reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

CZERWCÓWKOLAND ;)

MagW, lubię czytać Twoje posty! Ups, zdaje się, że nie jestem zbyt oryginalna w tym stwierdzeniu... hm Tymek śpi już od godz. 17 (sprawdzałam, oddycha). Zdaje się, że postanowił przespać choróbsko... Ja też się zdrzemnęłam, zjadłam normalną kolację, więc chyba jest ok.

Lila, możesz paracetamol łyknąć. Ibuprofen nie jest na bazie paracetamolu, to coś zupełnie innego. Ale wiesz muszę Cię pocieszyć: kiedy byłam z Tymkiem w ciąży, ale jeszcze o tym nie wiedziałam (czyli przed 5 tc.) miałam rentgena zęba. I wszystko gra! Też się gryzłam, ale jak widzisz nie ma sensu. Uszka do góry!
 
reklama
Cola, no to jednak są rzeczy, których nie dajesz, więc jest chyba ok. Ja tam walczę z moim terrorystą ostro, ale tylko w dzień (w nocy nie nadaję się do walki) i rzadko przy ludziach.

Szkrabik, wszyscy tylko pytają: "a nie boicie się?". Na forum wakacje.pl tez sobie poczytałam wypowiedzi, z lekka zniechęcające. Ale co mi tam, jak mam umrzeć, to umrę ;)

MagW, oj ja jak płynęłam promem, to też się bałam. Płynęliśmy akurat sztuką, która niewiele wcześniej tonęła :) Fajnie, że już jeześ! :)

Lila, kurka aż CI głowa paruje od tej nauki. Kiedy masz te egzaminy?

Byłam dzisiaj z Tymkiem w kościele, bo była Msza za moją babcię w rocznicę śmierci. Stresowałam się, bo to u nas w kościele było, a u nas trzeba wchodzić do środka, a z Tymkiem to róznie bywa (na ogół wybieramy sąsiednią parafię i ogród klasztorny - tam jest bezstresowo). Na dodatek szłam sama, bo Michał z pracy dojechał później. W ostatniej chwili spakowałam takie cuś na szyję na paszport, żeby Tymek miał się czym bawić. No i do środka łyżeczkę plastikową. Dzięki niej ocalałam :) TYmek jak tylko wjeżdżamy do kościoła, to próbuje się oswobodzić z szelek, no ale łyżeczka przekonała go do tego, że może być fajnie nawet w wózku. Nie ma to jak mały łakomczuszek :) Wkładał sobie ją do buzi, coś tam śpiewał. NO i jak ktoś pomyślał, że grzeczne dziecko, to powinien w nawiasie dodać "pomysłowa mama", a jak ktoś pomyślał, że niegrzeczne, to jego problem. To że Tymek chwilami się śmiał, to tylko objaw zdrowia w moim mniemaniu. No chyba że się mylę?

DObra, idę się kąpać.

Albo nie. Zapytam Was jeszcze: Czy podgrzewacie dzieciom wodę do picia, czy dajecie taką w temperaturze pokojowej?

NO to teraz idę...

Beatusku, Frotko, dzięki za zdjęcia. Zapachniało lenistwem :) takim pozytywnym rzecz jasna...

Beatusku, jak było? Nie trzymaj nas w napięciu przez wekend, bo ja specjalnie do kompa siadłam, żeby przeczytać, jak sobie poradziliście. Hop! HOp!
 
Mondzi, tak się jakoś przyjęło, że powinniśmy unikać miejsc, w których już się coś stało. A przecież to nie oznacza, że w tym samym miejscu znowu coś się wydarzy, prawda? Jeśli chodzi o wodę to daję Tymkowi taką w temperaturze pokojowej.

Niniejszym się odmeldowuję. Dobranoc!
 
Aletka pisze:
Macie pozdrowienia od Asi24. Parcuje, ma sie dobrze, moze nawet szybko awansuje na kierowniczke :)

Heh Aletko nie tak odrazu kierowniczką ;) jak narazie dostałam propozycję na asystentke kierowniczki ale mam sie jeszcze zastanowić jednak to wiele więcej obowiązków.A potrzebuja szybko bo otwieraja nowe markety w innych miastach i zależy im na czasie a ze uwazają że najlepiej mi idzie na kasie i w obsłudze klijentów to mji zaproponowali z czego rzecz jasna jestem dumna 8) dzisiaj również dotsąłm pochwał tyle ze az mi w piety posżło ;) co nie powiem jest strasznie miłe zwłaszcza jezeli się to słyszy od samego szefa.Dzieci jakos się przyzwyczajają i ja juz tez chcoicaz muszę sobie niezle zapracowywyac na to co mam to znaczy na tą propozycję bo jak narazie zapierdzielam po 12 godzin i szkoda ze kosztem dzieci ale robię to dla nich i wiem ze warto bo dzieki temu będzie nam wszystkim lepiej i jestem bardzo zadowolona.Jutro jade ostatni dzien do pracy a od poniedziałku pracuje juz u siebie w miescie i po 8 godzin takze super
To tak dla zainteresowanych ;) :)

Czarnulko śliczną amsz córeczkę!!!!!

Pozdrawiam Asia 24
 
hej,
Pierwszy dzien złobkowy za nami. Jak tylko Igo usnął rzuciłam sie do kompa podzielić się wiadomością jak było a tu nie ma net. No lipa po prostu, a teraz siedze od godziny albo dłużej i nadrabiam ale po kolei. Najpierw odpowiem

Agast fajnie Ci w tych krótkich ale szkoda mi tych Twoich długich. Decyzja niełatwa ale jak masz taką ogromną chęć to moze zaryzykuj?

czarnulko  Emilka śłodziutka a Tata dumny i Wiki bardzo zainteresowana siostrzyczką. Nacierpiałaś się ale juz po a mąz wspaniale się sprawował. Gratuluje raz jeszcze.

Coletta 2 godziny karnmienia, mój rekord 70 minut i myslałam,ze to dzien cały trwało ::) Z dociąganiem nózki to myslę,z e to taki sposób na zapewnienie sobie poczucia bezpieczeństwa i z tego co dziewczyny piszą przejdzie. Poczekaj az sie rozchodzi pewnie i wtedy poobserwuj.

Mad moja ręka co prawda cała ale Igo potrafi trzymać tak bardzo długo  i jak tylko chce wysunąc to sie wybudza, próbowałam dac tylko palec,z e niby łatwiej zabrac ale się nie udało. Ostatnio posypia bez tego. natomiast pozycja wisielcza na łóżeczku jest przeze mnie stosowana kilkakrotnie w nocy kiedy to poje mojego spragnionego ssaka.

Aletko ciesze sie, ze Kornelka juz ładnie spała i miłego weekendu.

Szkrabiku podoba mi się Twój plan działania (rodzeństwo dla Tymusia) i entuzjazm temu towarzyszący. Zdrówka życzę i żeby tego rzyganka nie było więcej.

Paula mam nadziję, ze okzaje będa jeszcze do robienia sesji. czekam cierpliwie. Moje dziecko chyba wzieło sobie za punkt honoru nauczyc matke cierpliwości. Chyba,ze kiedys niczym ten wulkan .... Trzymam kciuki aby domek doczekał sie daszku na zimę.

Frotko
fajnie,ze imprezka udana i fotki extra.

Mondzi jak w złobku to zaraz napiszę a co do przedszkola to Dawid poszedł mając 3 lata, dokładnie 3 i 8 miesięcy. Zaklimatyzowała sie od pierwszego dnia, powiem więcej był zachwycony i zaczarowany. Ile ja się musiałam naczekac codziennie żeby wreszcie raczył opuścic ten przybytek zabaw i radości. Ale teraz to inna sprawa, Igo malutki jeszcze, do zabawy skory ale to jedzenie:( Podoba mi sie Twój pomysł z tym pół napół, idealna sytuacja, dobra i dla dziecka i dla mamy. Szkoda,z e nasze kochane Państwo jakos nie moze wpaśc na ten pomyśł. Moze dlatego,z ę zony panów decydujących nie maja takich problemów jak my i gdzie tam im sie zniżac do takich przyziemnych problemów:( Aha, herbatke na razie podaje w temperaturze pokojowej.

Easy baw sie dobrze

MagW no wreszie jesteś:) widze,ze tez masz tak z tym nadrabianiem. Jjuż ostatnio odpuściłam  :-[ i dzieki temu wróciłam. Grzybki marzenie a anegdota super.

Teraz o złobku ale po kolei.
Dziekujemy serczenie za trzymanie kciuków i słowa otuchy.
Tej nocy budziłam sie częściej od Igusia widzac od razu złobek przed oczyma. Wstalismy o 6.00, oj nie łatwo zebrac 4 osoby ale udało sie. Igo nawet zjadł. Wyjechalismy o 7.00 i zdązyłam ale musimy poprawic ten czas i wstac wczesniej bo Dawid i Tomek juz by nie zdązyli (bo oni dalej jadą). A wiec pojechałam z dziecmi, wyszły do nas panie, dzieci było chyba 6. Wszystkie chodzące. Igo zainteresowany ale ostrozny trzymał sie przy mnie. Porozmawiałm jeszcze i poszlismy do sali. Igo pomału ruszył ku nieznanemu a panie dały cynk na ewakuację. Przez 3 godziny "łaziłam " z Dawidkiem po straówce i nawet lody nam niesmakowały zakupione o tej nieprzyzwoitej porze na słodkości. W koncu nadeszła upragniona 11.00 i zadzwonilismy do grupy I nazwanej pieknie "złotkami" i wyszła pani z moim "złotkiem " na ręku, zapłakanym strasznie. Podobno bawił się bardzo ładnie nie sprawiając najmniejszego problemu ale jak przyszła pora jedzenia, to próby nakarmienia go zakończyły sie płaczem. Uspokoił sie szybko i pojechalismy do rodziców ale nie chcaił tam jeśc, była juz tez pora jego spania wiec dalej w samochód i do domku. Nie zasnął po drodze, w domku dostał zupke, która poczatkowo pluł. Z położeniem spac tez był problem bo nie móg zasnąć. W końcu udało się. Wstał juz jako dobrze znany mi Igus a nie mega maruda. Niby wiec nie najgorzej ale z drugiej strony to jedzenie. Co ja mam zrobic z tym fantem? Póki co obmyslam plan działania i przedstawie go w poniedziałek w złobku.
 
Witam z rana

Beatusku- tak sobie myślę, ze z tym jedzeniem w złobku to w sumi należało się spodziewać,z e tak będzie. Tusiek też najlepiej je u mnie ani u Tatu ani u niani tyle nie zjada a przecieżnie pakuje w niego na siłę. Najważniejsze, ze nie płakał za Tobą i że się bawił z innymi dziećmi. A z jedzeniem się w końcu tez przyzwyczai.

Czarnulko- sliczne zdjęcia i piękna Emilka. Buziaki dla Waszej rodzinki

Agast - pisałam, ze będę twarda i nie wezmę Tuśka do łóżka. dzisiaj jednak wymiękłam i sama go zabrałam z łóżeczka i naczej pół nocy spędziłabym wędrując od łóżka do łóżeczka. A spać mi się chciało strasznie...

Mondzi - jeśli daję Wojtkoi wodę w nocy to zawsze podgrzewam (jakoś sama sobie nie wyobrażam picia takie zimnego napoju w nocy) w ciągu dnia dostaje najpierw letnie napoje ale jak nabiorą temperatury pokojowej to ich nie wylewam tylko pije je dalej takie jakie są
 
Witam!
Ja tylko na momencik
Napiszę tylko, że według cyklu powinna być dziewczynka i zresztą śnila mi się córcia jeszcze przed zrobieniem testu  :laugh:

Czarnulko
- piękne masz córeczki!

Beatusku - trzymam kciuki za Igorka. Napisz jaki obmyśliłaś plan

Mondzi - Maciuś pije wodę mineralną w temperaturze pokojowej a soczki i herbatki robię letnie, ale jak zostawi to pije takie chłodniejsze

Frotko - witaj po wakacjach! Super zdjęcia

Miłego weekendu
 
hej hej :)

Frotko dziekuję za zdjęcia!!Ale z Ciebie laska!!!I Masz śliczny usmiech :)
Wiadomo po kim Wojtuś taki ładniutki.
A Bułgarii jeszcze niewidziałam więc dzięki za skrawek Bułgarii na zdjęciach 8)
Widoki Super!!!

Mondzi proszę nie umieraj!!!!!
Na wakacjach na pewno będzie bardzo fajnie.
A COŚ może sie zdarzyć Wszędzie: W Moskwie,w Warszawie czy Tokio,na to nie mamy wpływu.
A PICIE w domu jest w temp pokojowej u nas-dotyczy to herbatki.Mleko wiadomo ciepłe-jak nie gorące  :)

Beatusku z każdym dniem będzie Igorkowi w żłobku coraz lepiej.A i jesć też zacznie.Zobaczysz.
Dzieci będą jadły to i on.Poza tym fajowo że się ładnie tam bawił.
Oj wyobrażam sobie Twoje rozterki podczas tych pierwszych godzin Złobka.
Ja to samo przechodziłam jak poszłam pierwszy dzień do pracy.
Mojej koleżanki synek (obecnie już 2latek) właśnie w żłobku stracił skłonności niejadkowe.
Rodzice byli zdumieni.Oczywiście nie z dnia na dzień.No i się bardzo usamodzielnił.

Lila trzymam kciuki za egzamin.Kiedy to będzie?

Asiu B. no to super że tak sobie radzisz dobrze.Gratuluję szansy awansu.

MagW fajnie że się odezwałaś.

Dziękuję Wam za opinie na temat tego powłóczenia nóżką.
Dziś np zauważyłam że jak biegnie to stąpa normalnie.
Tylko przy chodzeniu dostawia prawą do lewej nogi.No zobaczymy.

Szkrabiku dużo zdrówka ,zdrówka,zdrówka.Mam nadzieję że dziś się lepiej czujecie. ???

Agast już sie zdecydowałaś? Czy może juz byłaś u fryzjera????? :)

No i chyba na spacerach zrezygnuję z wózka.Przeszkadza nam i tyle.Karola też nie przepuści żadnej trawce,patykowi,kamykowi.I kompletnie nie chce iśc grzecznie za rączkę.Ciagnie mnie tam gdzie jej odpowiada.
Wczoraj zaciągnęła mnie do piaskownicy gdzie straszy troszkę chłopczyk w towarzystwie dziadka stawiali babki.Dzadek bardzo się bał o babki,na które Karola miała straszną ochotę położyć swoje łapki.Prawie się zachłysnęłam ze śmiechu :D
I w ogóle to jestem okropna ale juz taka jestem: zwróciłam uwagę starszym dziewczynom-tak z 15lat-które bujały się na butach na huśtawkach dla dzieci.-żeby same po sobie starły.
PO prostu wkurza mnie to ciągłe wycieranie po takich pannach huśtawki,a tam piach i nietylko.
Dobra już nie marudzę .
Uciekam do sprzątania.Mój K.poszedł z Karolą na spacer ;)

Pozdrawiam.
 
reklama
:) hehe,mam lenia,Karola i K. śpią ,więc zaglądm tu co pól godz. a Was nie ma.
Rozumiem ładna pogoda. 8)

to ja polecę z przysłowiami o pogodzie ;)

Jeśli wrzesień z pogodą zaczyna, zwykle przez miesiąc pogoda trzyma.

Jaki pierwszy wrzesień, taka będzie jesień.

Czego lipiec i sierpień nie dogotuje, to z pewnością wrzesień dosmaży.
 
Do góry