Dobry wieczór
Lila, PauloC, MagW, Cayo, Agast, Colletto, Rito, dziękuję bardzo za odpowiedzi w sprawie nocnych płaczów.
PauloC, nie będę Ci pisać o wyrazach współczucia z powodu straconego cyklu, ponieważ wierzę mocno w to, że tak najwidoczniej miało być i Twoje maleństwo pojawi się w odpowiednim momencie. Niemniej nadal trzymam mocno zaciśnięte kciukasy
Aletko, dziękuję za śliczne fotki Twojej dużej córeczki
MagW, Tymkowi też zdarza się chichrać przez sen, ale zdaje się, że aktualnie idą Mu zębole (ma rozpulchnione trójczynki), więc Mu nie do śmiechu :| I zamiast tego buczy

Ale za to w ciągu dnia nadrabia chichotem iście diabelskim ;D żebyś widziała ten błysk w oku...
Mondzi, skoro nie ma niebezpieczeństwa w Waszej kuchni to się z tego ciesz. U mnie np. są szafki, z których można łatwo wyciągnąć talerze i je potłuc. Kiedy zastawię szafkę krzesłem to Tymek już się na to krzesło wspina i ma dostęp do wszystkiego, co leży na górze. A zdarza się, że któreś z nas nieopatrznie zostawi nóż do chleba... my też mamy szuflady pełne skarbów, ale ostatnio najciekawsza jest ta zabroniona, czyli ze sztućcami. Niedługo osiwieję. W dodatku mój mały kochany małpiszon włazi na kominek i nie tylko na nim siada, ale i staje! Wtedy to palpitacji dostaję. Tymka samego zostawiam w Jego pokoju, bo tam nie ma groźnych elementów

Wiesz ja właśnie budzę Tymka kiedy tak płacze, ale to strasznie skomplikowana sprawa, bo On się wcale nie chce albo nie może obudzić! Dopiero kiedy w końcu mi się uda - Tymek ze zdziwieniem rozgląda się wokół i pyta, tuli się do mnie mocno, ale odkładanie do łóżeczka to już nie lada wyczyn... cieszę się, że Twój Tymek tak ładnie śpi

Super foty zamieściłaś

No i fajnie, że wybrałaś się na taki "niezakupowy" spacerek. Ja niestety na takie nie chodzę już, bo forma już nie ta...
Mad, dzięki za przecudny wykład, który wywołał głupi wyraz mojej rozchichotanej fizjonomii ;D Fakt, bardziej przeżywam w tym moim "błogosławionym" stanie. Z tym, że zaczęłam bardziej przeżywać, kiedy uświadomiłam sobie, że właściwie to zignorowałam :

Bo mi nagle przyszło do czaszki, że co, jeśli Tymkowi coś złego się dzieje, a ja to zlewam ??? Owszem, przytulam, owszem, głaszczę i uspokajam, ale zrzuciłam na zęby i cześć, a co jeśli...? Teraz jestem spokojniejsza. Dzięki! A! z wyrkiem to u mnie kłopocik, nie zabiorę Tymka do nas, bo:
1. Tymek to taki wiercipięta, że nie udałoby się nam wyspać tak czy siak,
2. z całą pewnością zarobiłabym kopa w brzuch, na czym ucierpiałaby Amelka,
3. kiedy mój kochany szkrab znajdzie się w naszej sypialni włącza Mu się jakiś n-ty zmysł i nagle dziecko nie chce spać, za to z radością skacze po rodzicach, gmera w kontaktach, bada wieżę (np. starając się wyjąć płytę CD z napędu bez użycia przycisku do tego służącego... że nie wpomnę o muzyce, która nagle zabrzmi na pół bloku, bo dziecię odnalazło pilota...), więc sama rozumiesz... :
Natko, serdecznie Ci współczuję sensacji. Wierz mi, dokładnie wiem co czujesz, bo przeszłam przez to już 2 razy. Trzymaj się i bądź nadal dobrej myśli, dzielna kobieto, nawet jeśli Ci to przychodzi z trudnością
Agast, przykro mi z powodu Waszej dzisiejszej nocy. U nas wirus był już dwukrotnie, z tym, że dopadł mnie, a Tymka tylko raz, ostatnio. No i jedynym objawem poprzedzającym piątkowy finał było zataczanie się Tymka tak, jakby był zmęczony. Wcześniej przez kilka dni miał biegunkowe kupki, ale ta pierwsza, poranna, była ok, dopiero te późniejsze były fatalne. Myślałam, że to kupsztale zębolkowe. Tym bardziej, że humorek dopisywał, nie było płaczów. Ale w piątek Tymek rzygnął w nocy, a potem ok. 11 znowu - na mnie. No i wyszło szydło z worka. Mam nadzieję, że Was to ominie. Obserwuj Hanię, będziesz na pewno wiedziała, kiedy coś będzie nie tak. A na bieguneczkę możesz dać Smectę (wystarczy 1 saszetka na cały dzień), do jedzenia nie dawaj jogurtów, ale za to marchewkę, ziemniaczka. Na brzuszek pomaga też Lakcid. To tak z zaleceń naszej pediatry.
Rito, wzruszyła mnie strasznie Twoja opowieść o małym ś.p. Wojtusiu, aniele stróżu Twojego Wojtusia :-[
A teraz temat banalny. Czy wiedziałyście, że istnieje kawa zbożowa Inka 3 w 1? Właśnie taką dzisiaj odkryłam w markecie i zdziwiłam się niepomiernie. Wiedziałam, że są 3 w 1 zwykłe, ale o Ince nie słyszałam. Nabyłam sobie puszeczkę, bo takie cudo mogę pić nawet, kiedy Amelka będzie już z drugiej strony brzucha
Odmeldowuję się. Dobranoc
