazowość