Właśnie własnie, myślę sobie jak tam Iguś w żłobku, ale na pewno dobrze. Beatusku, odezwij się, jak już wrócicie do domku.
Mondzi, u nas z babcią trochę lipa, bo Ona często się opiekuje Wojtusiem, ale normalnie pracuje, tzn prowadzi swoją firmę, i musi wtedy "odpracować" w innym terminie. Normalnie to nie jest uciążliwe, ale nie ma możliwości, aby taka sytuacja była regularnie, bo wtedy nie miałaby kiedy pozałatwiać tych wszystkich spraw. Zresztą i Ona i ja chciałybyśmy, aby babcia była taka od rozpieszczania, a nie od wychowywania, a że przy okazji warunków nie ma do tego to i sytuacja jest jasna.
Ja nie muszę wracać do pracy już, ale chyba bym chciała, chociaż z drugiej strony szkoda by mi było zostawić Totulka. Nie chcę opiekunki, biorę pod uwagę tylko prywatne przedszkole, o ile byłoby ze specjalną grupą takich młodszych przedszkolaków. Ale to tylko takie niejasne plany, interesowało mnie najbardziej, co byłoby dla Wojtka najlepsze, bo jeśli mój wychowawczy to może jakoś się zmuszę Tak sobie badam grunt i Twoja wiedza na ten temat bardzo mi się przyda więc pewnie jeszcze będę Cię męczyć nie raz w tym temacie.
No a mama za ścianą to chyba jednak dużo dla takiego malucha. Poza tym nie zostawiasz go wtedy, jesteś, opiekuje się nim wprawdzie pani, ale Ty ją znasz dobrze i Ona Cię zna. Super wyjście, naprawdę.
Mondzi, u nas z babcią trochę lipa, bo Ona często się opiekuje Wojtusiem, ale normalnie pracuje, tzn prowadzi swoją firmę, i musi wtedy "odpracować" w innym terminie. Normalnie to nie jest uciążliwe, ale nie ma możliwości, aby taka sytuacja była regularnie, bo wtedy nie miałaby kiedy pozałatwiać tych wszystkich spraw. Zresztą i Ona i ja chciałybyśmy, aby babcia była taka od rozpieszczania, a nie od wychowywania, a że przy okazji warunków nie ma do tego to i sytuacja jest jasna.
Ja nie muszę wracać do pracy już, ale chyba bym chciała, chociaż z drugiej strony szkoda by mi było zostawić Totulka. Nie chcę opiekunki, biorę pod uwagę tylko prywatne przedszkole, o ile byłoby ze specjalną grupą takich młodszych przedszkolaków. Ale to tylko takie niejasne plany, interesowało mnie najbardziej, co byłoby dla Wojtka najlepsze, bo jeśli mój wychowawczy to może jakoś się zmuszę Tak sobie badam grunt i Twoja wiedza na ten temat bardzo mi się przyda więc pewnie jeszcze będę Cię męczyć nie raz w tym temacie.
No a mama za ścianą to chyba jednak dużo dla takiego malucha. Poza tym nie zostawiasz go wtedy, jesteś, opiekuje się nim wprawdzie pani, ale Ty ją znasz dobrze i Ona Cię zna. Super wyjście, naprawdę.